a w sercu ciągle maj...

Whisky - jesteś jeszcze?

tak se wyobrazam , ze szczesliwe malzenstwo jak sie kloci to kobita zamiast jak to brzmi w tym nieszczesliwym wymysla chlopinie od bykow - ty byku to wew tym szczesliwym mowi mu z usmiechem ty krowi malzonku.a klocic sie czasem trza by smiecie w sercu nie gnily to trza je od czasu do czasu wyciepac zez siebie.

Wujek a Ty jesteś żonaty? Bo cosik mi się zdaje, ze nie....

Chociaż....przeczytałam jeszcze raz Twój wpis i ...

A że kłótnia oczyszcza atmosferę a po nocy przychodzi dzień - to pewnikiem sie zgadza

Witajcie Widzę, że niektórzy to nocne marki są. Ja wczoraj padłam jak kawka. A propos, czy kawka naprawdę pada. hihihi Zresztą domowe prace mam różne i trochę czasu to zajmuje. Wy pewnie też. Potem padam. Dzionek smutnawy trochę względem pogody, ale w sercu....itd. zwłaszcza po informacji od Malibu. Dzisiaj i jutro proza życia jest w domu, więc ja tu będę z doskoku, ale będę. Muszę skończyć kieckę na imprezę i zrobić projekt serwisu berbacianego /hehehe/ z zimowym krajobrazem. Wujku, zgadzam się z Tobą, mądrość życia przez Ciebie przemawia, ale ja się kurczę nie umiem kłócić.

Witaj obudził mnie telefon (wcześniej):D i się jeszcze wybudzam Dziś też będę mniej, bo obiecałam synowi, że nie zajmę mu już kompa na cały dzień. Prozy życia współczuję, ale może nie będzie tak źle. Też poszłam bardzo późno spać. Idę dziś do lekarza, nie, nie jestem chora. Takie tam badanie kontrolne. Lekarz - z tych nielubianych. Czyli na imprezę sukienka? Jaka?:)

Witaj Whisky, sprawdź pocztę.

Już sprawdziłam...?

Whisky - a ode mnie doszło?

Przepraszam - nawet się nie przywitałam

Doszło, dzięki.

Jak będziesz miała czas to daj znać - spróbujemy się tam spotkać. Jakoś ciężko mi się tu rozkręcić.

Malibu, wysłałam Ci właśnie maila:(

lecę sprawdzić:):):)

Whisky Przeczytałam - odpisałam. :):):):) U nas jeszcze mrozik trzyma. Jest bajecznie pięknie - biało i słonecznie. Oczywiście dzisiaj zaspałam, spóźniłam się do pracy a na dodatek przyprowadziłam ze sobą młodsze dziecię. Teraz co chwilę wychodzę bo poszła na dwór i taka to dziś moja praca. Do tego siedzę na necie i wszystko leży... Ale jeszcze godzinkę i do domku. Napiszcie coś więcej co u Was słychać. Papatki!!!

Ale masz fajnie, że dziecię z Tobą i że już zaraz do domu - luzik, super :D Nie wiem jeszcze jak u mnie z pogodą, widzę cudowne słoneczko, zaraz też wychodzę - to się dowiem. Szczęście, że już trochę cieplej, a wiesz u mojej koleżanki zamarzła rura i nie ma wody w ubikacji (rura przechodzi przez nieogrzewaną klatkę schodową). No i już nie zapowiadają tych strasznych mrozów, czyli nie ma strachu :D Idę sprawdzić pocztę.

Odbiło mi dokumentnie!!! Weszłam na "taki jeden topik" i się bardzo przyziemnie wpisałam. Pewnie dostanę bardzo inteligentną zjeb....Tych, którzy wiedzą o czym mówię w razie czego proszę o wsparcie.

Tylko nie zostawiajcie mnie samej - bo ja jestem bardzo wrażliwa, wszystko biorę do siebie i nie umiem się bronić przed atakami na moją skromną osobę. :):):):):):):

Malibu zaraz Cię wesprę, ale dopiero weszłam do domu i muszę się troszkę pozbierać, też mi się trochę zwaliło na głowę.. Zaraz napiszę :)

Jestem na chwilę Malibu,Whisky Dla pozostałych , również w hiszpańskim rytmie :D

Czy coś się dzieje, o czym nie wiem?

Troszkę porobiłam, ale nie mam coś weny. Robota mi nie idzie. Czy to dzień taki, czy proza życia, ale nic to...Baśka, jak mawiał M. Wołodyjowski hihi. Whisky, jakzdrówko? Malibu, kiedy kończysz pracę, a właściwie chyba jesteś już po. Wujku, bardzo lubimy Twoje złote myśli. Agosia pewnie odpoczywaod kompa.:(

no zaraz biorę się za ten topik Fizz (coś mi się mylą te nicki :D) patrz wyżej

mam nadzieję, że Agosia jednak nie szoruje garów ;P

Trochę się wkurzyłam, bo zadzwoniła do mnie pani od kursu na który się wybierałam i okazało się, że trzeba mieć odpowiednie zaświadczenie, tzn. nr - a żeby je zdobyć to trzeba z pół roku na pozbieranie różnych zaświadczeń z całego prawie życia. I nie wymagają przy tym chyba tylko numeru kołnierzyka. Ta biurokracja mnie dobija, więc olewam.

Ale może coś na "s";)

Ciesz się, że nie kazali Ci przynieść świadectwa np. z komitetu osiedlowego, że nie słuchasz zbyt głośno muzyki. Znam taki przypadek.

Myslę Fizz, że to przez prozę życia ale my sobie tu stworzymy poezję!:):):):):) Basik współczuję - ale jak coś ma być za darmo to zrobią u nas wszystko żeby nie wypaliło!!

Whisky, pytasz o kieckę. Dwuczęściowa, sukienka bez rękawów z gładkiej tafty, odcinana pod biustem, tuż za kolano, stójka, wycięta pacha, przecięcie z przodu, tak że widać biust/dyskretnie/, na to z innego materiału,/ tzn ten sam gatunek, tylko z haftem/bolerko z kołnierzem dość dużym. Chyba będzie dobrze