Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość fizz

a w sercu ciągle maj...

Polecane posty

He he znam Emmi:D dobre:) Taak u mnie podobnie, katastrofa, przez tyle lat nauczyłam, że wszystko pod nos podane, no i niemal katastrofa teraz. W dodatku prawie nie mamy wody, moze to się u nas rury zapchaly, bo awarii widocznej nie ma. Tych*&^%$@!&(_)_ z wodociagów doprosić się nie mozna. Bachory się kłócą o byle co. W domu żarcia nie ma. No i tak... Wszyscy źli i podminowani. W pracy z jednej strony lepiej, zołza odeszła chyba na dobre, więc nie psuje krwi, ale jest nas za mało, wszyscy zmęczeni i rozdrażnieni. Wcale się nie dziwię, że nikt długo nie wytrzymał i ze dano mi max tego co chciałam i wręcz naciskano zebym powiedziała więcej. Fakt, że jeszcze nadal niewiele umiem, ale nawet dwa razy większa pensja nie byłaby oszałamiająca przy tej harówce, a zpowiada się jeszcze większa. Za to pracowników jest mniej, redukcje. I kto to wytrzyma? No zobaczymy. A wiesz Monia, ze u mnie też leżą jakieś dawno kupione ciuchy z metkami. I tez potrafię kupic coś bo z przeceny, no ale sraczkowate to nie:) Powinnam pozbierać ostatnio kupione ciuchy i oddać, bo tez raczej nie założę. Teraz potrzebuję ubrań, ale nie mam kiedy ich szukac. Z praniem nie nadążam. I to tyle u mnie. Co z Fizz?? Może dziś zadzwonię, skoro jestem już w domu. A Foletka?? Malibu, Ania? Kiedy wróci Nadd?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
whisky//:) oj to nieciekawie w tej Twojej pracy :O Ja znów lubiłam taki zachrzan w robocie, bo szybciej mi czas schodził, no i lubiłam robić pięćset rzeczy naraz :D moniał//:) I jak dzisiaj z deprechą? A może postawimy jej setkę a potem nalejemy, co? Może sobie pójdzie :D dzień dobry wszystkim Ja wiem, że jestem tutaj nowa i niezgrana jeszcze z Wami, ale dlaczego Was nie ma? Co się dzieje z Fizz, Foletką? Nadd? o Malibu i Anię nie pytam, bo jak przyszłam tutaj to było już krucho z ich frekfencją :O

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
🖐️ Piorunsko boli mnie dynka :-( Nazarlam sie paracetamolu i teraz dodatkowo mnie mdli po tych tabletkach :O We lbie mam mlot pneumatyczny, w zoladku sciskanie, w przelyku zgage, w sercu listopad, w duszy mrok...Zrobilam sobie kawe i.... a...nie - to juz sie na topik nie nadaje ;-) Bardzo martwie sie o Fizz :-( Zawsze chociaz pomachala a teraz taka cisza od tylu dni... Martwie sie tez, ze Foletka nie pisze :-( Emmi---nie jestes \"nowa\", jestes \"swojakiem\" :-) nasza i juz :-) Na razie tyle bo...chyba znow do lazienki bede musiala gonic :O Raaanyyyy dlaczego mnie zawsze musi sie cos przyplatac? Jakas klatwa czy jak? :D

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
moniał//:) Zabrzmi pewnie durnowato, albo przekornie jak przystało na rodowitego kozła zodiakalnego, ale ,,swojska,, to ja będe jak w końcu przeczytam ten topik ;) Bo tak to, to w ogóle nie jestem w temacie, niby nabieżąco, ale ucieka mi mnóstwo spraw z Wami związkanymi, nie pytam, bo wychodzę z założenia, że nie wszystko nadaje się na topik, albo, że już to było przegadane na którejś tam stronie. Ale miło mi słyszeć, że mimo tego uważasz mnie i inne dziewczyny za swojaka. A Fizz może ma problem z netem i dlatego jej nie ma. No ja nie mam do niej telefonu, to któraś z Was musi drindnąć i się dowiedzieć. U mnie pochmurno i tak jakoś do luftu, ale wschód słońca był ładny :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Emmi---masz maila na adres podany pod Twoim nickiem. Odbierz! Dynka mnie nadal boli! Jakis tetniak moze? ;-)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
🖐️ dziewczyny! Melduje sie poslusznie Wasza dezerterka:-) Jestem do bani,nic mi sie niechce.Robie to co naprawde musze:-(Nawet na topik nie zagladam tak jak kiedys.W ogole malo czasu spedzam ostatnio przy kompie.Nie mam problemow z depresja tak jak Wy dziewczyny.Znam to tylko z Waszych opowiesci i gazet.Moze to dlatego,ze przyzwyczajam sie do \"bylejakosci\" ,ktore czasami pojawiaja sie w zyciu.Nie roztrzasam tego,nie zamartwiam sie.Gdzies we mnie zawsze jest mysl,ze to tylko chwilowe i za jakis czas minie i bedzie ok. Mnie jako zodiakalnego Blizniaka DOBIJA nuda!!!!!Nuda w zyciu,kazdy dzien taki sam,przewidywalny.Wiem,ze to czy cos sie zmieni w duzej mierze zalezy ode mnie.No ale sa sprawy,rzeczy,ktorych czasami nie jestesmy wstanie przeskoczyc. I ja wlasnie teraz jestem w takiej sytuacji. No ale mam nadzieje,ze zdazy sie cud i rusze do przodu z kopyta:-) Monial---cholero jedna(wybacz ale musze tak napisac:-) )dlaczego Ty nie idziesz do lekarza.To juz za dlugo trwa ta Twoja niedyspozycja.Martwisz mnie,bo jeszcze troche to wior z Ciebie zostanie.❤️ Emmi---przykro mi,ze wciaz jestes tak rozdarta miedzy rodzina a miejscem,ktorego nie cierpisz:-(Przykro mi tymbardziej,ze nie jestem w stanie Ci pomoc,nic sensownego doradzic.Wiesz,moze to wszystko by wygladalo troche lepiej gdybys mogla pracowac zawodowo.Mam nadzieje,ze jak Twoj maluch podrosnie to masz szanse na powrot do pracy.❤️ Whisky---no tak,Mama poszla do pracy i caly dom sie sypie.Chyba musicie ustalic jakis plan dzialan.Twoj M ma racje,sama nie podolasz by to wszystko pogodzic tzn.prace i obowiazki domowe.Reszta domownikow musi Ci w tym pomoc.Wierze,ze sobie z tym doskonale poradzisz przy wsparciu M.Trzymam kciuki❤️ Fizz---wiem,nie mam prawa sie czepiac bo sama nie pisalam ostatnio.Jednak musze bo Ty zawsze bylas tutaj,nawet chora.Co sie dzieje dziewczyno?Pomachaj nam chociaz. Nadd pewnie juz w Rumuni.Fajnie ma.Mam nadziej,ze wroci do nas cala i szczesliwa.Zycze wspanialych przygod.❤️ Malibu🌻 Anka🌻

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Foletka//:) U Ciebie pewnie zadomowił się klimacik jesienny ;) Mnie zodiakalnego kozła, chociaż nie wiem, dlaczego zawsze na język ciśnie mi się osła :P , nuda potrafi zabić. Monotonia wpędza mnie w deprechę i tak mogłabym wymieniać, ale po co zaczynać taki piękny dzień i to piątkowy od średnio optymistycznych wynurzeń ;) Dzień dobry :) moniał nastawiam czajnik na kawkę, mam nadzieję, że pokaźny wpis Foletki nie był aktem wyrobienia forumowej normy ,,raz na tydzień,, :) Mam nadzieję, że reszta dziewczyn znajdzie chwilkę na topiczek. Być może Foletko, że gdybym pracowała zawodowo, byłoby lepiej, na pewno miałabym oderwanie od tej samotnej codzienności, ale doszedł by mi obowiązek i nie wiem, czy dałabym sobie radę z pociągnięciem tej chałupy, jak bym jeszcze pracowała. Gdzie czas na sprzątanie tego molochu? Mimo to myslę o podjęciu pracy.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
🖐️ Fizziaczku 🌻 nooo...wylewna to Ty nie jestes ;-) ale chociaz machnelas nam... Foletka 🌻 i Ty zgubo ;-) sie w koncu odnalazlas... Uuuuffff!!!!!! Emmi 🌻 a z Ciebie to ranny ptaszek, jak widze :-) Ja mam dzisiaj \"powalony\" dzien :-( Przylazi do mnie psycholog dzieciecy - chodzi o Malego i jego dalsza edukacje. W kazdym razie, gdyby w Polsce zrobiono polowe tego co tutaj to mialabym o wiele mniej problemow...Mnie czasami to wrecz glupio jest bo pytaja mnie czy dziecko mialo w Polsce zrobione takie czy inne badania a ja \"eee...no nie\" :-( A leczylam go nie tylko \"panstwowo\" ale i \"prywatnie\". Psiakostka! Poniewaz Angole sa bardzo uprzejmi :D to mowia \"to nic, to nic, pewne sprawy z wiekiem sie ujawniaja, zrobimy badania\". Tiaaaa.... Pewne sprawy tu sie moze i dlugo ciagna ale sa zalatwiane rzetelnie i dokladnie. Aaaa...i nadal nic mi sie nie chce :D

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
🖐️ Fizziaczku 🌻 nooo...wylewna to Ty nie jestes ;-) ale chociaz machnelas nam... Foletka 🌻 i Ty zgubo ;-) sie w koncu odnalazlas... Uuuuffff!!!!!! Emmi 🌻 a z Ciebie to ranny ptaszek, jak widze :-) Ja mam dzisiaj "powalony" dzien :-( Przylazi do mnie psycholog dzieciecy - chodzi o Malego i jego dalsza edukacje. W kazdym razie, gdyby w Polsce zrobiono polowe tego co tutaj to mialabym o wiele mniej problemow...Mnie czasami to wrecz glupio jest bo pytaja mnie czy dziecko mialo w Polsce zrobione takie czy inne badania a ja "eee...no nie" :-( A leczylam go nie tylko "panstwowo" ale i "prywatnie". Psiakostka! Poniewaz Angole sa bardzo uprzejmi :D to mowia "to nic, to nic, pewne sprawy z wiekiem sie ujawniaja, zrobimy badania". Tiaaaa.... Pewne sprawy tu sie moze i dlugo ciagna ale sa zalatwiane rzetelnie i dokladnie. Aaaa...i nadal nic mi sie nie chce :D

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Fizz//:) Jak się okarze, że Ty przez ten cały czas swej nieobecności, ćwiczyłaś to efektowne machnięcie, które nam dzisiaj zademonstrowałaś, to normalnie coś mnie trafi :O moniał//:) siemanko! Dzisiaj i tak późno wstałam , bo dopiero koło 6.30, normalnie tak przed/koło 6 w prowywach o 5 :O Nie ma znaczenia czy to środek tygodnia czy niedziela. Powodem tego są muchy, a jak nie one, to kury, które o świcie trzeba wypuścić, bo na noc zamykane są w kurniku, aby coś się do nich nie dostało ciemną nocą, złą... ;) whisky//:) Pisząc do Ciebie te mądrości , miałam na myśli aby poroztawiać trochę po kątach to całe firmowe towarzysto, bądź zorganizować sobie takim wdzięcznym, głośnym akcentowaniem swojej pracy, trochę czasu dla siebie, a Ty nam tutaj przepadłaś bez wieści :O Nadd//:) rozumiem wypoczywa :) 👄 Foletka//:) nieustająco mam nadzieję, że nie był to okolicznościowy wpis na ten tydzień czy miesiąc :) Anna i Malibu, to lanie się należy, ale niech leje najstarszy :D Ja mam nadzieję, że nie jestem tutaj najstarsza ;) ja jetti//:) Nie może do nas dotrzeć, a szkoda, tak ciekawie zapowiadała się rozmowa z nią.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
No i Emmi - obecna! Wspaniała, ideał chodzący, zawsze obecna... o MM stanął za plecami i tak rzucił oczkiem i pyta, czy dobrze się czuję? :P pewnie nie :D

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Czesc dziewczyny. Chcialam atrakcji w swoim zyciu to mam.Tylko nie o takie atrakcje mi chodzilo.Pisalam Wam,ze na moim osiedlu jest nowa,polska rodzina.Maja syna,ktory zaprzyjzanil sie z moim.No i wlasnie od kilku dni \"nawiedza\'mnie w domu matka chlopca.Jej facet to niezly psychol.Dreczy ja i syna psychicznie a dzis doszlo do rekoczynow.Ona jeszcze w Polsce leczyla sie na depresje,dzis gosc wpedza ja znowu w ten dol i ona szuka pomocy,potwierdzenia,ze to nie z nia jest cos nie tak tylko znim.Opowiadala mi takie rzeczy,ze wlos sie jezy na glowie.Najgorsze jest to,ze nie jest biologicznym ojcem chlopca i bardzo daje mu to odczuc.I jak tu jej pomoc by samemu nie stac sie ofiara jego przesladowan,bo ma gosc dosc bogata przeszlosc (poprawczak,wiezienie).Chcialabym jej pomoc ale z drugiej strony w takich sytuacja zadaje sobie pytanie-jak mozna zwiazac sie z takim czlowiekiem,z taka przeszloscia?Owszem,nie nalezy skreslac kogos takiego,dac mu szanse ale .....No wlasnie jest to ale.On nie byl wspanialy od poczatku,ona to widziala a mimo wszystko godzila sie na to.Dlaczego?Nigdy nie zrozumiem toku myslenia takich kobiet.Jeszcze jestem wstanie \"ogarnac\"to,ze kobieta jest ofiara ale jezeli sa dzieci i one tez sa krzywdzone psychicznie to juz nie. A taki ladny dzien sie zapowiadal.Piatek,slonce swieci,dzieci moga biegac po dworzu,M w domu po nocce.Sielanka a tu takie \"czarne chmury\".

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Nooo...polezli w koncu...Byla tu psycholog dziecieca, pani i pan :-) z departamentu szkolnictwa i....pani psycholog dla mnie :O Brytole sa smieszni - wychodza z zalozenia, ze jak masz dziecko z problemami to i sama musisz z tym miec z tym problem ( z tym problemem dziecka :D ), wiec psycholog potrzebny....Grzecznie wyjasnilam, ze nie mam problemu, akceptuje swoje dziecko i jego klopoty....Z zacisnietymi (ze zlosci :D ) zebami poprosilam o przyspieszenie sprawy....Maly udawal aniolka - co naprawde bez trudu mu przychodzi :D Ukladal puzzle, wyglad ma skubaniec maly :D cherubinka wrecz - blondasek, duze slipka i dlugie rzesy (zamrugac nimi tez potrafi :D )...Obrazek wrecz sielski...Po wyjsciu gosci Maly zadal jedno pytanie (nie odrywajac sie od puzzli) \"po co te patachy (!!!) przylezli?\" Dobrze, ze mam telefon do tej psycholog \"od rodzicow\" :D Chyba zadzwonie! :D

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Widzisz Monia jakie masz madre dziecko:-)Mam nadzieje,ze sprawa szybko sie zakonczy i maly bedzie szczesliwy w nowej szkole i naprawde trafi pod fachowa opieke.Ja i tak twierdze,ze On bardzo szybko nadgoni te swoje braki a przy takiej Mamie przegoni swoich brytyjskich kolegow!❤️

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość whisky zmęczona
Też chyba tylko pomacham, bo na więcej nie mam siły. Zbieram sie od kilku dni żeby zadzwonić do Fizz, ale rano biegiem cos usiłuje zrobić, później juz nie pamiętam, w pracy nie ma kiedy, bo szaleństwo. Na szczęście choć pomachała nam. Dobrze, że piszecie Dziewczynki, ja naprawdę nie mam kiedy. Potwierdzam, nawet gdyby mi dwa razy tyle płacili to nie byłoby to adekwatne;) a cóż dopiero mówić o pracownikach, którzy naprawdę zasuwają i to za niewielkie pieniądze. I jeszcze ich jest mniej niż wcześniej, będę naciskać o zwiększenie etatów. Echh... Monia, na pewno będzie dobrze. Zobaczysz. A wiesz, że zawsze mialam podobne zdanie o psychologach, ale ostatnio na tym szkoleniu pani mnie zadziwiła, zrobiła mi profil osobowy, wyszły takie rzeczy z pozornie nie różniących się odpowiedzi, ze nie mogłam uwierzyć. A najbardziej mnie dziwilo, ze mimo takich wyników, ze nienawidze wyścigu szczurów, ze zbuntowana niezalezna dusza jestem, jednak mnie chcieli. Poznali się na mnie? he he.. Foletka to nieciekawie z tą kobietą, coś takiego jest w ludziach, że się stają ofiarą. Emmi chwała Ci za to, ze czuwasz.:) Idę już, to pa.🖐️

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Dzień doberek :D Tutaj Emmi straszy z rana :P Wpadłam i ja pomachać :) pewnie nie tak ładnie jak niektóre z Was, ale jeszcze takiej wprawy w machaniu nie mam ;) Na chwileczlę, bo jedziemy na bazarek. W ogóle mamy dzisiaj bardzo bogaty plan działań. whisky//:) No niefajnie z tą pracą, bo praca nie może aż tak eksplatować, bo w życiu musi być jeszcze miejce i siła na inne rzeczy równie ważne :O. Foletka//:) Jesteś taka jak ja, pojawia się osoba z problemem i zamieniasz się w ,,zbawiciela świata,, ale niestety jak coś jest z tzw ,,wyższej półki,, jak właśnie jej partner, to należy się wycofać a przede wszystkim nieangażować. Właśnie z tego powodu co piszesz, sama staniesz się w końcu ofiarą tego człowieka, jak nie psychicznie, to fizycznie, bo skoro on ma ,,taką przeszłość,, to w efekcie podpadniesz mu i będziesz się bała. Od takich spraw są specjalne instytucje, do których ona powinna się zgłosić, a nie szukać fikcyjnego wsparcia u Bogu ducha winnych sąsiadów, aby móc posłuchać od nich jaka to ona jest wspaniała, biedna, jakie ma ciężkie życie ale jakoś sobie z tym radzi. Bo to właśnie do tego się sprowadza. Ona nie odejdzie, nic sensownego nie zrobi, ona jest prawdopodobnie na etapie ,,karmienia się,, ludzkim współczuciem i słuchaniem jaka to ona jest dzielna itd :) Uciekaj z tego układu - to moja rada. Jak uciekać? Jak zapuka do drzwi to łap torebkę , dziecko i co tam masz jeszcze pod ręką i otwierając jej drzwi, powiedź, w stylu ,,o jej, a ja właśnie wychodzę załatwić coś ważnego,, i wychodzisz, bo masz bardzo , ale to bardzo ważne sprawy do załatwienia. Nie wiem przejdz się do sklepu o cokolwiek, ale wychodź. Za następnym razem, podbnie, tylko wychodzisz gdzie indziej. Nie przejmuj się, ona po prostu przestanie przychodzić, śmiem przypuszczać, że jest do tego przyzwyczajona, że tak sie dzieje, że ludzie nagle są bardzo zajęci ;) Nie ma innego sposobu.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
MM śniadanko zrobił i goni do jedzenia :P więc... moniał//:D 👄 Tak sobie myślę, że skoro coś z tymi szkołami nie wychodzi, to może przez to właśnie, że on taki grzeczny i idealny wręcz przy tych spotkaniach i oni źle go kwalifikują, co? ależ pachnie kiełbaska... :D

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
🖐️ dziewczyny. Fajnie masz Emmi z tym sniadankiem.Ja nie pamietam kiedy moj M zrobil dla nas sniadanko:-(Wiecznie pracuje,nawet w niedziele.:-(Pracocholik jeden:-PNo ale za to robi nam kolacyjki.No moze nie tyle mnie(zalapie sie na jedna kanapke) ale dzieciom. A czego bedziesz szukac na bazarku?To mile,ze tak cala rodzina.Slonecznego dnia Ci zycze. Whisky-- zaczynasz mnie martwic:-(Jak dlugo dasz rade to wszystko ciagnac?Wiem,ze w dzisiejszym swiecie to\"normalka\"ale ludzie sie wypalaja,stres ich wykancza.Mam nadzieje,ze sie nie dasz i poustawiasz sobie to wszystko.Trzymam kciuki. Monial--a jak tam Twoje zdrowie i samopoczucie?Dajesz rade?I jak tam imprezka u znajomych sklepikarzy.Nie pamietam-to bylo wczoraj czy bedzie dzis?Mam nadzieje,ze zyskasz fajnych znajomych a moze w przyszlosci przyjaciol. Fizz---napisz nam co u Ciebie.Szkoda,ze nie mam Twojego nr.na stacjonarny.Pogadaly bysmy sobie.Mam tylko nadzieje,ze u Ciebie dobrze tylko brak dostepu do netu powoduje Twoja nieobecnosc tutaj. Ja mam dzis pracowity dzien,pranie poscieli,do tego golabkow mi sie zachcialo i nauka religi.W tyg. nie ma na to za bardzo czasu wiec zostawiam to na sobote. Emmi---M powiedzial mi dokladnie tak samo na temat tej znajomej:-(No ale wczoraj dostalam od niej telefon i powiedziala mi ze on juz sie wyprowadzil i wraca do mamusi.Takze mam nadzieje,ze to juz koniec i dla niej i dla mnie(w pewnym sensie). Dobra spadam na kawke dolaczy ktoras:-)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Witanko :) Foletka//:) Bądź czujna ;) bo te odejścia i powroty w tamtym małżeństwie to może być standart ;) No i ja z własnego doświadczenia przestrzegam Cię tym bardziej przed udzielaniem jakiś rad, typu ,,dobrze się stało,, itd, bo on wróci i jeszcze okaże się, że Wasze poznanie się i jego odejście mają wiele wspólnego i to Ty zostaniesz prowodyrem tego całego zajścia i wredną sąsiadką, która ich szczęście rodzinne rozbiła :) uważaj!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Cześć:) ja pędem. Miło się czyta dobre rady Emmi, masz rację, ale Foletka też mądra kobieta i na pewno wie co jest grane. Ja zawsze czekam, zeby sie wypowiedziała w różnych sprawach, bo jest taka rozsądna. W każdym razie wszystkie razem łatwiej wychodzimy z wszelkich opresji. Małych czy dużych. Pogoda średnia, ale da się żyć. Aha, zadzwoniłam do Fizz, chyba w sobotę, jest gdzieś w drodze(?), na wyjeździe? krótko rozmawiałyśmy, pozdrawia nas i tyle. Odezwie sie jak będzie mogła. To na razie. Pa🖐️ :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Ale żebyś nie pomyślała Emmi, ze Cię powstrzymuję, fajnie, ze się zajmujesz czyimiś problemami i piszesz!:)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
whisky//:) spoko . Ciebie też dobrze rozumiem. Foletka w poście opisującym tą rodzinkę, napisała, być może to było pytanie jedynie retoryczne, ale zadała je, jak pomóc aby samemu nie stać się ofiarą? Tak jak ciągle powtarzam, słabo Was znam i taki post, o konkretnym problemie jak dla mnie odkąd tutaj jestem, zaistaniał poraz pierwszy, dlatego nie wiem, jakiej formy dotyczy zadane pytanie przez Foletkę. Natomiast każdy patrzy zawsze przez pryzmat samego siebie, ja ogólnie jestem osobą bardzo rozsądną, ostrożną itd, a sama miałam to nieszczególne szczęście właśnie wpakować się w taki ,,problem,, i stąd taka u mnie od razu przestroga, tak na wszelki wypadek. Naprawdę, mino mądrości bardzo łatwo wpaść i stać się kolejnym elementem skomplikowanego łańcuszka czyjegoś życia, szczególnie jak ma się tendencję do ,,pomagania innym,, :O

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
A tak to, to duszki kochane zmagam się z głupim przeziębieniem i nie mogę sobie z nim poradzić. Dopadło mnie w czwartek, źle ubrałam się na wywiadókę, MM wprawdzie przyjechał po mnie, ale w szkole było chłodno, potem jakoś ruszyłam do domu, nie mogąc doczekać się MM i w efekcie jestem chora. Mam nadzieję, że to przeziębienie jedynie, ale jakos tak dziwnie to wszystko wygląda i nie wiem, czy to nie jakaś grypa... nie wiem. Truję się lekami ale one mało skutkują :( Obecnie modze obiad, ale to też idzie mi jak po grudzie... jedyną sensowną rzeczą jaką zrobiłam to znalazłam śliczne miejsce w kuchni mojemu scinapsusowi ( kwiatek doniczkowy) Tak ślicznie teraz wygląda i on i kuchnia, że na patrzeć sie nie mogę, ale to może jakieś ,,odbicie,, chorobowe jedynie :P

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Witajcie Drogie Majówki🌻 Ja już w pracy-zaraz muszę wyjeżdzać.Karpaty rumuńskie cudne-jak polskie Biwszczady tylko wyższe.Przez 4 dni wedrówki spotkalismy tylko 2 turystów z Niemiec.A tak tylko My i Natura. Byliśmy też na Wesołym Cmentarzu w Sapacie-na nagrobkach namalowany jest zmarły w tym co umiał najlepiej robić,albo jak umarł .I do tego rymowanka o nim.Wszystko takie niebieskie i pozytywnw,tchnace nadzieją. Ale to już było....:) Teraz do pracy rodacy:D

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
🖐️ Majowki. Widze,ze Nadd juz wrocila i od razu do pracy:-)Czekamy na opowiesci z kraju Drakuli.Mam tylko nadzieje,ze to nie beda takie co mroza krew w zylach:-D Whisky- jak tam na froncie dom-praca?Dajesz rade?I jak Twoje samopoczucie?Dzieki za wiesci od Fizz!Ten wyjazd to chyba jakis nagly byl bo nic wczesniej o nim nie wspominala.No ale jak wroci to nam wszystko opowie. Monialku-trzymaj sie,bedzie wszystko ok❤️ Emmi---masz racje,powinnam sie trzymac z dala od tej chorej sytuacji.Ja lubie pomagac ludziom,taka moja pokrecona natura.Tutaj jednak nie mam na to ochoty.I to nie tylko dlatego,ze ten pan ma pokrecona psyche.Ta pani tez mnie zawiodla.Chyba wam pisalam duzo wczesniej,ze mielismy problem z tutejszymi dziecmi i naszym synem.Ta pani miala w tym swoj udzial.Nie mialabym zalu gdyby to do nas sie zglosila i porozmawiala z nami.Ona jednak obgadala nas do Irlandki,zabronila bawic sie swojemu synowi z naszymi dziecmi ,a ten nam to przekazal.Pozniej zachowywala sie tak jak by sie nic nie stalo-\"najlepsza przyjaciolka\":-(Nie cierpie dwulicowych,falszywych ludzi.I stad moja obawa co do pomocy tej osobie.Tymbardziej,ze ona jest tu juz 3 lata wiec chyba ma juz swoje grono znajomych do ktorych mogla sie zwrocic.No ale narazie mam spokoj i oby tak zostalo.A Ty sie kuruj dziewczyno,nie forsuj sie jakimis pracami ciezkimi w domu czy ogrodzie.Zdrowka Ci zycze i usmiechu na twarzy. Dziewczyny,bylam dzis w lekkim szoku jak uslyszalam,ze w Tatrach pada snieg.Polowa wrzesnia a tu taka niespodzianka.:-)No ale czytalam,ze w tym roku zima ma byc duzo wczesniej i mrozna:-)Chyba Wam troszke zazdroszcze tego sniegu.U mnie moze spasc ale zaraz zniknie:-( Dobra,ja spadam do roboty,M spi po nocce,to musze cicho to robic.Ciekawe tylko jak:-D

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
🖐️ straaasznie jestem zmęczona, położyłam sie zaraz po pracy i jak się przebudziłam to myślałam nie wiedzieć dlaczego, że jest 2.00 w nocy. A jutro idę raniusieńko. Dziś ślęczałam nad jednym dokumentem, co prawda długim, cały dzień i to mnie wykończyło. Dziewczyna, która miała to zrobić powiedziała, że jest OK, tymczasem nic nie zrobiła i przez to ja siedziałam wiele godzin. Musiałam czekać na wyprostowanie wielu rzeczy w firmie, a potem wieszał się system. Istny cyrk. A najlepsze, że ta wspaniała, poszła sobie na urlop i niejeden błąd wyszedł, a ile jeszcze będzie?! odpukać.. Za to wcześniej nas obgadywała, że nic nie umiemy i ona wszystko robi. Miłą rzeczą było to, że mieliśmy zagranicznych klientów i to ja dokonywałam z nimi transakcji po angielsku, to już kolejna:) i od razu mam plus w zespole.:) Foletka dobrze, że tak rozsądnie do tego podchodzisz. A dzieci sa szczere i nic się nie ukryje. Tacy ludzie są nieciekawi. I w końcu na pewno znowu mąż i żona po raz kolejny się dogadają, więc lepiej się nie mieszać. Nadd tak namacalnie poczułam tę pustkę i ciszę i piękno gór. Widziałam je tylko z okien autokaru i były cudowne, niekończące sie i zielone.. Emmi jak sie czujesz? Grzejecie w domu? My juz zaczęliśmy, opłaty pochłoną pewnie większość naszych pensji, ale dawaliśmy radę wcześniej to i teraz damy. Tylko szkoda tych pieniędzy. Mieliśmy zrobić kozę i chyba nic z tego na razie, bo nikt nie ma czasu. No to chyba na tyle idę spać z powrotem i łapać trochę sił. 🖐️🌻🖐️

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
W biegu, bo ruszyły przygotowania do wyjazdu. Opuszczę Was na tydzien, mam nadzieję, że wrócę cała i zdrowa, bo chcą mnie wsadzić w samolot :O Ale to dopiero w piatek ;) Ale w związku z chaosem w realu to będzie i chaos w postach. Koza podobna jest bardzo dobra, więc spróbujcie ją zrobić, z relacji ludzi, którzy ją posiadają w domach - powiniście być bardzo zadowoloeni Whisky i zaoszczędzicie troszkę. Wyłazi mi opryszczka, znak , że infekcja się skońćzyła, tylko musze się tego dziadostwa pozbyć do wyjazdu, no bo jak z tym robić potem pamiątkowe zdjęcia? Foletka//:) No to kobieto podziwiam Cię, ja uchodzę za stwora nie z tej planety jesli chodzi o pomoc ludziom itd, ale ludzi fałszywych omijam wielkim łukiem, ba! z tego co się ostatnio dowiedziałam, to nawet potrafię ich przez neta wyczuć :D Nie wiem, czy umiałabym wyciągnąć rękę do osoby, która by mnie obgadała i jednak w pewnym sensie kuku towarzyskie zrobiła i to jeszcze w nowym miejscu. Na pewno bym jej to wygarneła i nieźle dała odczuć. A może zmieniłam się wreszcie? Może kopy jakie dostałam od ludzi, którym pomagałam wreszcie mnie czegoś nauczyły? chciałabym... chciałabym wreszcie się zmienić, bo w moim przypadku stawało się to już krzywdzące dla mojej rodziny, ta moja jakaś maniakalna potrzeba pomagania ludziom :O ech... szkoda słów... Nadd//:) fajnie, że już jestes... :) 👄 moniał//:) a Ty gdzie znów wlazłaś????? wyłaś z dziury mysiej czy dołka :P

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
🖐️🌻🌻🌻 Emmi-a jednak udalo Ci sie cos zalatwic i jedziesz na swoj urlop wymarzony.Mam nadzieje,ze naladujesz akumulatorki i wrocisz do nas szczesliwa.Udanego wypoczynku,choc wyjazd dopiero w piatek.Moja rada,kup sobie na lotnisku landrynki.Pomagaja przy bolu uszu w trakcie startu i ladowania:-) Dziewczyny,wspolczuje Wam z tym opalam.Koszta sa ogromne,to fakt.Opisze wam nasza przygode z rachunkiem za gaz tutaj.Mamy ogrzewanie gazowe,kuchenka na gaz,ciepla woda tez podgrzewana gazem.Jak tylk sie tu wprowadzilismy M wszedzie pozglaszal tzn do elektrowni,gazociagow,Tv ,telefon i internet.Po 3m-cach zaczely przychodzic rachunki(tu tak jest co 3m-ce)tylko nie za gaz.M dzwonil,jezdzil do nich i nic.Kilka dni przed naszym wyjazdem do Holandi podjechal samochod z gazowni,pan spisal licznki,cos tam sobie popisal w kajecie i wrzucil nam rachunek.Okazalo sie,ze mamy do zaplaty 1200f w ciagu 7dni inaczej nas odcinaja.Malo tego na rachuku byl inny adres i brak nazwiska(czesto pierwszy rachunek jest wystawiany\"do osoby zamieszkalej\'Bez nazwisk).M sie wsciekl i pojechal do nich.Mila pani byla w szoku,bo powiedzial,ze wszedzie mamy pozglaszane,ze tam mieszkamy,placimy wszystkie rachunki w terminie a od nich przez ten czas nie mielismy nic,pomimo kilkukrotnych interwencji u nich.Final byl taki,ze umozono nam tamten rachunek/M powiedzial,ze mozemy go zaplacic ale w ratach.Pani powiedziala,ze to z ich winy i nic nie placimy.Takie rzeczy to tylko w UK i w Erze sie zdarzaja:-D:-DNo ale do czego zmierzam..Wychodzi na to,ze za miesiac wychodzi nam100f.To bardzo malo biorac pod uwage,ze ogrzewamy gazem dom(nawet latem w chlodne dni)gotuje,grzeje wode do kapieli i mycia garow(a myje pod bierzaca woda,wiec troche tego idzie). Whisky--czytajac Twojego posta mialam wrazenie,ze pomimo tych problemow w pracy jestes zadowolona.No a panienka bardzo sie zdziwi jak wroci z urlopu i sie dowie ile to problemow przyspozyla swojej firmie.:-PI dobrze jej tak.To taki typ o ktorym pisala Emmi-krzykaczaka:-Dco ciezka praca sie nie zhanbila. Monial---zbieraj sie do kupy i pisz dziewczyno.Kafe jest lekiem na cale zlo. Fizz---wracaj do nas bo smutno tu bez Ciebie.❤️ Nadd a gdzie relacja z \"kolacji z Drakula\"?Ooooj skapisz nam tych wiesci,skapisz!Chytruska jedna:-D Dobra ja spadam,bo robota czeka.Pogoda pod psem(ciekawe dlaczego tak sie mowi,przeciez to takie kochane zwierzaki),M spi po nocce,dzieciaki w szkole a matka zas do kieratu:-D

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×