ZROBILAM TO-CHOĆ NIE SĄDZIŁAM ŻE ULEGNĘ!

Bo po kłotni z moim facetem, tez byłam rozgoryczona, załamana, potrzebowalam czułości i poszlam do kolegii, którego znam, było duzo wina i skończyło sie w lóżku... Teraz wiem, jak ważny był dla mnie mój Skarb, jak inni faceici są "inni", jak dobrze było mi w seksie z moim facetem itd...Moze potrzebowałam się przekonać, jak bardzo mi zalezy i jak dbrze z nim mi było..Teraz ja będe się starać o niego. BO wiem co jest wart...

dzieki kolezanko.czasem takie chwile sa potrzebne by sobie przeanalizowac wszystko.oby takich jak najmniej a wiecej milosci szacunku,,,,,,,,,ja juz nie chce cierpiec.chc byc z nim szczesliwa.nie poto budowalismy swoje szczescie, by je przekreslac.kocham go

Stało sie...trudno....Jedyne co możesz zrobic to niedoouścić wiecej do takiej sytuacji..ABSOLUTNIE MU O TYM NIE MÓW--to będzie największa głupota

po herbacie - ma rację.....kiedys był taki program, w którym psycholog nawet radziła, ze to nie ma sensu i zeby nie mówic, bo to narobi wiecej szkód niz pozytku itp..

widzę, ze niektórzy maja tupet-takich życzen nie złozyłabym nawet swojemu najwiekszemu wrogowi.wydaje mi sie ze to wypowiedz jakiegos niezrównowzonego chlopaka, ktory kiedys został zraniony własnie w taki sposob.wspołczuje, ale to nie znaczy zebys w ten sposob sie wyrazał!nie biore sobie tego do serca

nie wolno komuś życzyć śmierci, nikomu, a ludziom, których sie nie zna, to już zupełnie nie to samo... Nie mówię, że to dobre co zrobiła autorka, ale żałuje, chciała podzielić się tym problemem, z pokora przyjmuje wyzwiska. Mnóstwo topików było takich, w których laski pisały, ze zdradziłyi są szczęsliwe - to chyba gorsze, prawda?

W takich chwilach zaczyna się wątpić we wszystko.... Jak tu wierzyć w prawdziwą miłość, skoro idiotka, która twierdzi, że kocha swojego faceta i świata poza nim nie widzi zdradza go i wszystko niszczy.... A co do Ciebie, widze że jesteś maksymalną egoistką inawet teraz wśród chociaż 1 osoby na forum pocieszenia i zrozumienia, żeby zmyć z siebie piętno szmaty..... Wyrazy współczucia dla twojego faceta....

Ja pierdole... No nie mów, nie mów!! :/ Wszyscy ktorzy tak napisali sa takimi samymi kurwiszonami jak Ty!! Twoj facet ma przejebane, ze trafił na taka zdzire!! Zdrada kurewsko boli! Cos o tym wiem... Ale mimo wszystko wolalbym zawsze wiedziec, gdyby cos takiego mialo miejsce... Przyznaj sie!! Mowie calkiem powaznie... Ponies konsekwencje tego co zrobilas...

posłuchaj-a skad moge miec to pewnosc ze on postepuje wobec mnie fair.wiem powinnam ufac, ale jakos nie potrafie pomimo ze sie kochamy.facet nigdy do tego by sie nie przyznał a ja nie zmaierzam go stracic.i bez wizwisk prosze!

brrrrrrrr, ale dziwka z Ciebie! Ty go kobieto nie kochasz przeciez....bylas zla i zerznelas sie z innym :D :D Radze wizyte u psychiatry, szmaciaro

A dlaczego bez wyzwisk? szukasz pocieszenia teraz, bo sie zle czujesz? A jak ten drugi Cie rznal, to Ci dobrze bylo? Wali mnie, jak sie czujesz, w moich oczach nie jestes wartosciowa osoba, wiec bede takie szmaty wyzywac zawsze....hehe :P

i największymyi śzmaciarzami są ci którzy wyzywaja te dziewczynę od: kurew i innych oraz zycza jej śmierci....mało wam brakuje do hitlera SZMACIARZE

Poczytajcie sobie kochani \"Wojny plemników\" Beackera chyba. Ta książka wiele wyjaśnia. I wcale bym się nie zdziwił gdyby autorka zaszła z tym przypadkowym facetem w ciążę. A jej chłopak wychowywał dziecko spłodzone przez innego faceta.

Wyjaśnienie zaistniałego zdarzenia jest proste o ile przypomnimy sobie że pochodzimy ze świata zwierzęcego. Kobieta miała płodne dni, jej chłopak nie wiedział o tym. Ponieważ znali się już jakiś czas organizm ( to ważne i warte podkreślenia \"organizm\" bo rzecz działa się poza świadomością dziewczyny) dziewczyny zdecydował że trzeba poszukać innego samca. Innego i wyposażonego w lepszy genotyp. Więc nasza autorka poszła, znalazła i zrobiła co należało. Potężna jest siła natury o której my mieszczuchy czasami zapominamy.

Dziewczyno ...zrobilas , co chcialas ....nie mysl , ze cie ktos tu pocieszy ...wygadaj sie lepiej kolezance ... A takie okreslenia jak kurwa itp ...ludzie ich zbyt czest uzywaja ...trzymaj sie ....to twoje zycie ..:D

kurcze, chyba faktycznie nie powinnam pisac o swojej przypadkowej sytuacji jaka mnie napotkała.niech bedzie ze chciałam-potrzebowałam tego-poprostu moj facet mnie nigdy nie doceniał, był chlodny, mało czasu mi poswiecał to wszystko sie na to zebrało.nie tłumacze siebie.i absolutnie nie pomyslałam tego o sobie,ze ejstem w stanie to zrobic.ale nie zycze tez sobie zeby ktokolwiek mnie wyzywał bo KURWA TO ja nie ejstem!

Nie przejmuj się Droga Autorko. Ludzie nie rozumieją przyrody. Czy można potępiać wodę za to że jest mokra? Przecież to absurd.

do autorki, olej to ze Te puste osoby Cie Wyzywają, pewnie same zdradzają , a Ciebie Chca zdołować - nieprzejmuj Sie! a co do twojej zdrady, to co zrobilas jest złe :(, jezeli kochasz swojego chlopaka to nie mów mu tego bo bedzie go to pewnie bardzo bolało! i moze Cie znienawidzieć! z drugiej strony zwiazek powinien opierac sie na zaufaniu i prawdzie. Zycze powodzenia i szczescia w zwiazku, oby bylo tak jak tego chcesz! pozdro:)

sluchaj dziewczyno! tu nie chodzi o to, ze wszyscy sa tacy BE bo Cie obrazaja! poprostu to co napisalas jest tak szokujace, ze wywoluje skrajne emocje! Poklocilas sie ze swoim ukochanym facetem, do ktorego jak twierdzisz uczuciem palasz na 120% i zalezy Ci na nim jak nie wiem co! Poszlas do knajpy, a nastepnie obciagnelas i dalas dupy zupelnie obcemu dla siebie facetowi!!!!!!! Sorry, ale to jest poprostu PATOLOGIA! Pomine sfere moralna. A jak go teraz czyms zarazisz? To co mu powiesz? "Przepraszam kochanie, ale sie poklocilismy i tak jakos wyszlo"??? Jestes emocjonalnym dzieckiem! A Twojemu facetowi poprostu wspolczujemy! Nie znamy go, nie wiemy czy jest okey, czy nie jest okey, ale na to nie zasluguje zaden NORMALNY facet!!!! Czy masz mu powiedziec? Hmm, nie licz na litosc! Rzuci Cie na 100%! Pytanie brzmi, czy bedziesz umiala z nim byc majac w pamieci swoj czyn? Bedziesz go musiala codziennie do ostatniego dnia Waszego zwiazku oklamywac!! Nigdy nie bedziesz mogla byc z nim calkowicie szczera!!! Nigdy nie poszujesz bliskosci jaka daje calkowia szczerosc z druga osoba!! To jest Twoje przeklenstwo teraz, chociaz bywaja ludzie ktorym to wisi:) Jedno CI powiem, w zyciu zdarzaja sie rozne okropniejsze rzeczy niz KLOTNIA! Dlatego w mojej ocenie, jesli obciagnelas i dalas dupy bo sie poklocilas, to powinnas jesli masz chociaz troche przyzwoitosci powiedziec o tym kolesiowi i pozwolic mu odejsc!!! Nie dlatego, bo takie sa jakies tam zasady, ale dlatego, ze jestes osoba nierzetelna, nie warta "wiary" z ktora ukladac sobie zycie ten czlowiek nie powinien!!! Moze to nie ten dla Ciebie? Moze gdyby byl to ten, to bys nawet w sytuacji strasznie problemowej a nie jakas klotnia nie dala sie innemu dotknac, bo "jestes" Tylko tego swojego?

w tym sek, że bywały takie chwile az do tego dnai,ze zapierałam sei podobnie mowiac jak ty-ze nigdy nie zdradze swojego kochania.nawet reke dałabym uciac.tak jestem zakochana.ale widocznie nie stanowcza, łatwo uległa.zawsze byłam flirciaro.ale odkad z nim zaczełam chodzic inni dla mnie nie istnieli.ja go kocham i nikt mi nie wmowi,ze nie!

a teraz pytanie do kobiet-czy przytrafiła wam sie kiedys taka sytuacja, pomimo,ze sie nie spodziewalibyscie takiego zakonczenia?

tacy już jesteśmy - natura stworzyła nas poligamicznymi i nienaturalne jest ograniczenie sie do jednego partnera. Miłość jedyna jest jakby wbrew naszej zwierzecej naturze, ale cóż sama jestem za uduchowieniem...

Mi się przytrafiła:( Mój facet był za granicą,a ja szłam z przyjaciółkami na dyskotekę. Pamietam, że nie chciałam iść,ale w końcu się zgodziłam :( Szłam i cała drogę mówiłam "Niech mnie nikt nie zaczepia, nie podrywa i nie przytula" i co?:( tej samej nocy rżnęłam się z facetem w jakimś hotelu.Obcy facet, poznany na dyskotece.Dobrze, że chociaż się zabezpieczyłam.Wiem jestem szmatą. Swojwemu facetowi nigdy o tym nie powiedziałam.Nigdy się to tez nie powtórzyło i mam nadzieję nie powtórzy :(

jakaś wątła ta woja wielka miłość... tyle razy sie kłocilam z mezem i jesli mialabym go za kazdym razem w zlosci zdradzac to...:/ szydera:/

TO NIE PROWOKACJA CO DO NIEKTÓRYCH! pusta, tepa tez nie ejstem.zawsze w zyciu kierowałm sie swoimi zasadami, mam wpojone swoje wartosci, ktorych sei zawsze trzemałam.zdarzyło sie i trudno idzie sei dalej.gdybym była na 100%pewna mojego mezczyzny nie zrobiłabym tego.widocznie czułam taka potrzebe.czasem mi jest bardzo źle.nie mówie ze ejstem dobra osoba-ale tez nie ejstem zła.jestem oddana osobka..........moze zaprzezcam teraz sama sobie,ale tak jest!

jaa bylam w podobnej sytuacji, tzn.poklocilam sie z facetem ktorego nie kochalam, spotkalam sie z innym chyba chcialam sie poprostu odegrac zaczelismy sie calowac i w ogole ale... odepchnelam go od siebie bo czulam ze to mnie przerasta, pomimo ze przestalam kochac swojego faceta to jednak to on byl w tym momencie ta osoba ktora powinnam do siebie dopuszczac, od tamtej pory nie jestesmy juz razem zrozumialam ze taki zwiazek nie ma sensu do autorki topika: nie mow mu, przemysl tylko czy naprawde go kochasz,bo jesli on ciebie tak to nie jest wart by skrzywdzic go poraz kolejny...

Nie wiesz co to milosc, o zasadach nie masz pojecia, a jak ktos mowi ci prawde o tym, iz jestes kurwiszonem to sie oburzasz. Mam wiekszy szacunek do prostytutek, niz do panienek twojego pokroju. Zycze ci tego aby twoj facet w chwilach kiedy jest mu zle umilal sobie czas z innymi kobietami.

ponieważ miałem nie pisac więcej w tym temacie, ale napisałem - to znaczy, że sam jestem cwelem. hahaha, ale się wjebałem. na własne życzenie. a poza ty jestem eunuchem i żadna mnie nie chce

beznadziejni ludzie jednym słowem.kocham go,uwielbiam i miłuje ponad wszystko

-->wieslaw :a ty kim jestes?ze masz czelność mnie obrażać?co takiego zrobilam ze porownujesz mnie do najgorszych?komentarze tego typu zachowaj dla siebie kolego, dowartosciowujesz sie obrazajac innych...ja znam swoja wartosc wiec nie powiem kim dla mnie jestes.pozdro