Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość puelniakaka

Mam trzy miesiące na schudnięcie! Ważę 85 kg! POMOCY!

Polecane posty

mi tam nie ma czego gratulowac :P ale dzieki :) witam nowa kolezanke, im nas wiecej tym razniej :P nie pijcie tej wody smakowej.. boto niejest woda mineralna, tylko zwykla WODA... to juz lepiej jakies soki pic niz to.. pelno w tym konserwantow, aromatow, cukru i inych takich .. sam plastik :/ (poza tym, osobiscie mam po nich zgage :P ) ale powaznie, to pijcie zwykla wode mineralna niegazowana.. ja tak jak megunia, pije krople beskidu. jest smaczna, poza tym gdzies wyczytalam ze jest dosc wysoko w rankingach :P (czyli ze to nie kranowa ) jestem wypompowana... bym sobie zjadla cos slodkiego :( mam w szafce 4 snickersy i twixa ... i czekolade ;( a buuuu

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Ja tylko na chwileczkę, bo mam dostęp do kompa :) Dziś zjadłam: 6.30- pół banana 10.00- kr.chleba wieloziar. + makrela wędzona(50g) + liść pekinki + szkl. soku pomid. 12.00- jabłko 15.00- ryż(6 łyżek) + mięso(szynka) z gulaszu + świeży ogórek(100g) + szkl. soku pomid. 16.30- pół banana, szkl. soku pomid. 18.00- musli(5 łyżek) + maślanka(200ml) Razem 1000 kcal. Mg27 pochlebiasz mi :) Nie wiem czy jestem wzorem do naśladowania. Agata ja nie piję już tej wody smakowej; a o ile dobrze pamiętam pijesz sok pomidorowy z tabasco- tam też jest cukier, kupiłam jeden kartonik i raczej więcej nie będę kupować- w smaku oczywiście dobry, ale oprócz tego że zawiera cukier i jest rozcieńczany wodą to ma dużo więcej kalorii niż pomidorowy z Tymbarka(ten Fortuny z tabasco ma 62,6 kcal w 200ml, a zTymbarka tylko 26 kcal)...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
megunia, wiem.. moj tata kupil mi fortune przez pomylke, no i musialam wypic :P ale ogolnie to tez pije tymbarka, bo jest lepszy no i tez sie wczytywalam w sklad :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
dzięki kobitki za miłe powitanie! napewno sie uda :) będę WAS czytać z przyjemnością, a sama zabieram się do działania pewnie wagę wyrzucę bo mnie korci codziennie się ważyć a to nie o wagę chodzi ale o ten paskudny tłuszcz... więc postanawiam przedewszystkim ćwiczyć,rowerek i brzuszki... zamierzam się od tygodnia....buuuuu... wciagam do mojej walki męża, też przyda się mu trochę ruchu, a mi będzie łatwiej, do jutra,, pa

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Ja dziś tylko na chwilkę : do wczorajszego jadłospisu dodaję jabłko i ... spróbowałam chińszczyzny 1 raz którą zrobiłam na obiadek dla męża. Dziś jestem cały dzień poza domem więc nie mam pojęcia co będę jadła żeby trzymać dietę. Dziś już zjadłam:| śniadanko: kromka chleba pełnoziarnistego z pl. szynki zabieram ze sobą jeszcze jedną kromkę, jabłka i jogurt pitny fittnes z aloesem i limonką (mój ukochany) a dokupię sok pomidorowy i może zjem jakąś sałatkę. uciekam buziaki

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Hej dziewczyny! Znowu was nie ma :( Ja też miałam zjeść dziś kanapkę z wędliną, ale mi się przypomniało, że dziś piątek, a ja w piątki w poście nie jem mięsa...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
hello :) ja dzis zjadlam (jak narazie 1/2 bulki z dynia z serem i pomidorkiemi jeden jogurt gruszkoly :) za jakis czas bedzie obiadek u mnie znow pada snieg!!! aaa... zasypie mnie normalnie, co troche stopnieje to napada spowrotem :/

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Cześć kobietki Naprawdę mi głupio, że zapomniałam o piątku - choć zazwyczaj nie zwracam na to uwagi, w Poście napewno tego nie powtórzę :(. Dziś pobiegałam trochę po sklepach i złapałam lekka dolinę, bo oczywiście do wszystkich ubrań które mi się podobają jestem = poprostu - za gruba i ten wielki biust (moja zmora) mam nadzieję że sie zmniejszy jak schudnę ?! Mój mężuś dziś przyobserwował moje brzuszki (robię je zazwyczaj rano - po jego wyjsciu do pracy, żeby wieczorem nie zapomnieć i mieć je z głowy :)) i stwierdził, że poprostu źle je robię - \"ponadzorował\" trochę i rzeczywiście dopiero czuję, że poćwiczyłam może wreszcie zobaczę efekty ?! (to optymistyczny akcent) ale z drugiej strony - zmarnowałam tyle czasu, na moje nieudolne ćwiczonka. Z pewnością dziś przekroczyłam 1000 kcal, ale za to nie skusiłam się na pyszne jedzonko, które konsumowała moja rodzinka, więc nie jest źle :). śniadanko: kromka chleba pełnoziarnistego z nieszczęsnym pl. szynki i jeszcze zdążyłam skonsumować 8 łyżek musli z 1 szkl. mleka 2 śniadanko: jabłko, jogurt pitny 250 g fitness obiad: kromka chleba pełnoziarnistego i 280 g sałatki Colesław KFC - ile taka sałatka ma kcal? podwieczorek: jabłko kolacja: 1 szkl. soku warzywnego. Dużo tych jabłek, ale były większe pokusy ....

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
mg27, nie chce Cie martwic, ale takie salatki maja duzo kalorii... zreszta nie wiem.. ale tak mi sie wydaje... wiecie co?? ja mam dola.. jeszcze 15 min temu bylo wszystko super swietnie a tera co?? dol.. bym usiadla i ryczala.. nie pisze tego, zebyscie mnie pocieszaly, tylko moze wiecie co mi jest... mam ciagle jakies zmienne nastroje.. rycze bez powodu.. wkurzam sie w tepie ekspresowym.. mam jakies czarne mysli ( moj chlopak przyjezdza po mnie na uczelnie specjalnie, kupuje kwiatki a ja rycze ze on chce mnie zostawic) no poprostu paranoja.. ja juz sobie troche chyba sama ze soba nie radze... przepraszam ze wam to pisze, ale musialam to z siebie wyrzucic :( w ogole czasem czuje sie jak gdyby mi zycie przelatywalo przez palce.. jak bym nic z niego nie miala, nie korzystala.. czuje sie nie potrzebna i bezprodukrtywna... chciala bym cos robic, nawet dla siebie a nie potrafie z czstego lenistwa.. albo dlatego ze nie hce czegos zaczynac od poczatku, juz bym odrazu chciala wszystko umiec itd... jeszcze nawet pol roku temu bylam chodzaca impreza, non stop... ochrona w wiekszosci klubow do ktorychchodzilam mnie znala, a teraz?? nawet na imprezy mi sie nie chce.. uczyc mi sie nie chce.. nic mi sie nie chce.. nawet z ta dieta juz mi sie nie chce.. nic nie widac... do tego ciagle cos wypada,, ze jem nafdprogramowo.. nie mam pieniedzy , ale nawet nie szukam pracy, bo od 4 miesiecy nie moglam ruszyc dupy zeby wyrobic ksiazeczke sanepidowska.. jedyne moje w miare pozytywne zajecie to jest to ze duzo czytam.. i co z tego?? zaczynam zamykac sie w tym swiecie... jestem zawiedziona tym, ze koncza mi sie ksiazki z jednej serii gdzie jest jeden bohater.. matko jakie ja bzdury zaczynam wypisywac.. poprostu jedyne co umiem to usiasc i juz tylko ryczec :(:(:( a teraz ide, bo obiecalam mojemu chlopakowi ze z nim pojade do Siostry.. na szczescie on potrafi mnie rozbawic... boje sie ze go wykoncze soba :( ehhh... to ide :( jeszcze raz przepraszam,ale chyba musialam to z siebie wydusic :(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
agatka - a może to przesilenie wiosenne ? :) ja też tak czasem mam poprostu nic się nie chce i nic mnie nie cieszy, ale życie jest za krótkie, by je marnować na stagnację. Czasem chciałabym wrócić do okresu studiów, kilka rzeczy zmienić i ... trochę poszaleć - tyle, że musiałabym mieć pewność, że wrócę do tego co mam teraz :) (mąż i córcia przede wszystkim) - poszukaj sobie jakiegoś nowego hobby, skoro najlepiej czujesz się ze swoim chłopakiem to najlepiej z nim - może ten basen będzie dobrym ożywieniem ?! i odpuść na chwilę te książki, rusz się z domu !!! buziam m

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Cześć dziewczyny! Wczoraj wieczorem komp mi wysiadł i dopiero brat go naprawił. Mg27 ja nie chciałam żeby Ci było głupio z powodu tej kanapki z szynką :) Tak tylko napisałam, że ja też miałam w planach zjeść taką kanapkę, ale w piątek rano się zorientowałam, że jest post. Ale nic się przecież nie stało, bo nie zrobiłaś tego specjalnie, po prostu zapomniałaś :) Jeśli chodzi o biust, to mój troszkę się już zmniejszył, co mnie bardzo cieszy, bo mam dość swoich dużych piersi :o Agatko wiesz ja miałam dokładnie to samo kiedy byłam jeszcze panną i mój chłopak(obecny mąż) przyjeżdżał do mine co tydzień lub co dwa, bo mieszkał daleko ode mnie i nie miał własnego samochodu(był na łasce ojca, który nie zawsze pożyczał mu samochód). Wszystko mnie wtedy potrafiło zdołować: szkoła(zbliżźająca się wtedy matura), problemy rodzinne, to że tak rzadko widywałam swojego kochanego; też często czułam się niepotrzebna, myślałam nawet jak zmieniło by się życie moich bliskich, gdyby mnie nie było na świecie. Do tego nie akceptowałam swojego wyglądu, bo od zawsze miałam lekką nadwagę, co oczywiście mojemu misiowi nie przeszkadzało, ale mi owszem. Mi pomagało jak się wypłakałam Michałowi w rękaw, bo wiedziałam, że on mnie rozumie najlepiej. Chociaż i on mnie czasem nie rozumiał; kiedy mówił że mnie kocha i jest ze mną bardzo szczęśliwy, ja potrafiłam się poryczeć i zacząć wygadywać, że ja na niego nie zasługuję, że powinien mnie zostawić itp. Nie wiem skąd to się brało, chyba za dużo stresów na raz miałam wtedy. Wszystko minęło, kiedy wzieliśmy z Michałem ślub i kiedy urodził się Mateuszek. Nie powiem, że nie zdarzają mi się teraz doły, ale na pewno nie takie jak kiedyś...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
dzieki.. juz mi troche lepiej.. ale nie do konca.. ja jutro wyjezdzam.. wiec tak do srody mnie nie bedzie :) ale moze sie jeszcze dzis pojawie ... ehhh.. ide zmywac naczynia ;/

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Dziś dostałam okres i jestem wściekła bo zwylke wtedy łączy się to ze wzmożoną ochotą na podjadanie zwłaszcza słodkości i kłótliwością - wiec dziś napiszę tylko jadłospis i uciekam by nie być złośliwa, cyniczna czy ironiczna bo wtedy jestem właśnie taka i to do potęgi. Zjadłam: ś: kromka chleba pełnoziarnistego z jajkiem smażonym bez tłuszczu i pozostałości jajecznicy (na masełku po moim dziecku) 2 ś : jabłko o: zupa jarzynowa talerz (niezabielana, sukces !) udko z zupy i porażka surówka z kapusty pekińskiej z ... majonezem i śmietaną :) a i dojadłam po dziecku trochę smażonego kurczaka i warzyw z patelni p: 1/2 grejfruta, mandarynka, winogrono ciemne k: sok pomidorowy buteleczka Fortuna i 2 łyżeczki budyniu (musowo) mam nadzieję, że to koniec bo i tak jest ponad normę buziaki

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Agatko, będzie nam Cię brakowało, ale jeśli wyjazd ma poprawić Ci humor to jedź czym prędzej :) Mg27 tak już nasza natura, że w te dni lepiej nas nie drażnić :D Aha chciałam zapytać jak się prawidłowo robi te brzuszki, bo może ja też robię je źle? Wczoraj zjadłam: 6.30- pół banana 10.00- pół kajzerki + 2 łyżeczki dżemu niskosłodzonego + szkl. soku pomid. 12.00- jabłko 15.00- barszcz biały(250ml) + ryż(6łyżek) + mintaj smażony panierowany(100g) + szkl. soku pomid. 16.30- pół banana, jabłko 18.00- 2 jajka na miekko + kajzerka + szkl. mleka 0,5 % tł. Razem 1001 kcal. Dzisiaj zjadłam: 6.30- pół banana 10.00- 2kr. chleba wieloziarnistego + 2pl. szynki + liść pekinki + szkl. soku pomid. 12.00- jabłko 15.00- zupa pomidorowa(250 ml) + ryż(6 łyżek) + szkl. soku pomid. 16.30- szkl. soku pomid. 18.00- musli(5 łyżek) + szkl. mleka 0,5 % tł. Razem 1001 kcal.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
czytam ten temat od jakiegos czasu i tak pomyslalam aby do was napisac, dlatego ze sama nie daje sobie rady ze swoim odchudzaniem. waze 65kg, mam 168cm. odkad pamiętam nie podobała mi sie moja sylwetka, odchudzalam sie kilka razy, ale teraz musi mi sie udac. wczoraj kupilam sobie spodnie pokazuje je tacie, a on na to: i ty w to wejdziesz? i postanowione jutro zaczynam zdrowe odzywianie, mam dosc sluchania porad mojej mamy, ktora wazy 100kg i mowi ze jedzenie musi byc zdrowe a nie smaczne i widac po niej to zdrowe zarcie. no to jak dziewczyny pomozecie??

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
no pewnie, że pomożemy ! tylko pisz do nas często :) masz 168 cm i ważysz 65 kg - czyli (wg mojej teorii) zostało Ci 7 kg by być szczupła dziewczynką. Skoro mieszkasz z rodzicami to moze poproś mamę by dla Ciebie nie zabielała zupy i dziś np. na 2 danie odpuść sobie 1 składnik np. ziemniaki (o ile wyst. w Twoim jadłospisie) pozdrawiam i witam Mój jadłospis na dzisiaj: ś: kromka chleba pełnoziarnstego+pl wędliny, 6 łyżek musli+ 1 szkl. mleka (coś mi dzisiaj było mało) 2 ś: jabłko o : szpinak+masło+śmietana - na ciepło p : 1/2 grejfruta, jabłko (a może jogurt?) k : sok wielowarzywny dokładnie 330 ml i postaram się tego trzymać, bo wczoraj zjadłam po dziecku budyń. _megunia_ - jeżeli chodzi o brzuszki to ja poełniałam podstawowy bład nie trzymałam rączek na głowie i sama z siebie robiłam zamach rękami a to niedopuszczalne, co do reszty to nie wiem jak wytłumaczyć, ale pokaż mężowi - faceci zawsze wiedzą jak robć własc. brzuszki. aha! cała w skowronkach - moja mama też jest taka kulka i też zawsze propaguje zdrowe odchudzanie :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
witam dzisiaj dziewczynki! :) czasami tu zaglądam co dodaje mi motywacji :) wczoraj napisałam sobie takie swoje menu, śniadania różne do wyboru, obiady, kolacje i przekąski takie zdrowe odtłuszczone. Mi to pomaga, patrzę na kartkę i do lodówki i jem co lubię, próbowałam jakiś dziwnych diet ale zawsze coś tam jest dla mnie dziwnego 😴 wstaje sobie i piję wode z cytryną, potem rowerek, jak zdążę to brzuszki tak ok.200, a moje pory jedzenia to 10, 13, 17, 20,tak późno tylko jakiś sok pomidorowy albo maślankę... wychodzi mi ok 1200 kalorii, jedni uważają, że to dużo inni, że mało dla mnie tak w sam raz....mam nadzieję, że centymetry polecą!!?? achh trzymam kciuki za Ciebie cała w skowronkach, ja biorę się poważnie za siebie bo zaczyna być niebezpiecznie... :) :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Wprowadzam modyfikację obiadu, chyba dlatego, że mam wyrzuty sumienia: 2 talarze zupy jarzynowej zabielanej i 120 g białej kiełbasy podsmażanej :( - od rana kusiła.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
dziekuje bardzo za rady, tym razem mi sie uda.napewno schudne wiekszy problem to utrzymanie wagi. całkiem niedawno wazyłam 58 i wcale nie odchudzałam sie drastycznie, ale kilogramy i tak wrocily. trzeba sie cały czas pilnowac.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Witam kobietki! Cała w skowronkach witam :) Jak ja bym ważyła tyle co Ty to bym była wniebowzięta :) Ale jeśli chcesz trochę zrzucić to razem damy radę! U mnie w rodzinie tylko mama i maż są szczupli, a tata, brat i ja mamy nadwagę. Mg27 ja jestem pod stałym nadzorem męża kiedy ćwiczę :) Jednak chyba dobrze robię te brzuszki. Kejt jestem pod wrażeniem Twojej aktywności fizycznej, więc na pewno centymetry polecą :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
i jeszcze jedna modyfikacja na podwieczorek zjadłam 4 jabłka i już nigdy nie napiszę jadłospisu tego samego dnia !!! :(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
CZEŚĆ dziewczyny:) ja właśnie ściągam sobie pliki z programem ABS 8min na brzuch,pośladki,ręce,nogi i rozciągajace,podobno dają niezłe rezultaty,zobaczymy. dzis przejechałam na rowerku 10km i muszę przyznać że z każdym dniem idzie mi coraz lepiej i jakoś chumor mam całkiem niezły od kiedy ćwiczę,ale jeden minus też jest,mam większy apetyt.no cóż,coś za coś,może skoro zaczęłam ćwiczyć to potrzebuję odrobinę więcej kalorii??? ale i tak trzymam formę i staram sie nie przesadzać z jedzeniem. jeszcze tak w tajemnicy wam powiem że najprawdopodobniej we wrześniu wezmę ślub....tak więc mam powód żeby schubnąć jak najwięcej Buziaki dla was wszystkich:)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Ewelajn moje gratulacje z okazji zbliżającego się ślubu 🌻 No to masz porządną motywację do walki z kilogramami :) Wiem, że po ćwiczeniach ma się większy apetyt, ja mam to samo, bo ćwiczę codziennie wieczorem, po czym jestem głodna jak wilk i żeby ten głod trochę stłumić wypijam kilka szklanek wody mineralnej(tylko że w nocy wstaję siusiu z tego powodu ;) ), a w dzień jakoś nie chce mi się pić. Wczoraj nie chciało mi się już pisać co zjadłam, więc napiszę to dziś: 6.30- pół banana, pół szkl. soku Fit 10.00- kajzerka, 1pl. szynki, liść pekinki, szkl. soku Fit 12.00- jabłko 15.00- kotlet schabowy(75g), ryż(6 łyżek), świeży ogórek(100g), szkl. soku Fit 16.30- pół banana 18.00- kajzerka, 1pl. sera żółtego, pół szkl. mleka 0,5%tł. Razem 994 kcal. Muszę dziś wyskoczyć na zakupy, bo zapasy żywności się skończyły :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
To znowu ja :) Właśnie wróciłam z zakupów i od razu mam lepszy humor ;) Oprócz jedzonka kupiłam sobie parę drobiazgów m.in. wyszczuplająco ujędrniający krem Soraya(pachnie jak jogurt mniam mniam :) ) i czerwone koronkowe majteczki- ku uciesze mojego zapracowanego męża :D Jak ja lubię kupować, nic mi tak humoru nie poprawia jak wydawanie pieniędzy ;) Oczywiście ograniczam się jak mogę z tą rozrzutnością, bo na pierwszym miejscu są potrzeby mojego synka- pampersy, chusteczki, obiadki, deserki, mleko, kosmetyki i... dużo by wyliczać- połowa wypłaty męża idzie na maluszka.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
ewelajn - gratulacje !!! napisz czasem coś o przygotowaniach do ślubu, uwielbiam takie tematy :). _megunia_ - no no zapowiada się upojna noc ... :) mój mąż sam czasem kupuje mi bieliznę (string), ale zdecydowanie wolę robić to sama - z prostych powodów: zawsze kupuje coś w kolorze niebieskim i niestety w jego prezentach czuję się jak WIELKANOCNA SZYNKA ! wszystko się mi wbija. Koniecznie napisz jakie efekty tego balsamu - podobno SORAYA ma całkiem niezły ten kremik . Ja zastanawiam się nad tym ATW wyszczuplającym dla otyłych i bardzo otyłych- może któraś z Was go miała ? Postanowiłam do Świąt nie jeść słodkości i powiem Wam, że jest mi bardzo ciężko - jest taka mała namiastka słodkości w musli egzotycznym, ale niestety to nie to samo ... :( nawet chrom nie pomaga :(.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
narazie nie dziekuję za gratulacje bo to narazie tak na 70%,ale myślę że w kwietniu wszystko się wyklaruje,już ja się o to postaram,z mężczyznami to czasami trzeba stanowczo i już,hehe ale nie jestem zadowolona z siebie bo ostatnio coraz częściej pozwalam sobie na małe co nieco i niestety z tego powodu coraz ciężej jest mi sie opanować...musze się za siebie wziaść i to poważnie...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
megunia byłabyś wniebowzięta, tylko ze ty masz juz dzieciątko i jestes odemnie trochę starsza, a to robi roznicę. tak czytam wasze jadlospisy i postanowilam napisac swoj, a więc: śniadanie: pół szklanki mleka, 4 łyżki płatkow kukurydzianych 2 śniadanie : 1 kromka chleba pełnoziarnistego z almette i ziołami obiad:poł woreczka kaszy gryczanej, sos koperkowy z marchewką i gotowanym mięsem drobiowym, 1 mały ogorek kiszony no to tyle chyba więcej nic nie zjem. ja nie będę liczyć kalorii, ale sam fakt ze to tu napisze jakos mnie mobilizuje. kupiłam sobie dzis otręby pszenne i otręby pszenne granulowane sliwkowe, zawieraja duzo błonnika i są wskazane w czasie diety, napewno jecie je oddawna, ja jeszcze tego nie jadłam, ale jutro sprobuje, to napisze jakie wrazenia.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
witam kobitki i te \'\'\'\'\'stare\'\'\'\'\';) i te \'\'\'nowe\'\'\'\';d mialam dużo pracy ale czytalam ..... gratulki kobitki...... Megunia co do malucha...nie martw sie najważniejsze że mu sie nic nie stało....male takie upilnować trudno moja mała(dziś ma 14 lat) jak skończyła roczek weszła na wiaderko i zciągneła na siebie gorącą cherbate.......no i ma blizny dobrze że małe i może uda sie je usunąć laserem.....ale jeszcze musi dojżeć tak przynajmniej mówią lekarze jej płacz w tym okropnym momęcie pamiętam do dziś................ więc musisz mieć oczy dookoła głowy co do 1.03.i ważenia waga nadal spada wolniej niż wcześniej ale jednak 70kg.1,5roku temu 92kg. w cm. po 10 w biodrach biuście tylko pas nie bardzo tylko 7 cm. ale jak mówimy...uszy do góry i do hula-hop kręcić albo twista tańczyć ....;) pisałyście o sokach pomidorowych ja teraz pije fortuny z oliwką którą bardzo lubie;)i w 100ml. ma 23kcal to chyba jest dobra kalorycznośc... przepraszam jeśli nie ripostowałam na wszystkie tematy....ale wiecie jak to jest...mam jeszcze troszke pokopane w głowie w poniedziałek zeszły byłam na pogrzebie którego sie wcale nie spodziewałam.szok ale chyba każda śmierć jest niespodziana KOCHAJMY LUDZI BO TAK SZYBKO ODCHODZĄ....................ZA SZYBKO...................... SMUTNO MI WWWWYYYYYYĆĆĆĆĆĆ MI SIE CHCE pa dziewczyny ide sie wybeczeć

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Mg27 jeśli mój misiek nie zapadnie w sen zimowy to zapewne będzie upojna noc :D Wogóle to mam więcej energii i jestem zwinniejsza w te klocki, bo schudłam już 7 kilosków :D Też jestem ciekawa efektów stosowanie tego kremiku, ale jak ślicznie pachnie, hmmm chyba poproszę mojego męża żeby go we mnie wmasował ;) Mnie udało się odzwyczaić od słodyczy i praktycznie mnie już do nich nie ciągnie, ale obawiam się zbliżających świąt, te ciasta, sałatki, jajka w majonezie... Ewelajn masz rację, z mężczyznami trzeba stanowczo, bo to takie trochę większe dzieci :) Cała w skowronkach- to według Ciebie ja nie mam szans na szczupłą sylwetkę, bo mam dziecko? Nie wiem ile Ty masz lat, ale ja nie jestem znowu taka stara- mam 21 lat. Trochę dziwi mnie Twoje podejście :o Ja dziś zjadłam: 6.30- szkl. soku Fit 10.00- 2kr. chleba wieloziarn. + 2pl. szynki + liść pekinki + szkl. soku pomid. 12.00- jabłko 15.00- barszcz czerwony(250ml) + ryż(7 łyżek), szkl. soku pomid. 16.30- szkl. soku Fit, 2 kiwi 18.00- musli(6 łyżek) + szkl. mleka 0,5%tł. Razem 992 kcal.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×