piekny jest sex..ale czy osoba ktora kocha zaproponuje cos tak oblesnego?

Carrie a to bylo do mnie czy do bywalczyni?

Pozdro, wiem więcej od ciebie. Jak ty siebie uważasz za mądra i poważną partnerkę do rozmowy , to chętnie sie usunę, bo twoich wypocin czytać sie nie daje. Może znowu o śledziku jej napiszesz.:P

jak ja cie nie trawie zalosna istoto!!! co czytam twoja wypowiedz na jakims topiku to mi slabo!! Moze pozegnaj sie juz z kafe, he????

Pozdro, nicka zmieniłaś?:O

napisalam do ciebie maila na 1 stronie to bylo do mnie czy do bywalczyni?

tak, powtarzalam badanie obecnie jak sie lecze:didanozyna, terapia witaminowa i ziolowa

Do Ciebie widzialnaa.

jak mam cos do kogos to pisze na czarno. Nie bede sie z Toba tu wdawac w demagogie, niech sie wypowiedza ludzie ktorzy maja cos faktycznie do powiedzenia. Wiem sporo o cierpieniu, nie bede sie z Toba licytować....Potrafie sobie wyobrazic jak to jest byc w sytuacji keidy zycie sie wali na glowe - nie wazne - hiv, nowotwor zlosliwy czy inne kurewstwa. Ja szanuje kazde cierpienie dlatego boli mnie jak splycasz ten problem.Sledzik juz byl, nie zawsze mi pierdoly w glowie wiesz?

do stala bywalczyni ; zainteresuj się profesorem izdebskim. albo uniwersytetem zielonogórskim - może tu znajdziesz jakieś drogi. duża jest tu kadra z dziedziny seksuologii i naprawde się starają. walendzik, felińska, izdebski itd do carry - wiesz, z różnych stron nadchodzą ciosy od życia. od rodziny, od \"losu\", od mężczyzny z ktorym mialaś \"spędzić resztę życia\".

Ej przestancie wogole na nia zwracac uwage, jak cos pisze, nawet tego nie czytajcie..?? po co..?? lepiej pisac do autorki topicu, a na ta idiotke nie zwracac uwagi.

ej sorry Carrie Bradshaw ale jestes żałosna! to uwazasz ze HIV to juz nie jest cierpienie? masz go? taak? mozesz tak powiedziec?? nie!!!!!!!! wiec kur** nie wtrącaj sie i nie oceniaj źle kogoś kto cierpi! ciekawe czy tobie by było wesoło gdyby facet ktorego kochalas pruł się z innymi i ciebie zarazil!!!!! i wtedy przyszla by taka Carrie Bradshaw i powiedziala ze to marna prowokacja ... nie chce mi sie z toba gadac nawet.

to chcialam powiedzieć co pozdro ( pomijając inne rzeczy). cierpienie to cierpienie. z kazdym trzeba sobie jakos poradzić

Ale co za problem macie, gdzie zostało powiedziane ,że ja muszę w to uwierzyć? Czy ja was wyzywam, dlatego ,że uważacie tą historię za prawdziwą? Każdy ma swoje zdanie i tyle .

ze stala bywalczyni chce poprostu nas przestrzec Nie tylko sie zali- chce zeby zadnej dziewczynie nie przydarzylo sie to co jej

że Carrie wie że popełniła błąd i dlatego teraz rzyma ryj na kłódkę żeby się więcej nie pogrążać. no bo spórzmy prawdzie w oczy Carrie to ty tutaj robisz z siebie największą idiotkę

Dopiero weszłam na ten topik. Carrie, niewazne czy to prowokacja czy nie. Wazne, ze Ty nie masz szacunku dla kogoś. Takie tematy jak ten sa bardzo delikatne. Powinnas zachowac dla siebie swoje uwagi, bo jezeli Stała Bywalczyni pisze prawde (co ja zakladam), to sprawiasz jej wielka przykrosc. Jezeli zmyśla, to juz jej sprawa i jej sumienia. Kazdy jest inny i inaczej podchodzi do cierpienia- jedni tłumia je w sobie, inni potrzebuja komus powiedziec. Bywalczyni napisala, ze obawia sie reakcji otoczenia, dlatego pisze tutaj. Jestes po prostu niegrzeczna piszac o temacie, ktory dla kogos naprawde moze byc realny i tragiczny, ze to marna prowokacja... To nieludzkie. Pomysl, ze gdybys Ty chciala np. opowiedziec tu na forum o swoim chorym dziecku i ktos napisalby, ze to tylko marna prowokacja. Stała Bywalczyni- naprawde, bardzo mi przykro... Mam nadzieje, ze znajdziesz w sobie i innych ludziach duzo siły i milosci, by walczyc z choroba.

Carrie się wydaje, że wie wszystko. To niech się jej wydaje dalej. A Tobie, Autorko, serdecznie współczuję, jesli to wszystko prawda. Naprawdę zatkało mnie, jak to przeczytałam, bo to musi być dla Ciebie tragedia. Życzę Ci, żebyś znalazła w sobie siłę, żeby się pozbierać. Z tym można przeżyć długie lata. Bądź dobrej myśli. Pozdrawiam.

Niech ci sie dalej tak wydaje , a ryj masz ty koteczku.

Wspolczuje Ci bardzo Stala bywalczyni Uwazam, ze nie powinno to spotkac nikogo. Tymbardziej jesli jest sie w zwiazku, ufa sie drugiej osobie, a on tak zaraza nas smiertelna choroba! Jedyne co moge Ci poradzic, to sprobuj sie nie zalamywac i wierz, ze znajdzie sie skuteczny lek, ktory pozwoli Ci zyc. Pamietaj o tym, ze HIV to jeszcze nie AIDS, mozesz latami normalnie zyc (tzn. uwazac na swoja odpornosc), ale zyc tak jak inni.

Trochę to grubymi nićmi szyte, ale co tam, niech tam. Parę faktów dla niezorientowanych: - dziewucha od trójkąta raczej nie mogła cię zarazić, jest to bardzo małe ryzyko, ewentuaknie przez seks oralny z krwawiącą raną w jamie ustnej, więc to z pewnością chłop -trochę podejrzane dla mnie to testowanie, testy robi się w wybranych ośrodkach, nie ma kolejki ludzi za plecami, a warunkiem odebrania wyniku, jest pojawienie się z osobą towarzyszącą - mało możliwe jest leczenie tylko dydanozyną, od jakiegoś czasu stosuje się politerapię i to dopiero jak CD4+ spadną poniżej 250, albo wiremia przekracza 55 tysięcy - przy obecnych schematach leczenia i opiece zdrowotnej zakażenie wirusem HIV nie skaraca znacząco życia, tylko upośledza jego jakość- tabletki, profilaktyka zakażeń, bardziej prawdopodobne jest,że się umrze na nowotwór, zawał czy inną chorobę cywilizacyjną, niż z powodu zakażenia Ostatnie: jeśli jesteś z zachodniopomorskiego mogę podać ci adres stowarzyszenia, gdzie chętnie spotkają się z Tobą ludzie z podobnymi problemami, ewentualnie psycholog itd, mogę też podać ci namiar na odpowiednią poradnię i lekarza.

Carrie uważam, ze wcale nie jesteś taka \"zla\" na jaką wyglądasz. mam za to wrażenie, takie czucie, ze bardzo się złościsz do Kafeterija - a skad masz taką wiedzę? ja uczylam się na studiach.. bede sobie przypominać. chyba warto

kafeterija nie jestem z zachodniopomorskiego a co do badania - wykonywalam w miejscu jak najbardziej do tego przeznaczonym( nie chce wymieniac nazwy i byc kojarzona z okreslonym miastem).. musialam wypelnic odpowiedni druczek przy okienku.. za mna ogromna kolejka.. aby dostac druczek na bananie musialam na glos przy wszystkich ludziach stojacych za mna powiedziec o jakie badanie mi chodzi..jedyne co odbywalo sie w warunkach w miare normalnych bylo pobieranie krwi.. wyniki odbieralam w takich samych warunkach..musialam pani z okienka powiedziec ze przyszlam po wyniki takiego i takiego badania.. i podac pseudonim( badalam sie jako osoba anonimowa.. co wydaje mi sie poprostu beznadzijne..jak mozna zachowac dyskrecje rozmawiajac o rodzaju badania przy wszystkich ludziach?!?) co do leczenia- u mnie jest to wczesne stadium.. napisalam czym mnie lecza.. nie jestem lekarzem.. wszystko jednao.. i tak czymby mnie nie leczyli dlugo nie pozyje.. a przynajmniej nie zrobie tego co bym chciala..a z reszta.. nawet jakbym miala z tym zyci jeszcze 20 lat.. to mam w dupie takie zycie.. ide spac..

:D Ja nie jestem zła, ale mam odmienne zdanie i to koleżanki z topicu się złoszczą , ale mnie nie ruszaja obraźliwe teksty na forum. Dobrze,że ktos jeszcze zauważył małe prawdopodobieństwo tej historii.

zycie moze sie odmienic w ciagu sekundy, chyba juz o tym wiesz, ale moze sie takze odmienić na lepsze. a więc moze lubuskie ( zielona gora) tam jest ok, a badania robią inaczej.. też się dziwię z tym okienkiem

Widzę ,że chora zmieniła osobowość , pod tym nickiem , \"a mnie się wydaje\" pisała jako dziewczyna, której się wydawało ,że autorka chce nas ostrzegać :O

myślę, ze to ty się złościsz na nich, na siebie, na życie nie wiem, ale czuję, jakbyś się złościla. a one złoszczą się na ciebie, bo raczej mila nie jesteś ;) ale razcej w obronie autorki topiku, nie siebie... uwazam, ze zaatakowalaś na początku już bywalczynię ale dobrze ze sie nie zniechęcila.

rzeczywiscie takie same nicki, ale nie bede wnikać skąd pochodzą

Carrie tak bardzo się czepiasz a ja widzę małe prawdopodbieństwo co do dziecka z posocznicą.Matka chorego dziecka nie umieszcza w stopce sprosnych tekstów piosenek typu Candy Shop.Dziecku wspolczuje matki albo tobie nedznej wyobrazni

Bo to ,że miałam chore dziecko nie znaczy ,że mam całe życie się zamartwiać , a co do tego ma \"Candy Shop \" to juz nie rozumiem. :O

to moze ci w postaci złości wyszło ;) hihi dobra, koniec psychoanalizy