Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość czy to koniec

zadzwonił i powiedział nie przyjadę pytam dlaczego słyszę

Polecane posty

Gość czy to koniec

"nie lubię się tłumaczyć" "coś mi wypadło". sobotni wieczór. kiedyś mówił "sobotni wieczór spędzony z tobą to świętość", raz nie przyjechał i nie zadzownił, postawiałm związek na ostrzu noża, przyjechał, przeprasza, że to się nigdy nie powtórzy. powtórzyło się...teraz to już trzeci raz, choć tym razem zadzownił, ale nie chciał rozmawiać, zadzownił poinformować mnie, że go nie będzie. powiedizał, że kończy mu się karta. zadzwoniłam do niego, nie chciał mi nic powiedzieć, zaczął używać dziecka jak tarczy "a gdyby moje dziecko było chore?" (jest wdowcem) a ja na to "gdyby Twoje dziecko było chore, to byłoby to coś, czego nie możesz mi powiedzieć?" myślę, że mógłby, ale widocznie ma inne ciekawe rzeczy do robienienia dziś w nocy, skoro owiane są taką tajemnicą, tym bardziej, że rozłączył mnie gdy zadzowniłam. w tej chwili ma cały czas wyłączoną komórkę. mam już teog dość, tracę zaufanie, to nie pierwszy raz miało miejsce, ale nie wiem, jak będę potrafiła bez niego żyć... to jest brak szacunku dla mnie, do tego dochodzi podejrzane towarzystwo, w którym ja nie mogę się znajdować, wyłączona komórka, zebym nie przeszkadzała... prosze o radę...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość daj se luz
wiem, ze to trudne dla Ciebie - ale nie poniżaj się - dal Ci wyraźny powód. Pewnie znalazł kogoś innego

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość czy to koniec
pojechanie nic mi nie da: jeśli wybył z domu (bo przecież coś mu wypadło), poprostu nie będzie go w domu i jedyne co się dowiem to to, że nie ma go w domu, czego się spodziewam...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
no to rzeczywiście ta opcja odpada........... rozmowa jutro pewno też nic nie da....... weź go na przetrzymanie, niech się zacznie starać a jak nie to daj spokój

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×