Podpisałam kartkę dla położnej - ale o co tam właściwie chodzi???

Witam wszystkich! Mam pytanie: Niedawno byłam u lekarza rodzinnego w ośrodku zdrowia z grypą. Zanim lekarka zaczęła mnie badać weszła pielęgniarka z jakąś kartką i kazała mi podpisać. Zapytałam: ale po co to? Mówiła, że to nic takiego, tylkko "kartka dla położnej" i że mogę ją przy okazji podpisać. Miałam 39stC więc podpisałam, byłam w takim stanie że podpisałabym nawet akt oddania obu nerek, żeby tylko dali mi spokój. Ale teraz zastanawiam się: co ja w ogóle podpisałam??? No i po co??? Przecież przyszlam do lekarza z grypą, mam 21 lat, dzieci nie planuję w ogóle (nie lubię - sorki że wchodzę na Wasze forum, ale musicie mi p[omóc:)) a oni podtykają mi coś do podpisu i to jeszcze widząc że za chwilę zemdleję albo puszczę pawia na tę kartkę :) Napiszcie mi jak coś wiecie na ten temat, proszę !!!

Prawdopodobnie tym sposobem wybralas sobie położną. Każdy powinien wybraną mieć pielęgniarkę środowiskową, a kobiety i dziewczynki (również dzieci) także położną. Być może nigdy z jej pomocy nie skorzystasz, ale musisz ją mieć. Ostatnio zgodziłam się na wybór położnej dla 3-letniej dziewczynki. Wydaje się to śmieszne, ale pani poinformowała mnie, że również takie dzieci mają czasem choroby narządów rodnych, stąd w razie potrzeby do domu nie zawita pielęgniarka tylko położna. Myśle, że w Twoim przypadku o to wlasnie chodziło.

tak, to zapewne chodziło o wybór położnej. Ostatnio do mnie do domu dzwonili z przychodni z prośbą, żebym jaknajszybciej przyszła i pisemnie wybrała położną.

po postu przychodnie dostają grosze za zaoptowanych pacjentów do lekarzy (ok. 5zł/mc)i w ten sposób, jesli masz w tej przychodni wybranego lekarza ratują swój budżet ( za wybór położnej dostają jakieś 0,30zł ). Wiadomo , że niektórzy pacjenci nie kosztują nic , a niektórzy wielokrotnie przekraczają te śmieszne 5zł.

Dzięki dziewczyny. Pewnie macie rację (mam nadzieję, że nie przekazałam swoich zwłok to badań medycznych:):) podpisując tą kartkę. NIe ma to jak dobre informowanie pacjentów o wszystkim. Pielęgniarka nie wytłymaczyła o co chodzi , a nie przypominam sobie żebym wybierala kiedykolwiek z nazwiska położną (nawet żadnej nie znam - na szczęśćie:):) Chyba połakomiono się na te 30 gr na miesiąc. E tam, niech mają i się cieszą:)