Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

ngLka

Wypadek - kto zawinił? Pieszy czy kierowca?

Polecane posty

Zakładam hipotetyczną sytuację, która jest tematem sporu... aż się dziwię,dlatego proszę o ewentualne wskazówki określające dokładnie kto zawinił.1. Kierowca jest trzeźwy, pieszy jest trzeźwy2. Kierowca jedzie z dozwoloną prędkością3. Pieszy \"wyskakuje\" nagle na jezdnię w miejscu niedozwolonym dla pieszych4. Dochodzi do wypadku w efekcie którego ginie pieszy (feralnie, bo prędkośćdozwolona jest zazwyczaj niska a na autostradzie raczej nie ma pieszych - alezałóżmy, że tak się stało)5. KTO JEST WINNY?Dla mnie sytuacja jest bardzo jasna - w 100% zawinił pieszy. Czy ktoś mógłby

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość baba za kierownicą
Jak dla mnie to pieszy jest winny.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
*Czy ktoś mógłby umotywować ten punkt widzenia pod kątem prawa? A może są inne zdania na ten temat?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość baba za kierownicą
Idź do jakiejś szkoły nauki jazdy i się zapytaj. Albo policjanta.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
no jak kto? no pieszy, przede wszystkim dlatego,ze przebywa w miejscu niedozwolonym...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Jeszcze jakieś odpowiedzi? Poważnie pytam. Muszę to wydrukować uparciuchowi, co twierdzi inaczej.. ;-)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość złe przeczucia...
Jeśli to faktycznie była autostrada - w 10000% zawinił pieszy. Na autostradzie obowiązuje zakaz jakiegokolwiek ruchu pieszych.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość w przypadku
JEżeli pieszy przekaracza jezdnię w miekscu do tego nie dozwolonym to zawsze jest to wina pieszego.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość to jest proste
..jezeli kierowca zachował dozwolona predkoœc a pieszy wtargnał na jezdnie w niedowolonym miejscu ...to pieszy jest winny...co tu wyjasniac ????

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Wcale nie macie racji. Winny jest ten , którego wskaże policjant. Znam dwa takie przypadki w tym jeden swój. Mnie na szczęście udało się wywinąć ponieważ ktoś mi pomógł natomiast mąż kuzynki został uznany za winnego. U nas rzeczy oczywiste wcale nie muszą takie okazać się w praktyce

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość tak sobie pamietam
to jeszcze zalezy czy to nie bylo w terenie zamieszkalym. Bo na takiej ulicy pieszy moze sobie robic co mu sie podoba, gdyz ma bezwzgledne pierwszenstwo. PS. Nie mylic z terenem zabudowanym.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ale kierowce i tak
skażą za nieumyślne spowodowanie śmierci

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość no coz... takie prawo
Carlanika---> Tez bylam potracona na przejsciu dla pieszych, bylam trzezwa (nie wiem jak kierowca) i nie wtargnelam na to przejscie (zreszta razem ze mna jeszcze jedna dziweczyna zostala potracona) i tez kerowca sie wywinal... Wszystko zalezy od tego kto ma mocne plecy i tyle :/

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×