Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

kfiatuszeq

Zycie razem na codzień...

Polecane posty

chciałam poruszyć temat zamieszkania razem.. czy uważacie że jakaś reguła po jakim czasie, po ślubie czy przed, czy to dobre czy nie?? jestem z facetem pół roku, czuję że to ten chciałabym spróbować żyć z nim na własny rachunek...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość kermittttt
Przecież można sprobować!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
do odwaznych swiat nalezy-probuj!...choc mieszkanie ze soba to czas odkrywania wspolnych niedoskonalosci.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
ojj tak nie jest już tak pięnie jak na początku :) ale też nie tak strasznie by się bać cienie i blaski mieszania razem : dowiadujesz się że nie masz juz prawa przepywania w łazience 40 min bo o 7 rano łazienka jest WSPÓLNA GOTOWANIE - dla mnie tragedia bo jestem anty talent i nie lubie :) rachunki, podniesiona deska - ja pare razy wylądowałm w środku nocy w sedesie :) od razu się budziłam , wpadająca Mamusia a to z jedzonkiem (ALleluja bo w lodówce światło) albo tak sobie, masz ochote na jogurt a jego tam juz nie ma ..... codzienność.........

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
ja zamieszkałam z facetem po 6 miesiącach. I nie załuje tego wyboru. Chcielismy się nawzajem sprawdzić.....chcielismy byc razem. I tak sobie juz mieszkamy razem prawie 5 lat. Najpierw przez 4 lata tułaliśmy sie po stancjach....oboje studiujemy i mieszkamy w innej miejscowosci, ale odkąd rodzice kupili mi mieszkanie, przeprowadzilismy sie do mnie. Sami sie urzadzamy, utzrymujemy, razem planujemy wszystkie wydatki. Nie ma między nami niedomówień. Sprawdziliśmy się w codziennym zyciu, jest nam razem dobrze, nie wyobrazam sobie juz innego zycia:-) To mógłby byc swietny sprawdzian dla was obojga:-) Moja kolezanka zamieszkała z facetem zaraz po slubie i ......troche wtopiła........Nie tak wyobrazała sobie ich wspólne zycie. On sie zmienił, wszystko jest na jej głowie.................nie tak miało być:-( A ja już wiem ze z tym mężczyzną chce spedzić reszte zycia;-) pozdrawiam!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Uważam że
po ślubie. Jeżeli ktos mieszka razem juz przed slubem czyli macie juz wszystko to na co powinno się czekać, juz nie mowię o najpiękniejszym okresie życia jakim jest narzeczeństwo ... Śmieszy mnie, że niby tyle jest katolików, ale nauki koscioła są przyjmowane tak jak komu wygodnie, no i te wielkie śluby w białych sukniach ... jak mozna byc tak zakłamanym

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
kfiatuszeq//🌼Witaj!Moj\\im zdaniem zamieszkaj z nim na jakis czas przed slubem:)Pozyjcie troche wspolnie i okaze sie:)Pozdrawiam i powodzenia zycze!!🖐️

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Wspolne mieszkanie jest bardzo przyjemne, choc zgadzam sie, ze to juz tak troche jak malzenstwo... Przy okazji warto sprawdzic przed slubem jak Wam sie uklada takie wspolne mieszkanie (do oburzonego katolika/katoliczki: nie chodze do kosciola i kieruje sie w zyciu wlasnym rozsadkiem, a nie ksiegami sprzed 3000 lat :P) Gotowanie, sprzatanie itp akurat dla mnie nie stanowia problemu, a wrecz przeciwnie, nie musze tego robic sama. Dzielimy wszystko po polowie lub robimy razem. A jak mamy lenia to zamawiamy pizze i siedzimy w syfie :P Za jedzenie wychodzi taniej, bo najdrozej gotuje sie dla 1 osoby. W sumie to dobry sprawdzian tego, czy duperele nie doprowadza do rozpadu zwiazku i ja bym nie ryzykowala sprawdzania tego po slubie.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
❤️W zamieszkaniu razem przed slubem nie widze nic zlego,bo taka jest prawda,ze to wrecz wskazane nawet:)Jak kto woli przeciez.Nikt nikomu nic nie bedzie narzucal...kazdy z nas zyje swoim zyciem i postepuje wedlug swoich przekonan:) Pozdrawiam:)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Oczywiście, że powinno się zamieszkać razem przed ślubem! To taki mały sprawdzian dla obojga. Wspólczuję tym, którzy czekaja z tym do ślubu aby potem sie przekonać , że to jednak nie ta osoba... Slub powinien byc ukoronowaniem miłości.., a nie poczatkiem niesnasek, docierania sie nawzajem... Gdyby więcej ludzi tak postepowało, mniej byłoby rozwodów.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
To prawda:)POPIERAM w 100% !!!!!!!!Buzka dla Ciebie Aniolku_74 👄🌼

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość mal_a
a powiedzcie, jak to u Was bylo? Ktore z was zaproponowało wspólne zamieszkanie?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
U mnie w kazdym przypadku facet (2 razy mieszkalam z facetem, w tym jedno trwa). I w obu pzrypadkach wprowadzilam sie juz po miesiacu. Tak jakos wyszlo :D

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Dziękuje Wam bardzo za wypowiedzi!! nie mogłam przez weekend tu zajrzeć i wam odpisać:) u mnie sytuacja wygląda tak,że ja chciałabym bardzo ale mój facet ma opory.. pochodzi z konserwatywnej rodziny gdzie mieszkanie razem tylkoi po śłubie i on się boi rodziców...ale... on ma 27lat:( do tego z romów z nim wywnioskowałam,że nie chce bo to dla niego problem- w domu nie daje na utrzymanie, o rachunki się nie martwi nie ma nawet pojęcia ile za co się płaci, jedzenie zawsze podane.. zero problemów... miałabym teraz możliwość zamieszkania na swoim bo Wujek mój sie wyprowadza i zostawia mieszkanie... 2 pokoje na strat uważam że to dużo... ja nie chce czekać do śłubu przeżyć potem rozczarowania.. chce mieć pewność, że będę mogła naprawde na niego liczyć, że jak wróce z pracy to nie zastane syfu w mieszkaniu, że będzie mnie wspierał... tego nie da się sprawdzić spotykając się nawet codziennie:(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
też tak uważam:) ale smutno mi że mam tak mało\"dorosłego i dojrzałeg\" faceta:(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
uważam, że każdy powinien spróbować pomieszkać ze sobą przed ślubem, wtedy najlepiej poznaje się partnera i nie kupujemy kota w worku, to bardzo dobry sprawdzian dla obojga. Ja nie miałam możliwości zamieszkania z moim narzeczonym przed ślubem bo dzieliła nas spora odległość a ja studiowałam dziennie ale każde ferie czy wakacje \"pomieszkiwaliśmy\" razem i to też jest dobry sposób. Przez miesiąc wspólnego mieszkania jesteśmy w stanie juz zaobserwować co nam przeszkadza a co nam się podoba. Teraz jestesmy po ślubie i mieszkamy razem od 9 miesięcy. Nic mnie nie zaskoczyło i nie rozczarowało do tej pory. Dzielimy się obowiązkami, ja bardzo lubię sprzatać i gotować więc to moja działka a mąż zajmuje się stroną finansową mnie rachunki nie obchodzą.I życie płynie:)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
ejmi //Masz racje!Ja rowniez jetsem tego zdania.I dziwie sie tym co uwazaja inaczej,poniewaz chyba lepiej sie przekonac przed wspolnym zyciem na zawsze jak to jest na codzien niz tuz po slubie,a w sprawy kosciola...brednie!Poprostu brednie!Przepraszam nikogo nie obrazajac,ale to juz nie te czasy...czy nie tak?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość on****************
tzn że masz maminsynka...dupa z niego że w wieku 27 lat dalej chce mieszkać z rodzicami a nie ze swoja kobietą, wjedź mu na ambicje...bo tak jeśli wyjdziesz za niego to będziesz miała zawsze maminsynka...tacy faceci są straszni...totalen dupy...a co rodzice mają do mieszkania ze swoją kobietą...a jak nie wie ile za co się płaci to niech się wkońcu wyprowadzi i nauczy życia a nie być wiecznie pod spódnicą mamusi...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
do on*********==> próbowałam wejść mu na ambicję... ale on zasłania się tym że jego rodzice są starej daty i staroświeccy... a uważam że wybiera po prostuy wygode:( jestem od niego młodsza o 6 lat i nie boję się spróbować i podjąć się trudności które niesie ze sobą życie\"na własny rachunek\":(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Oj!Sluchajcie moj facet rowniez mieszka z mama,ale teraz jak wyjedzie za granice zarobic odpowiednie pieniadze to bedzie przynajmniej wciaz przy mnie.Jest odemnie starszy o 10 lat.Jestesmy z soba niedlugo,ale nie ten czas sie liczy ile,a jak Go z soba spedzamy:)I tak ostatnie 5 dni ferii bylo najcudowniejszymi dniami w mym zyciu!❤️🌼Ja osobiscie bardzo bym chciala zamieszkac ze swoim M.,bylo by tak latwiej nam obojgu:) Kiedys mieszkalam ze swoim juz bylym przez 2 miesciace ponad i coz..tak naprawde bylo coraz gorzej,bo poznalam dopiero teraz od 3 lat jak bardzo jest \"ostatni\" do pracy i ,ze nie szanuje pieniedzy i wydaje je na glupoty!Majac juz 23 lata to ja uwazam,ze powinien byc on bardziej dojrzaly.Wogole powinien byc!A tu...wsiu bzdiu w glowie..az tu wkoncu pojawil sie ktos ...normalny!:)Glupio powiedziane,ale tak mialo byc;) Pozdrawiam:)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość pomaranczowsza
uwazam, ze nie ma reguly kiedy ... a czymze jest niby slub? sadze jednak, ze decydujac sie na mieszkanie razem musicie byc pewni, ze chcecie byc razem na dluzsza mete, bo wspolne zycie to zbyt powazna sprawa na jakies tam probowanie. czyli tak jak slub - przynjamniej miejcie najlepsze intencje pozostania razem na przyslowiowe 'zawsze' i starajcie sie w tym kierunku zmierzac.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ślub to tylko papier
czyz nie tak...?Zycie razem to zycie razem.Przy sobie!Slub to formalnosc !

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
do nimfa009==> no pewnie że na tym nie koniec:) ale te wypowiedzi mi bardzo pomogły;) już je wydrukowałam i dam mojemu Skarbowi poczytać:)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Hehe!Czy aby napewno jestes pewna,ze on jako samiec zrozumie to co pisza kobiety?Z reguly i w praktyce tak sie nie dzieje.Moze cos se ubzdurac i dopiero bedzie;)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
do nimfa009==> mam nadzieję,że zrozumie:) i jeśli jest rzeczywiście tak jak mi mówi że mnie bardzo kocha i chce być ze mną do końca swych dni to go przekonam do porzucenia wygody i życia ze mna na własny rachunek:) bo nie chce czekać 5 lat zanim wyjdę za mąż a potem zamieszkamy razem i okaże się że to była pomyłka... serce czasem mylne jest.. nie ma racji:)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Kfiatuszek//❤️Ja to jestem za tym by najpierw zamieszkac razem,a potem dopiero slub.Jak wiadomo bynajmniej dla mnie po to by sie przekonac jaki jest ten z ,ktorym mam zyc :D By nie bylo rozczarowan,a wten sposob mozna sie duzo o czlowieku dowiedziec.Juz to przerabialam i ze zwiazku nici i dobrze sie stalo!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×