Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Nimfa009

Na odległość...jak długo?

Polecane posty

No wlasnie!Czy da sie na dluzsza mete zyc z kims kto jest daleko?No moze te 92 km to nie koniec swiata,ale jednak.Widujemy sie zadko...za zadko!Czasem w tygodniu wogole!Boje sie,ze nie podolam.Tesknota i potrzeba tej drugiej polowki jest silna ogromnie!Boje sie tez ,ze przez to,ze sie nie widujemy poprostu oddalimy sie od siebie i kazde z nas pojdzie w swoja strone...Ciezko jest tak zyc!Dlatego prosze o to abyscie mi powiedzieli jak jest w Waszych przypadkach,bo zdaje sobie z tego sprawe,ze moze byc tak,ze Wasze polwoki sa naprawde daleko.Tysiace km.od Was...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Nas dzielilo 800 km i tak przez rok czasu sie spotykalismy. Raz ja do niego jechalam raz on do mnie... to byl koszmar.. nikomu tego nie zycze... ale teraz jestesmy juz razem i 1,5 roku po slubie.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość to trudne
jeśli naprawdę kochasz i czujesz się kochana, trzeba zrobić wszystko, żeby być razem. inaczej to nie ma sensu na dłuższą metę, mało komu wystarczą spotkania kilka razy w miesiącu.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Zlota Rybka//🌼 W takim razie gratuluje wytrwalosci:) A dlugo razem byliscie przed slubem? Pozdrawiam:)❤️ 👄🌼

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
to trudne//🌼 Masz racje!On twierdzi,ze narazie tak musi byc.Jetsem tego swiadoma,ze wkrotce wyjedzie za granice na 2/3 misiace-do Szwecji.Niewiem co wtedy.Czy to wogole bedzie mialo sens...Czas pokaze,ale ciezko jest i dla mnie to tak troche zaczyna byc bezsensu:(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
ja z moim chlopakiem przetrwalam roznice km 500 bylo ciezko... zle... ale dziss jestesmy juz wsponie 3 lataa wartoo bylo czekacc.. zyc w takiej niepewnoscii

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Ja przyjechalam do niego... i po 1,5 roku wzielismy slub..kocham go bardzo ale tez tesknie jeszcze.. bo opuscilam cala moja rodzine.. No coz \"kazda roza ma kolce\"...pozdrawiam

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Ja mam troszke inaczej niz Zlota rybka, ale chyba jednak nieco podobnie. Poznalam cudownego faceta, notabene przez net, przypadkiem, po jakims czasie spotkalismy sie pierwszy raz ( przyjechal do mnie), nasze miasta dzielilo 300 km. Spodobalismy sie sobie, nasze kontakty byly coraz blizsze, az naprawde zakochalismy sie w sobie do szalenstwa i trwa to nadal:) Znamy sie ponad 2 lata, od pol roku prawie moj ukochany jest w moim miescie, to On zdecydowal sie zmienic miejsce zamieszkania, co z reszta bardzo doceniam. Chwilowo jeszcze nie jest do konca tak jak to sobie wyobrazalismy, bo widujemy sie w weekendy, poniewaz moj ukochany pracuje w delegacjach, ale i tak jest o niebo lepiej niz wczesniej. Planujemy wspolna przyszlosc:) i mowie z cala odpowiedzialnoscia, warto bylo!!!!!!Nie wyobrazam sobie zycia z innym mezczyzna, dla takiego uczucia warto przezyc i pokonac rozne niewygody. Pozdrawiam serdecznie i trzymam kciuki:)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość 2000tysiące km
tak daleko mieszkał mój mąż,mieliśmy zwiazek na odległość a teraz jesteśmy małżeństwem i mieszkamy razem ale...mój mąż bardzo często na dlużej wyjeżdza(miesiąc,3 tygodnie,w czasie naszego małżeństwa wyjechał też na raz na 2,5 miesiąca,róznie).Jestem zaprawiona.Na początku naszego bycia ze sobą było mi ciężko,bo tęskniłam,z czasem przywykłam.Takie związki są trudne(piszę o okresie przedślubnym).Trzeba mieć do siebie zaufanie i chcieć tego. Teraz nie robi to na mnie żadnego wrażenia,cieszę się nawet,że mąż wyjeżdza bo mogę odpocząć. Jak nie byliśmy małżeństwem spotykaliśmy się raz na 3,2 miesiące ale byliśmy ze soba przez tydzień,3 dni itp.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość 300 km
odległosci widujemy sie raz na 2 - 3 tygodnie ostatnio widzielismy się 2 tyg. temu i zobaczymy sie dopiero w walentynki i wytrzymujemy znamy sie rok para jestesmy parą 5 miesiecy

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
🌼Teraz spedzilam ze swoim Skarbem 5 dni i tak szczerze to barkuje mi Go nadal.Niby te 92 km w porownaniu z tym ile dzieli Was od ukochanych to jest jak by nic,ale jednak..tesknota:( jest ogromna!!!Pozdrawiam:):D

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość dobermanirottweiler
Przez osiem miesiecy. I dłużej nie ma sensu.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość emiliaaaaa
a co powiecie....10 000 km....na druiej polkoli jest moj kochany juz 6 miesiecy..i jeszce tyle samo...czy nam sie uda?????

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość agnesa
ja od 3 lat(a mamy ich juz 6 za soba) widuje sie z moim chlopcem tylko w weekendy. Jesli mam byc szczera to powiem ze przez te ostatnie lata wiele sie zmienilo na gorsze i uwazam, ze oddalilo nas to od siebie.Moglismy stworzyc naprawde fajny zwiazek na cale zycie-dzis wydaje mi sie to niemozliwe...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Na odległosc to nie długo. tyle ile kilometrów cię dzieli .8o dni 80 tygodni,albo80 lat . Wybieraj masz mało kilometrów

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
DO Złotej Rybki!!! Chyba jestem w podobnej sytuacji. Za kilka dni wyjezdzam z rodzinnych stron do Niego , chyba na zawsze. Mam pytanie, czy Twoi rodzice tez mieli żel do Ciebie że wyjeżdzasz? U mnie w domu jest okropna atmosfera odkąd oznajmiłam rodzicom że wyjeżdzam. Nie wiem co robić żeby załagodzić sytuację i uspokoić rodziców.Jednak decyzji nie zmienię. Kocham Go bardzo i wierzę że nasze życie jakoś sie ułoży. Pozdrawiam

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
agnesa//:)Nie boisz sie,ze sie rozbije to co jest miedzy Wami???

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
nimfa da się!!!! znam malzenstwo ktore wytrzymalo 4 lata widując się moze raz w miesiącu :O a wtedy jeszcze nie byli malzenstwem, za to dzis są..i to udanym!:D sama jestem w weekendowym zwiazku..mozna by tak powiedziec :O ;) :D

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
anyzowka//🌼Musialas mocno tesknic chyba co?Jak zajmowalas sobie czas by nie myslec intensywnie,ze nie ma Go przy Tobie??

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Sweet Dreams//:)Oby!Tesknota jest ogromna i do tego jeszcze ten smutek!Potrzeba bliskosci itd:(Sama rozumiesz:)Musi byc dobrze.Moj M.chcial by zeby znalazla sie tu jakas praca dla niego to by sie przeniosl,ale jak wiadomo z nia nie jest latwo:(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Poprostu wymiekam:(Jest zle w moich myslach..i mam wrazenie,ze nie nadaje sie do niczego:(Czy to jest mozliwe,ze on bedzie tylko dla mnie?:(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
No z ta praca identyczna sytuacja u mnie :) ale wiadomo latwo nie jest...:( chociaz i tak zawsze warto sprobowac ;) a gdzie mieszkasz? duze to miasto?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
🌼Mieszkam w Bialymstoku,a moj M.mieszka w Augustowie:)A jak jest z Toba?:)Pozdrawiam:)❤️🌼🖐️👄🌼

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość mkj do
MOje serce jest 450 km stad strasznie tesknie i rozumiem Cie i twoj bol bo to wcale nie jest proste i latwe jednak jesli kochasz to musisz wytrzymac bo to jedyny sposob na bycie z nim milosc czasami wymaga poswiecen a ta odleglosc na pewno nie bedzie iweczna dlatego... zycze wytrwalosci tobie i sobie i buziaki

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
mkj do//🌼Witaj!Dziekuje Ci za slowa otuchy:)No coz,ale teraz wszystko sie znacznie pogorszylo,poniewaz moj M.ma mozliwosc jechac do Niemiec do pracy,na 2-3 mies.Ja jestem z natury ososba okropnie zazdrosna i kiedy on patrzy na nagie \"panie\" z TV trafia mnie szlak,a do tego mam niskie mniemanie o sobie:(CO ROBIC?:(Pozdrawiam:(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Lady...
Nimfa009//Nie powinno byc zle jelsi sie kochacie:)To chyba dla dobra Waszego?;)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość dkledd
a moj ukochany jest tysiackm ode mnie...:(:(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Moj bedzie za kilka dni tylko 1300:(No coz..takie to polskie zycie:(Ale kocham i on tez:D To chyba najwazniejsze:)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość mkj do
Nimfa wytrzymasz ja w Ciebie iwerze wiem ze nie bedzie łatwo ( uwierz mi wiem) ale dasz rade, ja tez jestem zazdrosna kobieta i wiem ze to moja wada ale wydaje mi sie ze jesli na prawde kochasz- a na to wyglada to bedziesz umiala to w sobie przezwyciezyc tylko musisz z nim rozmawiac, mow mu... mow mu o wszystkim o tym ze sie boisz o tym ze juz tesknisz o tym ze jestes zadrosna ( tylko o tym tak... w okrojonym opisie bo faceci zabardzo tego nie kumaja) mow mu ze bedzie Ci go brakowalo i ze bedzie ci zle mow mu.... Je3stem pewna ze onz ta wiedza nie pozwoli CI pozostac sama i bedzie z Toba byc moze nie fizycznie ale duchowo a to etz wiele, dzieki temu zblizysz sie do niego a gdy przyjedzie... coz.. raj wita :):):) Na perawde tzrymam za Ciebie kciuki pozdrawiam i buziaki

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×