Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość Nieśmiała

Jeżeli też jesteś nieśmiala/nieśmialy - wstąp

Polecane posty

Gość Nieśmiała

Witam wszystkich serdecznie. Jestem osobą nieśmiałą , utrudnia mi to bardzo często zycie , staram się z tym walczyć . Jeżeli też jesteś osobą nieśmiałą - napisz. Bardzo chciałabym poznac takie osoby , wymienić się odczuciami - może poszukać wsparcia. 🌼 🌼 🌼 . Serdecznie zapraszam na topik dla nieśmiałych.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Nanka
No i jestem.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Ziutek-skonczyles sie chlopie
no i juz mnie nie ma, zwazywszy, ze nie jestem niesmialy. pa!pa! Ziutek

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość kala
niewiem czy jest nieśmiałościa to że boję się ludzi. moze to głupi strach martwie sie co sobie pomyślą, co powiedzą i dużo przez to psuję...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość zapomniany1980
Ja skopiowałem swoją wypowiedź z innego podobnego topicu... No tak jak wszyscy będziemy czekać jak ktoś coś powie to... I powiem wprost, że z pewnością należę do osób nieśmiałych szczególnie jeśli chodzi kontakty towarzyskie z dziewczynami. Z tymi zawodowymi nie mam najmniejszych problemów i nawet wolę rozmawiać z dziewczyną niż facetem – lepiej potrafię się dogadać. Natomiast pierwszy kontakt towarzyski kończy się szybko... a właściwie wcale się nie zaczyna. Bo jak kogoś poznać, gdy „coś” człowieka paraliżuje i oczywiście rezygnuje? A przecież bez tego pierwszego kontaktu nie ma dalszego... bo późniejsza znajomość to już całkiem inna i „rozgadana” bajka Ludzie mówią, że trzeba się przełamać itp. tylko jak to zrobić? To już jest wyższa szkoła jazdy i jakoś nikt się nie kwapi do wyjaśnień. Ogólnie to jest koszmar jakiś kiedy pomyślę ile ciekawych osób przechodzi koło nosa i większości równie nieśmiałych. Bo jak niby maja się poznać nieśmiali? Net nie jest najlepszym wyjściem. Mogę jedynie troszeczkę pomóc w nieśmiałości „zawodowej”. Też kiedyś obawiałem się kontaktów lecz kiedyś dostałem taką pracę w której musiałem się kontaktować z kilkudziesięcioma osobami dziennie, przez telefony, maile, faksy (tu chyba nikt problemów nie ma)... no i oczywiście osobiście. To po prostu kwestia przyzwyczajenia, musiałem i wyjścia nie było. Nieśmiali nie bójcie się pracy związanej z kontaktami osobistymi (w końcu działamy pod przykrywką reprezentowania firmy). I w tym tkwi cały szczegół w przeciwieństwie do kontaktów towarzyskich. Pozdrawiam, Zapomniany

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Yogananada
Zacznij Medytowac - przestaniesz być sam Zacznij cieczyć Joge - przestaniesz być chory Zacznij myśłeć pozytywnie - zacznij być bogaty !

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Yogonanada
Z chęciom wybzykam niesmiaął pania co sprawi ze nabierze smiałości i pewnosci siebie :) Jak sie jej oczywscie spodobam !

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Nieśmiała
Kala zgadzam się z tobą ja mam dokładnie takie same odczucia , też martwię się tym co powiedzą inni - myślę , że tu chodzi o akceptację , ale im bardziej się staram tym mniej mi wychodzi ( czasem przez to czuję się okropnie - bo powiem coś głupiego i zostaję źle zrozumiana ). A ty powiedz cos jeszcze o sobie . Zapomniany 1980 dzięki za dobre słowo , na szczęście w pracy jakoś mi wychodzi - tam się nie boję ludzi. Za to życie towarzyskie to kompletna klapa.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Nieśmiała
YOGONANADA jak ty sobie wyobrażasz nieśmiałe osoby - jako 40 letnie dziewice w reformach ?- nic z tego. Osoby nieśmiale to normalni ludzie , majacy rodziny , przyjaciół , czasem tylko trochę samotni .

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość nie podam nickabo sie wstydzę
Moja nieśmiałość polega na absolutnej blokadzie mowienia.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość zapomniany1980
Nieśmiała i dlatego dobrze Cię rozumiem. Praca daje nam jakąś przykrywkę pod którą można się skryć. A w towarzystwie? Oj bywa bardzo różnie... nie mówię to o starych znajomych lecz o nowo poznanych ludziach. Bo co mogę w takim towarzystwie powiedzieć? A nieświadomie też ośmieszyć człowiek się nie chcę ani głupka z siebie zrobić. A jak mi ktoś powiedział myślę dziwnymi kategoriami i trudno mnie zrozumieć. Nie wiem czy miałaś na myśli coś podobnego. Pozdrawiam, Zapomniany

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Nieśmiała
Tak miałam to na myśli myślę tak.... , a przez zdenerwowanie wychodzi mi coś innego - zostaję żle zrozumiana , a później ktoś ma mnie za gbura lub w najlepszym wypadku ...............za kretynkę . Przez to boję się wypowiadać , unikam kontrowersyjnych tematów - i w takim przypadku ludzie myślą , że jestem pusta i nie mam nic do powiedzenia . A ty ? Jak sobie z tym radzisz?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość zapomniany1980
Właśnie z nowo poznanym towarzystwem mam problemy. A już jeśli o dziewczyny chodzi to... szkoda wspominać:( Tylko jeden mały wyjątek... jeśli faktycznie znam nieco temat to go nie unikam gdy dyskusja się wywiąże. Nawet bardzo trudny temat... nawet takie lubię. Zrozumiałem, że ludzie lubią gdy ktoś ma swoje zdanie i nie przytakuje na wszystko. Choć przyznam, że czasem wolę się nie odzywać aby faktycznie na kompletnego idiotę nie wyjść... a co się przeważnie okazuje później ktoś wypowiada „moją” kwestię i okazuje się bardzo trafną wypowiedzią. A przełamałem się na jakimś wykładzie na poprzedniej uczelni, kiedy po raz pierwszy odważyłem się z wykładowcą podyskutować. Ogólnie bałem się zabierać głos publicznie (i trochę tego strachu pozostało). Nie wiem dlaczego ale jakoś tak wyszło... dyskusja trwała przez 2, 3 wykłady (oczywiście nie non stop) w końcu wykładowca sam zwątpił w swoje poglądy. A pozbyć się nieśmiałości w stosunku do kobiet nie mogę... Owszem mam za sobą kilka związków w tym jeden prawie 3 letni ale praktycznie NIGDY (poza jednym ewenementem – przypadkiem) nie poderwałem dziewczyny w „klasyczny” sposób. Zawsze jakieś zbiegi okoliczności były albo coś w tym stylu. I szczerze powiedziawszy mam już tego serdecznie dosyć! Tylko jak się tego pozbyć? A ogólnie przez to wszystko mam opinię człowieka zamkniętego w sobie... czemu akurat znajomi zaprzeczą. Podobnie u Ciebie? Pozdrawiam, Zapomniany

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość kala
to co powiedziałaś że ludzie odbierają nieśmiałych z bburów a strach przed mową częst przyczynia się do tego że mówimy "niezrozumiale" jest prawdą. Wiele osób mówiło mi że się odosabniam, że jestem wyniosła, że jestem zarozumiała. A to poprostu blkokada. Strach przed tym aby nie powiedzieć ani za wiele , na temat, inteligentnie, zabawnie, interesująco, entuzjastycznie, skromnie, z wyczuciem taktu... i sama wiesz jak to jest. Pot na czole, ociężałe łomoczące serce, rozdygotane ręce... masakra. Ale nie poddaję się. A swojego męża poznałam w dniach kiedy byłam wobec świata najbardziej milcząca. I właśnie tym go zaintrygowała. Widać są tacy którzy inaczej na nas patrzą. Pocieszające. Teraz on dodaje mi sił. Wprowadza mnie w nowe towarzystwo. Stresuję się ale już lepiej się kontaktuję. Co z tego że czasem powtarzam tą samą gatkę. Bylebym nie zaczęła rozmyślać o tymk że reprezentuję męża bo w tedy zupełnie panikuje i .... blleeee jest fatalnie. Ale staram się uśmiechać. To zawsze rozluźnia choć troszke sytuację a ja nie mam poczucia że zupełnie nic nie robię aby "być obecna".

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Niesmiała
Drodzy Nieśmiali Kala i Zapomniany bardzo gorąco was pozdrawiam🌼!!!! Nigdy wcześniej nie brrałam udziału w takich topikach , dlatego jestem zaskoczona , że są ludzie , którzy czują tak samo jak ja , mają takie same rozterki . Powiedzcie mi jak to było u was wcześniej . Bo ja odczuwam nieśmiałość dopiero od czasu kiedy rozpoczynałam studia - teraz mam 25 lat . Wcześniej nie odczuwałam tego tak bardzo , właściwie wogóle. Teraz nie bardzo potrafię sobie z tym radzić - co was skłoniło do tego , że zaczęliście z tym walczyć - czy to impuls ? czy osoba. Kali pomaga mąż , a tobie Zapomniany ?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Kali
Zaczełam zmiany jak moja teściowa powiedziała że jestem do niczego. Kiedy zaczełam się zastanawiać nad swoim życiem i pradoksalnie kiedy chciałam być lepszym człowiekiem. Nie iść po trupach, nie być egoistką. Ze skrajności wpadłam w skrajność. Sama siebie się zaczełam bać. Głupota ot co. Od niej prawie wszystko sie zaczyna. Szukam równowagi. Teraz i z teściową lepiej mi się rozmawia. Jest o.k.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Nanka
Teraz jestem pod innym nickiem, ale gdzies już pisałam o tym niefortunnym spotkaniu z chłopakiem z gg... Dwie godziny milczenia, naprawić się tego juz nie da :( Wlasnie to sklonilo mnie do walki z niesmialoscia. Z internetu ściagnelam sobie dosc duzo rad dla niesmialych - teraz nie mam za duzo czasu, ale jak tylko go znajde, napisze tu to wszystko. U mnie niesmialosc polega wlasnie na blokadzie mowienia. Od tamtej listopdowej randki stalam sie jeszcze bardziej niesmiala i w ogole stracilam poczucie wlasnej wartosci. W ogole zastanawiam sie teraz czy jest sens z tym walczyc, skoto tamtego chlopaka i tak stracilam. :( Ale gorzej juz chyba byc nie moze, nie chce tak dluzej zyc... Trzymajcie sie, i piszcie, bo ten topik naprawde jest potrzebny.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Nieśmiała oj, zdziwiłabyś się ilu nas jest na tym Świecie. Kala ale miałaś to szczęście, że mąż do nieśmiałych nie należy i w końcu zagadał z Tobą. Osobiście uwielbiam nieśmiałe dziewczyny bo wg. mnie mają taki swoisty urok. Tylko, żeby nie było, że twierdzę, ze te przebojowe go nie mają, ale jakoś bardziej przypadają mi do gustu:) Tylko jest taki mały feler... co z tego jak i tak żadnej nie poznam skoro sam nie zrobię pierwszego kroku? I dlatego twierdzę, że dziewczyny mimo, że nieśmiałe mają pod tym względem znacznie lepiej niż faceci. Nieśmiała... nikt mi nie pomaga i ze wszystkim radzę sobie sam. Pozdrawiam, Zapomniany

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Bardzo proszę cię Nanko napisz i opowiedz nam wszystko. Cieszę się , że założyłam ten topik i też bardzo chciałabym żeby przetrwał bo w ten sposób mogę przekonać się , że nie tylko ja nie potrafię rozmawiać z ludźmi , czasem opowiadam głupoty , lub gdy ktoś mnie zaatakuje słownie - milczę , bo właśnie zaatakował mnie paraliż słowny , nie potrafię się obronić. Kali czy już wiesz jak osiągnąć równowagę , jak do niej dążyć ? Proszę osoby doświadczone w walce z nieśmiałościa o rady ?🌼 🌼 🌼. Nieśmiała

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Nanka nie czytałem o tym spotkaniu z GG ale chyba wiem o co chodzi. 2 godziny milczenia? To przecież nie tylko Twoja wina ale również tego chłopaka. Na szczęście ze mną nie jest aż tak, bo gdy jakaś randka w końcu się trafi (o dziwo) to nie mam problemów z komunikacją i ostatnio 3 godziny nadawałem jak nadajnik radiowy... aż mi głupio było:) A że o głupotach mówiłem... przynajmniej było zabawnie:) Sam byłem zaskoczony bo tamta dziewczyna naprawdę małomówna była. Tylko bez paniki bo w końcu KAŻDY się rozgada, może nie od razu ale każdy. A problemem jest odważyć się na ten pierwszy kontakt... to już inna bajka:( Nieśmiała nawet nie wiesz jak bardzo Cię rozumiem. Tylko nikogo nie atakuje słownie bo domyślam się co to może znaczyć, mimo, że zdarzyło mi się to tylko kilka razy w życiu w naprawdę zaskakujących sytuacjach. Apeluje o trochę więcej zrozumienia. Pozdrawiam, Zapomniany

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Zapomniany ja też nikogo nie atakuję słownie , ale jest wielu ludzi ,ktorzy uwielbiają to robić i jezeli tylko zauważą , że ktoś nie potrafi się obronić - to wykorzystują to. Być może dzięki temu cudzym kosztem moga sobie poprawić samopoczucie , dowartościować się . Pozdrowienia

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Nie napisałem, że to Ty atakujesz... tylko właśnie przykro się robi gdy ten fakt ktoś wykorzystuje. No cóż są ludzie i ludziska... niestety. A tak na marginesie nie rozumiem jak w ogóle kobietę można atakować w jakikolwiek sposób:( Pozdrawiam, Zapomniany

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Zdarza się - czasem kobiety nawzajem się atakują - taki już jest ten swiat , a osoby nieśmiałe są na to najbardziej narażone - są łatwym kąskiem. ( ale nie mówmy już o tym bo to przykre) - to miał byc topik pozytywnie nastawiający do życia osoby nieśmiałe. Może niech każdy powie coś pozytywnego , optymistycznego ( co nie znaczy , że na łamach topiku nie można się wypłakać , opowiedzieć o swoich niepowodzeniach ) - po to przecież powstał. 🌼

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Coś optymistycznego? Mimo, iż niektórzy zaczynają wątpić w szczęście to i tak gdzieś naprawdę wierzą, że ich nie ominie. Mimo, że mają poważne wątpliwości to i tak tli się iskierka wiary, prawda? Tylko pozwólmy tej wierze zwyciężyć a życie ułoży się samo... może nie od razu ale w końcu musi, prawda?:) A poza tym, może to i banalne ale uśmiechajmy się bardzo często... to przyciąga ludzi:) Pozdrawiam, Zapomniany

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Rozkręcam się................:D A tak naprawdę to bardzo chciałabym , żeby osoby , które czują się nieśmiałymi ( które miałam okazję spotkać na tym topiku ) , powiedziały parę zdan o sobie ( oczywiście tylko tyle ile chcą powiedzieć ) wtedy będzie nam łatwiej rozmawiac - identyfikować wybrane osoby. Ja mam tak jak już powiedziałam 25 lat , mieszkam w południowej części kraju . Pozdrowienia

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Ja mam lat 18 i też mieszkam w południowej części kraju :) Jestem w klasie maturalnej. Wlasnie szukam mojego topiku o tamtej randce :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Niesmiała
czyli reprezentujemy południową Polskę z Nanką . Nanko jak podasz nazwę topiku to z przyjemnością poczytam :D

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×