Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

misiaczkowa

Zimowe starania 2005

Polecane posty

🖐️ Misiu, co robisz z ziemniakow? Fryzelko :) my dalej chorzy :O Lince wyszly gorne czworki, na dole spuchniete dziasla i nie chce jesc :(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Ależ mam dzisiaj słabowity dzień... Nie mam siły na nic, to chyba przez pogodę, jest szaro mgliście i tak się właśnie czuję, jakbym była otulona przez mgłę. Arek bryka, może chce się bawić:-) W piątek wizyta u gin, mam nadzieję, że Mały wytrzyma jeszcze trochę. Lucyjka- dużo zdrówka życzę! Misiu- czekamy na jakieś ciekawe ziemniaczane pomysły:-) Fryzella- fajnie że się odzywasz, ostatnio mniej cię było, bo pewnie zapracowana jesteś i cały wolny czas dostawał się Majeczce:-)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
"Trochę" się już denerwuję jak to będzie, czy dam radę psychicznie i fizycznie znieść poród. I później czy będę umiała się dobrze zaopiekować własnym dzieckiem, czy dam sobie radę z karmieniem, czy nie zbagatelizuje jakiegoś złego objawu i dziecku nie stanie się jakaś krzywda... Wiem, wiem, to normalne... Nie wiem jak to będzie jak Mama i Teściowa będą chciały ciągle mi coś doradzać, pouczać, wyręczać mnie w tym co chę robić sama z Mężem. Najchętniej nie mówiłabym im, że urodziłam do czasu aż się nie nauczymy siebie nawzajem z dzieckiem. Boję się że to wszystko może spowodować u mnie taki stres że będę miała problem z karmieniem, tym bardziej że jak teściowa przyjedzie na pare dni, to w małym mieszkaniu nie bardzo będzie dokąd uciec i się odizolować... Boję się tego wszystkiego. Chyba mam jakiś spadek formy.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Asik, poradzisz sobie! Napewno niczego nie zbagatelizujesz :) Podobno przy pierwszym dziecku wszystkie objawy sie rejestruje i przezywa na maxa ;) Widze to po sobie :P Co do rad mamy i tesciowej... kiwaj glowa i rob po swojemu jesli uwazasz, ze wiesz lepiej ;) :D Nie da sie przelozyc wizyty tesciowej na ciut pozniej? 👄

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Z tą wizytą to zobaczymy jeszcze jak to wyjdzie, może nie będą mogli tak od razu przyjechać. Ale wątpię, pewnie zjawią się jak nie tuż po porodzie to pewnie jak akurat wyjdę ze szpitala. No ale nie powinnam się martwić na zapas, może nie będzie tak źle. Chyba jestem złą córką i synową... Tylko jak jeszcze dojdą huśtawki nastrojów poporodowe to nie wiem jak to będzie i czy nie sprawię im mega przykrości jak coś powiem za ostro.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
asik, może załatw to jeszcze przed porodem, lepiej wizytę przełożyć na czas, gdy pobędziecie i dostroicie się już dobrze we troje... ja jestem pewna, że będziesz wspaniałą mamusią :D kiedyś opowiem Ci, jak moja teściowa się głupio obraziła na mnie w dniu mojego powrotu z tonią ze szpitala... teraz zżera mnie brak czasu ;)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Tylko, że z jednej strony rozumiem, że będą chcieli przyjechać jak najszybciej zobaczyć wnuka. A jak załatwię z nimi żeby nie przyjeżdżali to znowu będzie że moi rodzice mogli zobaczyć od razu wnuka a oni nie. Niechby sobie nawet przyjechali, ale tak bardziej wizytowo na godzinkę, dwie, ale oni jak już przyjeżdżają to na kilka dni i w dodatku mieszkają wtedy u nas w małym mieszkaniu... Chyba że jakoś delikatnie pogadam z Mężem żeby z nimi załatwił, że jak przyjadą to żeby spali u cioci, która mieszka w tym samym mieście... No i przede wszystkim nie chcę żeby mnie wyręczali w czymkolwiek, szczególnie na początku i w ogóle żeby nie uczestniczyli w moich pierwszych (na pewno w jakiś sposób stresujących i krępujących) próbach karmienia piersią, czy kąpaniu. Chcę się tym wszystkim nacieszyć będąc tylko we trójkę z Mężem. Masz rację, to trzeba koniecznie załatwić przed porodem, najdalej przed moim powrotem ze szpitala.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
jeżeli jest możliwość, że przenocują u kogoś innego niż Wy, niech przyjeżdżaja, w innym przypadku może być trudno :o powinni zrozumieć, niech Mąż porozmawia jak najszybciej :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Dzisiaj byłam na kontrolnej wizycie u gin. Właściwie bez zmian, rozwarcie się nie powiększyło, główka niziutko. Zapomniałam zapytać ile teraz waży:-( To chyba jednak prawda co piszą, że w bardzo zaawansowanej ciąży ciężko idzie myślenie. Zapomniałam też zapisać się na kolejną wizytę i w ogóle zapytać kiedy mam przyjść... Zaćmienie całkowite. Na szczęście byliśmy z mężem blisko na zakupach i podeszłam do położnych i powiedziały, że powinnam przyjść jeszcze za tydzień i mnie zapisały. W poniedziałek jestem umówiona z gin na ktg na oddziale, bo łożysko jest bardzo dojrzałe więc trzeba sprawdzić zapis. Pewnie już jakieś skurcze zarejestruje, tak sądzę. Wczoraj nad ranem obudziły mnie pobolewania brzucha, takie jak na @ więc pewnie to były przepowiadające. Oj już blisko, coraz bliżej :-) Rozmawiałam z mężem o tych wizytach z noclegami po naszym wyjściu ze szpitala i jest w 100% po mojej stronie:-) Także porozmawia ze swoimi rodzicami, ja ze swoimi żeby nikt się nie obraził i nas zrozumiał. Bo to nie znaczy że nie chcę nikogo widzieć i nikomu nie pokażę dziecka tylko po prostu żeby dali nam czas tylko dla naszej trójeczki:_)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Asik, blisko juz blisko :) Rodzice i tesciowie napewno zrozumieja, ze potrzeba wam czasu dla siebie. No, powinni zrozumiec, tak mysle :) Ciekawe jaki duzy jest Arek :) A wy z mezem jestescie wysocy? Moja kolezanka tu w Norwegii w \"moim\" szpitalu urodzila wczoraj coreczke. \"Mala\" ma 4800 gr i 54 cm. Nie mogla wyjsc mimo oksytocyny i wyciagali ja proznociagiem.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Asiu dobrze to rozgraliście. Ja też miałam takie obawy, że będą się wtrącać :o I przed porodem jasno i stanowczo powiedziałam, że JA SAMA" ;) Tyle, że miałam paskudny poród z bólami krzyżowymi i nie dawałam rady się nachylać, więc przez pierwszy tydzień małą kąpała mama, ledwo żyłam. Nio już jesteś blisko :D :D I będziemy w komplecie :D

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
A teraz trzymajcie się krzeseł/foteli/taboretów ;) WCZORAJ O GODZINIE 11 NASZA GENEWA URODZIŁA CORECZKĘ!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!! MA NA IMIĘ KINGA I WAŻY 2800 GRAMÓW!!!!! JEST NAPRAWDĘ ŚLICZNA!!!!!! MAMA I CÓRCIA CZUJĄ SIĘ DOBRZE :) MAMĘ TROSZKĘ BRZUNIO BOLI BO CC BYŁO. GRATULACJE !!!!!!!!!!!!!!!!!!!!! 🌻❤️👄:D:D:D:D🌻❤️👄:D:D:D:D 🌻❤️👄:D:D:D:D🌻❤️👄:D:D:D:D 🌻❤️👄:D:D:D:D🌻❤️👄:D:D:D:D 🌻❤️👄:D:D:D:D🌻❤️👄:D:D:D:D 🌻❤️👄:D:D:D:D🌻❤️👄:D:D:D:D 🌻❤️👄:D:D:D:D🌻❤️👄:D:D:D:D 🌻❤️👄:D:D:D:D🌻❤️👄:D:D:D:D 🌻❤️👄:D:D:D:D🌻❤️👄:D:D:D:D 🌻❤️👄:D:D:D:D🌻❤️👄:D:D:D:D 🌻❤️👄:D:D:D:D🌻❤️👄:D:D:D:D 🌻❤️👄:D:D:D:D🌻❤️👄:D:D:D:D 🌻❤️👄:D:D:D:D🌻❤️👄:D:D:D:D 🌻❤️👄:D:D:D:D🌻❤️👄:D:D:D:D 🌻❤️👄:D:D:D:D🌻❤️👄:D:D:D:D

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
o! :) i ci mam napisać, że coś czułam? tak! właśnie tak, no może nie AZ tak, ale jakoś ciepło o Nich myślałam... pogratuluj, uściskaj!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Pogratuluję ale uściskam wirtualnie, bo daleko mieszkamy od siebie :( Tak się cieszę jej szcześciem, jednak bajki się zdarzają i to z pięknym zakończeniem :) Rozpływam się w rozkosznej radości :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Jeeeessuuuuuuuu!!!! Malo nie spadlam z kanapy! :D:D:D:D Genewo 👄 ty spryciaro, a nic nam tu nie powiedzialas przez 9 miesiecy!!!! Sciskam cie mocno wirtualnie! Buziaczek dla twojej kruszynki! :D:D:D:D:D:D Masz teraz swojego wlasnego slodziaczka :D Alez sie ciesze!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
WOOOOW!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!! PRZECUDOWNA WIADOMOść!!!!!!!! WIELKIE GRATULACJE!!!!!!!!!!! GENEWA, PO PROSTU CUDOWNIE! ALE NIESPODZIANKA!!!!!!!!!!!!!!!!!! HURA!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!! STRASZNIE SIę CIESZę, BUZIAKI DLA DZIELNEJ MAMUSI I JEJ SZCZęśCIA:-)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
O mój Boże!!! Tak strasznie się cieszę!!! genewo, nawet nie wiesz jakie to dla nas wszystkich wielkie szczęście!!! Hurra!!!!!!!!!!!!!! Brak mi słów, po prostu...WSPANIALE!!! Teraz, jak już wszystko szczęśliwie się skończyło-napisz co i jak jak już dojdziesz do siebie. Ściaskam CIę mocno, kruszynkę całuję w piętkę i czekam na wieści!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Eloł! Macie pozdrowionka od Genewy 👄 Baardzo jej było miło, że tak się ucieszyłyście :) Czuje się dość dobrze, brzuch daje o sobie znać i jeszcze narkoza nie zeszła, więc słabowita, ale za kilka dni powinno być już dobrze. Ninia ma żółtaczkę, więc pewnie poleży pod lampami, nie wie kiedy je wypuszczą. A tak wsio oki :) Kingusia ważyła 2800 i 53 długa, Genewa mówi, że ma długi nogi :D Jednym słowem jest oki :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Ogromne Gratulacje Genewo jestem w szoku i bardzo sie Ciesze w koncu upragniona córeczka jest na świecie. ❤️❤️❤️❤️

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Asik trzymam za Ciebie kciuki zeby poród był lekki i szybko Artur był z Wami. U nas wszyscy chorzy a najgorzej Majeczka juz tydzien czasu kaszle a w nocy sie az rzezi sie dusi.Spac w nocy nie moze bo ten kaszel ja meczy,bylismy u lekarza i dostalismy syropki i kropelki na noc ale jak na razie nic nie pomaga.Moze macie jeskies sposoby na kaszel u maluszków. Pozdrowienia

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Fryzella- mój synek będzie miał na imię Arek (Arkadiusz) :-) Ale też podobnie. Dzisiaj byłam na ktg, wszystko ok, skurczy brak. Następna wizyta w piątek:-)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Asi, dobrzek, ze u Arka wszystko w porzadku i grzecznie czeka terminu porodu :) Dobrze, ze masz czesto wizyty. Zawsze to spokoj na duchu, ze jestescie pod kontrola. Fryzelko, te jesienne przeziebienia bardzo uporczywe. Moja mala dalej pokasluje i chrypi, to juz miesiac jak zlapala wirusa. Nie mam dobrego sposobu na kaszel, ale slyszalam, zeby nie podawac syropu/kropel na kaszel tuz przed snem, bo dziecko moze spac jeszcze niespokojniej. Misiaczkowa, relacjonuj na biezaco wiadomosci od Genewy! Genewo 👄 Niunka nam daje popalic w nocy. Niech juz te 4-ki wyjda :O Poza tym stawia piewsze samodzielne kroczki :) Druga promotorka zjechala mi czesc teoretyczna pracy 😭 Pojechalabym na ciepla, bezludna wyspe lezec w hamaku i czytac madre ksiazki...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Ja na sam kaszel sposobu nie mam, ale jak Ania była pierwszy raz chora i dostała syropki, kropeli itp po których wymiotowała, zaczęliśmy stosować metody domowe. Smarujemy, tzn mąż, bo ja nie mam odwagi, tylną ścianę gardła Ani patyczkiem, takim jak do uszu, zamoczonym w soku z cytryny. Najlepsza witamina C jak tylko widzimy początki przeziębienia. Mała się trochę krzywi, ale na prawdę szybko pomaga. Spróbujcie-myślę, że warto-naturalne i szybkie w działaniu, przynajmniej na początek, a myślę, że i potem nie zaszkodzi a na pewno pomoże. Genewo-❤️ Asik-dobrze, że Arek jescze nie wychodzi. Ale już życzę powodzenia! Trzymaj się dzielnie na tym finishu! Lucyjko-a niech tych wszystkich promotorów jakaś porządna gęś kopnie! Pozdrawiam, lece coś zjeść:)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Melduję że jestem nadal 2w1. Jutro zaczynam 38tc, a pojutrze wizyta u gin:-)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Hej Asik trzymam kciuki za Was pisz jak bedziesz po wizycie :D Ja na zwolnieniu mała ma zapalenie oskrzeli ,jest na antybiotyku ,troche z nia lepiej ale to jak ona cierpi to szok.W nocy sie dusi ,wymiotuje przez kaszel ,jesc nie chce.Mam nadzieje ze antybiotyk zadziała jak nalezy.Dzisiaj chyba z godzine płakała moze przez biegunke brzusezk bolała. Dzisiaj Maja skonczyła dziewiec miesiecy teraz tylko zdrówka jej brakuje. Pozdrowienia

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Fryzello, szkoda Majeczki. Bardzo sie meczy. Ale po antybiotyku powinno byc lepiej juz za pare dni. 🌼 Asik, teraz to juz masz ciaze donoszona :) A jak skurcze lub inne zwiastuny? Napisz nam jutro co slychac u Areczka po wizycie u gina :) Ja padnieta, Linka z meeeegaaaa wysypka na calym ciele, chyba od mleka sojowego. Grrrrrr. Ide pod prysznic, bo w kosciach mi lupie. Misiaczkowa, co u was? Masz wiesci od Genewy? Kiedy wyjda do domu?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Eloł! Asiu, to już bezpiecznie :D Areczku, prosimy do nas :D Genewa i córcia jeszcze w szpitalu, mała leży pod lampami, a Genewa ma jakąś infekcję i nie chcą ich wypuścić :( Na szczęście czuje się lepiej, jest silniejsza. Nie wiem ile będą je trzymali jeszcze :O Na katrek to ja używam Otrivinu dla dorosłych ;) Szybciej działa, pediatra pozwolił, nie za często ale możemy :) A tak otrivin dla dzieci, dużo wody morskiej i wapno, witaminki. Na razie wróciłam do tranu i tfuuuuuuuuuuuuuu odpukać nie choruje :D Idę na kolacyjkę :D

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Ajj tu o kaszlu a nie o katarze :o Soory ;) Polecam Rubitol, fajnie nawilża i pomaga rozmiękczyć wydzielnę. To syrop z prawoślazu i malin.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Melduję się 2w1. Szyjka mocno skrócona, poza tym ok:-) Jutro idę się spotkać z położną z którą będę rodziła. Jak mnie nie zostawi od razu do porodu to napiszę jak przebiegła wizyta.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×