Zycie po toksycznym zwiazku

Muwaaaaaa ide ujedrniac swoje cialo pod prysznicem:)-randeczke dzis mam sexowata:) Opowiem jak bylo :P

Bede jak sie spelnie :) Niektorym pozostaje jedynie współżycie społeczne :D

Widzialna: Mocno sciskam.

ja ciebie też Present :) odpowiedzialam Ci na maila chociaż nie pamietam co i nie wiem czy jest na co/jak odpowiadać ;) ide spać dobranoc wszystkim

;-)

chcę się czymś z wami podzielić. Mialam zadzwonić do swojej przyjaciółki przysłała mi smsa. O godzinie 12 \"rano\" \"możesz dzwonić ja już nie śpię\" aż strach pomysleć jaka godzina kryłaby się u niej w wyrażeniu \" wstanę dopiero o ..\" :))). pozdrowinka :0

Wisziaalna: :D:D OOOOOOOOOOO!!!!!!! Poczucie humpru Cie nie opuszcza....dobrze!!! Sciskam mocno i zycze Ci duzo dobrego[wielkie serce na cala strone]

Widzialna :D Zosia - cos Ci nicka nieswiadmie zmienilam. Sorki.:)

Ewo 1. ja rzadko cos olewam. Znów Twój brak wiedzy i zrozumienia wychodzi :P. Uparta jestes jak osiolek. 2. z mojego doswiadczenia wynika, iż zaufanie to proces, który się kształtuje. 3. ludzie miewaja różne doswiadczenia. Wolno im.

Prosze cię, kiciu, o czytanie ze zrozumieniem... "Było o Przyjacielu - ex mążu. Bo On sie zakochał a ktos z niego robi faceta, który zawsze zdradzał żonę..." ----------> może i się zakochał, a może dopiero teraz to przed tobą ujawnił.... jesteś tak naiwna, żeby wierzyć, że był ci zawsze wierny? typowa postawa "zdradzaczy", nie spodziewają się, że też im rogi rosną "A *Drań* jest w związku strona szantażowaną emocjonalnie... i też ma dobro w sobie...dlatego to znosi... tak jak kobiety piszące na molestowaniu, liczące , że mąż w końcu spokojnie odejdzie bez robienia scen... " -------------------> co to za facet, który się daje szantażować??? dupa, a nie facet.... albo tobie wpycha ciemnotę, bo po prostu, jak większości populacji odpowiada mu układ żona + kochanka "Mój *Drań* czeka, aż żona w końcu przejrzy na oczy, czeka bo sa dzieci, które sa dla Niego wartością nadrzędną." ----------------> czekaj, Ewka, lata.... następnego............. :-P I znowu nie wiem: naiwna czy przebiegła???? W każdym razie sztuka autosugestii opanowana do perfekcji - gartulieren!

No tak Ewo, to Ty jednak bardziej oscylujesz w stronę zbawicielki.......A Fromm był krytykiem religii.

i ma jedną receptę: związki pozamałżeńskie drogą do oświecenia wewnętrznego :-D

dla Ewy Present Radosnki i dla wszystkich tez tak tylko zajrzałam,zeby pomachać i moze kiedys poczytam:) przesyłam moc DOBRA prosto z serca:)

Pozdrawiam was dziewczynki emocjonalnie i wrazliwie:)) Presencik ewunia quest szklanka All Ewusia nie dawaj sie ssac-To Adamsowie -Wampiry emocjonalne.Zalozyciele pomaranczowej spolki upadlych podrzygiwaczy. Ps: z emocjonalnymi strzepami ludzi nie pisuje,,kumacie? nie pisuje!! Nie jestescie rownymi mi partnerami nawet do odstrzalu:) Precz z forum! Wynoscie sie zakalo nie proszona!

Mrowkoska: Ja Cie tez pozdrawiam. :D Zycze milego weekendu. Pomarancze wampiry ignorowac.:D Lalacia jakie plany na weekend ?. Ja wyjezdzam jutro na cala niedziele na polnoc...Wstaje raniutko i wracam pozno. I Uwaga - wielka radosc...nie prowadze tym razem samochodu...jestesm pasazerem. Z tego ciesze sie najbardziej... No i towarzystwo doborowe - nie moze byc lepiej... W ogole nie moze byc lepiej Lalcia ;) Tak dobrze jest. Ewunia - sciskam. Ewa zrozumie Cie tylko ten, kto zyje w tej rzeczywistosci, w jakiej zyjesz Ty. Ja Cie dobrze rozumiem. Zreszta Ty wiesz. I naprawde podziwiam za elgancje wypowiedzi, kulture i takt oraz za wielka zyczliwosc dla ludzi.. Ewa - zycze milego weekendu.:):)

Presencik to dobrze ze nie moze byc lepiej.Tak wlasnie powinno byc:) u mnie jest spokojnie,b spokojnie,az za spokojnie:) To tak zeby sie wyrownalo z tym psychikiem, raz emocjonalna bomba raz cisza...stwierdzam ze zycie to teatr:) Moj kochanek jest taka emocjonalna zima,ze zastanawiam sie jak moglo do tego dojsc ze wogole go wyrwalam.Wiesz jaki bym moj ostatni amant:) Ten wyglada na ulozonego,nie uzaleznionego,asertywnego ,z umiejetnoscia stawiania granic. Niby i moje emocje spia,ale zastanawiam sie dlaczego o nim wciaz mysle skoro wlasciwie go olewam.Bo wiem ze go nie kocham-a jednak ..moze z nudow?:))Albo taki kurort odnowy psychiczno biologicznej,typu:patrz i bierz przyklad :) Nie wiem czy mam go zostawic,czy tak sobie byc-czasem mnie to wkurza ze nie wiem co mam zrobic-Facet ma przeciez zone,ale samiec nie z tej ziemi:) pozdrawiam

to znaczy nie kocham go tak jak kiedys kochalam:) WIesz o czym mysle present... Ale tez nie wiem czy wogole go kocham,bo inny sposob kochania to czyzby ten cichy,od czasu do czasu sie oddzywajacy? A czasami mysle ze milosc sobie wogole wmowilam,bo to nie moralnie sie bzykac bez milosci:) a z drugiej stronyjestesmy oceanem milosci w nas.. Czy to nie sa jaja?

czasem mysle ze po jasna cholere odgrzebywac te toksyki,moze to lepiej jak to pomaranczko spac i pierdzic pod kolderka,tak ze tylko podczas snu wydobywaja sie toksyczne trujace zwiazki,,a co to.. Ale z drugiej strony,ja spalam dosc dlugo,i dlatego teraz nie wiem jak mam kochac,,nikt mnie nie nauczyl..buu:( Oddaje to w rece sile wyrzszej...:))

Witajcie! Mam urlop, pada deszcz, a ja trafiłam na ten temat dyskusji. Przeczytałam niemal wszystko dokładnie, choć trwało to trochę i postanowiłam wtrącić swoje 'trzy grosze". Jestem wieloletnią żoną ( jeszcze, bo rozwód w toku), zdradzoną i poniżaną psychicznie. Mieszkam jeszcze z mężem razem, bo w Polsce są takie realia lokalowe i zarobkowe i jest to bardzo trudne. Mąż nadal spotyka się ze swoja o dziesiątki lat młodszą "miłością" i planują wspólną przyszłość. Nie wiem czy to odpowiednie miejsce, ale trwa to już 2 lata i wiele etapów już za mną, począwszy od dzikiej rozpaczy, szukania winy w sobie poprzez agresję, płacz, rozczulanie sie nad sobą itp. Moje dorosłe córki juz dawno mówiły żebym rozwiodła się z ojcem, bo jego ostania zdrada jest "więńczącą dzieło zdrad". Dojrzałam do tej decyzji po 2 latach życia w bólu i upokorzeniu ( tyle jest ze swoją kochanką) i 30 latach małżeństwa. Teraz wiem że jestem silna i dam radę, wyjdę z kryzysu psychicznego, bo mając 55 lat też chyba można życie zacząć od nowa, tylko trzeba nad tym bardzo mocno pracować. Polecam książkę "Potęga poświadomości" Autor Joseph Murphy. Pozdrawiam serdecznie wszystkich wychodzących z kryzysów, jakie by one nie były i czymkolwiek spowodowane.

Zal mi ciebie pomaranczowy,naprawde zal.... Ale zobacz,ublizac kazdej kobiecie tutaj tylko dlatego ze ma kochanka?..Napisalas Ewie ze jej maz rowniez mial kochanke,a wiec bierzesz to pod uwage,...wiec skad wiesz co robi zona mojego kochnka?. Myslisz ze swiat jest niesprawiedliwy?..Nie-to nie swiat...To ustalenia sa niesprawiedliwe ktore to ludzie zapoczatkowali.Bardzo bardzo, dawno temu,,i mimo ze stare ,to sie ich trzymaja...przez cale wieki...Swiat idzie do przodu -ustalenia NIE!..Tragedia co? Na zachodzie nikt slubu nie bierze,,zyja na kocia lape...Social pozwala i kasa tez..ok...a wiec gdzie tam sa te Twoje reale \'\'pomaranczowy\'\'?Jedna religia katolicka-wsumie powinno byc tak samo-dlaczego ty uwarzasz ze ja mam sie podporzadkowac polskim-lub twoim realia?? co?? Jezeli mezczyzna nie kocha zony-a kocha inna.. kobiete To i lepiej dla tej jego bylej zony ze ja zostawi,niz ma mieszkac z nim wiedzac ze on jej juz nie kocha..Miec zywego trupa w domu..Emocjonalny pusty worek...To moim zdaniem jest Bol-to moim zdaniem jest rozpacz-i to moim zdaniem Czlowiek powinien zmienic. Jesli osoba nie kocha drugiej-to nikt ,ale to nikt na tej ziemi i planecie nie powinien ja sila zatrzymywac-bo to wlasnie rodzi bol..Podwujny bol-Bo i zona cierpi z powodu odtracenia emocjonalnego,i maz cierpi ze nie moze byc z miloscia swojego zycia.. NA dzieci sa alimenty i spotykanie sie z nimi w kilka razy w tygodniu,,o ile lekarz nie zaleci wiecej:) Nikt nie ma prawa zmuszac ludzi do tego zeby byli razem.. Sakrament malzenski my juz przerobilismy-dziekujemy. Bywaja takie wypadki, jak i inne gorsze od nich.To jest zycie. A ty \'\'pomaranczowy\'\',nie zycz nikomu co tobie nie mile... Dziadek sie smial ,to samo mial.Uwarzaj pomaranczowy na to co mowisz,piszesz..Pamietaj jedno.. Zycie jest niesprawiedliwe dla ciebie-bo go nie rozumiesz..i to jest jedna ta niesprawiedliwosc-w twoich oczach.. ALe zycie jest sprawiedliwe na plaszczyznie LEKCJI. WIec pomaranczowy nie zycz nikomu co tobie nie mile..Raz jeszcze cie przestrzegam. Pozdrawiam

WOW, powiało apokalipsą..... Mrówko, masz rację. Tyle, że jest to schemat obowiazujący wszystkich. Ciebie, mnie, pomarańczę. Ty za rok się zakochasz, a facet będzie Cię zdradzać.......życie. Mi ktoś wytkie braki w podstawowej wiedzy na temat pieczenia kaczki w jabłkach......życie.Pomarańczka dostanie niewybradne zjebki.....życie.

Popraw mnie, jeżeli sie mylę. Wyszłaś z toksycznego układu z jakimś facetem, a teraz wpakowałaś się w układ z żoną w tle. Powielanie schematów?

arabowie maja po 4 zony,zony sie nawet nie kluca,zyja razem w usmiechu i radosci.:) Czy ty \'\'pomaranczowy\'\'nie widzisz ze to kwestia ustalen.. Czlowiek wlasnie z ustalen wyciagnal morale..nie z serca,a z ustalen.

huna ,widzisz nie..Raczej bezwarunkowa milosc..Przynajmniej chec jej odczucia... Nie powielilam schmatow-a :albo staralam sie nauczyc kochac,albo sie oklamalam zeby ( moralnie bzyknac)bez wyzutow. alo z nudow. Schemat byl toksyczny,ten jest zdrowy:)

Związek z żonatym facetem jest zdrowy?

cholera cos mi lacze siada.... Schemat moich wyborow to toksyczny facet.ALbo uzalezniony od mamusi,albo cos,albo cos... Nie pisalam o zwiazku jako takim.. Zalezy jak kto podchodzi do zwiazku z zonatym facetem? Czego po takim zwiazku sie oczekuje? Jesli mezczyzna kocha swoja zone,i mowi o tym-no tego to ja nie biore pod uwage wogole..Bo zaspokoic sie moze isc wszedzie Faceci rowniez lubia klamac w tej kwestji,,a wiec jesli klamia,,dla (bzykniecia) wczesniej czy puzniej dostana lekcje od zycia.. Jest wiele zestawien,kazde z nich ma inna ocene i wartosci

mysle ze w takich sytaucjach,gdy cialo pozada,a morale odmawiaja Wlanczaja sie mechanizmy obronne-czyli sciema. Podswiadomosc zeby dac cialu obiekt porzadania(reprodukcja biologiczna ),wytwarza emocjonalny metlik,trudny do zrozumienia..Czlowiek czuje sie zakochany,nie potrafi rozroznic uczuc od pozadania-i za co go tu winic?Ze padl ofiara wielkiego jak slon podswiadomego instynktu. Biore pod uwage to, ze jestesmy inteligetnymi zwierzetami ,przystosowanymi do warunkow zycia na ziemi.Stadnym zwierzeciem. Czlowiek na drodze ewolucji toczy wojne ze swoim instynktem i umyslem. To jest jego zadanie najprawdopodobniej bycia na ziemi.. Kompletne wyjscie ze zwierzecej postawy-bez presji i z pelna akceptacja. Po osiagnieciu rownowagi -umyslu i podswiadomosci..stajemy sie caloscia i nasza rola bycia czlowiekiem osiagnela cel. Nie winie nikogo za nic...bo kogo mam winic?... biologie?

Mrówkowska, mam nadzieję, że się nie obrazisz, że nazwę cię głupią suczką, to przecież żywa istota, a ty wszak lubisz takie różne żyjątka. jesteś zakłamana, kurewno.... mówisz, że nie ma dla ciebie znaczenia, czy facet jest wolny czy nie. Ok. Ale po jaką cholerę musisz sobie wmawiać miłość, żeby się z nim bzykać... widać, że nie dość jesteś wyemancypowana :-D osoba wyzwolona bzyka się, bo lubi... ech, biedna kobieto, nawet nie wiesz, jaką sieczkę sobie z mózgu zrobiłaś. Wszyscy żyją na kocią łapę? OK. Oczywiście, nie wszyscy, powraca moda retro na śluby... No nieważne, ja tam akurat do papieru nie przywiązuję wagi. Ale co innego żyć z kimś, a co innego pieprzyć się (trup żony w szafie) i zmuszać się do miłości. Zobaczysz kiedyś zakochasz się naprawdę, nie będziesz miała wątpliwości, że to miłość - a potem w twoim życiu pojawi się taka sama durna suczka jaką jesteś teraz i powie ci, że ty sobie chciałaś coś ustalić, no ale życie jest takie..... życie jest takie, że eliminuje na zakrętach takie "panie" jak ty.

rola podswiadomosci pamiec emocje reprodukcja cialo instynkt samozachowawczy-lub powtarzajace sie schematy reakcji rola umyslu osady wybory planowanie wyciaganie wnioskow huna ladniej to tlumaczy jako nizsze ja i srednie ja:) Psychologowie tez zreszta sie zgadzaja co do tej kwestii Jedno dba o cialo,drugie o ewolucje..Nakladajac sie tworza calosc,czasem bardzo trudo odroznic jedno od drugiego.. Jest jeszcze cichy glos intuicji,tak zwany glos serca..On jest najbardziej cichy..I bardzo bardzo czesto wsrod tego zgielku nie slyszalny... jest jeszcze milosc-ta prawdziwa milosc,ktora cialo odczuwa jako emocje,gdy plynie samotnie jest szzcesciem.. Gdy otaczaja ja emocje -zazdrosci,gniewu,agresjii..niknie w odczuciu za parawanem emocjonalnego zgielku.. Jak czlowiek ma to wszystko nauczyc sie rozrozniac? to praca na wieki..I jak tu winic za cokolwiek kogokolwiek