Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość fizz

a w sercu ciągle maj...

Polecane posty

W kuchni mam takie do połowy okien z b.starej kapy na łóżko. Bardzo śliczne, ręcznie robione chyba na klockach z kawałkami batystu. Kiedyś zakładałam je tylko na Święta. Teraz już nie, bo po co oszczędzać takie rzeczy. Trzeba sie cieszyć na co dzień. Pamiętam taki mail od Nadd. O tym, że specjalne okazje mogą się już nie zdarzyć...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Mogłabym nie mieć firanek, ale denerwuje mnie, jak są brudne okna, a te wielkie są ciągle brudne przez psy...na różnych wysokościach :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
I właśnie w związku z tym powinnam zrobić porządki w szafach i powyciągać coś co się nadaje do noszenia ale zginęło w czeluściach. No i wywalić to w co nie wchodzę i niemodne. A mam tego, oj mam, trzymam jakieś niepotrzebne i zużyte rzeczy. Nie mam miejsca w szafie. Emmi będziesz pewnie miała wygodną garderobę, zaleta nowych domów. I jeszcze bardzo mi brakuje spiżarki i małego kącika na mop, odkurzacz, szczotki. Ty pewnie masz takie miejsce Fizz. Ja sie morduję. Ale może to jest usprawiedliwienie dla mojego bałaganu.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Och, na dwójce Pogoda na piątek, powtórka, ale oglądałam sporadycznie. A miałam jeszcze coś zrobić i znowu się nie ruszę.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Whisky, nie mam garderoby, celowo. W starym mieszkaniu miałam i to był koszmar. Dzwonek do drzwi i cały bałagan do garderoby. Nic potem nie można było tam znaleźć, bo tam bywało WSZYSTKO. To głównie zasługa MM Lubił ten śmietnik :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Też sobie pozerkałam w tv, ale nie bardzo wiem, o co chodzi

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
No niestety, mam ekipę do d... a 2 tygodnie to nie na koniec roboty, bo oni mi nie oddają domu ,,pod klucz,, gdzie jeszcze czas na przeprowadzkę? Przygotowanie się do szkoły? :( Jestem tak zdenerwowana, że nie mogę spać...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Hejka 🌻 Whisky, ranny ptaszku :) Emmi, bardzo Ci współczuję. Wiem, że gdyby nie maluch byłoby łatwiej, by można by jakoś żyć w bardziej prymitywnych warunkach. I dopilnować, ale tak, nie wiem, co Ci radzić. Może jeszcze przez jeden semestr zostań tutaj, spróbuj zapisać syna do jakiegoś gimnazjum. Pewnie z tym też problemy, bo wybiera się najlepsze, blisko itp. Ale na pół roku może coś by się dało zrobić. Dzisiaj takie czasy, że na fachowców nie można liczyć. To dzisiaj trwa jakieś ostatnie 60 lat /chyba, bo oczywiście 60 lat temu mnie nie było, ale jak było, każdy wie/. Mam dziś niefajny humor, ale trudno. Tak musi być. Może sobie świeczkę zapalę :) Znowu jakieś zaległe sprawy rodzinne MM. Niestety od niego niezależne. I znowu sama caluteńki dzień. Chciałam jechać do miasta, ale pyli. Mam już leki, ale to musi trochę potrwać, zanim podziała... Spróbuję z fotelem, jak troszkę poprawi mi się nastrój. Przy złym humorze nic nie wychodzi tak, jak chcę. Anuś 🌻 Moniał 🌻 Nadd 🌻 Foletka 🌻 Malibu 🌻 Zahir 🌻 Żeby Wam się dziś zdarzyło coś bardzo dobrego i miłego ! I mnie też poproszę :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Samego miłego Ci życzę Fizz i Emmi też. 🌻 Wiecie co?! Obudziłam sie bardzo wcześnie, tak koło 6.00, ale musiałam przeczekać bezpiecznie;) i mialam olśnienie. A właściwie dwa, (jedno, nas nie dotyczy, wymyśliłam, że muszę koniecznie do kogoś zadzwonić), a drugie(!!!) to, że Malibu chyba jest już w Polsce! Miała być zdaje sie w tym czasie, prawda? I co??! Mam zamiar trochę przegarnąć w piwnicy, ale co z tego wyjdzie? Najpierw wezmę sie za schody, ale co je z lekka odgruzuję to zaraz jest to samo. Jakieś krasnoludki chyba przychodzą. W nocy, tak koło drugiej, była straszna burza, na szczęście krótka.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
I piszcie, bo ja długo w tej piwnicy nie wytrwam. :o A co do samopoczucia, to jestem Fizz dobrej myśli, homeopatia często działa błyskawicznie.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Dzięki Whisky 👄 Wiesz, nie uwierzysz. To jakieś fale telepatyczne. Też od rana myślałam o Malibu. Tyle, że myślałam, że jest, a może właśnie już wraca do siebie. Chyba miała być krótko. Widać, brakuje Jej. Szkoda !!! :( Mnie b.brakuje. Ja nie próbuję nigdy odgruzować piwnicy. Po prostu staram się tam nie wchodzić, żeby się dodatkowo nie denerwować. Kiedyś był tak duński film von Triera \"Królestwo\" to ja mogłabym nakręcić \"Królestwo bałaganiarstwa\".

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Ale ja muszę sie tam przedzierać, choćby do pralki. :o I przez chwilę było tam ładnie.. Może powinnyśmy dac spokój Malibu. Skoro nas nie chce. Jeszcze nie ruszyłam pupy sprzed kompa. Buszowałam po allegro i jeszcze sobie zrobię herbatkę. :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Masz rację Whisky, że może na nie chce, albo ma inne powody. Wiem, że jak ma kłopoty, albo bardzo dużo na głowie, to nie\"wyrabia\", nie chce pisać o smutkach, nerwach itp. Ale, jak na kafeteryjną znajomość przyznasz byłyśmy blisko. Sam fakt, że się spotykamy, też coś znaczy. Tak naprawdę w tym anonimowym świecie, anonimowe nie jesteśmy, a niektóre z nas zupełnie nie :) Zresztą to miłe, że tak \"się znalazłyśmy\". Czasami wiemy o sobie więcej, nic nasi znajomi, których np. zapraszamy na imieniny. No dobra, skończę z tematem. Też trochę szukam w necie...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
W sumie to też myślę, że coś ma na głowie, że jest jakiś powód. Ale brak tu Malibu, buuuu.. I tak od szóstej rano minęły już prawie 4 godziny, i już nic więcej nie mówię.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
A co się dzieje z resztą kobitek?🌻 Ja teoretycznie nadal mam zapał do prac domowych. Piorę i porządkuję, to akurat baaardzo powolutku. A jak u Ciebie postępy Fizz?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Umyłam sobie głowę, wzięłam prysznic, robię maseczkę i \"ćniam\" czyli \"tniutniam \" wszystko. Może mi się poprawi. A reszta kobitek, po prostu jest pracowita Whisky :D

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Myślisz? :) to tylko my takie lenie??:)[bardzo zdziwiona]. Ale Ty zdecydowanie lepszy sobie sposób znalazłaś na dzisiejszy dzień. Bardzo pochwalam, ja nie zastosuję, bo nie przepadam za takimi rozrywkami, chyba nawet mnie to nie relaksuje. Ale może... nałożę sobie chociaż krem do tego sprzątania. Córka co jakiś czas sprawdza, że nic nie ubywa. No i postanowiłam polakierować jeszcze z kilka razy stolik, bo pomyślałam sobie, że Ty robisz to tak dokładnie, cierpliwie i powoli, a ja na łapu capu i wyszło marniutko. No i to na tyle. A włosy owszem umyję, ale trochę później, co by mi się nie zakurzyły. A co z tym kremem?:o

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
A jaki to jest krem do sprzątania :D Jakiś specjalny? :) A tak naprawdę zaraz się biorę za wycinanie tych kwiatków z serwetek i muszę pomalować te miejsca, gdzie będą kwiatki białą akrylówką, żeby nie przebijał pomarańcz /co prawda jasny, ale jednak/ Ja zużywam dużo kremów. Od dziecka. Mama smarowała dużo nivejką, potem już inne. Mam suchą skórę bardzo i włosy też, teoretycznie mogę ich nie myć miesiąc. A propos suchej i starej skóry coś wyślę, ale muszę najpierw znaleźć. A tak naprawdę wcale nie jesteś leń. Bardziej ja :O

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Dzięki Fizz, Ty to potrafisz człowieka podbudować. :D To widzę, że jeszcze mnóstwo przed Tobą, bo to wycinanie to dosyć żmudne jest. Ja wycinałam przy jakimś filmie. W ogródku raczej się nie da niestety, bo można by się poopalać. A krem do sprzątania:D to nawet fajny jest, dostałam od córci i pachnie trochę moim ulubionym Dunem. Albo Biellenda, albo Eveline, chyba. Niby nic, a fajne jednak, najbardziej mi pasuje ten zapach.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Tak właśnie kombinowałam, że lepiej by było to robić przy jakimś filmie. Jesteś genialna Whisky. Teraz nie będę tego robić. Może coś posprzątam. A wiesz, że ja ostatnio wyczytałam, że bardzo dobre są kremy na bazie nanotechniki /????/ i że dobry jest takiej firmy Ziaja. Jest bardzo tani i ten na dzień naprawdę dobry. Whisky, własnie dostałam wiadomość, że do Ciebie poczta nie doszła

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Hejka:) fizz🌻 whisky-x🌻 Widzę, że jakieś porząki robicie, ja też staram się nie wchodzić do piwnicy :D A jak już ruszam z porządkami to tak ciężko mi coś wyrzucić, bo wszystko mi się może do czegoś jeszcze przydać :O fizz//:) widzę, że Ty kobieto to zdolna jesteś w tym odnawianiu mebelków...fiu fiu - jak to miał w zwyczaju mówić wróbelek ćwirek ;) A przenoszenie dziecka ze szkoły do szkoły odpada, chcę aby od razu zapoznał się z nową klasą a nie był ,,nowy,, przerabiałam to na właśnej skórze i to mało fajne. Tu nawet nie chodzi o dziecko małe, chociaż oczywiście, że też, ale ja mam alergię na pył i kurz, mam wielką alergię na tynk. Po spędzeniu paru godzin w domu natychmiast muszę wchodzić do wanny i spłukiwać to wszystko, bo puchnę na twarzy, pieką mnie oczy, mam zaczerwienioną skórę itd :( nawet mi nie wolno na obecną chwilę przebywać tyle tam, bo sobie bidy napytam, już kaszlę, mam katar... biorę odczulacze, ale one przy takim kontakcie z uczulaczem na niewiele się zdają...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Emmi, to Ci tym bardziej współczuję.Ja TO WSZYSTKO ZNAM !!! Makabra.Tez jestem uczulona na pył, wapno, tynki, gips. No to nie wiem, jak sobie poradzisz. A leki, to w sumie tak działają, jakby nie działały. Ja sobie poszłam do wiejskiego sklepu, kupiłam białą i robię żur, zalewajkę, coś w tym rodzaju z wkładką:). Bardzo jest duszno, więc po drodze musiałam użyć leki, ale co tam... I nawet kupiłam sobie loda. A spodenki, kiedyś czarne są w białe ciapki :) Miałam nawet ochotę na redds\'a, ale w sumie nie kupiłam. Teraz biorę się za obiad i wypiorę jeszcze jeden dywanik, póki mam chęć. Widzę, że Whisky ambitnie wzięła się do pracy :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Dziewczyny!!! jakiego mam lenia [mina marudna] Zaraz mnie stąd pogonicie, bo tylko jęczę, marudzę, narzekam... Nie mam pomysłu na obiad... nie chce mi się go robić... ale to przez tą alergię - gnaty mnie bolą, czuję się taka osowiała... no dobra, nie marudzę, znikam już. Pozdrawiam :D

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Pomarudź sobie Emmi, pomarudź :) Jesli tylko Ci ulży :) Już wstawiłam i się biorę do nikomu niepotrzebnej roboty.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
No muszę tu jeszcze zajrzeć, bo ostatnio smucę, a jestem raczej optymistką, więc kłóci się to z moim światopoglądem, więc aby zakończyć miłym akcentem, to powiem, że coraz lepiej wychodzi nam układanie podłogi z desek :) bardzo jestem z niej zadowolona, pomimo, że deski są ciut krzywe, ale co tam! I tak są śliczne. No i ostatnio zakumplowałam się z prodiżem. Sporo oglądam TVN Style i tam mamy babeczkę N... ucztuje. Mnie się podobają jej proste przepisy i szybkie, ale przede wszystkim podoba mi się to co mówi przyokazji. Ostatnio piekła kotleciki z piersi kurczaka w panierce w prodiżu. Niby to pare minut na pateli, ale stwierdziła, że przy dzieciach to prościej. I powiem Wam, że na przykład własnie to podłapałam.Jeszcze jak mam małego bączka łażącego po domciu to rzeczywiśćie prosciej przygotować do prodiża, włączyć i mieć spokój :D Idę podziałać coś w kuchni z moim kumplem ;)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×