Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość Nieśmiała

Jeżeli też jesteś nieśmiala/nieśmialy - wstąp

Polecane posty

Zapomniany>>>>>>> Życzę duuuużo siły, bo tak 4 h na dobę dzień po dniu to wykańczające, cos o tym wiem. Rzeczywiście po jakimś czasie zatraca się już poczucie jaki dziś mamy dzień. A propos tak jakoś mi się skojarzyło. Z piosenki Nosowskiej: \"Nie pytaj mnie ja na prawdę nie wiem Skąd się wzięliśmy na tej tak umęczonej planecie Może być tak lub może być siak albo całkiem na opak A przeczucia chybią o całą wieczność Nie pytaj mnie ja na prawdę nie wiem Co się wydarzy gdy przyjdzie nam zamknąć powieki na wieki hu hu zapytaj mnie hu hu zapytaj mnie jaki dzisiaj mamy dzień hu hu lub która jest godzina\" takie najprostsze pytania najlepsze są. Kłapouszku>>>>>>>>> Gdzies wyczytałem. \"Miej miętkie serce ale twarde przekonania\". Naprawdę warto walczyć o ideały. Nie ma nic gorszego jak robić coś z przeczuciem że się robi to wbrew sobie, bo tak jest łatwiej albo inni tego od ciebie oczekują. Jak mi czasami smutno to sobie czasami pogwizduję \"Always Look On The Brigt Side Of Life\". To mi się weselej robi. Wiesz ze mnie też leniuch wychodzi. Nawet mi to wyszło w horoskopie, że w stanach stresowych reaguję apatią i lenistwem, no coś w tym musi być. ++++++++++++++++++++++++++++++++++++++++++++++++++++++++++ Z rzeczy ciekawszych powiem, że jutro moja koleżanka z pracy dostrzegając me podejście do świata ma mi przynieść lody do pracy na poprawę humoru. Czyli są jakieś plusy :D

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Komandorze, jesteś jedną z najbardziej ciekawych osób, jakie zdarzyło mi się czytać, wszystko, co powiedziała Weewcia czuję tak samo. Ja myślę, że Twoja niezwykłość pozwoli Ci osiągnąć wszystko, co sobie zaplanujesz, albo wymarzysz, ale być może potrzeba na to czasu. Chciałabym Ci jakoś dodać otuchy, ale nie rozumiem Twojego problemu, czy to kwestia jakiejś pustki, czy tęsknoty, nie wiem, przecież na pewno spełniasz się w pracy i na studiach ? Jeśli jesteś smutny, to może jeden z moich ulubionych wierszy nie będzie tu wyglądał tak dziwnie : \" Ta mała ręka na białej pościeli kosteczki obleczone skórą - kłamią udają życie zaciśnięte w piąstkę walczą przez chwilę jeszcze nad otchłanią tej małej ręce czułość się należy podnieść ją w górę do ust zbliżyć jak mikrofon zaklęcia zdrady mówić spotkania na dworcu zdarzenia bez urody i sny bez symbolu ta mała ręka jakby żyła już na własną rękę jakby od martwej wyspy ciała przygnała ją tutaj porywcza świetlistość waha się pośród bieli a potem z namysłem jakby niechętnie wyraża zgodę na rygory i przyjmuje na siebie widmową przezroczystość \" Zbigniew Herbert usterki są jak wróbelki, to czerwone pika im z byle powodu, dlatego nie piją kawy. Ale zgadzam się z Tobą, jeśli miałabym pić moje ulubione ciepłe mleko w szklance, to staciłabym jakieś 90 % przyjemności. Bo ciepłe mleko to najlepiej smakuje w odpowiednim, porcelanowym kubku. Święta u szalonej siostry na Mazurach muszą być fajne. Ja tu nie mam żadnej rodziny, poza rodzicami, a nie robimy świąt wyjazdowych, bo odległości są duże. Nie gniewaj się za sen o głosie, ja wiem, że to nie byłeś Ty, po prostu naokoło mnie jest tyle krzyku i złych emocji, że one czasem nawet w nocy nie dają mi spokoju, jestem na tym punkcie przewrażliwiona. Ciekawa sprawa z tymi lodami. One naprawdę pomagają ? Może też powinnam spróbować, ale to by oznaczało przebranżowienie : z kłapouchostwa na kubusiopuchatkowość. No chyba że tak naprawdę to cała terapia nie opiera się na lodach, tylko na krzepiącej świadomości, że jest ktoś, kto zauważył, że są nam potrzebne. Ja myślę, że kolerzanka, która takie rzeczy widzi, nie jest taką sobie, zwyczajną koleżanką.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Nieśmiała Czy to znaczy, że Twoje przyjaźnie były jednostronne ? A możesz mi powiedzieć w jakich sytuacjach odczuwasz szczególny brak przyjaciółki ? Ja myślę, że z Ciebie jest pierwszorzędny \" materiał \" na przyjaciólkę, ech Sarenko, żebym ja Cię miała tu gdzieś pod ręką ... Piłybyśmy sobie razem takie pachnące kakao w filiżankach, rozmawiałybyśmy i chodziły na spacery. Lubisz spacery ? Tylko ja by się pewnie obawiała mocno tego pana, co Go nazywam WW.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Kłapouszku Mnie się też wydaje, że Ty nie jesteś typową Meliską. Jeszcze kilka dni ociągania się z przyjściem na świat i byłabyś Babką ( Lancetową oczywiście - to taka roślinka, chyba znasz ? ) Posłuchaj, co tu piszą o Babce : \" Osoby urodzone pod znakiem Babki często patrzą na świat zaśnionym wzrokiem. Są pełne współczucia, zawsze gotowe do udzielenia pomocy wszystkim znajdującym się w potrzebie. Wrodzony idealizm skłania je do przyjęcia w poczet swoich przyjaciół każdego, do kogo czują choć krztę sympatii. Wtedy kształtują w sobie obraz takiego człowieka według parametrów ze swoich snów i marzeń. A póżniej - kiedy stwierdzą, że rzeczywistość daleko odbiega od wyimagowanego obrazu - ogarnia je zdumienie. Człowiek - Babka jest idealistą, buduje domki z kart, zamki z piasku. Jest prostoduszny i na pewno wart miłości, chociaż może ona być dla niego fatalna. Jest bardzo wrażliwy, woli marzyć niż działać. Pozwala się unosić życiu, któremu raczej tylko się przygląda, nie próbując nawet złapać swój los, jak byka za rogi. Cecha ta stanowi jego słabą stronę. Współczucie zmusza go do pomagania innym bez względu na to, czy na taką pomoc zasługują, czy nie \" . Proszę o kolejną korektę, chociaż może się okazać i tak, że nie ma czego prostować, prawda Kłapouszku ? Co do Twojego ogonka, muszę Cię przestrzec : \" I nie zapomnij, że choć odzyskanie zapomnianego ogona sprawi Ci ogromną radość, natychmiast zostaniesz na nowo przybity - do własnego ogona właśnie ... \" Ja robię podobnie jak Komandor Tarkin, to znaczy jak gdzieś wychodzę z domu to zabieram ze sobą muzykę. Z słuchawkami w uszach jest raźniej i weselej, polecam. Kłapouszku, w zasadzie w każdym gatunku muzyki znajdę coś dla siebie, byleby to nie był jazz, a już chroń mnie Panie Boże przed Operą. Bardzo lubię piosenki rodem z Piwnicy pod baranami, a ostatnio nie mogę się \" uwolnić \" od takiej jednej, co ją poznałam dzięki naszemu Komandorowi - \" Charli, charli \" ma tytuł, ale Ty może jej nie słuchaj, bo i tak pewnie wszystkie kąty w okolicy są już mokre. Moje .. hym, mój mięsień sercowy znaczy się ( jeżeli wiesz co mam na myśli ) wypełniasz wesołością, a co za tym idzie i radością, myślę że jesteś osobą, której po prostu nie da się nie lubic. Jakim lekarzem Ty będziesz, Klapouszku ? Chodzi mi o specjalizację, czy jak to się tam fachowo nazywa.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Zapomniany No i sam widzisz, jaki Ty jesteś ! Wszystkim pomagasz, tylko sobie nie chcesz pomóc. A może na tym spotkaniu czekał na Ciebie - podsunięty przez los - ktoś wyjątkowy ? I byłaby jakaś romantyczna historia ? I byłoby co poczytać ? Ja jestem zdania, że Ty całkiem powinieneś zrezygnować ze spania, no bo po co czas marnować na bzdury ! To powiadasz, że Ci się Rumiankowa Panna podoba ? Mnie się Ona również podoba, ale to, że się Tobie podoba wezmę sobie pod szczególną rozwagę Idea jest szlachetna ( ta, żeby starania swojej kobiety doceniać ), ale czy to znaczy, że jadłbyś np. przesoloną do granic absurdu zupę swojej żony z uśmiechem na ustach ?! P.S. Wystarczyło powiedzieć tylko, że żyjesz, poczekalibyśmy cierpliwie na odpowiedzi. Nie jesteś żaden \" Zapomniany \", tylko : \" Zalatany \".

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość kłapouszek
Zapomniany... dzięki za miłe słowa i rady,fajowsko mieć 2 razy w roku urodziny,do tego 18-ste super!Tylko z tym ogonkiem coś się nie zgadza,właśnie sie po niego schyliłam i.........włączylam sobie piękna piosenkę "Wielka miłośc"chcialam sprawdzić jak b.jestem silna i jak blisko jest "cholewka "ten ogonek ale............beczę,chyba jeszcze długa droga przede mną. "Czekasz na te jedną chwilę, serce jak szalone bije zrozumiałam po co żyje ,wiem ze czujesz to co ja ej za krotko trwa godzina,niech się chwila ta zaczyma moim szczęsciem chcę nakarmić calutki swiat zdziwiony tak Wielka miłośc ........................................!' P.S.SORKI ZA MOJ KIEPSKAWY NASTROJ! Zeby go sobie poprawić wlaczyłam Annę Jantar"nic nie może przeciez wiecznie trwać,co zesłał los trzeba będzie stracić!Nic nie moze przecież wiecznie trwać ,za miłość przyjdzie też kiedyś nam zaplacić.....",

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość kłapouszek
Ustereczko........chyba już mnie znasz na wylot , niezła ze mnie "Baba" lancetowa,wszystko sie zgadza ,zwłaszcza z tą miłością ,niestety......tak podsumowując :naiwna ze mnie istotka(tak też stwierdził mój były,bo wierzyłam w jego uczucia.),żyje w świecie marzeń,choć ciagle wierzę,że czasem się spełniają,też tak myslicie??????Wiesz z tym ogonkiem mnie rozśmieszyłas,masz absolutną rację hahahaha!Dzieki za milutkie słowa,to naprawde dużo dla mnie znaczy!A z tą specjalizacją to następny mój problem.........na dzień dzisiejszy pediatrą.Tak naprawdę chciałam byc psychiatrą,ale........moj charakter Klapouszkowy ,pewnie nie dałabym rady,sama sobie nie umiem pomóc,co dopiero innym ludzikom!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość kłapouszek
Komandor Tarkin>>>Cieszę sie ,że Ty też lubisz sobie poleniuchować, chyba to nic zlego??????Z tym serduchem prawda,ja wierzę w pewne idealy,ale ostatnio mam wątpliwości co do niektorych........Zazdroszczę Ci tej koleżanki,nie ma co,Ty to masz szczęscie,a może to Twoj urok????????Kto to wie?Miłego jedzonka!Pyszotka?A jakie lody lubicie najbardziej?Bo ja waniliowe,śmietankowe,karmelowe z duża ilością toffi,mniam,mniam już mi ślinka leci!Może tak:2 gałki waniliwych,2 karmelowych,a na to dużo,dużo sosu,wiecie o jakim smaku??Troszkę za slodkie ale chyba dam radę.p.s.pamiętajcie o swoich gardziołkach,hahaha oczywiście żartowałam!!!!!!!!!!!!!smacznego!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość kłapouszek
Nieśmiała>>>>>>Dzieki za miłe slowka,tutaj czuję ze ktoś mnie chce.Z tymi przyjazniami zgadzam sie zupelnie,tez przekonalam się o tym!Przyznam się ,że nie wierzę w przyjażń,a może nie nadaję się do tego....."przejechałam "sie na trzech,chyba to wystarczy?Niesmiala a u Ciebie jak było rozdzieliła Was praca,brak czasu,odleglośc,zazdrość...moja ostatnia przyjaciólka nie potrafiła się pogodzić z moim szczesciem,może była zazdrosna,ale to chyba nie jest już przyjażn,co??????

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Nie będę się dziś rozpisywać bo bolą mnie oczka , czy was też dziś bolały, może to ta pogoda? Zapomniany oczywiście , że żurkiem z przyjemnością cię poczęstuję , ale czy ty to zniesiesz ?? :D A z tym Vipem to troszeczkę przesadzacie drodzy Panowie ( aczkolwiek to bardzo miłe choć przez chwilę być Vipem ) , jestem tylko szarą , nieśmiałą myszką , a właściwie sarenką jak mówi Ustereczka , która na dodatek boi się własnego cienia. Ale dzięki za uznanie.:D Ważny Wskaźnik zawsze tak mówi , chyba ,że dostaje swoje ulubione danie , co nie znaczy , że daje mi do zrozumienia że mu nie smakuje , z tym żurkiem to wg mnie nie była rewelacja , ale następny będzie lepszy i wtedy wszystkich was \"ugoszczę\". :D Komandorze czy lody smakowały??? A przede wszystkim czy odniosły zamierzony \"skutek\" :D Co cię martwi?:D:D:D Ustereczko Tego Pana sco WW go nazywasz się nie obawiaj - zapewniam jest łagodny jak baranek:D Spacery uwielbiam szczególnie wiosną i latem wtedy wszystko jest takie pełne \"nadzieii\" i nie wykluczone , że może się kiedyś wszyscy na taki \"wiosenny\" spacer wybierzemy. Myślę również , że byłabyś dla mnie wspaniałą przyjaciółką , jesteś wrażliwą osobą :D ( uśmiech Sarenki ). Kłapouszku wśród nas masz \"wirtualnych \" przyjaciół.:D A z tymi moimi przyjaźniami to jest tak , że właściwie to nikt mnie nie skrzywdził na szczęście , ale więź zanika - odległość , inne otoczenie . Kłapouszku - chcesz być pediatrą - lubisz dzieci? Naprawdę już kończę - pozdrawiam pa pa

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Dziękuję Wam wszystkim za zainteresowanie, wsparcie i miłe słowa. Czuję sie tak jakbym nie o sobie czytał. Tylu pięknych słów nie słyszałem jeszcze. Naprawdę dziekuję. Lody były pyszne. Uśmiech na twarzy się pojawił, ale niestety tendencji to nie zmieni. Pomogła mi za to troszeczkę rozmowa z koleżanką. Rozmawialiśmy o nieśmiertelnym temacie czy mężczyzna może być przyjacielem kobiety i tak wogóle o życiu. Niedobrze że moje przeczucia potwierdziła. Mam w pracy przyjaciółkę, no i jeżeli teraz ja zaczynam sie zastanawiać, czy to jest rzeczywiście przyjażń, czy zwykła dobra znajomość, to nie jest dobrze. Mam w sobie obraz czystej, prawdziwej, NIEINTERESOWNEJ przyjaźni. Boli mnie jak ktoś robi dużo żeby ten mój obraz zmącić, żebym zaczął sie zastanawiać co jest czym. Kłapouszku >>>>>> Lubię takie same lody Ty!!!! Pychota! Myślę, że jesteś warta miłości i to jakiej! Ten ktoś były po prostu zupełnie się nie nadawał. Zamiast Seweryna proponuję Sistars: \"Uwierz mi, nie ma sensu się bić I dłużej ze sobą być Nie ty, Nie my - spadaj!\" Też wierzę w marzenia. Nieśmiała>>>>>>>>>> Wiesz to chyba dzisiaj taka pogoda bo też jestem padnięty. Taki spacer to ciekawa rzecz! Ja też się wspisuję! :D Usterka>>>>>>>>>>> A ja bym chciał Twojego przebranżowienia na kubusiopuchatkowość! Kiedyś pisałaś o tym że spotkałaś tylką jedną przyjaźń? Czy ona przetrwała? Dziękuję za wiersz, jest śliczny. Cisza leczy duszę. Gdzieś wyczytałem, że piękniejsza od muzyki jest tylko właśnie cisza. Życzę Ci dużo wyciszenia żeby znosić ten krzyk dookoła Ciebie.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Komandor... Owszem... zatracenie czasoprzestrzeni jest mi bardzo dobrze znane:) Dziś z kolei byłem przekonany, że mamy środę... i przerażenie mnie wzięło bo stwierdziłem, że nie zdążymy z terminami. A musimy. Dziś i tak nerwówkę miałem bo dla firmy ważną sprawę załatwiałem... a później dźwiganie tych wszystkich ciężkich rzeczy. Mam tylko, że wytrzyma mój szwankujący od kilku lat kręgosłup, który z dnia na dzień coraz bardziej o sobie przypomina... tylko ja chcę o nim zapomnieć:D Jeśli to nie tajemnica, czy możesz napisać jaki masz obraz czystej, bezinteresownej przyjaźni? Przecież doskonale wiemy, że jest to chyba najtrudniejsza „rzecz” do zdobycia. Chociaż najtrudniejsza do zdobycia czy ofiarowania? No i dziękuję za pisenkę:) Usterko... „usterki są jak wróbelki, to czerwone pika im z byle powodu” Nie wiem dokładnie co na myśli miałaś (kruchość?) ale nie odpowiedziałaś mi na pytanie... dlaczego? Tym razem nie popuszczę Tobie. Grzecznie proszę... dlaczego? Czy jest tajemnicą kogo nazywasz panem WW?:D Natomiast bardzo chętnie przyłączę się do muzykalnych (hehe, znaczy się z słuchawkami w uszach:D ) osób:) Dźwięki muzyczki są dla mnie jak powietrze, nie mogę bez niej żyć po prostu:D W samochodzie, w pracy, w domu, na spacerze, na rowerze... wszędzie gdzie tylko mogę:) Oczywiście... wszystkim staram się pomóc. Staram się co nie znaczy, że zawsze mi się udaje - a tego bardzo nie lubię. To jakbym kogoś zawiódł, mimo uprzedzeń iż może się nie udać. Ostatnio myślałem o fakcie, iż chyba za mało robię dobrego. Wyszło trochę, nie za dużo niestety. No bo... owszem pomogłem znajomym się przeprowadzić, jeśli mogę wspieram ich finansowo (pożyczkowo znaczy się:) ), innym znalazłem lokum do mieszkania, koledze w potrzebie pracę załatwiłem (2 dzień dziś był), wkrótce też będę ich przeprowadzał, no i na koniec niestety rodzicom w tej przeprowadzce pomagam gdy skończę swą pracę. Na szczęście szef wyrozumiały jest i ten tydzień z biura wcześnie wychodzę (koło 15). No i na tym koniec. Nic więcej pożytecznego nie zrobiłem. To wszystko kropla w morzu potrzeb!:D Czasem nawet zły jestem, ze tylko 2 ręce posiadam:D A sam o pomoc proszę tylko i wyłącznie jeśli innego wyjścia już nie mam. Bo jakim prawem mam komuś głowę zaprzątać moimi problemami?:D Inaczej nie potrafię:D O Rumiankowej Pannie napisałem ponieważ ściągnąłem Ją z innego forum (dobrze wiesz jakiego:) ). Wszyscy tu jesteście moi mili po prostu niesamowici. Tak, tak... Ty również:D Mimo, że ledwo teraz widzę a w klawisze stukam resztkami sił jakoś nie mogę nie napisać:D Uzależnienie od „topikowych ludków”?:D Jeśli tak to miłe jest bardzo:D No wiesz gdyby koła jakaś kobieta w mym życiu z pewnością doceniłbym sam fakt przyrządzenia przez niej zupki:D A to, że słona jest? Naprawdę lubię słone i najlepiej ostre potrawy. A że niezdrowe? Każdy na coś w końcu padnie:D Owszem powiedziałbym aby następnym razem nieco mniej soli było (jeśli faktycznie niezjadliwe by było) lecz i tak miło by się zrobiło gdym na gotowy obiadek przyszedł:D Jak to mówię.. doceniaj starania, nie efekty:D (Nie tyczy się mojej skromnej osoby). Co do spotkania nieśmiałych w Poznaniu na którym mnie zabrakło:D Dla mojej osoby nastał rok 2135... (Komandor z pewnością będzie wiedział o co chodzi:D ) Tym bardziej to dziwne, że stała się rzecz niemożliwa:D Jak w roku 2004 może być 2135? Tego w planie nie było:D Kłapouszek... Za zły nastrój nie przepraszaj. Każdemu może się zdarzyć. Oby oczywiście jak najrzadziej:) O ile się nie mylę „Wielka miłość” była motywem filmu „Porwanie Agaty”? Prawda? No chyba, że coś sobie ubzdurałem bo znawca kina ze mnie żaden:D Na dobry nastrój polecam piosenki niejakiego Grechuty, domniemam, że obce Tobie nie są:D A słowa, choćby te w moim podpisie:D Ogonek oczywiście podniesiesz w swoim czasie. Ja Tobie tego nie życzę, ja to wiem na pewno:D Kiedy pytasz się? Kiedy będziesz gotowa:D Może sama się zaskoczysz jak szybko to będzie:D Marzenia? Jasne... spełniają się, jest tylko jeden warunek.. trzeba je mieć i... (co najtrudniejsze) wierzyć w nie:D Jakie lody lubię? Czekoladowe, avocado, rumowe, albo kwaśne, np.aroniowe:) Zdecydowanie zaprzeczam Twojemu stwierdzeniu o braku przydatności jako przyjaciel. Może i Ciebie nie znam, lecz dobrych ludzi wyczuwam na odległość:D Ty z pewnością do nich należysz, więc i materiał na przyjaciela z Ciebie doskonały:) A przyjaciel który zazdrości na pewno nim nie jest i nigdy nie był. Lecz życzę Tobie, jak i każdemu aby napotkał na swej drodze PRAWDZIWEGO przyjaciela:D Nieśmiała... Nie przesadzaj, ten żurek wcale taki zły nie był... wręcz całkowicie przeciwnie:D Nawet nie wiem co w nim zmieniać chcesz:D Z Vipem nie przesadzamy, prawda Komandorze? W końcu z jakiegoś powodu dostałaś osobny pokoik, prawda?:) No właśnie... i to jest ten powód:D Ale czy przyjaźń, która zanika z jakiegoś powodu, była nią naprawdę? Może ta prawdziwa jeszcze przed Tobą? A co z mężem? Przecież chyba przyjacielem jest i zaniknąć nie zamierza:D Pozdrawiam, Zapomniany

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Juz dosc tego odswiezania

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość w takim zasmradzam

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Wiecie tak sobie pomyślałam,że tą piosenką zakonczę problem mojego bylego,chociaz w ten sposób zaprzeczam temu co czułam,ale może będzie mi lepiej :\"Gdzies na dnie Taki jak ty Rozdarty,slaby,zlamany,zly Zaszczuty w świecie paranoi i strachu Ambicji honoru i walki Czuję się odarty z uczuć Z moich myśli,zgwałcony Mentalnie poniżony Oszukany przez tych,którym Swoje życie oddałem i ślepo ufałem Przez wszystkich moich ludzi,których tak bardzo kochałem................ Ich nigdy,nigdy nie było Miłości nigdy nie było I ciebie nigdy nie było Miłości nigdy nie było Nas nie było....\"

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Komandor Tarkin>>>>>>>>>Cieszę się ,że nie tylko nieśmiałośc nas \"łączy\"ale również takie pyszności.Dziękuje za Twoje milutkie słowa,już dawno nie było mi tak fajowsko!!!!!!!Co do Sistars mają rację ,nie ma sensu walczyć o coś co nie ma przyszłości,szkoda sił...........ale życie nie jest proste,co????????Jeśli chodzi o marzenia czy któreś z Twoich marzeń spełnilo się i dało Ci prawdziwe szczęście,szczęście ,które trwało dłuuuuuuuuuuuuugo??????p.s.widzisz mnie z moim byłym nawet smak ulubionych lodów róznił!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Nieśmiała>>>>>>>>>>>>>Dziękuje za Was bardzo!Mam nadzieję,że nie zawsze będziecie \"wirtualni\"hmmmmmmmmmmm!Masz szczęście ,że nikt Cię nie skrzywdził,zwłaszcza tzw.przyjaciele!Dzieciaczki są najfajniejszymi stworzonkami na świecie,to jest pewne!Takie kochaniutkie,najważniejsze :bezinteresowne!Czy też tak myślicie????????Zdradzę Wam coś :moim największym marzeniem jest zostać mamą,bo wiem ,że dostanę wtedy najprawdziwsze uczucie,które nigdy mnie nie zostawi.A ja będę mogła kochać bez ograniczeń,zazdrości itd.............I może dlatego ta pediatria.pozdrowionka

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Zapomniany>>>>>>>>>>>>>>Dzięki Wam odzyskuje wiarę w przyjaciól,a raczej w ludzi,którym można zaufać i są przy nas kiedy najbardziej ich potrzebujemy!Grechutę znam i to nawet b.dobrze,zresztą to najulubieńszy artysta mojej mamusi, a Twój podpis dodaje otuchy!p.s.zazdroszczę Twoim znajomym,z Ciebie prawdziwy przyjaciel!Uwierz ,że wielu ludzi nie stać na takie gesty nawet w małym procencie.A tak w ogole skąd bierzesz siły na to wszystko:praca ,przeprowadzki itd.?buziaki

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Dziś już troszkę nie wytrzymuję:) A jeszcze do końca tygodnia 4 całe dni:) Kłapouszku... Widzę, ze się zaczerniłaś... to miłe:) Jeśli znalazł się jakiś taki jeden niesforny facecik i Ciebie nie docenił to nie zawracaj sobie nim głowy. Wiem, ze łatwo pisać, ale z czasem:) A dzieci? Chyba jako jedyne „stworzenia” na ziemi kochają bezinteresownie... przynajmniej przez baaardzo długi czas:) chociaż czy aby na pewno jako jedyne? Czy dorośli są zdolni do bezinteresownej miłości? Może naiwnie lecz wierzę, że tak. Nie ma czego zazdrościć... potrzeby są znacznie wiesze niż moje zdolności pomocowe:) A skąd siły? Wystarczy nieco sen ograniczyć:D Pozdrawiam Ciebie i całą nieobecną tu resztę „gangu nieśmiałych”:D PS. Kto z Was zna taki zapomniany już nieco zespół jak Dire Straits? Pozdrawiam, Zapomniany

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Cześć co tak pusto? Ja dziś tylką na \"małą minutkę\" :D ale jutro zagladam na dłużej :D:D Idę do łóżeczka , jutro ciężki dzień - pozdrawiam pa pa.:D:D:D

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Kłapouszku Naprawdę powiedział Ci ( !!!! ), że jesteś naiwna, bo będąc z nim przez półtorej roku myślałaś, że Cię kocha ?? To on ma bardzo \" oryginalny \" system filozoficzny. Bardzo. Pierwsze co mi przyszło do głowy, gdy o Tobie myślałam, to właśnie pediatra, ciekawe dlaczego ... ? Nie przepadam za lodami, ale czuję się jak VIP, gdy kupię sobie jogurt o smaku toffi, mam nawet na tą rzadką okoliczność specjalną, deserową łyżeczkę. Naprawdę uporałabyś się z taką ilością lodów ? Czy to nie byłaby przypadkiem próba \" zajadania \" smutków ? A jak tam ćwiczenia, są, czy ich nie ma ? Jeśli idzie o Leniuchowanie, nie przypuszczam, żeby studentka medycyny miała specjalne pole do popisu w tej dziedzinie życia ..

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Nieśmiała Sarenki nie są szare, tylko ciepło - brązowe i to jest Bardzo Ważna Różnica. A że są bojaźliwe - tym większa radość, gdy się uda taką oswoić i pogłaskać. O, to musi być strasznie przyjemne. Dobranoc, Sarenko

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Komandorze A ja nie chcę z takim smutasem na spacer iść. Gdzie się podział dawny Komandor Tarkin, brakuje mi Go, nie wiesz może gdzie się zapodział ? I kiedy wróci ?! Pozdrów Go ode mnie. Nadal jest źle ?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Zapomniany O żesz Ty tajemniku jeden okropny, tak Ci się kalendarz przestawił i nic nie wspominasz o Tym ? Nie to, żebym Ci zaraz chciała słodkie tajmnice z serca wyrywać, ale uchylić zasłonę tej romansowej historii to byś mógł ! I pomyśleć, że ja już miałam Cię swatać z Rumiankową Panną i byłam bardzo przejęta tą rolą. Wprawdzie nie wiedziałam zupełnie, jak się za to zabrać, ale na pewno bym coś wymysliła. Słyszałam nawet jedną opowieść o pewnej swatce i stąd już wiem, że kojarzonej pary nie można oblewać zupą, bo to zła wróżba na przyszłość. To było z działu : Uroda ( życia ), teraz będzie o Zdrowiu : \" Dziwne \" - jak mawia Komandor Tarkin, ale kręgosłup, podobnie jak żonę, ma się tylko jeden i trzeba o niego dbać ! Czy tam nie ma nikogo, kto by na Ciebie nakrzyczał, tylko sami wykorzystywacze ?! Ja wiem, Zapomniany, że każdy w końcu na coś padnie, ale w tym wszystkim nie o to chodzi. Paradoksalnie, podchodzisz do sprawy swojego zdrowia bardzo egoistycznie. Łatwiej jest samemu być chorym, niż bezsilnie patrzeć na cierpienie kogoś, kogo się kocha. To jest niewyobrażalna udręka. Bardzo Cię proszę, postaraj się nie dostarczać swoim bliskim podobnych wrażeń. Musisz o siebie dbać, to jest Twój obowiązek wobec tych, których kochasz ! Może uważasz, że zbyt sinych argumentów używam, ale przypomniałeś mi o kręgosłupie osoby, dla której jedynym ratunkiem stała się morfina, nie muszę Ci chyba opowiadać, co wtedy dane mi było przeżywać ? Jakiego typu są Twoje dolegliwości, czy to jakaś zadawniona kontuzja ? Nie słyszałam o takim zespole, ale Grechutę to akurat też lubię. A tak wogóle, to pogryzła mnie dzisiaj taka jedna bluzka z 9 % domieszką wełny, nieśmiałym to zawsze wiatr w oczy ! Nie wystarczy, że człowiek nieśmiało idzie tą ulicą, to jeszcze musi się drapać tak, że wszyscy to widzą. Jutro też ją założę. Albo ona albo JA. I tym bojowym akcentem kończę, mając wielką nadzieję, że weźmiesz sobie moje słowa do serca. P.S. Skoro Tobie rozkwitła jakaś urocza tęcza na horyzoncie, mam nadzieję, że następny w kolejce będzie nasz zachmurzony Komandor Tarkin. Czasami, w bardzo ciemnej przestrzeni, można trafić na dziwne świetliste tunele, które przenoszą w czasie ...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Nieśmiała... Mam nadzieję, ze jutro to więcej będzie niż minutka:D Ustereczko... Jednak nie myliłem się co do Twojej osoby. Jesteś wyjątkowa. Zresztą jak całe grono nieśmiałych, ale... Z historią romansową... po prostu więcej powiedzieć nie mogę. Po prostu jedno czy dwa spotkania, miłe, owszem, nawet bardzo... a później ta próżnia czasowa i nic więcej się nie wydarzyło... i nie wydarzy:) Musze przyznać, ze dałaś mi do myślenia z tym egoizmem. Tylko sobie nie pomyśl, ze obraziłem się czy cos:D Bo to wręcz przeciwnie... zmusiłaś mnie do pewnej refleksji. Co lubię bardzo:D Nigdy w ten sposób nie myślałem o sobie. Dla mnie od czasu jakiegoś zdecydowanie ważniejsi są inni. I tak właśnie ma pozostać. Muszę do jakiejś równowagi chyba dojść ale to tylko ze względu na fakt jaki poruszyłaś. Tylko jak to mam zrobić? Usiąść na krześle, rycząc z bólu (bo najchętniej bym to zrobił) i patrzeć jak Ojciec (po zawale kilka lat temu) dźwiga niemałe czasem (po 500kg) ciężary? To niemożliwe jest. Nawet patrzeć mi trudno jak tak robi teraz. Boję się bardzo. Zresztą o rodzinkę całą. Dolegliwości z tym parszywym kręgosłupem raczej od kontuzji nie pochodzą. Owszem na rowerze różne dziwne historie mi się przytrafiały (rozpołowienie kasku, odwiedzenie kierowcy maluszka przez przednią szybę, kilkakrotny upadek ze skarpy, zderzenie z autem itp.). Jednak wtedy nic mi nie było poza jakimiś zadrapaniami. Raczej winę zrzuciłbym na zbyt małe ławki i krzesła w szkołach. Po prostu przez cały okres szkolny człowiek skulony nad stołem jak kłębek:D Ale cóż, było minęło. Lekarz w każdym bądź razie ręce rozkłada. Bo w końcu komuś udało się namówić mnie na wizytę jakiś rok temu:D Pożyjemy zobaczymy. Dire Straits gra naprawdę wyśmienite kawałki. Są z końca lat 70-tych i przynajmniej mi ich muzyka w ucho wpada:) Jak będziesz miała okazję posłuchaj, polecam:) No i powodzenia jutro w wojnie z bluzeczką:D Jedną bitwę wygrała ona, jednak pewien jestem, że wojnę wygrasz Ty:) Komandor Tarkin w końcu się rozchmurzy, jestem tego więcej niż pewien. W końcu słońce ZAWSZE za chmur wychodzi:) Nawet spod tych najczarniejszych:D I tym optymistycznym akcentem zakończę na dziś. Łóżeczko czeka a to jak na razie jedyny (poza proszkami) sposób na ulżenie moim pleckom:) TRZYMAJCIE SIĘ BAAARDZO CIEPŁO:D :D :D Wkrótce zaglądać będę częściej:D Pozdrawiam, Zapomniany

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×