Szczęśliwe kochanki....

ja taką jestem... i bardzo się z tego cieszę...

:)

a dlaczego już nie jesteś?

bo wszystko kiedyś sie kończy :)

jak można być szczęśliwą w takim układzie?

ja też byłam i myślałam, że tak będzie zawsze, niestety nie było....

:)

Ja nie wiem czy juz jestem kochanka czy jeszcze nie...bo nie uprawiamy seksu :).Ja jestem w trwalym zwiazku a on jest zonaty.Uwielbiamy sie calowac i rozmawiac o wszystkim i o niczym.Jestem szczesliwa.

u nas jest tak samo.... też jeszcze bez seksu, ale wiem, że i na to przyjdzie czas... i pewnie dlatego tak mi się to podoba... ech... ten zawrót głowy... ;)

up... bo się w głowie bardzoooo kręci... ;)

kochanka...jestem tego świadoma...wiem co to tesknota,przykro mi gdy są święta.Ale kocham go i chcę tych chwil gdy jesteśmy blisko.On mnie nie okłamuje,wiem,ze jest żonaty,i nie próbuję niczego zmieniać.Ta miłosć jest piękna bo dajemy sobie tylko to co najpiękniejsze.Bywają doły...ale kocham i jestem szczęśliwa...i w nosie mam czy ktoś mi teraz będzie coś tłumaczył.To nasz wybór i jest pięknie........

a ja tęsknię za nim strasznie i byłam z nim szczęśliwa jak z nikim innym....

ile kobiet traci ochotę na seks bo faceci bywają tak beznadziejni w łóżku, a potem się dziwią mam oziębłą żonę to pojde na dziwki( one nie oczekują orgazmu-jakie to proste)

no właśnie....hmm..no właśnie o co ci chodzi?....jakiś problem masz ze soba?!...no to ci wybaczymy głupotki pisane...OOOOOOrrrggaaazzmyyy to my mamy nieziemskie,ale ty chyba o tym mało wiesz..szkoda...

mało ;-( a jak myślisz why?

hm.. odkąd sama zdradziłam na to wszytsko patrzę inaczej... nikogo nie oceniam... każdy żyje tak, jak chce... mi okropnie w małżeństwie brakowało zaintersowania... i wreszcie znalazłam kogoś, kto się mną zainteresował... kto chce choć na chwilę mnie zobaczyć.. dotknąć, pocałować... to niby tak niewiele... a ile znaczy... i wiecie co? chyba przez jakiś czas szukałam ideału, ale ciągle nie mogłam go znależć... ten miał już być ostatnim... i oczywiście ideałem się nie okazal... ale... ma to "coś"... i jest po prostu bosko!!!! :))

wiem,wiem...zabieramy ci śmietankę a ty masz fusy....no cóż takie życie skarbie...

Też jestem wlaśnie w takim ukladzie on ma zone przypadkowa znajomosc a teraz jakos sie tak uzaleznilismy od siebie i brakuje nam jesli nie mozemy coć chwili pogawedzić eeech zycie,wciąznas zaskakuje.Ale dobrze mi tak przynajmiej teraz a pożniej,nie myśle co bedzie pożniej.

nie bądz taka pewna siebie...ciekawe ile jeszcze innych panienek zlizuje śmietankę z jego małego :-P

no właśnie.....nie bądź złośliwa to nic nie da.....i tak jestem szczęśliwa i on tez...ach...jest super...ten topik jest dla szczęsliwych kochanek...

do "no własnie..." wiesz. ch... mnie to obchodzi... :P poza tym wtedy jego doba musiałaby mieć z 72 godziny :))

mnie też chuj obchodzi co wy myślicie :-P

to się bujaj....

no właśnie ..ty nerwowa jesteś i jakaś wulgarna....szczęscia nikomu się nie zazdrości...choć rozumiem cię,też byś tak chciała:-)

no cóż.. ludzie bywają zawistni...:) no... to zdrówko... :))

buju buju... już Ci lepiej bo mi tak :-P A Twój facet i tak się dyma z innymi laskami a Ty potem mu do ust bierzesz bleeee

nic nie bleeeeeeeee....pyszniutki jest....uwielbiam to i on też..:-)