Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość kwiatek-na-kamieniu

jestem w ciąży a mąż odemnie odchodzi

Polecane posty

Gość Bądź silna
Nie wiem co pisali poprzednicy. Moim zdaniem powinnaś wziąć się w garść. Nie płakać, nie obwiniać, nie próbować rozmawiać. Teraz najważniejsza jesteś Ty i Twoje dziecko. Zajmij się sobą (praca, rozrywka, itp.), powiedz mężowi, że jak chce odejść to i owszem, ale w takim razie będzie musiał się wyprowadzić. Powiedz mu, że oczekujesz, że będzie płacił alimenty na dziecko i Ciebie. I bądź nieugięta - jest żoną, przyszłą matką jego dziecka - masz swoje prawa i zacznij je egzekwować! Powodzenia! P.S. Moim zdaniem opamięta się i wróci, ale tylko wtedy, gdy pokażesz mu, że jesteś silna i dasz sobie radę bez niego.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość agam73
Jak dla mnie to facet odgrywa się na Tobie za swoje niepowodzenia. Powiedz mu, że nie Ty jesteś winna temu, że on nie ma pracy, a z drugiej strony niech ruszy dupsko i jej poszuka, bo ona do niego nie przyjdzie sama. W końcu przecież nie będziesz sama utrzymywała darmozjada podczas gdy ten będzie grzał tyłek przed kompem i użalał się nad sobą. A jak mu się nie podoba - to niech wraca do mamusi, tylko musi liczyć się z obowiązkiem alimentacyjnym i z tym, że w tym kraju za długi alimentacyjne na szczęście wysyłają w kajdany.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość kaja 27
ech prawda JEST TAKA ŻE TEN ŚWIAT INACZEJ BY WYGLADAŁ gdyby w ciąze raz zachodził mężczyzna raz kobieta, zależało by od przypadku! O jak inaczej by nas mężczyźni traktowali, oj jaka szkoda że jestem hetero! (naprawde tu nie żartuje)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
oj ciezko cieżko bedzie a ja ciagle mam nadzieje ze to wszystko sie ułozy i moze to mnie gubi moze powinnam byc silna stanowcza i nie rozczulac sie nad soba tylko przec do przodu

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość kaja27
kwaitek nie martw sie, z tego co piszesz nie jesteś uzależniona od niego finansowo (nie jestem materialistką, ale wiem ze kasa zwłaszcza przy dziecku jest ważna) jak odejdzie niech idzie ja jestem sama z dzieciakiem i jestem naprawde szczesliwa!! a może kiedys spotakm jakiegos miłego faceta - lecz nie za wszelką cene. A on ? nie umie zyc z matka z reszta rodziny teraz z tobą i ze swoim dzieckiem! on jest skazany na samotność! ty sobie poradzisz, owszem bedzie długo bolało ale minie, MY KOBIETY MUSIMY BYĆ SILNE I TAKIE JESTEŚMY A STRACH PRZED CIERPIENIEM JEST GORSZY OD SAMEGO CIERPIENIA!! przetrwasz nie jedo jeszcze a ból osłodzi ten okruszek który rośnie w tobie!!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Coś mi się
tak wydaje, że jestes po prostu egoistką z natury, a to że jestes w ciąży jeszcze więcej pogłębia twój egoizm, po prostu wykorzystujesz sytuacje, bo nasłuchałaś się bzdur o specjalnym traktowaniu kobiet w ciąży :-D ... Piszesz ... " ja chcialam spac a on sleczał przy komputerze a ja musze miec cisze jak zasypiam" ... Widać tutaj twoje JA JA JA, nie obok ciebie żyje też ta druga osoba, która nie musi iść spać kiedy ty jesteś senna ... Teraz może to bedzie wstrząsem dla ciebie, że jednak nie jesteś pępkiem świata, że obok ciebie żyją inni ludzie, którzy tez maja swoje potrzeby ... Chciałoby się powiedzieć, tak długo dzban wodę nosi, aż się ucho nie urwie ... , pozdrawiam :-D 🌼 Robi

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
ja również jak zasypiam muszę miec ciszę. nie jestem w ciąży. duzo przeszłam i mam straszne problemy ze snem.- głównie z zasypianiem. moj mąz to rozumie i zawsze stara sie byc cichutko jak zasypiam.potrafi uszanowac moją prośbę. nie wydaje mi się,aby kawiatek była az tak wielką egoistką . :) poza tym kobieta w ciąży to świętosc. czy sie to komus podoba czy nie :-P kwiatek-na-kamieniu --------> zyczę wszystkiego dobrego i trzymam kciuki,ze sie wszystko dobrze ułoży. 🌼

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Kobieta w ciąży to
wg ciebie świętość, daj spokój dziewczyno ... to nawet nie jest śmieszne co piszesz. Zapominasz, że nikt nie zenił się ze świętą tylko normalną, zwykła kobietą, czasy na szczęście się zmieniły i chwala Bogu, pozdrawiam Robi PS Ciąża to nie choroba :-D

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Tez uwazam że
chcesz wykorzystac swoją ciąże do "SPECJALNEGO TRAKTOWANIA CIEBIE" to wg mnie błąd. CIĄŻA to nie CHOROBA

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
kazdy ma prawo do własnego zdania. nie twierdze,ze ciąża to choroba. twierdze,ze to wspaniała sprawa i nalezy ten fakt uszanowac. ja chce miec dziecko i nie moge...nie sądze,abys kiedykolwiek zrozumiała sens moich słów .

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
nie wykorzystywałam tego ze jestem w ciazy teraz zasypiam przy komputerze dałam za wygrana i stac mnie na duuuuzo wiecej byle tylko uratowac to malzenstwo a egoistka nigdy nie bylam zawsze stawialam meza na 1 miejscu nawet kosztem siebie bo go kocham p.s to była 4 rano kiedy prosiłam go o wyłaczenie komputera

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość To ty
uwazasz, że egoistką nie jesteś, ale twój mąż ma pewnie inne odczucia ... Ja myslę, że powinniscie rozmawiac, rozmawiac, rozmawiać ..., w tej sytuacji w jakiej jesteście nikt bez powodu, ważnego powidu nie zostawia swojej zony ... To musi być szczera rozmowa ... powodzenia :-D Miła

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość donnnnnna
kwiatek, nie przejmuj się wpisami idiotów. Miałaś rację. Raz jest coś takiego jak cisza nocna i skoro Twój mąż ją zakłucał miałaś prawo zwrócić mu uwagę. To, że w ten sposób potraktował Ciebie - przyszłą matkę jego dziecka - nie świadczy bynajmniej o Twoim egoiźmie, tylko o tym, że Twój mąż to zwykły ch... Jak napisały poprzedniczki - trzeba wiedzieć kiedy odejść. Postaraj się o rozwód z orzeczeniem o winie - w końcu to on pozostawia Ciebie z maleńkim dzieckiem. No i niezapomnij o alimentach :) Będzie dobrze :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Do ... donny ...
Powiem tobie, że jeszcze w życiu nic nie przeżyłaś i daj spokoj z takimi radami. Rozwód to ostateczność, to zło konieczne ... więc odpuść sobie Ty chyba nie zdajesz sobie sprawy z tego czym jest rozwód

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Jakoś nie zapałałem sympatią ani do ciebie ani do twojego męża. Kolejna sytuacja życiowa prostych ludzi, która wcale mnie nie obchodzi. Powiem nawet więcej - mam to w dupie. Wina jest zarówno twoja, jak i twojego męża - prostych, niewykształconych ludzi, którzy chcieli stworzyć normalną rodzinę, a z oczywistych względow nie wyszło. PS Pisze się "ode mnie". Pzdr600

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Do lommek skoro tak Cie to nie obchodzi to po co sie wypowiadasz i to w dodatku tak jak byś znał/a moj i mojego męża życiorys i cv zarazem.Kim Ty jesteś żeby tak oceniać ludzi?? Sadzę,ze musisz być baaaardzo samotna i sfrustrowana żeby pisać takie rzeczy

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Myślę, że nikt tak ważnej decyzji jak rozstanie, nie podejmuje ot tak sobie, z niedzieli na poniedziałek ... w dodatku gdy żona jest w ciąży, przecież nosisz jego dziecko i każdy mężczyzna jest wtedy w \"siódmym niebie\", to niezapomniane przezycie dla tych dwóch osób ... Myslę, że czegoś brakuje w waszym małżeństwie, nie wiem może czułości, chęci wsłuchania się w potrzeby drugiej osoby, beztroski ..., trudno powiedzieć, ty powinnaś to wiedzieć lepiej ... Może wydawało się tobie, że jest wszystko ok, a jednak było inaczej, a ta wymiana zdań to taka kropka nad \"i\" ... Nie wiem tak po prostu myślę, może zastanów się porozmawiaj z mężem spokojnie, bo jedyną droga rozwiązania problemów jest wyjście sobie naprzeciw: wzajemne wysłuchanie i zrozumienie drugiej osoby. Mimo różnic warto szukać tego co łączy, co dobre, by móc znaleźć satysfakcjonujacy kompromis. Rozwód moim zdaniem to ostateczność, to jak ktoś tu pisze zło konieczne i tak ważnej decyzji życiowej nie można pochopnie podejmować moim zdaniem. Pozdrawiam :-D

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Nie mogę być samotna i sfrustrowana (masz bogaty słownik...), bo nie jestem kobietą. A pod moim poprzednim postem podpisuję się w 100%. Pzdr600

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ludzie to potrafia
byc podli... Człowiekowi w nieszczęściu najłatwiej dogryść. Gratuluję państwu, w szególności temu panu przede mną. Jest jej źle, chciała się wyżalić a tacy idioci potrafią jedynie dokopać leżącemu. Mam nadzieje że w życiu ktos i was tak potraktuje, świnie.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Dzieki za słowa otuchy jakoś sie trzymam może faktycznie czegośmu brakowało a ja tego nie dostrzegałam,zreszta jak mogłam widzieć ze cos jest nie tak skoro maz był zadowolony codziennie mowił ze jestem jego sensem zycia ze jestem najwspanialsza osoba pod słońcem... kocham go i mam nadzieje ze bedzie ok

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Osobami takimi jak lommek nie warto zawracać sobie głowy chociaż niestety jest ich coraz wiecej a moze nasz lommek jest tak wrogo nastawiony do wszystkich bo kiedys ktos go bardzo skrzywdził nosić w sobie tyle jadu i nienawiści musi być niezwykle ciężko

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość no dobra
niech sobie lommek będzie jaiki chce, mi tam to wisis, ale nadal nie odpowiedziałaś, czy to była wpadka, czy planowane dziecko. i czy w ogóle rozmaiwaliście o dzieciach, że kiedyś tram je planijecie. bo koleś może po prostu czuć sie wpuszczony w maliny :P może mu się zbierało na rozstanie a tutahj taka "nieposdzianka". bo jak ktoś uż tam wyżej zauważył, nie zostaweia się ciężarnej żony ot tak, to musiało już w nim dośc długo dojrzewać.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
ok.czuje się z Toba nieszczęśliwy,wystraszył się że będzie ojcem,chce odejść. Ok.Nikogo się nie zmusi do miłości. Ale jeśli on tak z dnia na dzień Ci to mówi,nawet nie stara się porozmawiać z Tobą i wyjaśnić nic.Jeśli po prostu przestał się do Ciebie odzywać a na dodatek nie zamierza się wyprowadzić,tylko mieszkać z Toba do czasu jak mu przejdzie miłość(tak Ci powiedział?).I to jeszcze na twoim utrzymaniu bo nie pracuje? sorry ale jak dla mnie on jest chory psychicznie!To palant.Przykro mi kwiatek że Cię to spotkało i to w tym momencie życia. Kwiatek ja bym tego tak nie zostawiła.Co on sobie myśli?Że robi Ci łaskę że jeszcze z Toba mieszka czy co? Ja bym się wkurzyła strasznie.Kazałabym mu się spakować i się wyprowadzić. Może wtedy się otrząśnie ale...niestety wątpię bo dziwny on jest .żeby nie określić tego bardziej wulgarnie. Kwiatek a poza tym nic nie dzieje się nagle.Awantura o komputer to pretekst.Widocznie te ciągłe zapewnienia o miłości do Ciebie były kłamstwem od pewnego czasu.Cóż faceci potrafia kłamać :o Czy naprawdę chcesz zrobić wszystko żeby utrzymać ten związek?Myślisz że warto?Jeśli jemu nie zależy to może daj sobie spokój i zajmij się sobą.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Od razu jadu, od razu ktoś mnie musiał skrzywdzić... Daremność związku tej pożal się boże pani jest czytelna w kilku pierwszych postach. A ja mam się dobrze. Pzdr600

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość sprawa jest jasna
1. Wyszliście za siebie w bardzo młodym wieku (dzisiaj mamy troszke inną rzeczywistość społeczną) 2. On jeszcze nie był gotowy na dziecko (i emocjonalnie i finansowo),a Ty myślałaś,że jak będziesz mieć dziecko to dziecko wzmocni Wasz związek (a co jest nieprawdą, bo reakcja może być odwrotna). 3. Być może jeszcze Twój facet nie wie kogo chce, nie wyszalał się, nie ma ukształtowanego światopogolądu Człowiek dojrzewa w 3 sferach - fizycznej - emocjonalno-uczuciowej - społecznej (ekonomiczne) U Was ta 3 sfera jest chyba zachwiana... Po jakich studiaj jest Twój facet,jak z pracą... Sorry samą miłością i papierkiem z USC,nie wykarmisz...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
ludzie, przestańcie usprawiedliwiać facetów, że jeszcze nie dorośli do posiadania dziecka. To niech dorosną albo niech zyją bez sksu. W końcu jak sie z kimś współżyje to trzeba sie liczyć z możliwością wpadki. Facet jest egoistą. Skoro nie pracuje, to może na komputerze wisieć cały dzień, nie musi do tego wykorzystywać nocy. I wymaganie spokoju nie jest wykorzystywaniem ciąży i robieniem z niej choroby! Kwiatek trzymaj się! Domyslam się, co czujesz, ale dasz sobie radę, bo po prostu...musisz.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×