Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość Nieśmiała

Jeżeli też jesteś nieśmiala/nieśmialy - wstąp

Polecane posty

Gość kilimandżaro
witam, chorobliwa niesmiałość wlecze się za mną jak cień,nie odstepuje ani na krok... Strasznie mnie tyo męczy.Mam 23 lata,i walczę z tym od momentu dojżewania fizycznego-tak mi się wydaje ,że wtedy zacząłem dostrzegać tą nieśmiałośc we mnie. Jestem nieśmiały bo...no właśnioe.Wydaje mi się,że wyssałem to z mlekiem matki.Myślę żepodłoże genetyczne i sposób w jaki byłem wychowywany,moje dzieciństwo ,rodzice...tak ukształtowała się moja wstydliwa osobowość,ze sie tak wyraże. Objawia si ę to u mnie blokadą mówienia,przważnie nie potrafię długo patrzec ludziom w oczy. Walcze z tym i walczę.Mam problem z poznaniem dziewczyny zwyczjanie na ulicy,no bo jak,skoro nie potrafie się z nia zmierzyc wzrokiem(w nocy przy zgaszonym świetle nie próbowałem:)).Pozatym język zamienia sie w kłode momentalnie.Przez to,gdy patrze wstecz i mysle o tych wszytskich niewykorzystanych okazjach...krew zalewa. I pomysleć,że ja za motto życiowe uznałem hasło"zyj tak żeby na łożu śmierci niczego nie żałować"... .I tak własnie nieśmiałośc jest moim przekleństwem. W moimprzypadku najciężej podjać ten jest ten pierwszy krok,aby nawiązać znajomość.To jest śmieszne dla zdrowych ludzi.ale zagadac do ładnej dziewczyny w szczególności w miejscu takim jak autobus-pełno ludzi-jest dla mnie szczytem mozliwości(wciąż nieosiągalnym...) Generalnie wstydzę się rozmawiac nie tylko z dziewczynami ale i z kumplami w miejscu, gdzie wiem ze mimochodem słucha mnie jeszcze wiele par uszu. cholerna nieśmiałość,co za chwast,pasożyt.ehhhh pozdrawiam wszytkich,hej piekne dziewczyny..:*

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
WOWWWWWWWWWWW! wreszcie jakiś kolejny Pan na forum. Witaj Kilimandżaro 😘, ciekawe co napisałeś, zapewne wielu z nas moze sie pod tym podpisać. Tak już jest..coś strasznego, co ogranicza i nie pozwala normalnie funkcjonować. Czasem jest naprawdę źle. Duże grono, w dodatku nieznanych osób ogranicza mnie i nie pozwala się wyluzować. Też nie umiem publicznie się wypowiadać, mam obawy, boję się, że coś zle zrobię albo powiem... Witaj na forum, pisz do nas, prosze. ja już zasypiam, napiszę wkrótce coś więcej. Pozdrawiam serdecznie wszystkich, a szczególnie nieśmialego Kilimandzaro :D

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Kilimandżaro
Pozdrawiam róznież Zielonooką,hej hej.hm,publicznie się wypowiadać,stanąc przed mikorofonem i powiedziec 3 słowa o sobie:)ehh,dostałem dreszczy;).Ale wiesz co Zielonooka,wileu ludzi odczuwa tremę i strach przed wystapieniem publicznym,tutaj nie trzeba być chorobliwie nieśmiałym żeby się lękać takich wystąpień.ja mam taki problem,że stojac np .w kolejce spotykam kogoś znajomego,i wstydze sie z nim rozmaiwac,blokuje się,bo wiem że słyszą mnie inni ludzie.To jest w jakimś stopniu powiązane z tym ,że przykłądam wielką wagę do opinii społeczeństwa.Oczywiście staram się i przy chęciach z obu stron jakaś gadka zostanie nawiązana,ale ten wstyd ,ten wysiłek i maskowanie się ,jest tak uciążliwe....Często nie mam swojego SILNEGO zdania. Pozatym jestem kruchy jak chińska porcelana i musze się ciągle dowartościowywyać.I myśle ze to wwszytko ma związek z ta chorobliwą nieśmaiłością właśnie.A sukcesy,przychodzą i zaraz odchodzą i nic nie pozostawiają,nie wzmacniają .I o co w ogóle chodz?i.Ja chce popprostyu być szczęśliwy i w miare wesoły,...a podobno nie ma drogi do szczęscia bo to szczęscie jest drogą.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Kiciula , widzę że walka z nieśmiałością na dobrej drodze :D Co nie zmienia faktu , że mamy tutaj obiecany jabłecznik , albo conajmniej przepis na niego i słowa musisz dotrzymać:D:D Ale powiedz Kiciula , czy to nie jest tak że to sytuacje , zdarzenia , wpływaja na to jak się czujemy , jak nam idzie ta walka , a drobne niepowozdenia potrafią zruinować cały wysiłek? Tak jest u mnie. Ustereczko taka jesienna się zrobiłaś , a czy masz dla mnie pieknego liscia? Takiego brązowo złotego , pachnacego złotą jesienią? :D Zielonooka A co u ciebie? Jaki obecnie stan emocjonalny? A co do Komandora to chyba zapomniał o starych znajomych............ Lea bardzo cieszę sie że jednak o nas nie zapomniałaś na stałe i od zcasu do czasu odwiedzasz. Oczywiście zapraszamyu częściej :D Kilimandżaro witaj na topiku , to cio napisałeś to święta prawda , chyba wszyscy tak czujemy. Z tym ze np. ja wolę rozmawiać w większym gronie , bo zawsze ktos coś powie , a jak zostaję z jedną osobą - to już całkiem klapa. Witaj Ewelinaa - moze coś o sobie? Pozdrawiam wszystkich dziś dzień wyborczy , idziecie......?:D:D

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Oliwka21
Witam wszystki cieplo:) Jak dobrze ze znalazlam to forum. Chcialam z kims pogadac, z kims kto zna problem taki jak moj. Kiedys bylam niesmialym dzieckiem. Myslalam, ze "wyroslam" z tego, ale chyba nie do konca tak sie stalo. Caly czas staram sie pracowac nad soba i stawiac czola temu, czego sie boje. Poczytalam tez troche ksiazek n aten temat. Jednak moje przelamywanie swoich zahamowan czasami ma fatalne skutki. Np po wypiciu alkoholu moj komentarz, albo rozmowa z nowo poznana osoba nie zawsze jest trafiona. Mam wrazenie ze robie z siebie idiotke i wtedy zaluje, ze wogole sie odzywam. Twgo typu porazka dziala ze zdwojona sila i mimo, ze inni szybko o tym zapomna, ja pamietam dlugo. Mialam ostatnio taka sytuacje, i teraz czuje sie okropnie. nie mam ochoty nigdzie wychodzic. Pozdrawiam wszystkich niesmialych:){kwiatek}

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Nikt zupełnie ważny
Heya wszystkim 🖐️ Oliwka21 🖐️ Miałem podobny problem... czasem mówiłem dziwne rzeczy... a póxniej prezeklinałem siebie... więc postanowiłem sie nie odzywac zbyt wiele na imprezach itp... i to przerodziło sie w rzecz następujaca: ... przestałem bywać na jakich kolwiek imprezach ... >>jestem idiotą

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Kilimandżaro
Witam Cię Oliwko, Napisz coś więcej o tych gafach przy alkoholu.Wiesz,to jak siebie postrzegasz a jak postrzegają Cię inni to są dwa spojżenia z innego miejsca i moga być całkiem odmienne.a osoby nieśmiałe maja tendencje do negatywnej oceny siebie. Mi kiedyś tam alkohol pomagał przełamywać moją nieśmiałość.Doszło do tego ze czułem sie potwornie skrępowany idąc ze znajomymi w miejsce gdzie nie mógł bym sobie kupić piwa,czy na impreze, nie mając w kieszeni małego jointa.Wciąż tak jest choć na pewno w mniejszym stopniu,trochę się nauczyłem opanowywać niesmiałość przez te parę lat.Napewno jest to śliski grunt posiłkowac się używkami.Kiedyś czytałemwywyiad z Markiem Jackowskim z Maanam.On tez był(i chyba jest) osoba niesmiałą.Twierdzi że lakohol w młodych latach pomagał mu pokonać swoją nieśmiałość przez co w konsekwencji wpędził go w alkoholizm,nawet otarł się o śmierć przez swój nałóg. Hm,nie ma co,jest się sobą wtedy gdy jest się trzeźwym,a ja nie chcę udawać kogoś innego przez całe życie.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Kilimandżaro
Hej Nikt, może ludzie z tamtych imprez nie sa warci Twojego towarzystwa?Prawdziwe grono przyjaciół zawsze Cię zaakceptuje,a skoro tamci nie akceptowali,więc,"nie to nie".Imprezy na których dobrze się czuje to te w wąskim gronie,choć i te bywaja dla mnie uciążliwe ze względu na szereg wysiłów z podejmowaniem tematu gadki-szmatki itd.Na masówkach z nowo poznanymi ludżmi przeważnie zamykam sie w sobie i gadka w ogóle się nie klei,musze zmykać co jakiś czas w jakiś kat odetchnąc z ulgą,...to poprostu to nie dla mnie i niechętnie chodze na takie imprezy.Szczególnie traumatyczne sa domówki ,wszyscy siedzą na dwóch kanapach najlepiej połozonych na przeciwko siebie,pod sufitem lampa...eh.CO ja bym dał żeby wtedy zabrakło prądu.Ciemnośc mnie odstresowuje. Pozdrawiam Nikt,3maj się

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Witam ponownie :D Eh wieć ja w ogole nie chodze na imprezy, problem z głowy. Nie chcę się upijać i udawać kogoś innego...rozmowa z jedna, dwoma osobami jakos mi idzie, ale w wiekszym gronie to już kiepsko..nie lubie skupienia na mnie uwagi...wiecej potem...🖐️ witam nowych niesmialkow 😘

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Jest jeszcze jedna rzecz , o której tutaj nie wspominaliśmy. Nieśmiałość ma jeszzce jeden okrutny aspekt \" ludzie widzac że jesteś nieśmiały próbują to wykorzystać \". Co o tym sądzicie? Macie jakieś przykłady z życia? Jak bronicie się pzred tym , jak u was z aseratywnością? Powiem ze w takich sytuacjach nie daję się raczej wykorzystywać , ale przez to też stałam sie osobą chyba za bardzo ostrożną , nieufną wobec ludzi. Pzrekleństwem jest to że już prawie nikomu nie potrafię zaufać ( no oczywiście nie dotyczy to najbliższych mi osób).

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
O jakże pan Włodek ucieszony z nowych dusz na topiku :) 🌻 Lady-bird 🌻 Ewelina Kilimandżaro [kwait ]Oliwka 21 🌻 Nikt zupełnie ważny pan Włodek wita Was serdecznie i zaprasza do uiszczenia dobrowolnej.. ekhem... :D składki członkowskiej. Sarenko, ja tak Cię lubię, że nie tylko kolorowe liście dla Ciebie mam, jeszcze kasztana Ci dam ;) i kilka żołędzi i pachnace lasem szyszki i mały kamyczek i ciekawy patyczek i sreberko z czekolady i w ogóle wszystkie moje skarby :D a do tego dostaniesz komplet agrafek, gdyby Twojej torebce coś się urwało od nadmiaru szczęscia ( talizmanów ). Sarenko, co Ty mówisz, jest dzień wyborczy ? :o Rety. To ja wybieram dzisiaj czekoladę mleczną z orzechami :D .. zamyśliłam się nad Twoimi pytaniami.. Lea 🌻 --> za..powiedzmy że za euro a tak naprawdę to za „ przyjazność dla środowiska „ ;) Jaka miła niedziela, tyle nowych osób i postów, usiąde sobie w kąciku i poprzyglądam się. Ktoś wykręcił korki :o to latarką... na Kilimandżaro :D

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Kilimandżaro
Asertywnośc u osoby nieśmiałej,eh,nie ma jej chyba wcale.Brak własnego zdania,nie umiejętnośc powiedzenia "nie".Tak to z pewnością okrutny aspekt.Zawsze mam problem z powiedzeniem" nie".:"już muszę wracać do domu-niee zostań-ale mam autobus-nieee nie idż".I ludzie wykorzystują to ,no bo człwiek jak może to dominuje,tak to już jest...ja też tak czasem robię.Przez to że nie potrafie odmówić-często reaguje agresją:( i to w stosunku do przyjaciół,którzy nie maj.ą złych intencji.Natomiast gdy jakiś zwykły znajomy wyczuje że jestem osobą o małym poczuciu wartości,i próbuje w jakiś sposób się naigrywac,to jestem wściekły i mega arogancki-unoszę się dumą.Ehhhhhoczywiście to nie jest powód do dumy.Przykłądy z zycia-pisałem wyżej z tym busem.Gdy ktoś ma ochote np na piwo i mnie wyciąga-a ja nie chcę iść,to jest strasznie męczące.No nie z tym piwem to ewidentnie zły przykład;).No ale nie ma tutaj nic do śmiania:|

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Kilimandżaro
jak stac sie asertywną osobą?????

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Ustereczko dziękuję , dziękuję , dziękuję ............................ Naprawdę mnie lubisz? Czasem wydaje mi się że mnie nikt nie lubi. Na pozór jestem megachłodna osobą , no i przez nieśmiałość najczęściej gadam głupoty i to jakie.................... Właściwie za każdym razem coś głupiego powiem , a później mi tak głupio......................... Kilimandżaro aseratywności nie da się nauczyć . Chyba już taki los nas nieśmiałych , chyba nigdy nie będziemy szczęśliwi. Czy ktoś wymyśli kiedyś jakiś lek na nieśmiałość? Z tym chyba nie da się normalnie żyć.....

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Oliwka21
Kilimandzaro, moje gafy przy alkoholu to niby drobiazgi, ale nazbieralo sie ich troche. To np zbyt osobiste pytanie do znajomej, czy spotykala sie z takim a takim chlopakiem(moim znajomym).Zupelnie nie trafione, wscibskie i bez sensu.Uwaga do nowo poznanej kolezanki o ladnej bluzce i powiedzenie jej,gdzie taka widzialam(a pozniej znaczacy wzrok moich kolezanek).To takie, o ktorych nie jest mi trudno powiedziec. Czasami mam wrazenie, ze sie strasznie wyglupilam. Najgorsze jest, niekiedy po alkoholu nie mam zadnych hamulcow i mowie to, co akurat przychodzi mi do glowy.Chwilami nie na miejscu:( Pozdrawiam;)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Widzę, że znów to miejsce odżyło i że można tu spotkać same miłe osóbki :) Co do problemu z odmawianiem prośbom innych, to jest to faktycznie problem dla nieśmiałych, a przynajmniej dla mnie. Ludzie jakoś szybko zauważają, że czasami wolę się zgodzić na zrobienie czegoś, niż wytłumaczyć dlaczego nie chcę tego zrobić. Poza tym z racji mojej nieśmiałości nie mam wielkiego grona znajomych, co czasami jest dla mnie złą wskazówką, że może jak będę uczynna, to kiedyś nie zostanę sama. Na szczęście \"walczę\" z tym i uczę się odmawiać. Kwestia zaufania, Sarenko - też mam podobnie. Tak wiele razy wykorzystywano moją nieśmiałość, tak wiele razy się zawiodłam na innych, że jestem coraz bardziej nieufna. Przez to nie potrafię np odpowiednio reagować na komplementy. Zawsze wydaje mi się, że ktoś, kto mnie za coś pochwali albo powie mi coś miłego, robi to interesownie. Czy ktoś też tak ma? Usterko, czy wiesz, że kasztan trzeba co jakiś czas położyć na ziemi, żeby \"oddał\" całą złą energię, którą od naszego otoczenia zebrał? Tak słyszałam kiedyś od pewnej starszej pani i pamiętam o tym, bo zawsze po jesieni kasztan znajduje się w kieszeni mojej kurtki. Pozdrawiam wszystkich nieśmiałych :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Kilimandżaro
Oliwko,:) pod wpływem jest się zupełnie inną osobą,a przynajmniej niektórzy(chyba większość) razem z Tobą tak ma,skoro się potem wsytydzisz tego co mówiłas po pijaku.No ale to nie byłas Ty.Ja się sam siebie czasem wstydze gdy wytzrezwieję,skąd takie zwierze we mnie :(.Ale nie o tym sprawa. Ja jestem chłopakiem iiii wiem, że rozmowy w damskim towarzystwie traktują o zgoła odmiennych sprawach niż w naszym chopskim gronie,ale musze przyznać przezcytałem Twoje"gafy" no i nie wiem czego sie w tym wstydzić.No chyba ze tą bluzke widziałas w lupexie;).chociaz osobiscie bym tego nie uznał za ujme na honorze. Ale może któraś z forumowiczek podzieli sie z Tobą swoim odczuciem na temat tych gafek-jeżeli tego chcesz.bo ja tylko omylnym facetem jestem.. Może wgCiebie warto miec jakieś hamulce,ale wielu,ceni sobie znajopmość z osobami prostolinijnymi i szczerymi az do przeżroczystości. Może jedna rada-nie pozwalaj sobie na zbytnią szczerośc w sytuacji gdy Ty jestes pod wpływem a rozmówca-nie. No i wszystko zalezy z kim się zadajesz,w jakich kręgach przebywasz..jeżeli są to nadęci gogusie z zapałem wspomagający akcje harytatywne z bransoletkami LiveStrong po same łokcie lansiarki,to wiesz... tzreba uważac co sie mówi o najnowszej bluzce bo łatwo urazić!! Ehh,wiec gdzieś tam w głebi jestes bezpośrednie co jest niewatpliwą zaletą,teraz tylko odkopuj to ,i na trzewo na trzeżwo juz proszę stosowac z umiarem;)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Kilimandżaro
Teanna,moja mama tak reaguje na komplementy czy pochwały:,momentalnie sobie umniejsza .Wiem że powinno się docenić taką opinie i zakodować w głowie co by nas dowartościowała jak nadlużej.A czy ktoś bedzie coś od Ciebie potem chciał w zamian ,to ocenisz potem i zadecydujesz co dalej,czyż nie??Oczywiście łatwo mi się gada,wiem ze to skomplikowane.Wszystko to zamotane jest ostro. A był ktoś z was u psychoanalityka tudziez psychologa? Ktoś kiedys był,tylko potem sie użalał że na jednej wizycie sie nie kończy a to jednak płatne są wiyzty i nie tak mało wcale.Ale ponoc taki zabieg daje radę w pewnym stopniu,przy wytrwałości pacjenta. Pozdrawiam:(:(:(:(:(::):):):):)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość to odswiezmy jeszcze raz

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Sarenko - może jakiś temat
na dziś? ;)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Helooo:) Witam nowe osóbki:) Kilimandżaro, ale ubawiłeś mnie tekstem \"lansiarki\":) Nie, stanowczo z takimi modnisiami odradzam kontaktów:) Coś wspomniane było o upadkach po sukcesie. U mnie też tak jest, że nawet jak uda mi sie przebojowo zagadać jakąś dziewczynę i wszystko jest ok, to następnego dnia jakby nic sie nie wydarzyło:( Te same lęki i obawy i brak języka w buzi..ehhh Ostatnio znów miałem sytuację, że stałem długo na przystanku obok ślicznej dziewczyny i nawet kiedy wymieniliśmy miłe spojrzenia, to zupełnie nie miałem odwagi cokolwiek powiedzieć.. już mam tego serdecznie dość!!! wiem, że nie jest to może za dobre miejsce na nawiązywanie znajomości, ale gdzie niby mam poznać kobietę swojego życia??:) No, ale dobra, nie piszę tu aby sie użalać:P No ogólnie się jakoś dobrze żyje. W piątek idę na zabawę helloween, gdzie znam tylko jedną osobę, w zupełnie nowe towarzystwo, ale zupełnie się nie lękam. Wiem, że ludzie nie gryzą, ale najważniejsze jest to, że zupełnie się nie przejmuję już tym co powiem. Mi też się zdarza palnąć coś głupiego. Wstydzę się bardzo, ale swiat się nie wali:) Trzeba iść smiało do ludzi i naprawdę można się \"wyrobić\" towarzysko. Oczywiście w temacie poznawania fascynującej kobiety nadal jestem niemową;), ale to już mój własny, mały problem z nieśmiałością. W każdym razie mam nadzieję, że w piątek sie wytańczę:) Pozdrawiam i miłego wieczoru Kochani:)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Witaj Kiciula , miłej zabawy w piątek :D A czy tam obowiązuje przebranie? Za kogo się przebierzesz? Już się boję...................ssssssssssssssssss Uciekam i pozdrawiam wszystkich

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Witam..smutnie i samotnie dziś, dzień jakiś taki nieszczególny. Nawet nie za bardzo mam siły aby cokolwiek napisać, choć wiele bym miała ochotę powiedzieć. Czuję się źle, bywało gorzej, ale i lepiej ;). Tak jakoś samotnie. Podziwiam Cię Kiciula, zazdroszczę tej zabawy. Zawsze fasynowało mnie halloween, ta atmosfera, przebieranie się itp. Niestety nigdy nie przeżyłam go....może kiedys się uda...z kimś, kiedyś. Zobaczysz, z kobietami Ci wyjdzie, czarujący i miły z Ciebie osobnik, będzie dobrze, uzbrój się tylko w cierpliwość. Ta jesień i to wszystko znów pogarasza mi humor, ostatnio nawet w pracy zaczęłam pisać jakieś wiersze o samotności, wyobrażacie sobie? próbowałam przelać na papier mój stan duszy, ale cóz, nie zawsze słowa są posłuszne. Kilimandzaro! nie byłam u psychologa..nie wiem czy bym poszła. Nie stać mnie na taką odwagę, by komus mówić prosto w oczy o moim zyciu, komus obcemu. To straszne, nie odwazylabym sie chyba :(Sama walczę ze soba...probuje :( PolQ! Witam....milo, ze dochodza nowe osobki...🖐️ teanna! mam tj Ty....trudno uwierzyć mi w szzcerosc nietorych, w to, że chwala mnie albo mowia, ze np jestem ladna i mila, i ciekawa - bo sama tak nie mysle...Wydaje mi się, że często ludzie wykorzystują moją niesmialosc i nieasertywnosc, a potem moze jeszcze za moimi plecami sie ze mnie smieja :(. Mimo to prawie nigdy nie odmawiam, chce byc pomocna.... Oliwka21...moja droga, więc nie pij :D badz soba staraj się walczyć z niesmialoscia na trzezwo, poza tym kazdy upity chyba gada od rzeczy? a poza tym te Twoje uwagi az takie głupie nie sa :). Powodzenia w walce, witaj na forum. CALUSY dla wszystkich...😘 wybaczcie, ze tak zdawkowo, ale naprawde nie mam głowy do pisania dzis...jakas nie do zycia jestem :( Zielonooka

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Zielonooka znam ten stan , też mnie od czasu do czasu nawiedza ale trzymaj się i nie poddaj nie jesteś samotna masz jeszcze nas tutaj na topiku mnie jeżeli dopada ten stan to właśnie o was myślę że nie jestem sama że jest ktoś kto wie , kto rozumie kto zna odpowiedź dlaczego tak jest Zielonooka a moze próbkę wierszy nam napiszesz? No cóż pamietaj - jeszcze bedzie pięknie Pozdrawiam wszystkich Dobranoc

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Kochana Sarenko! Bardzo dziękuję za miłe słowa, bardzo mi pomogłaś :D. całe szczęście, nie jest aż tak źle, trzymam się i wierzę, że wkrótce moje wątpliwości się wyjaśnią, że wszystko będzie dobrze :) Trudno pesymistce takiej jak ja myśleć pozytywnie :(, ale próbuję. Topik jest cudowny i naprawdę pomaga, pokrzepia, pociesza....Dziękuję za założenie topiku, jesteś cudowna! A propos wierszy - ja nie umiem rymować, ani też nie wydają mi się zbyt ambitne, tak więc przepraszam - nie napiszę, nie chciałabym się skompromitować. Niech już to pozostanie w moim zeszycie ;). No niestety taka pogoda i ten ziąb jakoś mnie napawa smutkiem ;). czekam za bialą, kochaną zimą.....za swietami, które ubóstwiam, ale niech juz pójdzie ta wstretna jesien ;). CAŁUSKI dla wszystkich 😘 😘 😘

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×