Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość puelniakaka

Mam trzy miesiące na schudnięcie! Ważę 85 kg! POMOCY!

Polecane posty

witajcie kobiałki:) nareszcie dostałam sie do kompa hihihihi Megunia trzymam kciuki za twojego teścia i za WAS wiara czyni cuda już sie niektóre z nas o tym przekonały mój teściu też dziś zerwał mnie z rana na równe nogi nie mógł oddychać i co pogotowie NIE poczekamy na lekaża kurde starsi ludzie boją sie pogotowia jak diabeł święconej wody więc czekamy ale wydaje mi sie że sie tylko przeziębił...oby (ma już 84 lata)ale teraz jeswt już lepiej wykąpał sie przebrał i czeka ja też lekaż będzie koło 15 wcześniej nie może..... Mg jak zdrówko? WASZE? mam nadzieje że już lepiej wiesz ja też tak myśle jak Agata znaczy sie wiem że jak dziecko jest chore i dużo śpi to dobrze znaczy że zdrowieje moje dzieciaczki przynajmniej tak reagowały starsza jest odporna na homeopatie nie działa na nia trzeba od razu włączaczać antybiotyk ,to na młodszą działa i to z powodzeniem każde dziecko jest inne uszy do góry mi sie też wydaje że te rozmowy to był pic na wode fotomontaż więc sie nie martw nie docenili trudno oni stracili---dobrego pracownika .....znajdziesz NAPEWNO odpowiednią prace WIARA ----no i szukać sama nie przyjdzie ---tak gadam ale jestem ciekawa jak ja bym sobie poradziła z szukaniem pracy mam nadzieje że sie nigdy nie dowiem....ale nie znamy dnia ani godziny co i kiedy strzeli szefowi do głowy:D Maleńka dzięki za przepis napewno zastosuje hihihi ---co do zakupów ja już nie pamiętam kiedy coś kupowałam w sklepie :)jestem totalnie nie wymiarowa jak góra dobra to dół nie i odwrotnie a jak wiadomo nie rozdzielają kompletów......więc siadam do maszyny i przerabiam i przerabiam czasami sie uda czasami nie niekturych fasonów poprostu sie nie da poprawić i już takie jest moje zdanie Misia przyzwyczaisz sie do nowego miejsca byle byś tylko miała czas do nas napisać to będzie dobrze mi sie też ciężko przyzwyczaić do nowego ja jak kot przywykam do miejsca----ale nie do ludzi za często sie zmieniają ...:(i gratki za zgubione cm.ale nie waż sie za często bo wpadniesz w nałóg hihihihi:D babeczki gratulki za fryzurki no i przedewszystkim za skończone wiosenne porządki JAK MI SIE NIE CHCE!!!!!!!!!!!!ale dziś postanowiłam posprzątać ciekawe czy mi sie uda ????????????? chyba odpisałam na wszystkie?????????jak nie to .......lanie mi sie należy :P buziam 👄🌻

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Dzień dobry kobietki! Megunia tak bardzo przykro mi z powodu choroby Twojego teścia, mam nadzieję że wszystko bedzie dobrze. Zbliżają się święta, a ja ciągle zabiegana.. wczoraj uda ło mi się troszkę posprzątać w domku ale chyba jednak wezme sobie jeszcze dzień urlopu.. Oczywiście najbardziej boje sie tej ogromnej ilości przepysznego jedzonka, u mnie to może mniejszy problem bo po prostu nie będę jadła ale u rodzinki mojego M to i tak będą wszystko we mnie wszystko wciskali.. uhh Chyba nawet nie mówiłam że byłam w weekend na zakupach i straciłam troszkę kasy głównie na buty, ale myślę że zakup całkiem udany. Chciałam kupić jakieś fajne spodnie ale stwierdziłam że może jeszcze troszkę schudnę, wiec może jednak się nie opłaca.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
oj kobiałki ale się tu podziało jak mnie nie było sorki ciągle nie mam czasu u mnie młynek wię przepraszam ale wszystkich razem ściskam i każdego z osobna❤️ też sie boję świąt i jedzonka...mam na wszystko smaczka:p trzymajcie się cieplutko dziewczyny🖐️

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
_megunia_ bardzo mi przykro nie dokładnie wcześniej przeczytałam wszystko... przykro mi bardzo, bardzo....

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
uff;) kupiłam spodnie !! JUPIII ;] teraz zajadam kanapeczke z sałatą i tuńczykiem-mniam! jutro do domku jupiiiiiiiiiiiiiii ale sie stekniłam za rodzicami(bo wynajmuje mieszkanie do studiowania) no i takie tam...laski! trzymajcie swoje buziolki i brzuszki na uwiezi na święta!! tylko nie za krótko ;P

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
:P okna umyte firany wyprane obiad ugotowany pranie zrobione a kawa wypita hihihihih izakupy zrobione co by tu jeszcze zdziałac :) chyba mam wene do pracy :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
będą święta i zaraz po świętach ale fakt jedzonko jak zwykle będzie kusiło......szczególnie kurczaki---sernik mojej szwagierki co ja mam z tym sernikiem hihihi:D chyba że nie pojade do niej i nie będzie mnie kusił :D

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Nadal mam koszmarny katar i kaszel, ale korzystając z tego iz siedzę w domu (a desz pada :() poprałam firany i zasłonki, ugotowałam też obiad i nic więcej nie chce mi się robić :(. Jestem dziś umówiona na solarium, ale chyba nie pójdę bo czuję się koszmarnie - chyba włączyła mi się alergia na nadchodzące spotkanie z siostrą mojego męża :(. Przydałoby się pójść do kosmetyczki, przynajmnie na hennę - mam fatalne brwi. Pysia kaszle, ale na szczęście coraz mniej. Bardzo cieszy się nowymi zakupami do jej pokoju - kupiliśmy jej kilka fajnych gadżetów do pokoiku :). Megunia - myślę o Tobie i Twoich bliskich trzymajcie się . Nie mam żadnych informacji co do rozstrzygnięcia konkursu, więc chyba już przesądzone że tej pracy nie dostałam. Na ich stronie internetowej też nie ma żadnego wyniku. Pytałam tą moją \"koleżankę\", ale ona nic nie wie (jak zwykle zresztą !!!). Ja do tej pory już wszystko wiedziałabym, kto co i dlaczego. No cóż widocznie jej nie zależy na nikim poza samą sobą. Buziam o !!! słoneczko wyszło :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Mg bidulko .....wysyłam słonko wiesz mówią że jak masz na kogoś liczyć licz na siebie to sie sprawdza niestety ...........

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Cześć kochane 🌻 dziękuję za ciepłe słowa ❤️ Wiem że trzeba myśleć pozytywnie. Muszę podtrzymywać męża i teściową na duchu bo są załamani, mi też nie jest dobrze w takiej sytuacji, ale jakoś się trzymam. Czekam na męża, bo pojechał do mamy i pewnie pojedziemy do szpitala, a to 30 minut drogi stąd. Wybaczcie, że się nie rozpisuję, ale nie mam teraz do tego głowy. Pozdrawiam Was wszystkie, buziam 👄

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
elo kobiałki:) ale mam lenia nic mi sie znowu nie chce...........pisać też nie mam o czym........:(nic sie dzieje jak sie zdazy to napisze a kobiałki macie może jakiś sposób na pozbycie sie rdzy z obrusa? buziam

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
pojecia nie mam jak wywabić rdzę:( ogólnie to też mam problemy w plamami;P bo brudzę i nie wiem ja usuwac;P to ja zabieram sie do domku zaraz:) juz spakowałam chyba wszytsko:) kurcze najbardziej sie boje jedzenia:( bo tu-sama sobie przyrzadzam jedzonko, co mam jesć i ile a tam? mamusia da na talerz i tyle;/ cholerka..no nic.. w każdym razie ŻYCZĘ Wam WSZYSTKI spokojnych, zdrowych(!!),szczęśliwwych, spędzonych w gronie osób najblizszych Waszym serduszkom SWIAT ZMARTWYCHWSTANIA PAŃSKIEGO!!! ciumam serdecznie już teraz bo nie wiem czy sie odezwę do świat (nie wiem jak z netem u rodziców;-) )

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Cześć dziewczyny. Zaglądam tylko na chwilkę. Teść miał udar niedokrwienny tzn. przez jakiś czas nie dopływała do mózgu krew, a stało się tak dlatego bo powstał zator w jakiejś żyle. Niestety z zatoru zrobił się krwiak który rósł w szybkim tempie uciskając na mózg i groził pęknięciem. Dlatego dziś rano zabrali go do Wa-wy na operację. Narazie nie wiem jak operacja się udała, czekam na męża z wieściami. Pa kobietki.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Malenka no i reszta nie ma co sobie w swieta odmawiac,oczywiscie z glowa. Ale przeciez jesli bedziesz u rodzicow to wiadomo ze chca dogodzic, na pewno nie widuja cie zbyt czesto Dziekuje za zyczonka, ja swieta spedze ze swoja polowka tutaj,wiec nie odczuje ich klimatu Dzis sobie kupilam sliczne kozaczki, tak bardzo chcialam jakies brazowe kowbojki bo jakis czas temu kupilam torebke Morgana no i moje starocie nie wygladaja przy niej atrakcyjnie Juz kiedys bylam gotowa kupic jedne ale wydawaly mi sie zbyt toporne szcegolnie przy rozmiarze 41 Kosztowaly wtedy 350 zl ale byly troszke przecenione, ale w koncu dalam spokoj No i w poniedzialek bylam w Bianco , a tam kozaczki 700zl, zwariowali ale w jednym tylko Bianco znalazlam przecenione na polowe. Musialam to przemyslec powiedziec polowce, wczoraj nie moglam jechac bo bylam w Szwecji . Wiec dzis sie wybralam ,i co i nie ma ich na regale,pytam kobitke a one sobie w koszu lezakuja. No i kupilam jestem happy. Jest do nich fajna torba troszke workowata wiazana na gorze,ale mam ta wiec pomysle czy warto A co ja dzis zjadlam hm Rano dwie bulki z twarozkiem i ze szcypiorkiem,herbata Bulka z rodzynkami kawalek roladki Obiad, zrobilam spagetti, sama jadlam bo polowek pojechal do Lillehamer i nie wiadomo kiedy wroci To strasznie przykre meguniu ze swieta beda u was troszke takie poszarpane,nie w komplecie. Trzymam kciuki za tescia

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Hej Kobietki! I nadal nie widać wiosny.. ciągle chmury i chmury i chyba nawet zaraz azacznie padać deszcz.. Byłam wczoraj na oczyszczaniu twarzy.. siedziałam ponad 2 godziny, dość przyjemna sprawa ale i była też seria nieprzyjemności, a ostatecznie jak na razie mam czerwony nos.. Tak sobie myślę o tych świetach i o tym jedzonku i sądzę, że rzeczywiście nie ma co się tak męczyć bo chyba można sobie pozwolić na małe przyjemności..? Na jutro wzięłam sobie dzień urlopu, ale jeszcze dziś postaram się odezwać. Pozdrowionka

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
witam kobiałki Maleńka to wesołych jaj mokrego poniedziałku i rozsądku w czasie zasiadania do stołu tego życze WAM wszystkim na te święta nie wiem czy będe miała czas usiąść do kompa przez następne dni........bo urlopu wziąść nie moge i musze sobie rozplanować prace w domku i prace poza .................. Megunia trzymam kciuki no i dziś sie pomodle w kościółku za twojego tate ja nie mówie teść przynajmniej o moim :)............... buziam WAS wszystkie

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Dzięki dziewczyny za wsparcie. Ja też mówię do niego tato, tak tylko napisałam teść żebyście wiedziały że chodzi o tatę mojego męża. Nie miał jednak tej operacji, bo jest w takim stanie, że by jej nie przeżył. Muszą poczekać kilka dni i jeśli nastąpi poprawa to zoperują. Narazie jest bez zmian, a nawet gorzej niż było, bo wczorajszy tansport do Wa-wy go osłabił. Narazie wszyscy modlimy się aby jego stam się poprawił, najbliższe dni będą decydujące. Oczywiście trzeba być przygotowanym na najgorsze, mimo iż tata ma dopiero 53 lata... :( Ja również życzę Wam kochane Wesołych świąt, moje niestety nie zapowiadają się wesoło :(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Niedługo ide do domku więc chciałam Wam wszystkim złożyć najserdeczniejsze życzenia, wesołych zdrowych i pogodnych Świąt Wielkiej Nocy... tylko proszę nie objadać sie za bardzo! Wiem, że dla Ciebie _megunia_ te święta pewnie nie będą najszczęśliwsze, ale trzymaj sie kochana, wierzę że wszystko będzie dobrze. Pozdrawiam wszystkie kobietki, buziaczki

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
pozdrawiam szybciutko wszystkie dziewczyny❤️ Megunia_ pozdrawiam i gorąco ściskam ❤️ wesołych świąt kobitki jakbym nie mogła wpaść przed świętami

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Dziewczynki i ja wpadam na chwilkę z obawy, że wśród \"zawirowań\" przedświątecznych nie uda mi się złożyć Wam życzenień skaładm je dzisiaj. Kochane: Życzę Wam i Waszym Najbliższym, aby te Święta Wielkanocne przyniosły radość i wiosnę w nas samych - abyśmy każdego dnia potrafiły odnajdywać w nas to co najlepsze. Życzę dużo zdrówka, ciepłej i rodzinnej atmosfery przy Wilekanocnym stole, oczywiście smacznego święconego i dobrego nastroju, zwłaszcza w \"lany poniedziałek\" :). Ściskam Was wszystkie mocno. A teraz moje ulubione motto wielkanocne do przemyślenia, ciekawe czy i na Was zrobi takie wrażenie, jak na mnie robi ilekroć je czytam : \" Tyle zmartwychwstań już przeszło a ... serce mam bylejakie Tyle procesji z dzwonami, tyle już Aleluja ... A wiara moja nijaka, na ćwiartce włoska się buja\" ... Niestety nie pamiętam autora. Odezwę się jeszcze ---- buziam :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
No tak zaraz swieta Ja ich nie odczuje po raz drugi Jakos poza domem jest inaczej Na domiar zlego bede sama w domu,albo z Miskiem malowac mieszkanko Wiem ze powinnam inaczej je spedzic , no ale coz tak wyszlo . Zreszta gdyby nie to , to i tak spedzilabym je przed komputerem lub tv Odstukac odpukac slonce wyszlo , i jest na plusie co tu dotychczas bylo rzadkoscia w tym roku,wiec moze powoli idzie do mnie wiosna Kafee,Misia,Kejt,Malenka,Mg,Megunia i Agatka Zycze Wam wspanialych Swiat w rodzinnej atmosferze, Oczywiscie smacznego jajka. Mokrego Dyngusa Bogatego zajaczka hihi , wlasnie a jest u Was taki zwyczaj,prezentowy? Bo u mnie dawniej jak jeszcze zyla babcia, robila nam paczuszki tzn przewaznie na talerzyku. Piekla babeczki,zajaczki ,kladla owoce,slodycze ..... Taki skromny zajc....

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
No i jestem! w domku prawie wszystko posprzątane (choć Pysia wkółok rozrzuca zabawki) z wyjątkiem kratki w drzwiach do łazienki (gromadzi się tam pełno kurzu, ale niestety nie mogę znaleźć śrubokręta). Pierwszy raz nie chce mi się jechać na Święta, w domku tak fajnie, pachnąco, czyściutko. Najpierw jedziemy do teściów (a tam antypatyczna osoba, która psuje każdorazowo każdy dobry nastrój :(), później do dziadków i dopiero do rodzinki z mojej strony. Kolejność wymieniamy co roku. BlingBling - u mnie nie było zwyczjau wielkanocnego zajączka, ale każda forma obdarowywania (zwłaszcza dzieci) jest bardzo sympatyczna. Jak wyszłam za mąż, mojego męża siostra (moja antypatia !), która ma już dziecko - \"nauczyła\" nas tego zwyczaju. Zadzwoniła wcześniej, że jej dziecko OCZEKUJE zajączka. Niestety odkąd my mamy dziecko, tylko My kontynuujemy ten zwyczaj. Jutro wstanę, na śniadanko zjemy wielkanocną babkę drożdzową + kakao z pianką (wspomnienie z dziećiństwa) - niestety babkę kupię, niestey nie jestem tak wyborną piekareczką. Później pójdziemy w trójeczkę do kościółka z koszyczkiem i ... w drogę. buziam i do szybkiego ... przeczytania

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
witam niesamowite, posprzątane, pachnąco, serek czeka na upieczenie:)poczeka do jutra:p byłam w kościółku i tam się rozczuliłam... teraz nie mogę usnąc...ach ten paskudny świat:( wesołego (już) Alleluja!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość puelniakaka
założyłam ten topik szmat czasu temu, proszę o skasowanie go!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Cześć kochaniutkie wreszcie znalazłam chwile żeby przeczytać zaległości. U taty narazie bez zmian, przewieźli go z powrotem do Ciechanowa. W Warszawie tylko badania mu zrobili, bo jak pisałam na operację tętniaka nie jest jeszcze gotowy, bo nie ma poprawy. Tętniak nie zagraża życiu, więc narazie dają mu leki i trzeba czekać czy udar ustąpi tzn. czy puści mu paraliż lewej strony ciała i czy zacznie mówić. Codziennie go odwiedzamy, ale dla niego to też jest wzruszenie i to do tego stopnia, że wczoraj przez minutę nie oddychał :( A nie oddycha sam tylko ma podłączony tlen. Nie może też przełykać więc dostaje jeść przez sondę. Może jedynie poruszać głową i kiwnąc \"tak\" lub \"nie\", więc kontakt z nim jest bardzo ograniczony. Wierzę że z tego wyjdzie, bo trzeba wierzyć... Na domiar złego pokłóciłam się wczoraj z mężem i to pierwszy raz na poważnie, pierwszy raz mi ubliżył :o Nie wiem czy nie wyjedzie do swojej matki. Trudno uwierzyć jak się zmienił od ślubu... :( W środę pojechała do domu dziewczyna mojego brata- siedziała 1,5 tygodnia i też się z nią pokłóciłam bo zaczęła sobie za dużo pozwalać. A jeśli chodzi o dietę to i bez niej bym teraz schudła, przez te wszystkie zmartwienia. Chudnę, bo nie mam wcale ochoty na jedzenie, nie zjadam nawet tego 1000 kcal. Jeszcze raz życzę Wam kobietki Wesołych Świąt Zmartwychwstania Pańskiego, smacznego jajka i mokrego Dyngusa 🌻

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
A czemu chcesz go skasować skoro temat ciągle się rozwija? Trochę uprzejmości w Święta!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
witam kobiałki poświętach:) mam nadzieje że humorki dopisują MEGUNIA myśle że twój mimo wszystko też. o pomarańczowych sie nie martwcie ...:P teraz jeszcze chwilka na odpoczynek poświętach i do pisania kobitki do pisania dziś też jak święto dzieci w domu mąż w domu wszyscy mają wolne a ja musze iść do pracy wieczorem i będą siedzieli sami .......mam nadzieje że sie nie pobiją hihihihi za długo są razem:Pi głupoty im do głowy przychodzą jak w lany poniedziałek znowu --______________znowu chałupa pływała w domu z miskami ganiali sąsiadów chyba nie zalałam ?bo by chyba przyszli?....a jak wasze śmingusy?dobrze że już umiera tradycja bicia na dyngus bo wcale przyjemne to nie było......................... no na dziś chyba wystarczy czekam na WASZE posty i notki buziam👄🌻

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Kochana Meguniu - Martwi mnie, że pokłóciłaś sie ze swoim mężem, że zapomniał się gdzieś po drodze i obraził Cię tak mocno. Życie jest tak ciężkie, problemy zamiast znikać, ciągle się piętrzą - a nam ta bardzo brakuje cierpliwości, tak mało w nas wyrozumiałości oparcia. Meguniu musisz być silna, tym uczuciem, które Was połączyło i jest między Wami. Macie tyle problemów, że jedyne co może być dla Was opoką to wsparcie, które może dać sobie tylko wzajemnie. W moim życiu też bywało różnio, ale dziś wiem, że obrażanie się prowadzi tylko do przesuwania granicy pojęcia szacunek. Porozmawiaj z nim - jesteś jego żoną, matką jego dziecka - zasługujesz na jego szacunek i nie daj boże nigdy, sama nie wyraź się do niego w taki sposób. Nie prowadzi to do niczego dobrego. Meguniu - nie jest sztuką obrazić się, czy uciec przed problemem do mamuni. Musisz porozmawiać z nim, może nawet podać pierwsza rękę (ciężko mi to pisać - bo sama stosuję idiotyczną zasadę : zrób 1 krok - ja zrobię 10). Czasem w zyciu, lepiej jest zapomnieć. Wychodząc za mąż , zawsze myślimy że będzie idealnie - niestety tak nie jest, bo życie tak jakby nas sprawdzało, na ile damy sobie radę z problemami i wtedy ratuje nas tylko wsparcie tej najbliższej osoby i tego musisz się trzymać. Podobno \"milość to stwianie siebie na drugim miejscu\" - Meguniu nie mogę narzucać Ci swojego zdania, ale uważam że musisz z nim porozmawiać - spokojnie, stanowczo z klasą. to nie jest kłótnia z koleżanką i demonstracja na zasadzie \"ja Ci pokaże jaka jestem twarda\". Z całą pewnością nic na tym nie stracisz, możesz tylko zyskać - jest przecież Twoją miłością :). \"miłość cierpliwa jest, łaskawa jest ....nie unosi się pychą, nie szuka swego, nie unosi się gniewem, nie pamięta złego ... wszystko znosi ... wszystko przetrzyma ... miłość nigdy nie ustaje ...\" Jeżeli chodzi o teścia cieszy mnie stablilność jego zdrowia, będzie lepiej - wiara czyni cuda ;). Z drugiej strony małao teściowa ma kłopotów, żeby synuś przeprowadzkami dodawał jej nowych zmartwień ?! Megunia - nie jesteście najważniejsi a matka, przeżywa takie incydenty najbardziej. Wy się pokłócicie - pogodzicie a w niej zadra zostanie. Rada 2: nigdy nie mieszajcie do swoich kłótni rodziny !!!!. Jeżeli chodzi o dziewczynę Twojego brata to jesteś usprawiedliwona w 100 %. Ja nie wytrzymałabym tygodnia z obcą osobą w miom domu i z całą pewnoscią konflikt miałby miejsce dużo wcześniej. Swojąd rogą współczuję - dziewczyna nie ma wogóle jakichkolwiek zasad kutury i obca jest jej wszelka kurtuazja. moje święta minęły pod znakiem obżarstwa i kiepskiej atmosfery - z jednej i drugiej strony. o tym napiszę kiedy indziej bo towarzystwie mąża siostry - do tej pory mnie wzdryga a i moja mamunia, troszkę sprawiła mi przykrość, stwierdzenie, czy czasem nie jestem w ciąży bo \"taka pusia się zrobiłam\". Tragedia !!! Jeszcze dzisiaj wcinam smakołyki świąteczne, resztę zamrażam/wyrzucam i od jytra wraca na \"drogę diety\" :). Co ta Pulenianka zwariowała ??? !!! pozdrawiam Was wszystkie buziam i narazie uciekam :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Witam Was wszystkie! Święta, święta i po świętach.. Dla mnie nie należały one do udanych.. Przed świętami stwierdziłam, że nie będę się odchudzała w święta i (z umiarem!) spróbuję wszystkiego.. ale szczerze mówiąc nie objadłam sie, nawet się nie najadłam.. po prostu nie mogę jeść.. Rzucił mnie \"mój M\".. Kogo wina??? Nie wiem czy tak to powinnam rozpatrywać ale to ja pierwsza zaczęłam drążyć temat i wyszło że on to tak na prawdę nic do mnie nie czuje.. on chyba sie przestraszył kiedy dowiedział się jakiś czas temu że z mojej strony ten związek jest bardzo ważny i że ja na prawdę coś do niego czuję.. straszne.. popełniłam ogromny błąd - zaczęłam nawet przy nim histeryzować, bo dobrze wiem co to dla mnie znaczy, co się ze mną działo kiedy już raz mogłam tego doświadczyć.. po prostu strasznie się boję.. Wydaje mi sie że tak strasznie potrzebuję faceta do normalnego funkcjonowania.. Nie wiem co mam ze sobą zrobić.. pracujemy razem co jest jeszcze trudniejsze.. przechodzi mi tysiąc mysli przez sekunde, nie mogę sie skupić.. nie mogę nic.. a on chce żebyśmy ot tak po prostu wrócili do tego co było czyli do przyjacielstwa..

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Misiu - nie mam zbyt wiele czasu, coś więcej napiszę później - ale jedyne co moge Ci doradźić to - przyjmij to z podniesioną głową. Nie możesz wyrzucać sobie histerii, jesteśmy ludźmi, to tylko (lub aż) emocje - i badzo się cieszę, że nie jesteś ich pozbawiona ;). Uważam to za naturalne, że chciałaś utwierdzić go w swoich uczuciach a skoro go kochasz to normalną konsekwencją jest fakt, iż oczekujesz tego samego. Misiu główka do góry i cały czas na tym samym poziomi, to nie jest koniec świata :) - widocznie, czeka na Ciebie ktoś bardziej zasługujący na Twoje uczucie (może to nawet on? może poprostu potrzeba mu czasu, by zrozumieć, dojrzeć do pewnych tematów). Wiem, że serduszko boli, ale zero dramatów ! żadnych foszków ! Masz teraz więcej czasu dla siebie, więc poświęć go wyłącznie sobie: kup fajnego ciucha, idź do kosmetyczki, umów się z koleżankami, zjedz 1 l lodów i czekaj bo niedługo życie znów uśmiechnie się do Ciebie ;). Buziam

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×