Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość fizz

a w sercu ciągle maj...

Polecane posty

Kręcę się po domu i właściwie nic konkretnego. Cały dzień byłam jakaś niespokojna. Ale wiesz najlepiej zgonić na pogodę ;)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Fizziałku zwierzaki najlepiej odrobaczać raz na pół roku,regularnie-koty b.szybko lapią robaki. Whiski:)ja myślę,że do końca topiku jeszcze daleko. Malibuś:)dobrze,że już masz internet. Idę spać. Dobranoc:)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Hej Nadd. Taka wielka tragedia małego człowieka. Też mi się smutno zrobiło. Fajnie, że chodzisz na basen. Lubię, ale nie mogę, przez te uczulenia...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
A ja nie umiem pływać, ale czasem na basen chodzę, żeby posiedzieć w jaccuzzi, albo popływać z deską, straszny wstyd. ;) Nadd, ludzie są okrutni, to jakaś koszmarna rodzina. A powiedz mi jak to jest z zapłatą, czy takim ludziom nie żal płacić za wizytę weta, czy w ogóle mają na to? Fizz, też wszystko zwalam na pogodę i każdy mi wierzy. :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
A ja nie jeżdżę na rowerze i już mi nie wstyd. Nie wolno mi było jako dziecku. Mama zabroniła i tak miałam zakodowane, że jak będę jeździła, to wyjadę na ulicę /mieszkałam w kamienicy studni/ i wpadnę pod samochód. Tak uważała mama. Miała obsesję na punkcie ruchu ulicznego, wypadków. I na ulicy zginęła. Jakby wiedziała... albo odwrotnie... Dziwne to takie. Ale kiedyś bardzo się wstydziłam, że nie umiem. Nawet tu próbowałam, ale tu nierówno i ciągle leżałam :( Teraz mi wszystko jedno, lubię chodzić... pływać lubię. Baaaardzo. w ogóle lubię wodę. A jeśli chodzi o weta i wieś, to już jest chyba inna świadomość, albo przepisy... Tu o krowy, konie, świnie, gołębie dbają. Niestety nie o psy i koty..:(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
A wiesz Fizz, ze mam koleżankę, która niedawno nauczyła się jeździć na rowerze i teraz, mimo, ze mają super samochód, wszędzie nim jeździ, nawet w deszcz. A tak naprawdę nawet dziecku nie jest łatwo się nauczyć, to trochę trwa. A może powinnaś spróbować na trzech kółkach? :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Hihi.. koleżanka widziała taki duży na trzech na giełdzie i mówiła, że myślała o mnie, ale bardzo szybko ktoś kupił. Ale byłoby kino !!!!! Jeszcze większe niż moje upadki. gdybym wyjechała na drogę, to może bym się nauczyła, ale tu jest asfalt i naprawdę sporo samochodów jeździ, niestety szybko. Ale może mi się nie chce. Dobranoc Whisky, idę z gazetką do \"łóżeczka\"

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Ledwo żyję. Spałam pół godziny.... :( I kto mi powie, że to nie jest wina pogody. :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
A za oknami.. lepiej nie mówić. Nad ranem nie było prądu, a w nocy \"siadała\" jedna faza. Myślałam, że może być zwarcie i też się denerwowałam /mamy drewniane stropy/. Chyba wczoraj było też za dużo emocji różnych ;)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
🖐️ a ja przez pogodę to spałam do 10.00! ale poszłam spać o 2.00, no i wcale tak znowu wyspana nie jestem. Wiesz Fizz mam tak samo jak sobie nabiję czymś głowę, też się martwię prądem, gazem i czym tam jeszcze, ale mnie się to zdarza stosunkowo rzadko. Czy w takiej sytuacji nie lepiej byłoby wyłączyć korki? Co planujemy na dziś Dziewczyny?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Byłoby lepiej, ale MM mnie zlekceważył, a ja nie wiedziałam które :( A planujemy, żeby nie przedrzeźniać Stachury \"całą leniwość\" :D Ja nie mam siły na nic, ale może mi przyjdzie coś do głowy. A nawet mi już przyszło. Jak przestanie padać pójdę na grzyby. Pokazały się i chyba jest ich sporo. Trochę \"poczyściłam\" kompa. Wysłałam Wam meilika, takie piękne miejsca. Whisky, gdybym spała 10 godzin, też bym była zmęczona :), ale mimo wszystko masz fajnie, że możesz spać.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
I przymierzam się do wyjazdu, ale przeraża mnie perspektywa 3-godzinnej jazdy pociągiem. A to tylko 130 km. Na trasie do Skierniewic remontują tory i robią cuda. Tylko nie wiem czy zdążę je zobaczyć. Tę trasę ma przemierzać jakiś super szybki pociąg i ma trwać 65 min. Pożyjemy, zobaczymy. Póki co, KOSZMAR !!!!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
O przepraszam, wyszło mi 8 godzin! Fajnie masz z tymi grzybami. Ale u mnie znowu popaduje. A korki możesz sama sprawdzić, wyłączać i sprawdzać co pogasło, albo wszystkie. A chłopy to takie niefrasobliwe są. ;)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
No niby tak..z tymi korkami. Nie przejmuj się, ja też czasami za dobrze nie liczę :D

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
No i grzybowa się gotuje... tylko, żeby sie nie przejeść, bo bardzo lubię. To będzie test silnej woli :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
No u mnie zła passa nadal trwa. Odebrałam b. smutny telefon. Nie wiem kiedy, ale mam pogrzeb. I tak miałam jechać do W-wy, ale tylko tam, Tymczasem zmarł tato mojej amerykańskiej kuzynki /nagle/ Jutro późnym wieczorem będą w Polsce. Prosto z lotniska jadą dalej do siebie, na wschód. Więc pewnie dojadę na pogrzeb, nie wiem kiedy. Może w sobotę... Bardzo mi przykro z jej powodu, tak jak ja, nie ma dzieci, rodzeństwa... tylko trochę dalszej rodziny. A dzisiaj mają 25 rocznicę ślubu. Od rana myślałam o nich, dobrze, że nie zdążyłam wysłać życzeń. To był jeszcze młody, energiczny, pracujący człowiek. Widywaliśmy się w Święta. Przepraszam za wprowadzenie tego tematu, ale życie jest takie zaskakujące i tak nigdy nic nie wiadomo..... Przede wszystkim szkoda mi jej, bardzo. Chcę jechać jutro po południu, ale będę się pokazywać na topiku. Dziewczyny odkąd się znamy, ile ja już miałam pogrzebów bliższych i dalszych osób... Czy dlatego, że jestem z Was najstarsza i przychodzi taki czas? Przy okazji, z nerwów trochę za dużo pojadłam. U mnie tak to działa. Każde tłumaczenie jest dobre, jak ze \"zwalaniem\" wszystkiego na pogodę. Whisky, a Ty co dzisiaj porabiasz? Monia, Anka, dajcie znać dziewczyny... Nadd chociaż machnęła.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Cześć dziewczynki 🌻 U mnie zimno, popaduje i bardzo zielono. Nawet nie można się pozbyć wysokiej trawy, bo ciągle mokro. Dzisiaj nawet trochę pospałam i dzięki temu mam nadzieję jakoś funkcjonować. Chociaż oczywiście tradycyjnie nic mi się nie chce :) Robię sobie kawkę z mlekiem i muszę się jednak rozbujać Odezwijcie się. Miłego dnia !!!! 🌻🌻🌻🌻🌻🌻🌻🌻🌻🌻🌻🌻🌻🌻🌻🌻🌻🌻

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Hejka!!!! No to ja na szybko coś skrobnę.... Fizziaczku---bardzo mi przykro, że znów masz takie \"zawirowania\" w rodzinie :-( Taki już ten los niestety. Anuś---wszystkiego najlepszego dla Twojego 18-latka 🌻 A ja chadzam z Małym do szkoły i jestem lekko przerażona. U nas 6 latki piszą na zasadzie \"Co to? To osa. Osa lata\" itd. A tu dzieci smarują wręcz wypracowanka na kartkach wielkości A4... I to właśnie nasz wysoki poziom nauki, tak? Tu się dzieciom nie wtłacza do głowy wszystkich informacji, uczy się je korzystać z pomocy naukowych - słowników, atlasów, encyklopedii i internetu. Atmosfera w szkole bardzo przyjazna, nikt niczego na siłę z dzieckiem nie robi. A ja sobie coraz lepiej przypominam język i jakoś pomału do przodu się to wszystko toczy :-) A teraz spadam bo mi się zaraz kotlety przypalą :O Buziaki i 🌻🌻

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Cześć Dziewczynki, ja niby nic specjalnego nie robię, ale też tak jakos nie mam czasu. Dzieci wprawdzie nie odprowadzam do szkoły, no ale tak jakby :D ;) Fizz, nawet niedawno się zastanawiałam nad tym, po prostu w młodości, w dzieciństwie nie dotykały nas tak blisko te sprawy, były pogrzeby, ale nie dotyczyły nas tak mocno. To było odległe, teraz są to bliskie osoby, coraz też bliższe nam wiekowo. To nam dotkliwie uświadamia nieuchronność losu, każe zastanawiać się nad sensem, a może bezsensem czasem? No coż trzeba się z tym pogodzić . Monia, czy Synuś będzie później uczył się z tymi samymi dziećmi? Podoba mu się ? Pisz jak żyjecie, czy już się zadomowiliście, co z pracą, czy juz rozpakowaliście pudła, co jest ciekawego na wyprzedażach? :D:D Widzisz ile pytań? Bo Malibu skąpi nam informacji. No i jaka okolica, sąsiedzi? Jak sprawuje się domek, co z samochodem? Ania, jak tam dorosły Syn? Chyba nic się nie zmieniło tak od razu. Ale u nas nagle przyszedł taki moment, ze to dziecko nam wydoroślało. Całkiem inny facet, gdzie jest to maleństwo, które ciągle rozbijało sobie czoło o róg stołu, ssalo palec i wierzgalo na podlodze? :) Nadd, nie pędź tak, bo później naprawdę trudno zwolnić, bo o zatrzymaniu się nie ma juz mowy. Czy byłaś na czymś ciekawym w kinie? A wiesz, moja kocica przestała jeść cokolwiek poza suchą karmą, trochę mnie to martwi, bo nawet nie chce mięsa, a o warzywach nawet nie ma co myśleć. A to suche to jednak sztuczne. Foletka już niedługo wsiądzie do samolotu, pewnie nie ma czasu na nic, w ostatniej chwili jest mnóstwo do zrobienia. Jak to szybko zleciało, przynajmniej dla nas. Ale się rozpisałam, a miałam wejść tylko na moment, lecę do obiadu.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Fajnie, że się pokazałyście. Cieszę się, że Monia zajrzała. Kobieto, pisz dużo, wszystko, bo my ciekawe, żeby nie powiedzieć ciekawskie jesteśmy. Jak Ty sie czujesz? A jak starszy syn? I sprawy TM? Whisky, bo to wszystko przez tę pogodę:) Ja dzisiaj rano musiałam być w mieście i przechodząc drogą zaglądam krowom w oczy. Whisky, Nadd nie gniewajcie się, :D / sorki/ ale zawsze wtedy o Was myślę, przez ten ich wzrok, poza tym ona wodzą oczami za człowiekiem. I mają bardzo długie rzęsy. To chyba ochrona przed owadami... Ja jednak jadę jutro, bo dzisiaj ktoś ma jeszcze przyjechać i trzeba parę spraw obgadać. A poza tym może już nie będzie tak padać.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Cześć kobietki:) Macham Wam z pracy szybko:) Szybko,bo lecę z nog-spaaaaać:D Fizziałku🌻kiedyś czytałam o takim cmentarzu w Rumunii,na ktorym są kolorowe nagrobki-a na nich wymalowana postać zmarlego z wesołym wierszykiem o jego życiu.Jest jedna osoba,ktora zajmuje się robieniem takich nagrobków.Cmentarz stoi pośrodku wsi-i czasmi są tam imprezy z jedzeniem.to tak chyba oswaja śmierć,a zmarli wciaż są wsrod żywych. A krowy to jak filozofowie,kiedy z nieskończonym spokojem żują trawę:D Whiski🌻chyba na razie nie chcę bardzo hamować.Pewnie kiedyś przyjdzie taki czas. A kici jeśli będziesz kupować dobrą karmę-nie z supermarketu- to nie szkodzi.Są one świetnie zbilansowane. Moniałku🌻jak dobrze Cię poczytać:)A jak sobie radzi starsze dziecię w szkole.I co z Waszym interesem?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×