Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Toxyczna

Zycie po toksycznym zwiazku

Polecane posty

tfu, chodzilo mi o to, ze moze balaś się tych odpowiedzi na pytania, znalaś je podświadomie, ale nie bylaś na nie gotowa, więc doczuwalaś przed nimi lęk, nie przede mną chyba ze przede mną? wiesz dobrze się dowiadywać takich szczerych rzeczy, nawet po czasie.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Zosia zadala mi kiedys pytanie dlaczego sie wyprowadzil czy wiem ja jej odpowiedzialam bo mnie nie kocha a gowno prawda nie dlatego teraz juz wiem dlaczego bo byly inne czynniki to bylo tylko wlasciwie etapem koncowym bo mnie nie kocha nie dlatego nie chce mi sie pisac bo bym musiala opisywac caly zwiazek wiecie dlaczego ale wtedy nie bardzo wiedzialam co jej napisac

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
tak bo nie znalam odpowiedzi na te pytania i tworzylas mi zamet w glowie a ja mialam wszystko jeszcze nie poukladane i wywolywalas mi jeszcze wiekszy metlik niz mialam on mna manipulowal bo to manipulant byl psycholog robil swoje i z wami gadalam i byl balagan i efektem bylo to ze ciebie sie balam potem byl taki moment ze skopiowalas kiedys tekst present i wszyscy sie wypowiadali i ja w sumie nie wiedzialam czy dobrze zrobilam czy cos zle a przeciez nic sie nie stalo a chodzilo o to ze napisalam ze presen mi oczy otworzyla czy cos takiego ty sie jakos unioslas nie pamietam juz o co chodzilo nie wazne no byl mentlik w mojej glowie

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
jezu jakie ja bledy robie ale to chyba juz ta godzina

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
teraz to ja nie wiem co ci napisać. bo chyba jak ja nie wiem co mam napisać pisze \"nie wiem co mam napisać\" i to bylo dla mnie zawsze oczywiste i teraz miam dwa przyklady, ze nie dla każdego tak jest, a jeszcze "kroi się" chyba trzeci ( w ciągu dwoch dni)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Mnie sie wydaje ze tym osobom potrzeba najpierw pewnosc ze sa rozumiane...zrozumienie im potrzebne......bo to zrozumienie wzbudza ich zaufanie....i potem sie otwieraja bardziej...a otwierajac sie i piszac o sobie....same sobie sprawy ukladaja po malu w glowie.... segreguja...ale tego musza dokonac same... Tak bylo ze mna. Dziewczyny idzcie spac....:)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
a z tym tekstem present, to wlasnie byl moment o ktorym mowilam, ze opieprzylam wszystkich, tak, pamietam, ale mysle, ze jednym to pomoglo, a ty akurat mialaś mętlik w glowie. a mi chodzilo tylko o to, aby zaslugi przypisywać sobie po prostu. do wielu oosb Present mowila i nie u wszystkich byl taki sam skutek kwestia gotowosci a na to zaden mistrz, nauczuciel, guru, przyjaciel itd nie ma wplywu

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
no widzisz a to byl akurat moj tekst a ty go se wzielas i pocielas na kawalki i analize zrobilas kazdego kawalka i kroilas kawalek i analizowalas kazde zdanie i wiesz co sie ze mna dzialo ja wtedy do Razonej pisalam prywatnie i ona mnie ratowala k... bo mnie sie lzy laly:) taka podla bylas:):):)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Podoba mi sie wasza szczerosc...z tego cos dobrego dla kazdej z nas wyniknie.:):)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
oczywiscie nie bierz sobie tego do serca strasznie Zosiu ale wtedy jak czlowiek jest na lekach i ma balagan w glowie to inaczej na wszystko patrzy i jeszcze do tego ma jakas tam wrazliwosc

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
nie, nie bylam podla. chcialam dobrze. wiele osob sie tam wypowiedzialo. przykro mi, ze tak to przeżylaś, ale moze komuś innemu to pomoglo. choć nie dziwię się, ze teraz chcesz mi wygarnąć :).

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
jak gadamy szczerze to gadamy nie zdawalas sobie sprawy co zrobilas to jest tylko internet ale nie wiedzialas kto siedzi po drugiej stronie nie znalas mnie nie znasz nie znalas mojej sytuacji nie znasz mojej wrazliwosci nie wiesz jaka jestem dziewczyna jakim jestem czlowiekiem nie wiesz czo mi tym zrobilas w dodatku Presen sie nie odezwala statelas w jej obronie a ona o to nie prosila za to obronila mnie Razona bylo mi smutno teraz na to inaczej patrze a w sumie nic sie takiego nie stalo

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
tzn przemyslę to pewnie, ale to co innego jak się jest na topiku nie zna się wszystkich osob nie mozna przewidzieć chyba rekacji wszystkich? kurcze ze mną bylo zupelnie inaczej chyba inaczej szlam, choć niby drogą tą samą, muszę popytac dziewczyn czy mają też takie wrażenia, bo nie chcialabym komuś kiedyś krzywdy zrobić

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
podla w zartobliwym znaczeniu :) juz zakladsz swoj chlodek:)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
ja nie chce cie urazic ja chce zebys wiedziala co ja czulam

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
W rozwoju duchowym pisza, ze nie wolno za wczesnie przekazywac rzeczy...bo mozna zrobic szkode......teraz to zobaczylam na przykladzie Cmy.....Mozna dotknac....i to jak widze bardzo dotknac...Dla mnie to tez nauczka....

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
ja potem nie wiedzialam czy mam dalej pisac czy nie czy mi wolno czy nie Razona mi mowila ze pisz nic sie nie stalo nie przejmuj sie

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
alez skad ja nie stanelam wtedy w obronie Present! z oborna jej nie mialo to wtedy nic wspolnego. mialam na mysli, aby nie zwalać zaslug na nią, wszystkich. razcej bronilam was.. takze ciebie.. no i jak mi wyszlo .. z innymi nie wiem, no ale z tobą na opak nie zakladam chlodku no ale powaznie teraz gadamy po prostu to kurcze jednak co innego jak jest osoba 1 na 1 a co innego jak topik.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
zreszta z tego co wiem Razona tez czula sie kilka razy dotknieta bylo to widac ona tez jest bardzo wrazliwa

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
o maatko nie wiedzialam, ze mialam az taki wplyw na koligacje na tym topiku i na ciebie i ze jego az tak powaznie traktowalaś. dobrze. ze razona ci pomogla wtedy

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Trzeba byc ostroznym i przekazywac duzo zyczliwosci.....bo kazdy idzie ta droga troche inaczej.......Sama wiem z doswiadczenia ze niektorych budzi brutalnosc z jaka pokazuje sie rzeczywistosc tym ludziom.....ta brutalnosc ich budzi i to gwaltownie budzi...znam takie przypadki.... a innych moze zrazic i to bezpowrotnie czasem.. Dlatego pisza...ze dobrze jest odpowiadac na pytania...a nie nauczac.......Bo jak ktos zadaje konkretne pytanie to jest gotowy aby poznac odpowiedz... Ja sama mam inklinacje do nauczania...walcze z tym.....nie lubie tego u siebie...:(:( Dla mnie to nauczka tez. Cma dziekuje.:)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
ja stracilam wtedy grunt pod nogami napisal wtedy ktos ze Zosiu cma nie miala chyba nic zlego na mysli tak piszac cos takiego zreszta nieistotne nie bedziemy sie zaglebiac

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
ale ja nie przypominam sobie, abys mi powiedziala cos w stylu \"czasem mnie przerażasz\" albo \"jesteś taka surowa\" albo \"nie rozumiem ciebie\" itd nic mi wtedy nie powiedzialaś, czy potrafisz powiedzieć dlaczego?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
ale ja napisalam, ze wiem,ze nie miala, oczywiscie, ze nie miala, ja jej nie atakuje, nie pamiętasz tego?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Ja Zosie zrozumialam...bo ona chciala aby dziewczyny nie przypisywaly komus innemu zaslug (czyli teoretycznie mnie powiedzmy)....bo zaslugi (jesli tak mozna napisac) sa ich wlasne. Ja to zrozumialam...poza tym Zosia wtedy napsala ku mnie : \"Aby Present ego nie uroslo jak puchatek\". Cos w tym rodzaju... I tu miala racje....bo niestety zawsze w takich przypadkach rosnie...co tu duzo gadac....:):):(:(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
ludzie traktuja ten temat powaznie ja moge powiedziec o sobie ze ja traktuje to powaznie i wiem ze inni tez bo wszystko jest czytane od deski do deski i wiem ze mnie zabolalo wiem ze Razona tez cos tam zobolalo wiec moze i innych bolec

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
ale tak w sumie juz nieważne rzeczywscie jak wtedy bylas tak skolowana to moglas patrzeć inaczej niż teraz dziękuję ci ćma za lekcję. chyba więc ja bylam budzona brutalnie, teraz tak myślę. i dziekuję ci present, ze napisalaś o tych pytaniach. tez bede o tym pamiętać

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Zosiu nie napisalam ci nic i nie dyskutowalam z toba wcale sie nie odezwalam i nie pisalam az przez kolejne 2 strony bo sie balam

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
chyba ze chcesz jeszcze mi coś powiedzieć przykro mi, naprawde, ze wtedy tak cię to zabolalo nie, wtedy nie pisalam o puchatku. ja to pamiętam. wtedy nawiązalam do the mello, abyś tylko ty wiedziala o co mi chodzi

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×