Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Yasmin

prawda o odchudzaniu...opowiem wam moją historię-

Polecane posty

🖐️ nie no yasmin:) ja rozumiem...ale jak nie ma nic lepszego, to ja bym taką pracę wzięła:) zresztą Ty mieszkasz w duzym mieście, więc o pracę łatwiej, a ja nie:( i tutaj nie dają więcej jak 700 zł:( no a jak za pracę sekretarki oferują ponad 1000zł...to ja bym sie nawet nie zastanawiała:) a to oczyszczanie jest spoko:) bez problemów można wytrzymac:) jest to oczyszczanie jelita grubego :) ale jest to metoda miękka :D 1. dzień pije sie do 2.5 litra kefiru i je suchary z ciemnego pieczywa 2. suchary z ciemnego pieczywa i od 1.5l do 2 l soku z jabłek :) 3. cały dzień je sie tylko warzywka i suchary z ciemnego pieczywa:) ja jeszcze pije mieszanke ziół oczyszczających :) mam nadzieje, że mi cos pomoga:) będę piła może z miesiąc [ o ile wytrzymam! bo gorzkawe są brrr:o] i zobaczymy.... 🌻🌻🌻

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Mysia_89
Czesc... Wlasnie wstalam i wymyslilam sobie ze moze sie zwaze, dzis rano i jutro tak z ciekawosci czy waga spada podczas glodowki.. I tak wlasnie zrobilam. A jak juz sie zwazylam to ruszylam do kuchni robic sniadanie:) ale ja jestem sklerotyczka, dopiero przy lodowce mi sie przypomnialo ze dzisiaj ZERO PAPU :P no to zaraz biore butle z woda w łapke i sie zacznie:P Na szczescie dzisiaj mam duzo sprzatania i ogolnie troche roboty w domu wiec nie bedzie zle bo jak caly czas bede czyms zajeta to nie bede myslec o jedzeniu:) A jesli wieczorem jeszcze bede miala sile to moze pojezdze chwile na rowerku... Ale rozciaganie jest obowiazkowe:) Dobra to ja mykam wpakowac w cos łapki bo coraz bardziej mnie ssie w brzusiu...:P Yasmin i Agutex - zycze Wam powodzenia:) 🌻 Cmokusie 👄

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
witam:-) no to jak dziołchy, zaczynamy dzien bez jedzonka?? ;-) ja juz zaczęłam...i wcale nie jest zle:) motorulka----tak jak pisałam wyzej---głupio jest przejsc z naprawde dobrych warunków na taki syf.Godz pracy mi kompletnie nie odpowiadają. Bede szukac pracy cos pod kątem tego co mam w obecnej firmie. Jesli juz mam zmienic to tylko i wyłącznie na cos lepszego. Ja mam skonczone 24 lata. W lutym obrona, dlatego szukam juz takiej naprawde porządnej pracy, na stałe. Gdyby nie ta głupia sytuacja w mojej obecnej firmie pewnie popracowałabym tam kolejne 10 lat:-) i to ja wlasnie pisałąm o obronie i mozliwosci wyjazdu za granice:) tylko mój Misiek nie chce zebym jechała. Uznał ze nie mamy tutaj tak zle, ze on dobrze zarabia i mogę spokojnie szukac sobie naprawde dobrej pracy, bez pośpiechu. Nie wiem....jeszcze mam duzo czasu. Przemysle to i bede szukac dalej.A nóz widelec coś się trafi:)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Mysia_89
No widzisz Zła to gratulacje 👄 Moj chlopak tez mial miec lekcje po maturce ale olał to no bo ile mozna... Jakos mi idzie to glodowanie... Pije ta wode i pije i niedlugo sie chyba utopie w niej... Ja ogolnie mam do Was takie pytanie, bo jestem dzisiaj na tej glodowce ale nie wiem nawet dokladnie jak ona dziala... Czy moglaby ktoras z szanownych pań mi to wytlumaczyc...? W jaki sposob to oczyszcza organizm...? Bo wiem ze oczyszcza a nie wiem jak... Jaki jeszcze ma wplyw na odchudzanie? Czy po dniu glodowki waga pojdzie w dol...? Czekam na wyczerpujace odpowiedzi:) 🌻 🌻 🌻

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Mysia_89
Jejciu... Dumna jestem z siebie.... Przezylam bez jedzenia... Ale sama nie wiem czy sie cieszyc.... Niestety Yasmin nie jest tak jak pisalas.... Nie czuje sie ani lekka ani zwiewna... Czuje sie strasznie... Jest mi slabo, boli mnie glowa i jednym slowem jest fatalnie...... No ale przezyje jakos ten wieczor... A jutro bede amac tylko lekkie rzeczy zeby nie narazic organizmu na szok... Powiedzcie czym moze byc spowodowane zle samopoczucie i odpowiedzcie na moje pytanka... Ładnie prosze...... 👄

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
jesli sie tak zle czujesz to nie rob tego nigdy wiecej:) na razie Twoj organizm nie jest do takich rzeczy przystosowany. jak juz mialabys robic jakies oczyszczanie, to jedz caly dzien jakis jeden pokarm, moga to byc jablka, marchewki, ryz, kasza....a na takiej samej wodzie to nie ryzykuj:) bo zemdlejesz jeszcze:) pa 🌻

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Mysia_89
Czesc dziewczyny... Juz po sniadanku jestem... Ciezko bylo je zjesc bo moj zoladek sie buntuje przed wszystkim... :( Dalej jest mi slabo.. :( zadecydowalam ze juz nigdy nie zrobie glodowki... Moj organizm dziwnie na to reaguje...:( Ale powiem Wam ze w sumie to nie robilam tego zeby oczyscic organizm tylko sprawdzic czy naprawde mam silna wole i czy jestem powaznie zdeterminowana... No i jednak mam silna wole:) a tak na przyszlosc to nie polecam swiezym odchudzaczkom glodowek... Bo to bedzie meka a nie przyjemnosc...Robcie tak jak aniseed napisala... Poza tym jaka sama widze to jest naprawde niebezpieczne... Pare razy prawie zemdlalam, przed oczami mialam czarno a bol glowy byl nie do opisania... Na szczescie juz jest troche lepiej..A co do wagi to dzisiaj wskazala pol kilo mniej niz wczoraj. Nie wiem czy to duzo czy malo...Ale jedno jest pewne, dla pol kilo nie warto sie tak katowac!!! Wiecie, tylko jedna rzecz mi poprawia dzisiaj humor:) to ze na podwieczorem zjem sobie loda smietankowego:) juz nie moge sie doczekac:P Oj ale pustki tu sa straszne... Kobietki co sie dzieje z Wami...??? 🌻 🌻 🌻 🌻 🌻

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Mysia------oj widze ze nie tylko Ty sie tak podle czułas po tej głodówce:( ze mną wczoraj było podobnie:( czułam sie wrecz okropnie, było mi słabo, miałam zawroty głowy, nic mi sie kompletnie nie chciało, tak mnie ssało w ż.ołądku ze chwilami myslałam ze zwymiotuję:( i jeszcze oberwało mi sie od mojego Miśka za to i wiecej mam tego nie robic. I nie zrobie!!! wypiłam hektolitry wody mineralnej a potem juz z kazdym jej łykiem miałam odruch wymiotny:( nigdy wiecej zadnej głodówki!!! obiecuje sobie!! to chyba nie dla mnie:-O jesli kiedykolwiek zachce mi sie jakiegos oczyszczania to zdecyduje sie jedynie na jedzenie w ciągu dnia samych owoców i warzyw. Ale nie tak zeby nie jesc cały dzien. Głupio by było wylądowac z takiego powodu na pogotowiu:-O wczoraj miałam sie jeszcze odezwac do was ale miałam podły humor. Kumpela wczoraj sprawdzała wyniki zaliczenia i okazało sie ze oblałam:( nie mogłam uwierzyc:-( jutro gonię na konsultacje do babki zobaczyc swoją prace i wybłagac o jakis wczesniejszy termin poprawkowego zaliczenia. Nie mam czasu czekac az do konca stycznia. Ja chciałam sie bronic wczesniej :-O nieznosze porazek:( no ale mam nadzieje ze uda mi sie jutro cos nie cos załatwic z tą babką. Jakos ją udobrucham;-)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Ja kiedys z głodówką wytrzymałam do 19:00, wrocilam do domu i zaskoczył mnie zapach obiadu... W końcu zjadłam tyle co zjadłabym w czasie całego dnia, więc wyszło zupełnie z innymi skutkami. Bolą mnie strasznie ręce, bo wczoraj próbowałam chodzić na rękach, co skończyło się wylądowaniem na ziemi... Super... Ale ogólnie nie jest źle... A co do głodówki, to może przeprowadze sobie np. 3 dniową w wakacje, kiedy będę gdzieś w lesie, i nie będę mdlała... Mam nadzieję :) Miłej niedzieli 👄

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Mysia_89
o kurcze Yasmin, myslalam ze to tylko ze mna tak zle bylo.. Ale przezywalam dokladnie to samo, po poludniu juz nawet wody nie moglam przelknac, myslalam ze zwymiotuje normalnie...Tez juz wiecej tego nie zrobie.. I moj Tomek tez mnie ostro opieprzyl za to, kazal mi cos zjesc ale sie uparlam i koniec. Nie przelknelam wczoraj nic twardego oprocz tabletki anty, ciagle tylko woda woda woda...NIGDY WIECEJ!!! Yasmin Skarbie nie martw sie, na pewno uda Ci sie cos zalatwic z ta poprawka, zdolna dziewczynka w koncu jestes 👄

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
widzisz Mysia...jednak sama nie byłas. Zle samopoczucie dzieliłam razem z Tobą:) i teraz obie sobie przyrzeknijmy ze nigdy wiecej w cos takiego nie bedziemy sie bawic:) zamiast wczoraj wykorzystac wieczór sobotni na jakis wypad na pivko, spacer to ja na nic nie miałam siły:-O eh....nie ma o czym mówic!! człowiek na błędach sie uczy! jak bym nie spróbowała to bym nie wiedziała jak to jest. A teraz wiem. I nie polecam.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Mysia_89
Ojjj ja tez juz wiem i nie polecam i chocby nie wiem co to powtorki nigdy juz nie zrobie.... Chcialam sobie wieczorkiem pocwiczyc ale nie dalo sie, chyba bym spadla z tego rowerka... Ja przynajmniej dzieki tej glodowce dopiero teraz bede doceniac smak jedzenia i naprawde sie nim delektowac, zadnego jedzenia w pospiechu... Czasami takie dostanie kopa sie przydaje... I to bardzo...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość motorulka
Witam!balam sie wczoraj zajrzec na forum bo bylam pewna ze wszystkie sobie radzicie z oczyszczaniem..a tu taka niespodzianka...ja tez bylam na tym calym oczyszczaniu,glodowce i wiecie juz nigdy wiecej!moj misiek powiedzial ze to niezdrowe i tak naprawde nic nie daje..no i mial racje ale ja nie sluchalam...ja wytrzymalam do poludnia potem przy prasowaniu rzeczy zrobilo mi sie slabo,w glowie mi sie krecilo..jakies dziwne dreszcze..masakra..polozylan sie na chwilke i nie przechodzilo..bylam taaka glodna..no i zlamalam sie zjadlam zupke na obiad a potem jeszcze cos..i od razu lepiej!!!!! nigdy wiecej czegos takiego pozdrawiam

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
a widzicie...a inne zdesperowane laski robią sobie takie głodówki kilkudniowe:-O a jak sie skonczyła taka 1 dniowa? nienajlepiej:( wniosek???? lepiej nie eksperymentowac tylko normalnie, zdrowo jesc. Organizm musi miec siłę, musi skądś czerpac energię do spalania kilogramów, musimy miec siłę do cwiczen!! zadnych głodówek więcej!!! ja juz jestem po 8 min abs. Jadłam dzis normalnie, sniadanko, obiadek i czuje sie bardzo dobrze. Teraz robię sobie gorącą czekoladkę na mleku:-) buziaki dla was 👄 :-) 🖐️

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
w takim razie ja zapraszam panie do mnie na soczki:) świezutko zrobione stoją w kuchni:) jakie chcecie? jabłkowe? marchewkowe? czy z buraków??? ja nigdy na wodzie oczyszczania nie robiłam:) bo ja nie lubie tyle pić wody mineralnej:) ale jakby któraś z Was miała ochotę na to Tombakowe oczyszczanie to byłoby fajnie:) poza tym ja jestem zdania, ze do oczyszczania sie troche trzeba przygotowywac, a nie tak hop siup z dnia na dzień...jednego dnia się obżerac, a drugiego głodować...to jest total bezsens:) pozdro 🌻

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Widzę że nie wszystkim pasuje głodóweczka- ja rano zjadłam pół kromeczki czarnego chlebka z twarożkiem a potem cały dzień piłam samą wodę- czułam się świetnie ale to chyba ten chlebek mnie ratował:)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
witajcie kochane dziewczynki:D w koncu jestem;)z waszymi wpisami bylam na biezaco ale samo chwliowo stracilam wene do skrobniecia czegokolwiek...:)widze ze swietnie sobie radzicie, wpisow niemalo- tak trzymac:)!!! oj ta glodowka mi sie nie podoba....mam nadzieje ze nie wpadniecie wiecej na takie szalone pomysly, jesli wszystkie zle sie czulyscie i mialyscie podobne objawy to znaczy ze to nie jest nic dobrego...db ze to juz za wami bo jeszcze troche i trzeba by bylo odwiedzac was w szpitalu lezace pod kroplowkami.... jesli chodzi o kwestie mego odchudzania to przyznaje sie bez bicia ze przez weekend sobie pofolgowalam, az strach sie bac co powie waga...zapuszczam na nia zurawia i jutro nadejdzie wiekopomna chwila-jak znam zycie to kg ewentualnie dwa do gory:(...ale to nic..za godzinke wybieram sie na intensywny trening skakankowo-brzuszkowy jutro powtorka z rozrywki takze mam nadzieje ze nie bedzie tak zle:)w kazdym razie od jutra wracam znow do lekkiego jedzonka i regularnych cwiczonek:) buziaki wielkie dla was wszystkich:Di milego wieczorku:)Mysia daj znac jak tam twoje treningi:)podziwiam Cie za wytrwalosc i sile woli:)brawo!!tylko o jedno prosze-nie przetrenuj sie bo wiem z autopsji ze serducho w pewnym momencie moze nie wytrzymac..takze duzo ruchu ale nie przesadzajmy;) pozdrowionkaaaa:) 🌼

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Mysia_89
Dzisiaj sobie wymyslilam ze chcialabym do nowego roku wazyc 65 kg, czyli brakuje mi do tego jeszcze 7 kg, a schudlam juz 6 kilo w 5 tygodni. Jak myslicie czy to jest mozliwe???? Chcialabym zrobic sobie taki prezent na nowy rok no i piorunujace wrazenie na jednej znajomej mojego Tomka. Laska jest mega zarozumiala, ciagle sie przechwala, ze niby wie wszystko i w ogole, jak sie ostatnio pochwalilam kumpolwi przy niej ze skacze np po 1000-2000 na skakance to mnie wysmiala i zrobilo mi sie bardzo przykro bo powiedziala ze z taka iloscia nigdy nie schudne, ale oczywiscie podsumowala ze ona skacze kilka razy wiecej i to bez zmeczenia... Ale najlepsze w tym jest to ze ona wazy nie mniej niz 90 kilo i jakos od czasu gdy ja poznalam czyli od pol roku jakos nie widac zeby schudla a wrecz przeciwnie... Poza tym jak raz wieczorem wracalismy szybkim tempem razem cala grupa do domu to jakos miala wyjatkowa zadyszke wiec nie widac po niej jakiejs piorunujacej kondycji po tym niby skakaniu.... Mam malutka nadzieje ze sie uda, tymbardziej ze teraz regularnie biore l karnityne ktora naprawde daje mi o wiele wiecej sily podczas pedalowania no i jezdze regularnie na saune ktora rewelacyjnie oczyszcza moj organizm... Do tego mam wrazenie ze moj organizm sie juz przywyczail do diety i juz nauczylam sie sumiennie przestrzegac wszystkich wyrzeczen jak i dawac sobie od czasu do czasu nagrody:) tak wiec wszystko jest w najlepszym porzadeczku.. Poza tym wiekszosc osob mowi mi ze jesli w pierwszym miesiacu tak waga poleciala w dol to teraz bedzie jeszcze lepiej... Czekam na Wasze opinie, czy uda mi sie w takim czasie zrzucic te 7 kg.....? prosze odpowiedzcie, to wazne dla mnie. 👄

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Mysiu powiedz mi jak zażywasz tą l- karnitynę czy np rano godzinę przed ćwiczeniami i np ćwiczysz jeszcze przed śniadaniem na czczo- czy np po jedzeniu ją bierzesz i czekasz godzinkę i dopiero ćwiczysz- bo ja nie wiem jak ją się bierze i czy na czczo czy po jedzeniu, godzinę przed ćwiczeniami itd?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Mysia_89
No kuleczko nareszcie sie pojawilas!!:) 👄 ❤️ 🌻 Wiesz treningi ida mi po prostu swietnie i dziekuje za pochwale:) ale wiesz jak tak czytam wasze wypowiedzi to nie moge sie jednemu nadziwic, czesto piszecie ze np przez weekend dalyscie czadu z żarełkiem albo cos.... Naprawde ciagna Was jeszcze slodycze? Ja musze powiedziec ze zjadlam dzisiaj malutkiego loda po ktorym totalnie mi sie odechcialo wszystkiego bo wydawal mi sie mega slodki choc mama mowila ze normalnie smakowal:P a dla porownania ostatnio cos slodkiego jadlam rowno 2 tyg temu jak bylam u babci bo akurat mialam ochote na kawalek ciasta.... Ale tak zeby miec jakies ataki glodu albo mega chec na slodycze to jakos nie za bardzo mnie to dotyczy.. NA SZCZESCIE, DZIEKI BOGU!:D Po miesiacu nie mam z tym najmniejszych problemow... Ja mam tak ze np 1-2 razy w tyg pozwalam sobie na jakis maly drobiazg, w tym tyg to byl wlasnie dzisiajszy lod no i moje fryteczki z ktorych taka dumna bylam:P a tak to naprawde z reka na sercu nie ciagnie mnie do zakazanych rzeczy!:) Moze Yasmin mi jakas energie przez forum przesyla:P:P:P Zycze Wam zebyscie tez tak mialy 👄

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
M Y S I U - odpowiedz mi jeśli możesz na moje pytanko bo mnie chyba nie zauważyłaś

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Mysia_89
A wiec tak, powinno sie ja brac w dni nietreningowe 2x dziennie po 1 tabletce miedzy posilkami a w dni treningowe 2 tabletki 45 min przed wysilkiem na pusty zoladek. Ja cwicze zawsze na wieczor wiec jem lekka kolacje ok 18, potem o 19:30 l karnitynka i kolo 20:15, jak leci m jak milosc zaczynam cwiczyc i koncze jak sie konczy na wspolnej:) :P wiec trening trwa ok godziny - poltorej i zeby l karnityna nalezycie dziala to najlepiej zeby wlasnie tyle trwal i byl w miare intensywny. Bo jesli np mamy zamiar przez 15 min robic brzuszki to l karnityna nie za bardzo nam w czymkolwiek pomoze. Jesli jednak cwiczenia sa takie jakie powinny byc, np jazda na rowerze jak ja to robie, to mamy wtedy wiecej energii, jestesmy bardzij wytrzymalsi no i tluszcz z tkanki tluszczowej zaczyna sie spalac wczesniej niz gdy nie stosujemy tych tabletek. Dodam jeszcze ze nie odczuwam po tych tabletkach skutkow ubocznych, wrecz przeciwnie - jestem rzeska i pelna energii.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Mysia_89
Zauwazylam zauwazylam 👄 :):):)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Mysiu a jeżeli ćwiczę codziennie rano ok godzinki to czy powinnam brać codziennie 1 tabletkę 45 minut przed ćwiczeniami? czy później też jedną np wieczorkiem nawet jeśli już nie ćwiczę?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Mysia_89
Jesli cwiczysz codziennie to bierzesz codziennie 2 tabletki naraz 45 min przed treningiem. Potem juz nie. Chyba ze nie cwiczysz danego dnia to bierzesz 2 x po jednej tabletce w ciagu dnia.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Mysia ja nie mam problemow ze slodkim:)slodyczy praktycznie moge w ogole nie jesc:)od zawsze tak mialam,ale gubia mnie inne smakolyki:)przede wszystkim pieczywo,i to cale niezdrowe zarcie typu pizze hamburgery, zapiekanki itp...a to ma mnooostwo kalorii;)zdaje sobie sprawe z praktycznie zadnych wartosci odzywczych tego typu papu aczkolwiek takie mi smakuje najbardziej, a ze dosc dlugo czegos takiego nie jadlam tylko wcinalam pieczywo chrupkie itp to przez ostatnie dwa dni z moim kochaniem pochlonelismy duze ilosci smieciowego jedzenia-wlaczyl m sie ,,zarlacz,,zbliza sie comiesieczna dolegliwosc kobieca ktora kurcze powoduje u mnie ciagle ssanie w zoladku przez kilka dni....no normalnie moge zjesc konia z kopytami....cala zawartosc lodowki wlacznie z lodowka;)...:P pocieszam sie ze to przejsciowe i aby zminimalizowac skutki tego zarlacza lece wlasnie na skakanke i dam sobie niezly wycisk bo ja tez chce do nowego roku schudnac jeszcze kilka kg, lacznie by bylo 15...oby sie udalo...:)buzkaaaaa

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Mysia_89
EEE tam, zapiekanki i takie inne raczej mnie nie ciagna...Wlasnie, czy ktos mi moze powiedziec ile kalorii moze miec hm... jak to sie nazywalo... pita albo knysza jedno z dwoch, z warzywami...? Taka bulka w ktorej sa warzywka? Bo od dawna to za mna chodzi a nie wiem jak bardzo moze to byc kaloryczne... A kieeeedys to zjadlam i mi zasmakowalo..

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Mysiu same warzywka w bułce nie ale ten sos no i sama bułka. Bułka jest dość spora nie wiem może ok 350 kalorii no i sosik:) U mnie ze słodyczami jest ok- wogóle mnie nie ciągną, zapiekanki i tym podobne narazie też nie- bardzo się cieszę z tego powodu. Dziś byłam na uczelni i moje kochanie kupiło mi gorącą czekoladę - wiecie co wzięłam dwa łyki i dalej już nie piłam to takie słodkie że aż się niedobrze robi:)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Mysia_89
Aha... No to moge przeciez zrobic tak ze nie zjem rano sniadanka a rano przed szkolka, bo mam jutro na dziewiata sobie wstapie do tego baru i zjem takie papu:) w koncu sniadanko powinno byc najbardziej kaloryczne:)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
ale sie rozpisałyscie babeczki;-) witamy Panią Kuleczkę! jakze nam miło tu Panią goscic po przerwie;-) co dobrego? :) Mysia jak jak sie tak zawzięcie odchudzałam to tez na słodkie juz po pewnym czasie patrzec nie mogłam:) do niczego mnie nie ciągnęło. I dalej nie ciągnie ale czasami lubie sobie z moim Miśkiem zjesc cos dobrego, zeby nie bylo mu smutno.:) wszystko jest dla ludzi ale z umiarem. Nie umiałabym tak zupełnie wyrzec sie wszystkiego....zycie jest zbyt krótkie zeby sobie tak wszystkiego odmawiac i nie korzystac z przyjemnosci:-) a narazie nie widze zeby mi cosik gdzies tam przybyło ;-) panuję nad sytuacją;-) dzis załapałam lekkiego doła z powodu...........pracy. Juz niedługo odchodze z mojej obecnej firmy i nie wiem jak długo uda mi sie wysiedziec w domu :-O cały czas wertuje ogłoszenia...tak dla informacji czy cos w ogóle jest, dam czadu jak juz odejde z firmy zeby miec czas na to. Ale tak mnie jakos przybiło to wszystko. Bo poczułam sie taka....mało dowartosciowana:-O Misiek mnie ochrzanił za to co gadam, ze to nie ma ni ładu ni składu......ale ja juz taka jestem. Nie lubie porażek. Cięzko je znoszę:-O Musze znaleźć jakąś robote bo oszaleje w domu :-O Michal mówił ze dziwi mi sie bo myslał ze pewnie bede chciała odpocząć po tej pracy ze 2 tygodnie chociaz a ja juz bym sie rwała do pracy:) no cóż.....nie chce tak bezproduktywnie siedziec w domu. Co, przy garach mam stac?? mowy nie ma :-D oj....dziewczyny dodajcie mi jakos otuchy bo jakos uleciało ze mnie pozytywne myslenie. a gdzie Asia 2006???????????????

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×