Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość Nieśmiała

Jeżeli też jesteś nieśmiala/nieśmialy - wstąp

Polecane posty

Nieśmiała, moje usterki są obecne również w temacie \" zupy \", żurek niestety podpada pod ten paragraf. To ja Ci zazdroszczę. Nie napisałam, że śnił mi się Komandor Tarkin, tylko jego głos ( nigdy nie miałaś tego typu snów ? ). Jeszcze by tego brakowało, żeby mi się śnił po nocach Komandor Tarkin ! Wystarczy, że bardzo go lubię, tak jak Was wszystkich i czuję, że się do Was przywiązuję emocjonalnie, a tego z kolei Nie Lubię

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość kłapouszek
Ojjoj!!!!!!!!!!!Nie jestem już taka"świeża"23latka wybiły mi w lutym!Ale cały czas żyję myślą,że kobietki mają 18ście latek przez całe życie.Cieszę się,że tak piszesz,dzięki!!!!!!!!!!!Wiesz ustereczko chyba w ten sposób zabijam swoje smutki i rozterki!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Kłapouszku \" Ojjoj + 11 wykrzykników \", to ten Twój amant wogóle się na Tobie nie poznał ! Z takiej dziewczyny zrezygnował ! Podasz mi dokładniejszą datę urodzin ? Zobaczymy co tam mam na Ciebie w moim zielniku. I jeszcze Komandorowi jestem winna jego opis, ale On mi obiecał test grafologiczny i coś zwleka. Pewnie ma coś do ukrycia, z panami to nigdy nic nie wiadomo do końca !

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość kłapouszek
Cześć ustereczko,sorki ,ze tak pózno ale u mnie w komputerze teżjakieś usterki.Pisałam o 15,a tu nic!Wybiło mi w lutym już 23,ale uważam,że kobieta zawsze ma18ście!Tak naprawdę pisząc do Was zapominam o wszystkich smutkach i żalach,a ostatnio troszkę ich mam!Już nie taka świeżutka ze mnie kobitka.Mam za sobą 3,5 roku studiów medycznych i jeszcze 2,5 przed sobą!Muszę Wam się zwierzyć,że te studia,akademik,nauka,"miłośc"zabrały mój ogonek.Mam nadzieję,że kiedyś go odnajdę!!!!!!!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Witajcie o nietypowej porze :D Pewnie wszyscy śpicie ............................? Ustereczko z tym żurkiem to było tak , że odbiegał od ideału , ale sama rozumiesz bolesne dla mnie jes mówienie o tym co mu dolegało 😭 Na pocieszenie ( samej siebie ) powiem , że był jadalny . Ustereczko dlaczego nie lubisz się przywiązywać , jesteś taką \"ciepłą i uczuciową \" osobą , że my sami się do ciebie przywiązaliśmy i już nigdy się od ciebie nie oderwiemy ( co ty na to ?) :D:D:D Kłapouszku jak twoje serduszko , czy już podleczone?:D Nie przejmuj się , że nie mogłaś się wykazać kulinarnie - czytaj wyżej o \"żurku \" .:D Panowie pewnie znowu na piwo poszli .........................:D Pozdrawiam

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Witajcie o nietypowej porze :D Pewnie wszyscy śpicie ............................? Ustereczko z tym żurkiem to było tak , że odbiegał od ideału , ale sama rozumiesz bolesne dla mnie jes mówienie o tym co mu dolegało 😭 Na pocieszenie ( samej siebie ) powiem , że był jadalny . Ustereczko dlaczego nie lubisz się przywiązywać , jesteś taką \"ciepłą i uczuciową \" osobą , że my sami się do ciebie przywiązaliśmy i już nigdy się od ciebie nie oderwiemy ( co ty na to ?) :D:D:D Kłapouszku jak twoje serduszko , czy już podleczone?:D Nie przejmuj się , że nie mogłaś się wykazać kulinarnie - czytaj wyżej o \"żurku \" .:D Panowie pewnie znowu na piwo poszli .........................:D Pozdrawiam

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Chłopaki, zostawcie to piwo, ja Wam dobre kakao zrobię, z wanilią, cynamonem, goździkiem i szczyptą imbiru

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
No może Zapomniany to na piwko skoczył, ale ja intensywnie pracuję intelektualnie. Zanosi sie na to że jutro też i cały przyszły tydzień też. Cóż za perspektywa. Zapomniany masz jakieś wolne miejsce w Barze? Normalnie pogrążam się. No takiego kakao to ja jeszcze w życiu nie piłem. Aż mi się zrobiło pysznie. Mniam, mniam. Pychota.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Komandorze Na Taką okoliczność kakao jest jak znalazł : ponoć zawiera magnez, a więc poprawia pamięć i koncentrację. Pogrążać się w odmętach wiedzy jest czynnością wyczerpująca, uważaj zatem na spięcia w przewodach i zrób sobie czasem przerwę. To ja już nie będę Ci przeszkadzać. Pozdrawiam i przesyłam łagodny zefirek na ochłodzenie rozpalonego czoła : ~~~~~~~~~~~~~~

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Nieśmiała a mąż coś mówił, gdy jadł Twój żurek ? - Bo to jest \" Ważny Wskaźnik \" zdolności kulinarnych każdej żony. Przywiązywanie się jest bolesne, człowiek się na ten przykład przywiąże do takiej WEEWCI, polubi Ją i Jej świece, a potem Ona nie chce z człowiekiem rozmawiać. No to jest Przykre. Co ja na to ? Dziękuję za ciepłe słowa, ale obawiam się, że jeszcze możesz zmienić zdanie w tym temacie. Ze mnie co i rusz wyłażą jakieś koszmarne wady ( czytaj : usterki ) i na dłuższą metę staję się uciążliwa dla swojego otoczenia.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Uciążliwa ?- to ja , pewnie dlatego los mnie \"ulokował\" samą w pokoju w pracy , żeby nikt nie czuł dyskomfortu :{ Kakao z wanilią, cynamonem, goździkiem i szczyptą imbiru - pyszności , jeżeli nie sprawi ci to kłopotu to ja też Ustereczko nieśmiało poproszę :D Przywiązanie do Weewci - tak masz rację to sprawia ból , ale ja bym chciała się do kogoś przywiązać ..................................:D Żurek? cóż ......... mąż powiedział: może być..............................:D Moi kochani nieśmiali czy mogę wam zadać niedyskretne pytanie? :D Jak to się dzieje , że zawsze piszecie o tak barbarzyńskich porach? Oczywiście ogromnie cieszę się że piszecie :D:D Komandorze kakao pomogło prawda? Może wstapisz jeszcze na jedno.................................

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość kłapouszek
Cześć ludziska!Ustereczko urodziłam się w zimowy dzionek 16 lutego,zepsułam mamie prezent dla tatusia z okazji Dnia Zakochanych,spóżniłam się 2 dni!Ale tatuś podobnóż ,mimo wszystko był uradowany ,tylko troszkę za długo świętował,tak mówi moja mamusia.Z tym serduszkiem to nadal.........boli,codziennie się widujemy i to nie pomaga w zapomnieniu!Obiecałam,że będę ćwiczyć ale muszę się przyznac..............nie ćwiczyłam przez ostatnie 2 dni,ale dziś planuje niezły trening!Na pewno nikt nie chce się przyłaczyć???"lepiej jak jest więcej!"zapraszam!Chłopaki może zamiast piwa odrobina ruchu........hmmmp.s ale na to kakao też mam chrapkę,i to całkiem sporą!!buziaczki mła,mła,mła...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Nieśmiała Kakao dla Sarenki. Ciepłe, aromatyczne, w małej porcelanowej filiżance. Mam przepis na dobry żurek. Gdy następnym razem Ważny Wskaźnik stwierdzi \" może być \" trzeba się rozpłakać i powiedzieć : \" Ty mnie już nie kochasz \" Moje życie jest bylejakie, więc wszystko jedno kiedy śpię, ale także nie mogę się nadziwić, że nasi panowie uczą się, pracują i jeszcze im zostaje czas i siły na nocne wpisy. Ja nie wiem, kiedy Oni śpią. Smutną samotność wokół siebie masz, nawet duża grupa koleżanek nie zastąpi prawdziwej przyjaciółki, takiej od serca, to zupełnie nieporównywalna jakość. Nie próbowałaś zaprzyjaźnić się z którąś ze swoich koleżanek ? A czy \" Ważny Wskaźnik \" nie jest Twoim przyjacielem ???

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Kłapouszku Nie spodziewałam się, że tylu tu amatorów kakao znajdę. Proszę bardzo, Ty również pachnij słodką wanilią i korzennymi przyprawami. Jesteś Melisą : \" Osoby urodzone pod znakiem Melisy to niespokojne, niezwykle ruchliwe istoty. Można je spotkać w każdym zbiegowisku, są wszędzie tam, gdzie coś się dzieje. Człowiek - Melisa przyciąga towarzystwo tak samo, jak melisa - ziele przyciąga pszczoły. Lubi przebywać w szerokim kręgu przyjaciół. Nieustannie poszukuje i poznaje nowych i ciekawych ludzi. Pragnie się on bowiem stale rozwijać, co także robi, lecz po drodze pozostawia za sobą nie tylko ludzi, ale i wiele rzeczy. Kiedy jednak ktoś potrzebuje pomocy, człowiek - Melisa natychmiast pojawia się u jego boku. Chce ulepszyć świat, przy czym bije się nie tylko o ideały, ale z zapałem broni także interesu swoich bliźnich. Wyróżnia się niekonwencjonalnym sposobem bycia, jest otwarta na wszystko i wszystkim się interesuje, wciąż rozwija się duchowo. Do wszystkiego co nowe podchodzi bez uprzedzeń. To człowiek wielce oryginalny i pomysłowy. Często daje się słyszeć jego szczery, głośny śmiech. Potrafi brać życie na wesoło. Pociąga go wszystko co niezwykłe, nietuzinkowe, co nie pachnie codziennością i szarzyzną. Poznać to po jego ubiorze, albo po wyposażeniu mieszkania. Posiadanie rzeczy materialnych wymiernych jest dla niego tak samo ważne jak pędzenie ciekawego życia. Wydaje się jednak, że kolekcjonuje raczej typy niż przypadkowe przedmioty. Święta Hildegarda, opisując melisę odnotowała, że pobudza ona do śmiechu, gdyż wypełnia serce ludzkie radością. Stąd właśnie wzięła się ludowa nazwa tego ziela, używana w wielu krajach - serdecznik, albo pociecha serca. Melisa wpływa leczniczo na nerwy, serce i pracę żołądka. \" To teraz zrób korektę, żebyśmy mogli Cię lepiej poznać.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Pogrążam się... Nie w otchłani wiedzy, choć zdecydowanie powinienem. Pogrążam się w ciemnościach. Tak jak w tej sieni gdzie panuje półmrok i siedzi kot. Nie można go przepłoszyć, wyjada twoje jedzenie, jak mu zanosisz picie to kłaniasz się w pas. Wszyscy przygnębieni, wiedzą że go trzeba pogonić tylko ... coś tam, albo forsy brak, albo coś innego. Jak jest dobrze to jestem pełen optymizmu i wiary że się uda, bo musi się udać. Gorzej jak przyjdą chmurki czarne i przysłonią me czoło. Trudno mi się przebić wtedy. Czuje sie wtedy tak jak Weewcia. Jestem, a tak naprawdę to mnie nie ma, po prostu nie istnieję. Mimo tego że może jakoś obiektywnie robię coś żeby nie tkwić w miejscu: praca, drugi kierunek studiów - nic to nie znaczy. W sumie ten mój pracoholizm jest paradoksalnie zbawieniem, przychodzę po 10 godzinach w pracy, zbyt zmęczony żeby o czymś innym myśleć.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Nieśmiała>>>>> Ja myślę, że żurek był pyszny. Samo to że osobiście go zrobiłaś - jestem pełen podziwu. Wiesz, z porą pisania jest różnie. Zwykle przeglądam sobie wpisy przed snem, a że nie lubię chodzić spać wcześnie, to jakoś to wychodzi. Muszę się przyznać że i ja jakoś się przywiązuję emocjonalnie do Was wszystkich i do pisania tutaj. Jest to związane zapewne z tym że generalnie ja łatwo przywiązuję się czy do ludzi czy do miejsc, np. lubię odwiedzać te same miejsca i patrzeć co się zmieniło. To jest bardzo niebezpieczne, bo jeżeli jestem do kogoś przywiązany, a ten ktoś w jakiś sposób mnie rani, wtedy cierpię. Tak jak teraz. Dziwne, ale nawet jak jestem w pracy to od czasu do czasu lubię sobie zajrzeć na topik i zobaczyć czy są nowe wpisy i co u słychać u pozostałych. To jest moje pierwsze forum na którym jestem. Wogóle śmieszne, ale mam od niedwna internet w domu i ten topik był pierwszy na którym się wypowiedziałem, spodobali mi się ludzie tutaj i po prostu zostałem. Mam pytanie do ciebie, czy w pracy masz taką niesympatyczną atmosferę czy po prostu nie ma tam takich osób na których by ci zależało żeby zostali Twoimi przyjaciółmi? Mąż nie jest dla Ciebie przyjacielem? Wiesz, ja też przez jakiś czas siedziałem sam w pokoju w pracy i nie było mi z tym źle. może dlatego, że nie jestem osobą, która potrzebuje stałego kontaktu z ludźmi. Lubię czasami pobyć sam. Zresztą moje życie jakoś przeplata się z smotnością także zdążyłem do tego przywyknąć. Napewno nie jest tak, że sama siedzisz w pokoju za karę. Ja myślę, że po prostu jesteś Bardzo Ważną Osobą w pracy i dlatego masz oddzielny pokój. :D Jeszcze powiem, że przebywanie z innymi osobami ma też minusy, np. jeden mówi \"możesz otworzyć okno\", a drugi, \"słuchaj mógłbyś zamknąć to okno\", albo tak samo z radiem: \"proszę podgłośń trochę\", \"możesz ciszej to radio?\". Jak się jest samemu to nie ma takich problemów.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Usterka>>>>>> Tak Usterko przywiązaliśmy się do Ciebie. Ja też. Piosenka o kocie bardzo mi się spodobała, wcześniej jej nie słyszałem. Dzięki :D Napewno nie chcesz powiedzieć jakie masz pozostałe wiersze? Ja bym chciał poznać. Dziękuję za zefirek. Niestety nie przegoni on moich chmurek. Potrzebny jest silny huragan. Albo 300W żarówka. Kakao robisz pyszne, ja myślę że i żurkiem byś sobie fantastycznie poradziła. A kawę pijesz też w porcelanowej filiżance? Mi np. kawa wogóle nie smakuje i nie wypiłbym ze szklanki. Opowiedz proszę jak wyglądały Twoje Święta. Moje Święta były o tyle nietypowe, że po raz pierwszy spędziliśmy u siostry, która wyprowadziła się na Mazury. Także trochę kilometrów zrobiłem , pogoda była fantastyczna, widoki za oknem jest berdziej cudowne. Jeziora, lasy, to jest coś co mi się podoba. Wieczorkiem sobie specerowałem koło jeziora. Poza tym już trochę bardziej typowo. Dużo wcinania, TV, gadanie, gadanie. Miło.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Kłapouszku>>>>>> życzę wytrwłości w szukaniu ogonka, w końcu bez ogonka, to jakże by tak??? Tylko pewnie będzie niełatwo. Z tym serduszkiem to jest tak, że nic nie pomoga tylko czas. Sam nie wiem dokładnie ile, ale podobno kiedyś przechodzi. :D Ja w ramach dbania o kondycję, cały tydzień sobie postaniwiłem na piechotkę chodzić do pracy. Po drodze słucham sobie muzyczki jakiejś fajnej także łączę przyjemne z pożytecznym. Po takim pyszno kakao to człowiekowi forsowć siły to się zbytnio nie chce. W końcu trochę przyjemności człowiekowi w życiu potrzeba. A trening nie zając nie ucieknie. Nie ma co się stresować. Stres jest przyczyną zawałów w Polsce.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
ZYCZĘ DLA WSZYSTKICH MIŁEGO PONIEDZIAŁKU!!!!! :D Nie ma jak dobrze zacząć tydzień. Pozdrawiam. Ale się dziś rozpisałem, uff.... No to teraz spać. Jak ktoś jeszcze nie śpi to miłych snów. Usterka, tak w rzeczywistości to aż tak strasznego głosu nie mam. :D Przynajmniej ludzie nie rzucają mi słuchawką przez telefon. no i rzadko krzyczę.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Komandorze Talkin Nie mów tak... Ktoś o takim pieknym darze, nie może tak mysleć. Należysz do nielicznych osób, które czują, rozumieją i kochają poezję, najprostrzą rzecz, codzienność potrafisz ubrać w przesliczną szatę słów. Twoje oczy widzą świat piekniejszy, pełen nieodgadnionych zmysłów, zapachów i kolorów obcy dla przeciętnego człowieka. Nie wierzę... :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość kłapouszek
Ustereczko ,chyba nie jestem typową meliską.Może zacznę od początku ,jestem raczej leniuszkiem no tak jak mój immiennik osiołek,chyba ,że zapowiada się ciekawa zabawa wśród znajomych.Z poznawaniem nowych ludzi to też nie za bardzo,dlatego wybrałam ten topik a nie inny,moja nieśmiałość raczej utrudnia mi kontakty z innymi,no cóż taka ze mnie istotka!Zgadzam się z walką o ideały,niestety jest to raczej "walka z wiatrakami",staram się pomagać innym ale...........tak jak już pisałam straciłam i ideały ,i wiarę w ludzi,niestety!Mój głośny śmiech można było usłyszeć jakiś czas temu,nawet niektorzy strasznie byli żli..hahahahahaOstatnio jednak życie biorę na smutno.Chetnie zaczęlabym kolekcję tych przedmiotów ale w tym tez życie mnie zawiodło,po prostu brak kasy.....nieraz mam ochotę na takie buszowanie po sklepach,że hej!!!!!Jedno jest pewne chcialabym wypełniać serduszka ludzkie radoscią,może jak skończę studia,będę lekarzem ,jak Bozia da,pocieszę niektóre serducha!Pewnie macie już dosyć moich wypocin ,ale tak w skrócie to ja :kłapouszek co ma duży brzuszek!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Nieśmiala
Ustereczko Pamiętałaś o porcelanowych filiżankach.....................................:D "Ważny wskaźnik" - jest "przyjacielem " , ale to inny rodzaj przyjaźni , a jeżeli już mówimy o przyjaźni to "życie" oddaliło mnie od niej , tak poprostu bez powodu bo czas zaciera rany , ale i przyjaźnie , jeśli nie są dostatecznie mocne. :D Ustereczko dlaczego ty w ten sposób o sobie piszesz ? Według mnie jesteś wspaniałą "osóbką" , taką którą spotyka się raz na 1000 lat i której się nie zapomiina. Komandorze skąd ten nastrój - wiosna idzie................................. Dziwny zbieg okoliczności prawie wszyscy na tym topiku to "pracocholicy" oczywiście łącznie ze mną . Czyżby pomiędzy nieśmiałością a pracocholizmem była jakaś "zależność". Komandorze w pracy to taka skomplikowana sprawa , bo odkąd przyszłam tam to jestem sama w tym pokoju w związku z tym nie poznałam tam nikogo na tyle żeby się zaprzyjaźnić . Może to dziwne , ale w moim wieku jest tam na prawdę niewiele osób i to na innych piętrach . pozdrawiam gorąco

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość kłapouszek
Komandor Tarkin>>>>>>>Dzieki za życzenia ,na pewno się przyda,ta wytrwalość i ogonek oczywiscie!Ja tez liczę na to ,że kiedys przejdzie,bo niestety z bolącym serduchem długo nie pociagnę,nie???Już nie będę namawiac do tego treningu,zgadzam sie z Tobą, stres nikomu nie służy,zresztą mało go na codzień??Z ta muzyczką genialny pomysl,a tak w ogole jakich melodii słuchacie,coś wolnego,nastrojowego czy może ostry czad?Ja przyznam sie,że mimo moich nastrojów uwielbiam ballady,cos wolnego.........cos do pobeczenia w kącie!Czasem jestem sama na siebie zla,że taki ze mnie smutachol!Wymysliłam nawet taki wierszyk,ale nie śmiac sie:nikt mnie nie kocha,nikt mnie nie słucha,mam minkę kłapoucha! buziaki cmok cmok cmok

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość kłapouszek
Niesmiała>>>>>>>>troszkę smutno mi sie zrobiło.............niestety nie jestem pracoholikiem(nauka to chyba też praca)Tak jak pisalam raczej leniuch ze mnie.Czy to oznacza,że nie pasuje do Was???????????Ale mi tu fajnie i tak łatwo nie zrezygnuje z Was!p.s.lubicie się uczyc?????????

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Przepraszam wszystkich za mą nieobecność lecz sypiam ostatnio po 4h i sił na forum już nie znajduję. Wybaczcie. Po prostu po mojej pracy (biurkowo - wizytacyjnej) jadę do rodziców ich przeprowadzać, tzn. ich zakład:) A jest co robić:) Mam nadzieję, że wybaczycie mi moi mili jeszcze kilkudniową nieobecność... mam nadzieję:) Komandor... Czy ja należę do pracoholików? :D No co Ty:) A miejsce w barze znajdzie się dla każdego, wszakże to jakiś dziwny bar jest:) A zamiast piwka może kakałko Usterki?:D Coś niesamowitego:) A co pracy, a raczej przychodzenia do domu po niej... Czytając Twe słowa zacząłem się zastanawiać czy oby ja ich nie napisałem... ale nie. Tylko jakie chmury przysłaniają Tobie słońce? A może warto pomyśleć iż nad chmurami i tak słońce świeci?:D Dobrze stwierdziłeś:) Z pewnością osobny pokój Weewci ma związek z faktem VIPa:D Bez niej po prostu firma by się rozleciała:D Usterka... Czyżby wreszcie usterka Tobie przeszła? Wreszcie? Nawet nie wiesz jak się raduję:) Czy byłem na spotkaniu? Niestety nie. W niedzielę rodzicom pomagałem od 8 do 2 w nocy i... no wiesz sama. Ale bardzo się cieszę, że Rumiankowa Panna nas odwiedziła... Kolejna porządna osoba na forum:) Jejku, jakbym miał wybierać między Twoim kakao a piwkiem, chyba nie pozbyłabyś się mnie tak łatwo:) Więc uważaj co piszesz.. bo później natrętnych gości możesz mieć:D Usterko.. stajesz się uciążliwa dla otoczenia? A to ciekawe... jakoś nie zauważyłem... nawet przez myśl mi nie przemknęło. W ogóle nie powinnaś tak o sobie mówić, bo to krzywdzące jest. Dla samej siebie. Dlaczego? Usterko dlaczego tak myślisz? Kiedy śpimy? Szczerze powiem Tobie... nie mam pojęcia :D A w ogóle jaki mamy dziś dzień? Kłapouszek... 23 to owszem masz... ale dni do 18stych urodzin:D I cieszę się bardzo, z Twojego optymizmu... cieszyć się trzeba.. najlepiej z rzeczy banalnych:) A Twój ogonek? Leży, tuż obok... wystarczy się troszeczkę rozejrzeć:D Co do ćwiczeń... może wybierzemy się gdzieś na rowerek:D Skoro czujesz potrzebę wypocenia się poświątecznego:) Staraj się nie brać życia na smutno... to w niczym nie pomaga. Wręcz całkowicie przeciwnie. Staraj się szczerze uśmiechać, wtedy ludzie uśmiechać będą się do Ciebie... a wtedy dopiero ciekawie będzie:) Brak kasy? Większość z nas cierpi na jej brak... i co z tego? Czy nie najważniejsze, ze mamy to OGROMNE szczęście mając dach nad głową i pełne brzuszki? Naprawdę wiele ludzi o tym marzy... Ciesz się z tego co masz... a gdy zaczniesz doceniać zobaczysz jak dobrze masz:D Taktyka sprawdzona osobiście:) Nieśmiała... A poczęstowałabyś mnie tym żurkiem?:D I co masz na myśli z barbarzyńskimi porami:) A poza tym jak \"Ważny wskaźnik\" mógł do VIPa powiedzieć „może być”:D To, to po prostu nie przystoi... nie tyle mówienie do VIPa co do żony. W końcu (wg. moich zasad) żonę ma się tylko jedną... więc i dbać o nią po prostu należy bo wykończy się przez faceta i co wtedy? No i rzecz jasna doceniać co w pocie czoła wyczaruje... nie tylko w kuchni:) NAWET NIE ZDAJECIE SOBIE SPRAWY JAK BAAAAARDZO MI WAS WSZYSTKICH BRAKOWAŁO... JESTEŚCIE TACY.... W Y J Ą T K O W I :D :D :D :D :D :D Pozdrawiam, Zapomniany

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Weewcia>>>>>>>>>>> Wiesz, miałem kiedyś taki sen. Pewna bliska mi osoba śniła mi się jako chmurka na niebie. Uśmiechała się, spoglądała na wszystko z góry i mrugała do mnie oczko. To był miły sen. Jakoś postrzegam Cię właśnie jako taką chmurkę. Spłyń do nas od czasu do czasu jakimś wiosennym deszczem. :D

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×