mam dziecko, kocham je

...ale ostatnio mam okropne uczucie rozdraznienia... to niemowlak 5 miesieczny, drze sie okrutnie z wieczora... mam dosyc... jestem wykonczona... czasami powstrzymuje sie zeby nie rozszarpac go... to przykre, potem jestem przerazona swoimi emocjami... nie zrobilabym mu krzywdy, ale... czuje ze zycie mi ucieka, nie daje z niczym rady... ciagle chodze zla, zaniedbana, smutna... moze depresja, ale nie wiem sama... chce byc dobra matka dla swojego dziecksa, ale nie moge... pomozcie, co mam robic???

niech Cię ktoś odciąży

nie martw sie niczym, popros meza albo mame zeby ci pomogla, zajela sie maluszkiem, nie jestes wcale zla mama, po prostu potrzebujesz odpoczynku, zwolnienia tepa... idz do fryzjera , kosmetyczki, zaposz sie na joge albo aerobik... pomysl troszke o sobie :) kazda mama traci czasem cierpliwosc i potrzebujew pomocy , nie wstydz sie o nia poprosic :) to nie swiadczy ze jestes wyrodna matka. umow sie aze znajomymi, wyrwijcie sie gdzies z facetem przynajmniej raz na 2 tyg. zobaczysz- pomoze :) wiem co mowie, mam 7 miesiaczna corcie i tez czasem musze od niej odpoczac, ale wcale to nie znaczy ze jej nie kocham :D trzymaj sie :) pozdrowienia

dokładnie,też jestem tego zdania...samej jest ciężko...niech Ci ktoś pomaga...

Nie martw się tak strasznie! Chyba każda mama zajmująca się na okrągło niemowlęciem miała takie myśli jak Ty....Dziewczyny słusznie tu piszą, że MUSI Cię ktoś odciążyć, musisz mieć choć parę godzin w tygodniu tylko dla siebie.Najlepiej wtedy wyjść gdzieś, spotkac się z koleżankami i NIE GADAĆ O DZIECIACH :) Zobaczysz, Twój Dzidziuś szybciutko urośnie, ZA szybciutko - wspomnisz moje słowa- jeszcze nie raz zatęsknisz za czasmi, kiedy byłaś zmęczona do nieprzytomności, ale miałas go ciągle przy sobie i nie pyszczył Ci tak przeraźliwie, jak tylko nastolatki potrafią!:)

w anglii jest/bylo ? takie prawo, ze jesli kobieta zabije swoje dziecko do roku zycia nie jest za to sadzona... Po prostu dziecko i to przywalajace poczucie odpowiedzialnosci /zwlaszcza jak sie jest samotna matka/ moze wykonczyc...

dziekuje wam wszystkim za mile slowa otuchy :) wlasnie karmie swego nieboraczka i przepelnia mnie ogromna milosc do niego :_ postaram sie troszke rozerwac, czuje ze dobrze mi to zrobi :) dzieki jeszcze raz! :D

niedługo wiosna,napewno te depresyjne stany mina,nie napisałas czy masz kogoś bliskiego,ale tak jak napisały moje poprzedniczki musisz odpoczać,nawet jak wyjdziesz z domu na 2-3 godz.to juz bedzie dobrze ,pros o pomoc kogo sie da ,mamę ,koleżankę ,męza napewno znajdzie sie ktoś chętny kto zaopiekuje sie Twoim maleństwem od czasu do czasu:)

Nie przejmuj się, większość matek przeżywa takie chwile, chociaż rzadko się do tego przyznają. To minie, maluszek podrośnie, przestanie tak często płakać i będzie ok. A jak nie możesz wytrzymać, to idź do drugiego pokoju i głośno wrzaśnij, mi to pomagało.