Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość shsdhsddhds

moje życie to jeden wielki niewypał i tak już zostanie

Polecane posty

Gość shsdhsddhds

24 lata, kończe dobre studia, za pare miesiecy wyjeżdżam do dobrej, wymagającej specjalistycznych kwalifikacji, pracy. kłopot w tym, że jade sam. nie będę miał tam żadnej szansy na poznanie kogoś bo najprawdopodobniej trafie do jakiegoś mniejszego miasta. zresztą, z moją nieśmiałością, nawet w londynie nikogo bym nie zaczepił :( moje studia wyglądały mniej więcej tak: przez pierwsze 2 lata intensywna nauka, następne 2 lata depresja po nieodwzajemnionej miłości, potem praca. kontakty z rówieśnikami ograniczałem do minimum, nie wiem do końca czemu, może dlatego, że jestem nieśmiały i aspołeczny, może dlatego, że na moim kierunku przeważały imprezowe i nastawione na robienie kariery dzieci bogatych rodziców. czułem i ciągle czuje, że między nami jest jakaś ściana. nie mam kolegów i koleżanek, nie jestem towarzyski, ani na tyle przystojny, żeby dziewczyny same mnie zaczepiały. gdybym sie kiedyś nie uchlał i nie zaczepił jednej na dyskotece (to była moja 3 w życiu wizyta w takim miejscu) to do dzisiaj byłbym prawiczkiem. dziewczyna okazała sie potem zupełnie nie do zniesienia i wkrótce sie rozstaliśmy. chociaż nie brakuje mi desperacji (a gdyby nawet mi brakowało to od czego jest alkohol) to nie widze sensu w podrywaniu dziewczyn w klubie czy 'na ulicy', boje się, że znowu wplącze się w jakiś związek z dziewczyną, która zupełnie do mnie nie pasuje. brak dziewczyny, w której mógłbym się zakochać, sprawia, że do wszystkiego brakuje mi motywacji. nie jestem już taki dobry w tym co robie, pasje przestały mnie krecic. piątkowe i sobotnie wieczory spędzam sam. jak mam dobry humor, to oglądam sobie jakieś erotyczne stronki, często nawet na to nie mam ochoty i po prostu się upijam w samotności. na pewno ktos napisze żebym ruszył dupe sprzed kompa i udał się do klubu albo zapisał się na kursa haftowania czy coś takiego;) ale naprawde w moim przypadku nie zda to egzaminu. niewątpliwą zaletą klubu jest to że można łatwo ocenić, która dziewczyna jest wolna, ale warunki są wyjątkowo niesprzyjające do poderwania jej. zresztą ja raczej nie szukam dziewczyny, która lubi się w taki sposób bawić. podejrzewam, że mimo iż o siebie dbam, muszę wygladać na desperata i dziewczyny przede mną uciekają. bo w sumie nim jestem, z mojej twarzy bije smutek i melancholia jak z twarzy żydowskiego filozofa prowadzonego do komory gazowej.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ladypank
gdybym umiala ladnie pisac napisalabym to samo co Ty

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość światełko z czarnobyla
ale Ci zazdroszczę, tylko takich problemów.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ladypank
Wiesz, na pewno ma inne problemy, ja tez mam inne problemy, ale co to ma do rzeczy?? jest mu zle z ta cala sytuacja i dlatego to opisal...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość światełko z czarnobyla
nie da rady stary, sam muszę sobie z tym poradzić

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Krzysiu, nie wiem, co ci najlepiej poradzić...u mnie też niewesoło, ale chyba jeszcze nie straciłam nadziei

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
no po przeczytaniu tego to mi się smutno zobiło chodź do mnie to się razem pocieszymy...a jak jesteś taki nieśmiały to poznaj dziewczynę w internecie tam też zdarzają się fajne panny...no choćby ja;), które Cię zrozumieją i tak dalej...łepek do góry

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość phiii
moje tez i nie mam sie czym chwalic

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Pomóc by Ci mogła miłość, pytanie tylko skąd ja wyczarować...to znaczy, skad się sama wyczaruje...gdybym znała jednak odpowiedź na to pytanie, nie byłoby mnie tutaj

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość samotnica 1234
Witam podpisuje sie tak jak w temacie , juz sie dzis wyzaliłam na innym forum i niechce mi sie poraz drugi rozczulac nad tym wszytkim , kurcze chciabym jakos zmienic swoje zycie ale niemam zadnego pomysłu na nie... pozdrawianm

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość światełko z czarnobyla
ja generalnie nie narzekam, mają gorzej jeszcze ode mnie, pozatym sam sobie jestem winny. Tylko że sporo tego się nazbierało i boli. Ale jestem od was starszy i wiem że wasze problemy rozwiążą się z czasem same. Ja swoje życie przegrałem, ale przed wami jeszcze wszystko możliwe.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
ej no to jak się dołujemy moje życie tez jest do bani tydzień temu rzucił mnie facet życie się wali zaraz bedzie sesja grrr już nie mówiąc że te studia to do bani są i w żaden sposób mnie nie kręcą i tylko w to brnę bo tak trzeba poza tym mam masę innych problemów i dupa

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość światełko z czarnobyla
właśnie upiekłem babkę bananową, zapraszam :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość phiii
swiatełko a gdzie mieszkasz?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość do autora tematu
Wiesz, jestem kobieta. Trakcyjna.LEcz ani jeden zwiazek mi nie wyszedl.Zaczynam sie zachowywac jak Ty.Masz dwa wyjscia,albo czekac z nadzieja ze kiedys stanie sie taki dzien, ze...albo nauczyc sie zyc i zaczac usmiechac z mniejszych rzeczy jakie sie zdarzaja w zyciu.Ja zaczynam tak zyc,bo wiem ze nie znajde sobie juz nikogo.Pozdrawiam:)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość światełko z czarnobyla
skubana, ale wyrosła :) (babka). W Szczecinie

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość samotna...bardzo
wiesz, dziewczyn nie należy 'zaczepiać', tylko je poznawać. Zaczepić można rękawem o klamke, jak nieostrorznie chodzisz. A morze chcesz poznać mnie? ja jestem samotna bardzo, mam ochotę na bliższą znajomość, morze choćmy razem na małe tetate?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość phiii
no troche za daleko buuu

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość światełko z czarnobyla
popieram poprzedniczkę że trzeba uczyć cieszyć się tymi najdrobniejszymi nawet sukcesami, i starać się łapać każdą chwilę. Czasem to jest trudne, wiem, ale opłaci się. Nikt wam nie powie tak jak mi że przegrałem swoje życie.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość shsdhsddhds
dziękuje za propozycje, ale mam pewne obawy co do zawierania znajomości przez sieć - nigdy nie wiadomo kto tak naprawdę jest po drugiej stronie kabla. poza tym głupio bym się z czuł po tym jak się tu wyzewnętrzniłem.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość do autora tematu
A na zywo myslisz ze ludzie nie wciskaja kitu???JEszcze wiekszy.W tym nie ma roznicy.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość shsdhsddhds
samotna...bardzo - masz dyslekcję? nie żebym się czepiał, sam robie błędy, tak się pytam;)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Monia_bielsko
shsdhsddhds, wiesz, ja tylko proponowałam, ale skoro odżucasz, to się nie dziw, że jesteś sam. Chyba nie myślisz, że jestem jakimś nie wiadomo kim?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Witaj, autorze topiku Mam podobny problem(powod taki sam - niesmialosc)...mimo (prawie) skonczonych studiow, (niby) grona znajomych moje zycie jest do d...y. Czuje sie jak zamknieta w klatce - poza nia sa ludzie, ktorzy gdzies chodza ze soba, tworza zwiazki, sa szczesliwi... Ja nie istnieje, nie ma mnie dla innych...znajomi dzis sa, jutro ich nie ma - bo moi znajomi to sa koledzy i kolzanki z roku, z ktorymi rozmawiam o xerowkach, kolokwiach i egzaminach... Juz nawet sie nie pytaja co u mnie nowego, bo wiedza, ze nic...bo co u mnie moze byc nowego?! Czuje jak sie zapadam w glebokie bagno, chyba w niem zostane do usranej smierci. No coz, nie pomoglam Ci chyba...:O Pozdrawiam.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość phiii
a ja chce tej babki bananowej buuuuuuuu...... podaj chociaz przepis swiatełko czernobylskie tylko mi apetytu narobiłes i zostawiłes buuuuuu oj nie ładnie nieładnie

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Kolejny smutny topik :( Czuje się jakbym to była moja historia :( Z wyjątkiem tej pracy i tego bycia towarzyskim - bo ja jestem nawet bardzo... ;) ale co z tego?...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
A i jeszcze jedno.. ja nie uważam, że moje życie to niewypał. Może dlatego że jestem mlodszy...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
ja też się tak czuje.Brak znajomych....tylko zatapiam się w książkach...ale nie możemy się dołować..Przecież musi być lepiej.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×