Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość abcadło

Nietypowy problem z teściową!

Polecane posty

Gość abcadło

Witam! Mam problem, więc moze ktos pomze mi go rozwiązac, bo kompletnie nie wiem, jak się w tej sytuacji zachować. Mieszkam z facetem od roku i z jego matką. Poczatkowo mieszkaliśmy sami ale po smierci ojca mojego chłopaka nie chcieliśmy matki zostawiac samej i zamieszkalismy razem. Wszystko jest niby normalnie - tzn wpieprza sie gdzie nie trzeba, doprawia po mnie zupy, wszedzie wrzuca koperek :)broni syna itp - no ale akurat z tym sobie jakos poradzic potrafie :) Jestesmy w dosc przyjaznych stosunkach - ngdy sie nie pokłociłysmy i wszystkie problemy (oprócz tego jednego) załatwiamy ugodowo. Problem polega na tym, ze ona lubi sobie wypic - sama a nie z kolezankami. Ostatnio zauwazyłam ze pije bo ma problemy z bezsennoscia. Pije zawsze gdy nas nie ma dłuzej w domu popołudniu ( przed południem jest w pracy) oraz gdy wie ze jej syn wróci pozno z pracy. W sumie moznaby to olac ale nie potrafie. Wkurza mnie to bo smierdzi od niej, nikogo do domu zaprosic nie mozna, zaczyna gadac jak najeta w kółko to samo i robi sie kłotliwa(wzgledem syna).Poza tym dzis w nocy dała takiego czadu ze chciałam ja na izbe wywiesc .darła sie cała noc i tak sobie popiła ze stac na nogach nie umiała. Ogólnie koszmar. Jak wytrzezwieje udaje ze nic sie nie stało- ja nie moge jej nic powiedziec bo przeciez nie jestem z rodziny itp. Nie powinnam sie wpieprzac w nie swoje sprawy ale cos musze zrobic.Syn nie chce z nia o tym rozmawiac - prosiłam błagałam. Nie chce zyc w takim domu. Sama wychowywałam sie z ojcem alkoholikiem wiec mi juz wystarczy. Macie jakies pomysły co mozna z tym zrobic. wymusiłam dzis na moim chłopaku rozmowa z nia - pewnie nic to nie da. Sama postanowiłam sie do niej nie odzywac - jak sie wkurze to wmówie jej ze mnie wczoraj zle potraktowała i jeszcze ja opieprze - nie cche z nia rozmawiac bo za bardzo jestem zła. A udawac ze problemu nie ma tez juz nie mam siły! Pomózcie!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość a spokojnie pogadac
na pewno nie mozna???

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ona powinna
się leczyć, ma pewnie poważna depresję, nie złość się na nią, nie robi ci przecież na złość, ona potrzebuje życzliwości i pomocy...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość abcadło
wiem co to choroba alkoholowa i weim jak ciezko sie ja leczy mozna z tego wyjsc gdy sie chce - a nie z podejsciem ze walne sobie setke na lepszy sen wiem, ze pije sie raczje z powodu problemów - ona popija juz ładnych kilkanascie lat - gdyy jej maz zył pili oboje wiem, ze jest jej ciezko - robimy wszystko by nie była sama poza tym, smierc jej meza to nie był powod picia - w ogole nie miała załoby i wygladało na to, ze a to gdzies spokojna rozmowa - a co ja mam jej powiedziec - odpowie mi ze mam sie nie wtracac w nie swoje sprawy ona juz jest na takim etapie ze tylko powazny wstrzas chyba otorzy jej oczy na to, co ona robi

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość _szybka_
sama piszesz ze nie mozesz jej wiele zarzucic, kobieta ma powazny problem, jest sama, przezyla smierc meza, czuje sie samotna, opuszczona, nikomu nie potrzebna, topi swoje smutki w alkoholu, troche zrozumienia!!! porozmawiaj z nia zyczliwie, moze sprobuj sie zaprzyjaznic, wyjsc na zakupy, a nie traktowac ja jak 5kolo u wozu, to nie jej wina ze jej maz zmarl i musi z wami mieszkac sama Ci sie otworzy, na pewno brakuje jej kogos z kim moze rozmawiac. nie badz dla niej taka surowa

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Odpowiem tak: wolnoć Tomku w swoim domku. Jeśli ci nie odpowiada życie w mieszkaniu u teściowej to przecież możesz się wyprowadzić - wynając mieszkanie, kupić dom, zamieszkać np. u twoich rodziców.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość abcadło
czy napisałam ze traktuje ja jak piate koło u wozu?? chodze z nia na zakupy , spedzam z nia wiele czasu jak jest trzezwa rozmawiamy naprawde duzo - ale ona nie jest kobieta która cierpi z powodu samotnosci - wiem to na pewno nigdy sie z nia nie pokóciłam i zawsze jestm miła -pomagamy sobie nawzajem napewno sie nie otworzy i nie ebdzie hciała rozmawiac o swoich problemach z piciem - taki charakter ona z nami nie mieszka tylko my z NIa - i ona nam o tym przypomina bez przerwy moge sie wyprowadzic - ale moj facet nie zostawi swojej matki - tego nie moge od niego wymagac . kocham mojego faceta i chce z nim byc - na dobre i złe - tylko ze nie mam zamiaru w milczeniu znosic tego zlego skoro mozna to wyprostowac

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Hm.....................
Proponuję Esperal...! :P

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
abcadlo, bardzo Ci wspolczuje, ale mysle, ze na drastyczne zachwanie tesciowej musisz tez zachowac sie ostro. Wiec na awantury nocne zupelnie nie mozesz sie zgadzac. Dzwonisz na policje z prosba o zabranie na izbe wytrzezwien. Na drugi dzien zazyczysz sobie , ze \"mama\" ma Ciebieprzeprosic.Od alkoholikow a z tego co mowisz, to mieszkasz z alkoholiczka trzeba duzo wymagac. Przeciez nie mozesz sobie pozwolic na to aby ktos zadreczal Cie i niszczyl Twoje zycie. zazadaj aby zaczela sie leczyc w poradni psychiatrycznej. Mialam podobny problem, chociaz tesciowa nie mieszkala ze mna i mezem. Jezeli zlamalaby noge, to Twoj maz tez pozwolilby aby sie nie leczyla? zazadaj od swojego meza aby ja zprowadzil do poradni psychiatrycznej, albo wez dla niej telefoniczne spotkanie z psychiatra i powiadom ja o tym. Nie pros, nie blagaj. Po prostu zawiadom ja. zawiadom ja, ze nie zyczysz sobie aby po wypiciu alkoholu wychodzila ze swojego pokoju. Ustaw regulamin zachowania sie. Chowanie glowy w piasek przez Twego meza i absolutne bezprawie Twojej tesciowej nie poprawia Twojej sytuacji a co najwyzej pogorsza. Ja osobiscie wygralam, rozkazywalam, zadalam i sprawdzalam czy moje wskazowki zostaly wykonane! Nie mialam duzo do stracenia, teszciowa wcale mnie nie kochala, i chodzilo mi tylko o to aby nie przychodzila domnie o 3 godzinie w nocy pijana i takie tam inne numery pijackie. zagroz chlopakowi, ze jak nie zalatwi sparawy z mama, to sie wyprowadzisz. zalatw sobie jakis week-end u kolezanki jako wstep do rzeczywistego wprowadzenia grozby. Nie daj sie.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość abcadło
dzieki :) kalamina - o taka rade mi chodziło - sama chciałam podobnie zrobic ale nie wiedziałam czy nie zachowam sie jak potwór tez juz walczylam z alkoholizmem ojca i weim, ze cackanie nie pomoze

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość kalaminka to ma sens co
piszesz, ale dziewczyna mieszka u tesciowej, wiec samo z siebie, nie moze stawiac warunkow nie w swoim domu!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×