Zycie po toksycznym zwiazku

Wyjscie Serdecznie pozdrawiam.:) Cma - kurde felek - o Tobie to sie niedlugo zapomni? A jak tam "owe cialo".?

Cma Znak zapytania zmazuje...to nie pytanie - to stwierdzenie :D:D

czytam Cię, Present i w Twoich postach zauważam obsesyjną neichęć do sfery "ja". Podkreślasz z upodobaniem, że miłość to wyzbucie się egocentryzmu. Napominasz o minimalizowanie "ego" (pomijam fakt, że to bzdura). Mam wrażenie, że sama siebie się boisz. Dażysz do takiego jakiegos mniszego odczłowieczenia. Pewnie Ci się nie spodoba, co napisałam. Trudno.

I znów ja ze swoją świtą.......no cóż. Lubie tą scenę Mistrza i Małgorzaty, gdy świta wznieca pożar w Moskwie.............. Present, właśnie o tym samym pomyslałam. Znaczy o tym, co moja świta. Skąd ta obsesja ego? Ego, ego egocentryzm, stłamsić, zdusić, zminimalizować. Skąd taki paniczny strach przed swoim JA?

To nie jest strach...:) Wrecz odwrotnie. Was uczono inaczej...ja uwierzylam w inna \"szkole\". Dla mnie skuteczna....:) tak mnie uczono w duchowosci. I ja sie z tym zgadzam...ale nie mam zamiaru Was przekonywac. :D:D Do not worry :) Zycze milej nocy...lece zalatwiac troche spraw. Czasem huna czlowiek moze sie znalezc w kompletnej ciemnosci (nigdy nie zycze, choc suma sumarum mnie to na dobre wyszlo). I wtedy o kant - za przeproszeniem - dupy :):):) cala ta wiedza o ktorej piszecie. Ona jest wtedy jest balon, ktory latwo mozna nakloc i po ptakach :D:D:D:D Oczywiscie wiedza nikomu nie szkodzi...i sie moze przydac i przydaje.....Napewno i mnie sie przydala - chyba.:) Natomaist pomoglo mi co innego.:) Sciskano!!!!!

Ja nie napisalam, ze Milosc to wyzbycie sie egocentryzmu - ja napisalam, ze \"zdmuchniecie\" jego na czas milosci. To wielka roznica.

Chyba usrane rozami: Ty nie masz pojecia o czym ja pisze. :) Stale powtarzam ze pisze o \"ego\" definiowaane w specyficzny sposob przez duchowosc.

Huna Nigdy nie pisalam \"stlamsic, zdusic...\" Pisalam \"umniejszyc\".:)

Ok, nie drążę tematu. Pozdrawiam

Nie ma czegos takiego we mnie, ze mi sie wypowiedz nie podoba. Naprawde nie. No - czasem chamstwo mnie wkurzy...:):):) Po prostu ja wierze w co innego a wy w co innego. I to jest jak najbardziej okey.:) Ja mam szacunek Huna do Ciebie i \"Twojej Swity\". :) Mnie tylko zgrzyta (jako cos sztucznego) gdy ktos jest strasznie pewny swoich racji...Ale z drugiej strony sa sprawy, ze ja tez jestem taka- pewna swojej prawdy.:)

Pisz co myslisz huna - ja jestem naprawde ciekawa. Teraz musze leciec...jeszcze sie chce zalapac na fryzjera...Ale mam chyba marne szanse. :D Ale sie rozpisalam dzis - pewnie macie odruchy wymiotne :D Pozdrawiam - zawsze serdecznie i z sympatia i szacunkiem.:)

Present, no ale Ewa to jest doskonałym przykładem na kamienna pewność swoich racji :D. To Ci nie zgrzyta? Ja uciekam spać. Dobranoc :)

Huna:) dobrej nocy

Present, mnei byłoby mi milej, gdybyś nie wmawiała ludziom, że masz do nich szacunek... bo to już sprawa tych ludzi, czy tak to odbierają..... nie zaprzeczę, że czasem od twoich postów, mam mdłości, ale to już kwestia delikatności mojego żołądka... Mam prawo nie trawić tej niby uniwersalnej recepty na bóle tego świata, którą nam aplikujesz. Pa!

Masz prawo.

do chyba usrane różami Present ma prawo mówić co chce także \"wmawiać\" że ma szacunek do ludzi. ludzie zaś nie muszą jej wierzyć - i tu jest ich sprawa jak to odbiorą - czy uwierzą, czy nie

pomaranczowe podrzygiwacze ,czego tu sie spodziewac. Przyjdzie pierdnie i smrod po sobie tylko zostawi:) ohhhh ..znowu jestem niegrzeczna?

Present Ewa Radosnka i pozostałe dziewczyny czytam cały czas:)

EWo twoje słowa sa na wagę złota jakbys jeszcze tak niedaleko mieszkała i bysmy sie z kilka razy spotkały i powiediałąbys mi dziewczyno nie przejmuj sie!!!!!!!!to by juz wogole była pelnia szczescia:) a tak sobie marzę na dzien dzisiejszy interesuje mnei przede wszystkim jedno-czy mam prawo kogos poznac,kiedy zostałam porzucona,a nie mam rozwodu bo ja myslalam,ze mogę,ale szybko podcieli mi skrzydła.....szukam odpowiedzi i ją znajde:) wiem,ze odpowiedz jaka by nie była uspokoi mnie

Gazela: Nie przejmuj sie ludzmi. :)

Tylko trzeba uwazac, aby nie spasc z deszcu pod rynne...:D

Present o nie! taka głupia to ja juz nie jestem! juz wiem,co robiłam zle.wpatrywałam sie w krzywe zwierciadło.ale na szczescie je zniszczyłam

Dziekuje:)

Mrowkowska: Co u Ciebie? Zycze milego weekendu. Ja jutro do pracy...ale po pracy bede miala wspanialy wieczor. A Ty? Moja corka caly czas podrozuje po Europie. Jest zachwycona. Kupila razem z 3 kolezankami \"stad\", miesieczny bilet na kolej po Europie. Moja corka spiewa. Gdy byla w Wenecji i plynela gondola to napisala mi, ze czula sie jak w niebie. I \"modlila sie\" spiewajac w tej gondoli najglosniej jak mogla .....wyciagajac rece do nieba. Ze szczescia. Poznala mase ciekawych ludzi. To jest podroz Jej zycia. Tak sie ciesze...a najbardziej z tego, ze Ona umie sie tak cieszyc zyciem. Chcialam sie tym z Wami podzielic. Ide spac.

Pieknie presencik To ja sie tez dokladam z promyczkiem szczescie do twojej pociechy. Obysmy wszyscy potrafili sie tak cieszyc.Czlowiek zeby mogl sie cieszyc tak bardzo szzcerze i serdecznie, musi byc czysty w srodku.Bo inaczej wiesz jak to jest...zabrudzenia nie pzrepuszczaja szzcescia.Chociazby miliony dolcow spadaly na glowe..Thailandia i slonie tanczyly czacze:) nic i juz.. Ma szczescie ten ,kto potrafi byc szzcesliwy. Szczesliwy jest ten ,kto ma szczescie. A ilosc wewnetrznego szczescia odpowiada za jakosc pzrezywania:)zewnetrznych radosci. Mozemy byc szczesliwi w srodku sami,a jak zycie da nam troche to juz jest extasa:) Pozdrowionka

Tak lalcia - obecnie zycie podarowywuje mi cos \"extra\"..:D i ja dzis to umiem dostrzec i sie zachwycic. Za co jestem wdzieczna. Sciskam!

o Present powiedz mi jak to jest.Odkrywasz swoj prawdziwy potencjal\'\'biala kartke\'\' odsuwajac Ego.Orientujesz sie ze twoje uczucia,twoje mysli,pamiec i dazenia,chwile szczescia i cierpienia.To wszystko jest niczym innym jak wytworem procesu socjalnego.Czyli ciebie.Inni czuja inaczej lub podobnie. Wsumie mogla bym byc kazdym z nas.A ze jestem soba ,moja pamiec,wychowanie akurat tak sie nakrecila i tak odczuwa. Poznajesz siebie poprzez swiadome ustawienie sie na \'bialej kartce\'\'albo obserwatorze jak komu pasuje, z boku. ALe-ale jak sie odczuwa prawdziwy potencjal..? Czy to ta nicosc i wszystkosc?.Poczatek i koniec?Ocean mozliwosci. Narazie nic tam nie czulam,nawet milosci,tylko plakalam i tyle. Zal mi bylo siebie i tych cierpien ,ktore dane mi bylo przezywac. Wsumie zal mi kazdego,bo i ja mogla bym byc kazdym. Kazdy mogl by byc kazdym. Proces socjalny i tyle.

Nawet te wybory,ktore wydaja nam sie naszymi wyborami.Wolna wola-nie sa zadna wolna wola, i naszymi przemyslanymi wyborami. Bo kto mysli? no kto? ten mysli-kto pzremysla.a kto przemysla?.Ten kto ma mysli wyuczone.Socjalne.niby swoje,a nie swoje. Nawet wybor podyktowany jest wczesniejszymi popchnieciami,ktore to popchnely jeszcze wczesniejsze, i wczesniejsze i wczesniejsze. I tak do dziecinstwa.Szkola,Dom.Rodzice.Przyjaciele.Znajomi. Od wyboru ,do wyboru.Od mysli do pzremyslenia.. Wszystko jest WKODOWANE. I dlatego ludzie spia,i nie sa za siebie odpowiedzialni.. Jedynie kto to spoleczenstwi i wychowawcy.A za wychowawcow wychowawcy,itd..itd..Ciagnac sie moze do poczatkow swiata. Tak sobie ludzie mysla ze zyja,,a tak sobie smacznie chrapia. Nawet jak sie zorientujesz,to widzisz jakie to trudne zmienic cos ,przyzwyczajenia.odruchy..schematy mysleniowe ,a za nimi odczucia.. WIesz kim cie stworzono,kim sama myslalas ze sie stwarzasz.. O paradoksiku-wyciagajac 10 latka z domu,wiesz wszystko o jego domownikach. No dobra..sama uwarznosc pozmienia cala reszte.. Poznaj siebie,,jak to sokrates pieknie wyspiewywal.Poznaj siebie,a bedziesz sie smial:)

pomaranczowy na twoim poziomie juz bylam:) Juz nie chce tam byc :)

Oczywiscie pomaranczowy ze jestem ponad to.Ja sie poprostu martwie o ciebie i twoje popedy do oceniania innych.. a raczej krytykowania-poniewaz ja cie o twoje oceny Siebie nie prosze. Jesli robisz to nagminnie,to znaczy ze cos z tym co lubisz jest nie tak.Jak mozna lubic krytykowac ludzi? Widac tu twoje silujace sie EGo.Chcesz sobie udowodnic ze jestes lepszy,madrzejszy..Inaczej Logicznie nie mialo by sensu twoje pisanie.no nie?:) Jesli tego dowodu ci brak to prosze bardzo przeczytaj: Tak pomaranczowy jestes najmadrzejszy,najwiecej wiesz,i najpiekniej sie wyrazasz..Zawsze masz racje i jestes kochany pzrez wszystich forumowiczow..KAzdy ciebie czyta z rozdziawiona japa..Poniewaz zaszczycasz forum swoimi niebanalnymi wpisami:) I mimo to ze zawsze nas krytykujesz kochamy cie,wiesz za co?. Poniewaz udowadniasz nam swoja osoba,nasza wewnetrzna odpornosc :) Jednym slowem robisz za sztangi:) Dziekujemy:)