Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość Nieśmiała

Jeżeli też jesteś nieśmiala/nieśmialy - wstąp

Polecane posty

Gość Aniaw2
Naprawde nikt nic nie wie na temat tego leku?UP>

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Kiciula brawo , tak trzymać. Mam nadzieję że będziesz nam na bieżąco donosić o swoich sukcesach. Zapomniany , Zielonooka , Rzeczka fajnie że podtrzymujecie topik , moze dlatego takie pustki bo wakacje są. Moz ekiedyś znów będzie nas tutaj komplet. Aniaw1 widzę że ty masz jeszcze gorzej , ale może poprostu spróbuj zaakceptować siebie , pewnie raz bezdie tak raz inaczej , ale to zawsze lepsze niz jakieś cudowne leki. Pozdrowionka dla wszystkich : Ustereczki , Weewci , Lea , Kłapouszka , Komandora który już tutaj nie bywa i wszystkich nieśmiałych na świecie Sarenka.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
witajcie,ostatnio mnie nie ma,bo ciagle cos robie i po prostu brakuje mi czasu,a tak poza tym to jakos sobie zyje,chyba troche zrabalam sprawe z moja sympatia,bo jak on cos zaczal mowic o zwiazku to ja sie wystraszylam i nic nie powiedzialam,on teraz sam przystopowal,a mnie zaczyna na nim naprawde zalezec,ech....:(,moja wina..wiem,ale nie wiem czy da sie to odkrecic,bo oddalilismy sie od siebie i to bardzo,no nic nie bede zanudzac,musze to sama jakos sensownie rozegrac. a tak poza tym to faktycznie widze,ze tu pustki straszne,mam nadzieje,ze spowodowane tym,ze wreszcie zaczynacie wychodzic do ludzi:P i nie martwicie sie swoja nismialoscia:D:D:D buziaki dla was😘 i pozdufki:)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Witajcie :D Ja tylko na chwilke, bo jestem wykończona mimo iż to dopiero poniedziałek :P cóż weekend mieliśmy bardzo intensywny :) w piątek znowu spotkanie ze znajomymi, którzy u nas spali, a wiec i w sobote ich gościliśmy :) a w niedzielkę wcześnie rano przyjechali po nas rodzice Zapomnianego i zabrali do Sierakowa na grzyby :) jeszcze nigdy w życiu nie zebraliśmy tylu grzybków, Zapomniany musiał nawet poświęcić swoją koszulkę, bo nie mieliśmy w co ładować :P po kilku godzinkach, owocnych spacerków po lesie pojechaliśmy do ośrodków wczasowych i oczywiście kompalismy się w tym czyściutkim lazurowym jeziorku :) wyporzyczyliśmy kajaki i było naprawdę cudownie :) to tyle z relacji weekendowych:) Zapomniany nie wpada, bo cały czas jest zajęty wyszukiwaniem informacji apropo wyjazdu :) i wszelkimi przygotowaniami :) dzisiaj na przykład byliśmy sprawdzić jakie są ceny laptopów, bo przecież nie możemy być odcięci od świata :P Pozdrawiam wszystkich :D

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość cicho tu ...
Dlaczego topik, na którym zebrało się tak wiele sympatycznych osób nagle zamarł? Pozdrawiam wysztkich ! :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Witajcie:) Co to za pustki?? Ja już wróciłam z weekendu:) Oj mieliśmy z Zapomnianym bardzo intensywny weekend a więc od początku...w piątek Zapomniany zaproponował wyjazd do gdańska na koncert Jeana Michela Jarrea...miałam na decyzje raptem 15 min, bo dowiedziałam się przed 11 a o 12:20 był pociąg, ja oczywiście byłam w tym czasie w pracy, ale co tam poszłam i się zwolniłam, pojechałam z pracy prosto na dworzec, a Zapomniany w tym czasie wpadł do mnie do domu po rzeczy, mimo, że byłam troszkę wcześniej na dworcu, to kolejki były strasznie długie, do kasy dopchałam się jakieś 10 min przed odjazdem pociągu i już się cieszyłam, że zdarzę kupić bilety, a tu jak na złość kobieta miała problemy z wydrukowaniem, i bilety dostałam dopiero dokładnie o 12:20 w momencie w którym pociąg powinien odjeżdżać, w tym czasie Zapomniany dobiegł do mnie i jednak postanowiliśmy spróbować i biec na pociąg, kiedy wpadliśmy na peron stały dwa pociągi, na szczęście blisko był konduktor, który wskazał nam właściwy i oznajmił, że mamy szczęście, bo już miał gwizdać na odjazd i takim cudem udało nam się dotrzeć do Gdańska, a tam co tu dużo opowiadać, miasto całe sparaliżowane przez koncert, ze wsząd chmary ludzi...samo widowisko było cudowne, nigdy nie widziałam takiego koncertu i pewnie już nie zobaczę, ale naprawdę waro było Wróciliśmy nad ranem w sobotę, od razu pojechaliśmy na działkę, oboje mielismy taki twardy sen, że nie słyszeliśmy żadnych telefonów, mnie dopiero obudziło pukanie do drzwi mojej mamy, która wróciła po pracy, oboje byliśmy zdumieni, bo okazało się że była już 15 godzina mało tego na 16 mieli przyjechać kuzyn Zapomnianego z żoną i nasi bracia, ale poprosilismy aby przyjechali na 18 bo przecież trzeba było się jakoś przygotować do imprezy, która nas czekała tego wieczoru i tak w rodzinnym gronie spędziliśmy całą noc bo impreza trwała do ok 4 ...była to ogólnodziałkowa impreza, na dość sporej sali i oczywiście nie obyło sie bez tańców dzisiaj wszyscy spaliśmy do południa i po śniadanku i odpoczynku pojechaliśmy do Strzeszynka nad wodę, woda była cudowna, ciepła i niesamowicie czysta, przeżyłam szok mając wodę do brody a widząc swoje stopy oj nawywijaliśmy na materacu, chłopcy próbowali stać na nim i muszę przyznać, że Zapomniany pobijał wszelkie rekordy Ależ się rozpisałam nic zmykam bo trzeba się w kńcu wyspać Pozdrawiam wszystkich

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość odswiezam
może ktoś się odważy, żeby coś napisać

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
no nie !!!!!!!!!!!!!!!!ja jzu nic nie powiem na ten temat,wracajcie i to szybko,jak mam opowiadac co sie u mnie dzieje skoro nikogo nie ma kto chcialby tego posluchac:(:(:(:(:(:(:(:(:(:

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Jabuszko już jestem i melduję się na stanowisku słuchacza :) Mały łobuziak z Ciebie, obiecujesz niusy i znikasz jak kamfora... Fajnie że Sarenka się pokazała :) a czemu Szafirek nic nie opowiada ? Miałam ostatnio kilka naprawdę ładnych dni :) Mieszkałam w jednej drewnianej chatce na końcu świata :) tam, gdzie Bóg oddaje władzę polnym lichom i leśnym rusałkom, gdzie każda cząstka przyrody nasycona jest pierwotnym pięknem życia Okazało się że niedaleko chatki, w lesie, jest nastrojowy cmentarz, tak dobrze mi tam było :) czułam się jak wśród swoich ;) temu poprawiłam kwiaty, za innego się pomodliłam, a wokół krystalicznie czyste powietrze, wypełnione \" po brzegi \" dziwnym, jasnym światłem. Może ta świetlistość pochodziła od dusz, które mnie przygarnęły ? właściwie to chyba przygarnęliśmy się nawzajem..:) kojące przeżycie Tam wszystko wydawało się piękne i proste: wystarczy żyć oddychając każdą chwilą, tak, by niczego co ważne nie uronić Weewciu, jak się czujesz, Niebieskooka Tęsknoto..

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Witajcie wszyscy po tak długiej nieobecności Dobrze że topik przetrwał. I Ustereczka się pojawiła. Ustereczko , dlaczego tak dobrze czujesz się wśród martwych dusz , a nie chcesz nawiązać kontaktu z ludźmi? Czego się boisz? Bo wiesz u mnie jest już dużo dużo dużo lepiej , chociaż na przykład dziś uciekłam przed sąsiadem................:D No cóż nieśmiałość wraca jak bumerang , i nawet nie wiadomo kiedy się objawi , tak to już jest.............. Ale walczę , wciąż walczę ................ Pozdrowionka dla Weewci , Zapomnianego , Zielonookiej , Rzeczki i wszystkich nieśmiałych. Postaram się zaglądać częściej , wy też tak zróbcie :D Buziaczki

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Jupii!!!!! wreszcie ruch na forum =) Witam wszystkich!!! USTERECZKO! Eh ja też niedawno byłam w chatce drewnianej, wśród drzew i spokoju, radość mnie rozpierała, było cudownie....choć cmentarza w pobliżu nie było .... A teraz znów miasto, praca, codzienność, szarośc :(. Też się zastanawiam czemu lgniesz do martwych, może lepiej do żywych> ;) No ale rozumiem po części strach, choć ja ostatnio poczyniam chyba pewne postępy :D. sama czasem nie wierzę, że to JA ;). No ale bez przesady, nie imprezuję jak Rzeczka, Zapomniany czy Kiciula - ostatnio znajomy z GG ;). SARENECZKO! Witaj z powrotem! Dobrze, że u Ciebie lepiej :D. A w czym to się przejawia? I czemu żeś uciekła przed sąsiadem? taki przystojny czy taki straszny? ;) hi hi Zaglądaj częściej, będzie milutko :D. Pozdrawiam wszystkich bez wyjątku 😘, drodzy nieśmiali :D Walczmy dalej z tym diabelstwem i swoimi słabościami, a będzie coraz lepiej :D. ja zaczynam być lepszej myśli ;). 🖐️

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
witam witam serdecznie kochani,ja ostatnio malo zgladam,bo ciagle tancze ta moja salse cubanska i zaczelam nawet jezdzic na pokazy razem z moja grupa:D:D:D:D to mnie pochlania prawie w 100%,z moja sympatia wszytsklo powoli wraca do poprzedniegu stanu rzeczy,jest milusio,ale watpie czy jednak bedziemy razem,wiadomo---->nic na sile,ale on sam jest niezlym niesmialkiem,szczegolnie juz po tej sytuacji co wteyd sie wycofalam,bo sie wystraszylam:(:(:(no nic....pozyjemy....zobaczymy....;) Moja siostra ma rodzic juz w przyszlym tygodniu:D:D:D:D:D:D,a mnie po prostu usmiech z twarzy nie schodzi,przeciez jka mała sie urodzi to ja chyba oszaleje ze szczescia...juz nie moge sie doczekac:D:D:D pozdrufffki dla Was iz ycze sily w walce z wazsa niesmialoscia,bo wierze,ze Wam to utrudnia zycie,ale innym tez;)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Witaj spadające jabuszko!! Dobrze, że jesteś zajęta, że się czymś zajmujesz, tańcujesz :D. No i fajnie, że wszystko powraca do dawnego stanu. Może będzie lepiej tym razem :) Och, a z dzieciaczkiem też cudnie. Pamiętam jak mój braciszek cioteczny się urodził :D. Takie to było maleńkie, pachnące, cieplutkie, spało gdozinami. uwielbiałam zajmowac się nim przy okazji wizyt....miałam wtedy takie marzenie, by mieć takiego dzidziusia dla siebie na własność :D ( a miałam twedy ze 13 lat). Potem jak był większy, tak 2-3 latka, też super, bo już można było porozmawiać, przytulal się non stop, mówił, że wszystkich kocha :D No a teraz to już większy Pan, już nie tak rozkoszny ;). hihi Wyobrażam już sobie, co to będzie się działo. Będziesz super ciocią, pewnie nie będziesz mogła się napatrzeć na to maleństwo. A wiadomo czy to chłopczyk czy dziewczynka? :D Z nieśmiałością walczę....trudno z nią czasem. Czasem praktycznie o niej zapominam, innym razem jest mi bardzo ciężko. Różnie to bywa... Całuję 😘, pozdrawiam wszystkich nieśmiałków, odezwijcie się :D

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
no i cooooo??????????napisalam,a tu dalej nikogo nie ma:(:(:(:( przykro mi strasznie😭 Zielonooka,nad imieniem sie jeszcze zastanawiaja,ale oczywiscie jak sie mala urodzi to nie omieszkam Was o tym poinformowac:D:D: o ile ktos tu laskawie zajrzy:(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Sprzątałam w piwnicy, kogoś przytulić ? tak mocno, mocno ? :D Może Jabuszko, Jabuszko lubisz pajęczyny.. ? :) znalazłam dziurę, przez którą mi myszki śmigają po półkach, zarazy jedne, popodgryzały styropian wokół, wszedzie pełno paproszków :) trzeba zamur.. albo nie, pamiętam, że nasza Sarenka Baaardzo lubi myszki... to jak będzie się rzadko pojawiać - zapakuję je do skrzynki i wyślę mailem :) Jabuszko no nie becz :) wiesz, ja zawsze wszystko czytam uważnie, tylko że zazwyczaj siedzę w jakiejś dziurze, to się nie odzywam. Szafirku, ile ciepłych emocji w Tobie, kiedy opowiadasz o braciszku, aż mi się wesoło zrobiło od tej dobrej energii :) :) Sarenko. Dziwne :D ja też uciekam przed sąsiadami.. przyznasz, że to dosyć emocjonujące zajęcie... ach te sporty ekstremalne :classic_cool: :p

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Ustereczko :D Myszki to i ja w pewien sposób lubię. Żal mi tych małych stworzonek :(. ostatnio rok temu na działce słyszałam popiskująca myszkę, a za nią biegł rozwscieczony kocurek :(. A nawet i jakiś czas temu przemknęła mi przed oczami myszka...po trawie :) Tak więc ...lepiej nie wspominaj o nich :P Pozwolę sobie odpowiedzieć też na pytanie skierowane do Jabuszka....pajęczyn też się ostatnimi czasu dużo naoglądałam. Nie rpzepadam jak wejdę w jakąś w lesie i się kleję :). Trudno się czasem pozbyć tego dziadostwa, gdy pająki porobią 1000 tych pajęczyn na domku...Nie rpzepadam za ogromnymi pająkami, mniejsze jakoś zniosę, przyznam się nawet, że czasem zdarza mi się jakiegoś zamordować :(. A podobno nie powinno się, bo pająki przynoszą szczęście ;) ;) ;). Dobrze, że moja wypowiedź została tak odczytana :D. Cóż, taka prawda, że lubię malutkie dzieci :D. Uwielbiam jak jakieś maleństwo odwzajemnia mi uśmich, np w autobusie :). Pomyśleć, że potem może z niego wyrosnać jakiś gagatek ;). No ale dziecko to nie tylko laleczka do poprzytulania i opiekowania się, niestety i obowiążki :). Odnośnie uciekania przed sąsiadami....:)Czasem mi się zdarzy jak np jestem nieodpowiednio ubrana ;), a na chwilkę wyskoczyłam podlać kwiatki czy cos w tym stylu. Jak juz jetsem wyszykowana, wyperfumowana itp :) to nie uciekam. wam też nie radzę, nie będzie źle, sąsiedzi nie powinni pogryźć. Życzę sił do walki z tym strachem :) na razie to tyle :D pozdrawiam wszystkich gorąco 😘 miłego dnia! 🌻

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
witam witam ,usterko nieboje sie pajaczkow ,a ni pajeczyn:D:D:D ALE CHCIALABYM WSZYSTKIM OZNAJMIC WSZEM I WOBEC ,ZE WCZORAJ O GODZINIE 22 Z CZYMS MOJA SIOSTRA URODZILA ZDROWA PIEKNA CORKE,ja mam kaca giganta,szalalam wczoraj z radosci tak,ze prawie caly dom rozwalilam,juz nie moeg sie doczekac kiedy ja odwiedze,bo niestety nie rodzila w moim miescie bo mieszka w warszawie:( ale jestem z niej dumna i caly czas chodze przeszczesliwa :D:D:D:D:D:D:D:D:D:D::D

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Wow w takim razie Jabuszko pozwól, ze jako pierwsza tutaj Tobie i oczywiście siostrzyczce serdecznię pogratuluję :D i życzę aby ta maleńka istotka miała całe życie usłane kwiatami... 🌻🌻🌻🌻🌻🌻🌻🌻🌻🌻🌻🌻 🌻🌻🌻🌻🌻🌻🌻🌻🌻🌻🌻🌻 🌻🌻🌻🌻🌻🌻🌻🌻🌻🌻🌻🌻 🌻🌻🌻🌻🌻🌻🌻🌻🌻🌻🌻🌻 🌻🌻🌻🌻🌻🌻🌻🌻🌻🌻🌻🌻 🌻🌻🌻🌻🌻🌻🌻🌻🌻🌻🌻🌻 🌻🌻🌻🌻🌻🌻🌻🌻🌻🌻🌻🌻 🌻🌻🌻🌻🌻🌻🌻🌻🌻🌻🌻🌻 🌻🌻🌻🌻🌻🌻🌻🌻🌻🌻🌻🌻 🌻🌻🌻🌻🌻🌻🌻🌻🌻🌻🌻🌻 🌻🌻🌻🌻🌻🌻🌻🌻🌻🌻🌻🌻 🌻🌻🌻🌻🌻🌻🌻🌻🌻🌻🌻🌻 🌻🌻🌻🌻🌻🌻🌻🌻🌻🌻🌻🌻 🌻🌻🌻🌻🌻🌻🌻🌻🌻🌻🌻🌻 🌻🌻🌻🌻🌻🌻🌻🌻🌻🌻🌻🌻 🌻🌻🌻🌻🌻🌻🌻🌻🌻🌻🌻🌻

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Czemu tak pusto???? :( Czyżby wszyscy zapomnieli? Wracać na topik i to już, meldować się po kolei proszę :D. Kolejny dzień mija...jutro już czwartek, niedługo weekend....ale ten czas szybko gna. Widzę, że nieśmiałki zagubiły się w biegu..przystańcie na chwilkę i napiszcie co u Was.... Pozdrawiam, macham do Was serdecznie, przesyłam kilka gorących całusków 😘, kwiatuszków pachnących niebiańsko 🌻 🌻 🌻 jak idzie walka z nieśmiałością? jest lepiej czy gorzej? Zauważcie, że powoli, jakby nie bylo, zbliża się koniec roku. :D proszę się nie śmiać, ale już tylko 4 m-ce. Macie jakieś refleksje dotyczące tego roku? Czy coś Wam się udało zmienić? A może dajecie sobie jeszcze czas? napiszcie koniecznie. Bo ja...zamierzylam zmiany i stopniowo, powoli (ku mojemu zdziwieniu!) już poczyniłam pewne postępy. Jestem nawet trochę z siebie dumna (przyznam nieskromnie). czekam na Wasze odczucia i refleksje.... 😘

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Anna Lu
Serdecznie pozdrawiam:) Niby pusto a tyle nowych stron przybyło. Siedzę w przetworach i nie szybko znajdę czas na pisanie.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Anno Lu a co pysznego robisz ? Bo ja też, tylko na razie nie za bardzo panuję nad sytuacją :D ..Co zrobię trochę tych słoiczków z powidłami śliwkowymi, to zaraz zjem i taka to robota :) Szafirku, już wiem: podlewasz kwiaty rano, ubrana w różową piżamkę w misie ;) mam dla Ciebie link, może się przyda: http://www.vitroflora.com.pl/page.php?cat=11&lang=0 ..i jeszcze tu są nasiona fajnych kwiatuszków ;) http://www.nasionkacannabis.pl/katalog.html To pochwal się, co to za postępy :) ja dokonałam w tym roku tylko tyle, że złapałam kilka nowych usterek :p I w dodatku ostatnio mi ośrodek dowodzenia szwankuje ;) najpierw prawie zabrałam do domu bezdomne kociątko, a potem prawie kupiłam chomika, muszę się wziąć w garść, ale jakoś tak trudno. Rzeczko, nic nie opowiadasz. Jesteś smutna ? Jabuszko, no ładnie, maleństwo ma szaloną ciocię :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
:D Ustereczko, ależ skąd nie jestem smutna :) dziękuje za zainteresowanie! Jak widzisz Zapomniany też się nie pojawia...obecnie nasze myśli ciagle krążą wokół wyjazu :) a do tego korzystamy ile się da z lata, czyli ciągle gdzieś nas nosi :) ostatnio byliśmy w Gnieźnie u znajomych, w niedzielę jedziemy na imprezę do Obornik do naszego kolegi, no i jeszcze wybieramy się do Warszawy na koncert Stinga, ale to za 2 tygodnie :) więc jak widać na nudę nie narzekamy :) oczywiście o naszych rodzinkach również nie zapominamy i tak np. wczoraj bylismy na urodzinkach Taty Zapomnianego:) Zielonooka ja w związku z moja niesmiałością również moge powiedzieć, ze jestem z siebie dumna, ponieważ upewniam się każdego dnia, ze potrafie nad tym zapanować i to ja mam wpływ na własne życie, a nie moja nieśmiałość, która z roku na rok jest coraz bardziej tłumiona!!:D Nareszcie piątek, jeszcze tylko kilka godzinek pracy i Zapomniany przyjedzie po mnie, a potem mykamy na działkę :D Życzę wszystkim udanego weekendu:) 🌻🌻🌻

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
witam serdecznie szerokim usmiechem :D:D:D:D Wczoraj zobaczylam zdjecia malenkiej i az sie poplakalam ze szcescia,jaka ona jest sliczna i malusia, to jest az nieprawdopodobne!!!!!!!!!!faktycznie,szaleje caly czas!!!jzu sie nie moge doczekac,zeby ja zobaczyc,dotknac i przytulic tylko oczywiscie delikatnie,bo to taka mala kruszynka:P:P:P:Pwczoraj jka wparowalam do sklepu z dzieciecymi akcesoriami to prawie bym tam zamieszkala,dobrzez,ze kolega ze mna byl to mnei wyciagnal na sile:Pto niessmaowite,ze 51 cm dlugosci moze tak zawladnac sercem A tak poza tym to nic sie u mnie nie dzieje w sumie,ciagle tancze i tancze,i tancze:D:D:D:Dbuziaki dla wszystkich😘 Agdzie sie podziali nais mili panowie:Dczyzby rzucili sie w wir spotkan towarzyskich:P:P:P:P🌼

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×