Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

wioletiszcze

gdy mąż już nie kocha

Polecane posty

siwucha, jak mozesz myslec o samobójstwie? przeciez masz jeszcze dwójke dzieci, myśl o nich, męża olej, wiem ze to łatwo mówic ale naprawde zajmij sie sobą i dziecmi, z mężem powaznie porozmawiaj. Ale wiedz że nikogo do niczego zmusić sie nie da.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość siwka7444
jesteście dziewczyny kochane nie mam już nikogo ,i dlatego piszę to trochę pomaga ,mama umarła rok temu przekonana że jestem szczęśliwa a tata w tym roku .Zawsze mówił do męża nie skrzywdz jej a on przekonywał że nigdy tak się nie stanie ,a teraz o nawet dobrego slowa serce się kroi .Zostawiłam dla niego wszystko ,całe poprzednie życie ,byłam niezalerzna odchowane dziecko małam ,cały czas tłumaczę sobie że przecież nie jestem stara ani chora może jakoś się ułoży ale to nic nie daje dzieci to wszystko co mam i bardzo mocno co dzień dziękuje za nie .Wiem że ludzie mają nieraz gorzej i jakoś starają się to ogardnąć ale ja już nie mogę jestem taka zmęczona tym wszystkim .Przed przyjściem męża z pracy maluje się i ubieram ładnie ale to wszystko nic nie daje żadnej reakcji i to boli ta bezsilność jest okropna .dziękuje za odpowiedzi tylko z wami mogę popisać szczerze i wyżalić się troszeczkę a potem jakoś mogę przetrwać następne godziny

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość majaaaaaaaa
no to i ja sie dołącze do was dziewczyny .. Jestem mężataką w zwiazku bez przyszlosci, mamy tez potomstwo. Wszysko zaczęło sie jakies 2, 3 miesiace temu... teraz juz nie ma dnia bez wyzwisk, glosnych kłotni, ostatnio poszły w ruch rece... moj maz w zlosci potrafi zyzwac mnie od ostatnich -ale to nawet jestem w stanie przezyc ale najgorsze jest to ze kompletnie olewa nasze dzieci... kompletnie sie nimi nie zajamuje, niepamietam kiedy je kąpał czy karmił... ja jestem mu potrzebna jedynie do sexu -wiem brzmi to dziwnie ale tak jest. Gdy chce sie kochac przeprasza za wszystko obiecuje poprawę. Dawałam sie na to nabierac ale ile można jesli następnego dnia wszystko wraca do normy -czyli kłotnie, wyzwiska itp. Nie weim czy cokolwiek jest w stanie nam pomoc -czy istnieje jakis psycholog małżeński??? rozmowy we dwoje na nic się zdają...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość siwka7444
Majeczko kochana ty to chociaż sex masz a ten mój to nic dosłownie cały czas chowa telefon puszcza sobie sentymentalne piosenki i myśli o innej a ja stoje obok i patrze z tym moim brzuszkiem to dopiero psychika wysiada, mówie wam dziewczyny życie jest takie trudne nie wiem jak będzie.Maju nie pozwól się bić kochanie ja wiem że go kochasz ale nie możesz pozwolić na coś takiego ,szkoda dzieci ja sama byłam takim dzieckiem i wtedy przyżeklam sobie że moje dzieci tak mieć nie będą .Wiem że to trudne bo my kobiety zawsze myślimy że się zmieni ale to nie prawda będzie jeszcze gorzej z dnia na dzien .Moze kiedyś powinnaś wyjechać z dziećmi na tydzień i zostawić go aby sie opamietal to nieraz dziela tym bardziej że napewno coś do ciebie czuje tylko się pogubil,mój już chyba nic w sercu dla mnie nie ma choć nigdy mnie nie uderzył ani nie wyzwal poprostu zakochal się w innej bo może ładniejsze albo poprostu inna.Moi rodzice bardzo sie kochali choć strasznie bylo w domu ,ciągle wyzwiska i bicie ale miłość było czuć ,jak ci będzie żle pisz

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość majaaaaaa
siwka7444 wiem ze pewnie głupio to zabrzmi ale fajnie jest sie komus wyrzalic nawet tak na jakim forum i miec swiadomosc ze nie jest sie osamotnionym w tego typu problemach zychowych... ty tez sie nie martw bo skoro twoj facet ma inna to znaczy ze na ciebie nie zasługuje! ja to nawet czasem chcialabym zeby moj znalazl sobie kogos a dla mnie po prostu stal sie tylko ojcem naszych dzieci i czlowiekiem z ktorym mozna normalnie porozmawiac. Sama juz nie wiem czy przestalam go kochac... Weim tylko ze zazdroszcze innym kobietom jak widze ze ich mezowie z dumą pchaja wózek z dzidziusiem czy ida z dzieckim na plac zabaw. Nie mowie ze moj maz nie kocha mioch dzieci ale on po prostu kompletnie sie nimi nie zajmuje i jak go prosze o pomoc przy dzieciach przy czym kolwiek to mowi ze ma inne rzeczy do robotu i ze jak sama dam sobie rade...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość siwka7444
cześć kochana majeczko dzięki za odpowiedz ,wiem że mam durnia w domu bo przecież lepiej nie mugł mieć ale co z tego jak serce boli i żyć się nie chce ,poczekam jeszcze trochę może jakoś wytrzymam ,obrączki terz już nie nosi leży w kuchni dzisisj zauważyłam ,może to jakoś się poukłada nie wiem ,mam żal bo ta dziewczyna ma 19 lat jest bardzo ładna i to może też mnie dołuje ja mam 35 więc trochę więcej .On twierdzi że to nie onią chodzi ale ja wiem że tak .Dorać mi kochanie powinnam do nie zadzwonić ? ona też ma faceta i dziecko jedno .Nie umiem siedzieć w miejscu ,jestem osobą która lubi mieć wszystko poukładane i pozałatwiane a takie czekanie co dalej mnie przeraża.powinnać majeczko wyjechać mówie ci chociaż na wikend może on wtedy zrozumie jak to jest bez ciebie ,chyba że już wogle ci na nim nie zalerzy jeżeli tak jest to odejć od niego szkoda życie naprawdę jest takie krótkie kochanie pomyśl.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość JFR
cześć dziewczyny, jestem w podobnej sytuacji jak wy dziewczyny. mój maz to dupek skonczony, chce zeby sie wyprowadził, to wiecie co mi powiedział że mam sie zamknać i po nogach go całowac za to że jest. mamy synka ma 1rok i 9 miesięcy , co z tego że jest dobrym ojcem, jak męzem do niczego?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość JFR
i tez ciągle kłótnie, narzekania, pretensje. Jestem młoda, atrakcyjna stac mnie na kogos lepszego.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość majaaaaa
siwka7444 no powiem ci szczerze ze pewnie jak sie zdecydujesz na ten telefon to duzo będzie Cie kosztowac -bo pewnie bez nerwów sie nie obędzie... ale ja na twoim miejscu bym zadzwoniła -co ci szkodzi spróbowac, jesli on mówi prawde i nie chodzi o nią to przepraszam ze to napisze ale najwyzej sie troszke wygłupisz a jak to ty masz racje to niech ta smarkula widzi ze potrafisz walczyc o swoje! mam jeszcze takie pytanie- czy ona wie o twoim istnieiu? chodzi mi o to ze moze twoj maz celowo zdejmuje obrączke (udając wolnego)? moze ta rozmowa z nią by naprawde cos dała -a przynajmniej mam taka nadzieję daj znac co postanowisz i trzymaj sie kobietko! a ja trzymam kciuki za ciebie! a co do mnie i do wyjazdu to raczej trudne bo za bardzo nie mam gdzie a dzieciaczki jeszcze małe i było by mi troszke ciezko na nowym miejscu nawet jesli chodziłoby tylko o weekend...ale pomysle moze moze....

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość majaaaaa
JFR co do ciebie to radziłaby ci skorzytac z tego co napisałas ze on jest dobrym ojcem -niech on zajmie sie dzieckiem a ty wyjdz z domu spotkaj sie ze znajomymi, zacznij go olewac jak mu na tobie zalezy to bedzie o ciebie walczyc.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość siwka7444
cześć dziewczyny nie pisałam bo trochę się dzialo mąż calyczas wybiera mnie szlak trafia ale jakoś daje radę może trzyma mnie myśl że w końcu to jest ze mną a nie z nią więc coś tam go przy mnie jeszcze trzyma ,nie wiem co ale przecież gdyby chcieł odejść to zrobil by to odrazu więc czekam i zobaczymy może jakoś to będzie narazie daje rade grać zobaczymy jak dlugo papasku i piszcie kochane teraz ja jestem troszkę silniejsza wię mogę coś poradzić

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość SIWKA7444
DZISIAJ ZNOWU MAM DOŁA CIĄGLE WALCZE ALE NIE WIEM JAK DŁUGO DAM RADĘ DOWIEZIAŁAM SIĘ MAJECZKO ŻE NIE CHODZI O TĄ 19 LATKĘTYLKO O PIERWSZĄ MIŁOŚĆ KTÓRĄ SPOTKAŁ PO 7 LATACH,KTÓRA ZOSTAWILA GO PO2 LATACH BYCIA Z NIM A TERAZ ZADZWONIŁA POGADALI JAK MNIE NIE BYLO W POBLIŻU I W MOMENCIE GDY MÓJ MĄŻ PRZEŻYWAŁ KRYZYS ZWIĄZANY Z UTRATĄ MAMY .wyczuła krowa moment i już a teraz czeka . ażmój mąż dokona wyboru ,kocham go ale gdy mnie zostawi dla niej to zrobie wszystko aby pożałował trzymajcie się dziewczyny i dziękuje ze jestescie zawsze to troszkę lżej że nie jest się samemu

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość dylematy
Myśle, że jesteście dużo młodsze niż ja i dlatego może to co powiem niektórym pomoże. We wszystkich zwiazkach są wzloty i upadki.te wyglądające idealnie wcale takie nie sa. Z tego co piszecie jesteście kobietami, które same chca kierować swoim życiem i nie poddajecie sie bezmyślnie woli męża.wiele kobiet jest zapatrzona w swoich panó i władcow i stosuje sie do - patrz punkt pierwszy, maz ma zawsze rację. ich zwiazki są mniej burzliwe, mezowie zadufani w sobie, a ich żony to idiotki robiące co pan chce. Inny typ to żony cirpietnice, nie widzi, nie słyszy, poswieca sie dla dzieci i meża - te zazwyczaj sa zgryxliwe, nieszczere.Panowie często nie widza swoich błędow, bo tak jak mówicie swoim zachowaniem utwierdzamy ich że jest ok. mezowi trzeba mowic, pokazywać, ale tez czasami zrobić z siebie głupola, by on ucieszył sie dobra slawa. Nie, nie chcę byście sie zmieniły, ja mimo tej wiedzy też sie nie zmienilam i nie mam zamiaru zmienić.Mozna jednak czasami olac pewne sprawy, tak jak oni to robia. Super rada,żyć swoim życiem u boku meza, kochac go , ale nie podziwiać, pomagać , nie wtreczac- nie słuchac bzdur które mówi, zazwyczaj plotą sami cos czego nie rozumiej.a Dawniej tak jak wy rozpatrywalam wiele jego zachowan, słow, było mi źle bo je sobie interpretowałam. Teraz wiem, on mówiac pewne rzeczy tak naprawdę mowi o czyms innym. Wiecie, kiedyś gdy nie chciało mi sie sytuacji intymnej, a on bardzo sie starał, powiedzał nie to nie znajde sobie inną, baaarrrdddzzzooo poważnie to powiedział. Wiecie co zrobiłam, przy najblizszej okazji powiedziałam mu to samo twoerdząc ze seks może być z nowa osobą bardzo atrakcyjny, i moze rzeczywiście stalam się oschła w łożku, bo partner nieciekawy. O ludzie, postarał sie być baaarrrdddzzzooo ciekawy. Nie załamujcie sie. Ja wiele razy mowiłam, że trzeba sie rozstać, ale to tylko słowa.... . Czy macie pewnosć , że inny będzie lepszy( nie mówię o facetach degeneratach, od tych sie odchodzi). Każdy kij ma dwa konce i na ich końcach siedzi maż i żona. Pa

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość siwka7444
majeczko w końcu zadzwoniłam i wyzwałam tą krowe powiedziała że wogle go nie chce i wcale go nie chciała ale co jej nagadałam to moje a jemu nigdy nie wybacze zrobił ze mnie warjatkę zamieszał w to całą swoją rodzine i nie gadam z nim tylko tak oficjalnie, Powiem ci kochana że mam ulge ,wykrzyczałam się ,nawyzywałam i przeszło może na chwilę ale cieszę się że się odwazyłam .Wzięłam bilingi z całego miesiąca i miał do niej prawie 100 połączeń a do mnie może10 to samo przez się mówi przesyłam pozdrowionka

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość siwka7444
byłam u lekarza przez to wszystko coś jest nie tak ,nie wiem czy ze mną czy z małą mam złe wyniki krwi jakaś duża płytka nie wiem o co chodzi i bardzo się martwie jestem w siódmym miesiącu ciąży a przytyłam tylko3 kilo ,ostatni miesiąc to ciągły stres i schudłam postanowiłam dbać o siebie i nie patrzeć na męża może będzie ok mam nadzieje bo więcej nie zniose

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
nie daj się 3mam kciuki byś jeszcze była szczęśliwa w swym życiu I pamiętaj teraz musisz dbać o siebie i maleństwo, to jest najważniejsze

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
WITAM WSZYSTKICH JESTEM BARDŹO ZAŁAMANA MAM DWÓCH SYNÓW DLA KTÓRYCH ZROBIE WSZYSTKO JESTEM Z NIMI OD RANA DO WIECZORA W DZIEŃ I W NOCY SIEDZĘ KIEDY SĄ CHORE MĄŻ MÓJ PRACUJE ZA GRANICĄ PRZYJEŻDŹA CO WEEKEND CZEKAMY NA NIEGO Z UTĘSKNIENIEM ALE OD KILKU TYGODNI COŚ SIĘ ZMIENILO CZUJE TO ZAWSZE WRACAŁ I ROZMAWIAŁ ZE MNA DO NOCY KUPOWAŁ NAM PREZĘTY ( NAWET MI ) A TERAZ NIE DŹWONI NIE ROZMAWIA I DO TEGO WIECZNIE NAŻEKA ŻE NIE POTRAFIĘ SIĘ ZAJĄĆ DZIEĆMI ŻE PRZYMNIE WIECZNIE PŁACZĄ ŻE NIE MAM PODEJŚCIA NASZE CHŁOPCY SĄ JESZCZE MALI JEDEN MA 3 LATKA A DRUGI 6 MIESIĘCY TŁUMACZE MU ŻE JESTEM ZMĘCZONA ŻE NIE WYSYPIAM SIĘ SAMA PRZEJEŁAM WSZYSTKIE OBOWIĄZKI DOMOWE ŻE TO MNIE PRZERASTA A ON ŻE JESTEM NIEZARADNA ŻE NIE MAM PODEJŚCIA DO DZIECI UWAŻAM ŻE KTOŚ KTO SPĘDZA Z NIMI 2 DNI W TYGODNIU NIE POWINIEN WYPOWIADAĆ SIĘ A TYMBARDZIEJ POUCZAĆ JAK Z ZIMI POSTĘPOWAĆ POŚWIĘCIŁAM SIĘ IM DO KOŃCA ZOSTAWIŁAM STUDIA PRACE ABY ICH WYCHOWAĆ ALE WIDOCZNIE ZA MAŁO KIEDY ZACZYNAMY TEMAT KOŃCZY SIĘ TO KŁUTNIĄ NIE MAM W NIM WSPARCIA RODZINIE WYMYSLA NIESTWOŻONE RZECZY ROBI ZE MNIE WYRODNĄ MATKE TO MNIE BOLI OSTATNIA KŁUTNIA SKAŃCZYŁA SIĘ NA SŁOWACH ŻE DLA DZIECI ZROBI WSZYSTKO A JA JESTEM NIKIM DLA NIEGO ZE MNIE NIE KOCHA BOŻE JAK TO MNIE ZABOLAŁO NIGDY NIKT MNIE TAK NIE POTRAKTOWAL NIE WIEM CO MAM ROBIC PRZECIEŻ CHŁOPCY SĄ DLA MNIE CAŁYM ŚWIATEM ROBIE WSZYSTKO ABY MIELI DOBRZE SOBIE ODMAWIAM ABY ONI MIELI NAJGORSZE JEST TO ŻE NIEMAM KOMU SIĘ WYPŁAKAĆ MAM RODZINĘ ALE WSTYDZE SIĘ IM OPOWIADAĆ I WYPŁAKIWAĆ ONI DOSKONALE WIEDŻA JAKA JA JESTEM I ŻE TO CO ON OMNIE MYŚLI TO BREDNIE ALE NIKT NIE MA WPŁYWU NA NIEGO KIEDYŚ MYSLAŁAM ŻE MOŻE MA KOGOŚ ALE NIE SPRAWDZIŁAM TO ON PO PROSTU TAKI JEST BEZ UCZUĆ I SERCA BYNAJMNIEJ DLA MNIE ODEBRAŁ MI CHĘCI DO ŻYCIA DO RADOŚCI I BYCIA SOBĄ ILE LEZ PRZEZ NIEGO WYLAŁAM ZOBACZYMY JAK BĘDZIE DALEJ POGODZIŁAM SIĘ Z TYM WSZYSTKIM ZAJMUJE SIĘ DZIECMI A NA NIEGO PO PROSTU NIE PATRZĘ:(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość annnia1
Jestem 2 lata po ślubie, 8 lat się znamy a dwa dni temu dostałam smsa od męża że już nie wróci do domu. Stwierdził że nie jest gotowy na małżeństwo..że chce się bawić no i że prawdopodobnie poznał inną.. Jestem w takim szoku ze nie wiem co zrobic..poprostu sie nie oddzywa, wyprowadził się do rodziców i tyle..czuje sie tak jakbym dowiedziała sie nagle ze umarł.. ja tu sie pozbierac.. a co ta dziewczyna sobie mysli? tylko z nią pewnie zrobi tak samo bo się znudzi.. a to tak można być tak bezdusznym? nie wiem jak mam dalej zyc..

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość basma4
Ania 1 wspolczuje,nic innego mi sie nie nasowa.Jestem w szoku jak mozna byc tak okrutnym dla drugiego czlowieka, szczegolnie dla kogos komu sie przyrzekalo wiernosc ... Ja jestem tez mezatka,prawie 7 lat po slubie, dwojka dzieci....jeszcze niby mloda 31 lat, jeszcze niby atrakcyjna i niby wszystko przede mna ... a czuje sie jak wrak czlowieka. Kazdy dzien taki sam, monotonia...Niedawno przypuszczalam, ze cierpie na depresje ale teraz juz jestem o tym przekonana.Maz od zawsze mnie krytykuje, wyciaga wszystkie tzw. brudy, szantarzuje psychicznie,zneca sie nade mna,kiedy bylam w ciazy i mialam gorsze dni nie potrafil podejsc do mnei jak do czlowieka,porozmawiac tylko zawsze zaostrza atmosfere i doprowadza mnie do furii.Nie potrafi ze mna rozmawiac bez klotni,oblewania mnie pomyjami,wywalania jakis zaszlych,minionych spraw,podburzania a na koniec potrafil jeszcze wykrecic mi rece i w 8 mcu ciazy rzucic mna na lozko ... Ignoruje moje zle samopoczucie, kpi ze mnie,czesto nie slucha a kiedy sie jemu zwierze z czegos potem okazuje sie ze zawsze obraca moja slabosc przeciwko mnie. Mysle ze szantarz psychiczny jest gorszy niz fizyczny.Drazy w mojej glowie dziure jak krople wody ...I wchyba sprawia jemu przyjemnosc ze ma nade mna przewage i zupelna kontrole. Wywiozl mnie z kraju...glupio brzmi ale teraz tak to wyglada,niby za moja zgoda lecz gdybym wiedziala jak to bedzie wygladac i to okropne miejsce, szantarzuje, zmusza ze mam tu pracowac Norwegia, na totalnym bezludziu, na jakiejsc wsi.Jestesmy tu juz ponad 4 lata i on ciagle mnie jakby wiezil, zniewolony mam umysl i zadnejnadzieji na ucieczke.Zycie mi zbrzydlo,nie widze sensu zycia,jedynie jestem tu dla dzieci i to znosze ale nie wiem jak dlugo.Czuje do niego odraze, niechec, zal.... brzydze sie go i nei wiem ile to jeszce bedzie trwalo i czy nei skoncze ze soba...przez niego.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość krp
dziewczyny dziś przeczytałam to co piszecie ja wam powiem że miałam taką samą sytuację jak wy kłótnie alkochol,wyzywanie,wyjścia z kolegami. Wyprowadziłam się kupiłam mieszkanie myślałam że się opamięta. Jest inaczej w tej chwili jest z mamą chodzi sobie po dyskotekach z kolegami nic się nie zmienił, tyle że dał mi nadzieje, którą wczoraj straciłam.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
WitamMam 26lat a mój mąż ma 30lat i jasteśmy razem 5 lat po ślubieGdy poznałam mego męża, był dla mnie cudowny, dbał o mnie, obsypywał mnie kwiatami i prezentami, był bardzo czułyWiedziałam że to prawdziwa miłośćNigdy nie byłam zazdrosna o jaką kolwiek kobietę bo bardzo ufałam memu mężowi i to był mój błądByłam tak ślepo zapatrzona w mężu i pewna siebie że pozwoliłam na rozbierane sesje zdjęciowe innych kobiet by mógł dorobić, bo staraliśmy się w tym czasie o dzieckoGdy zaszłam w ciąże okazało się że istnieje zagrożenie poronieniaPotrzebowałam spokoju i opieki męża nade mną a on po miesiącu ciąży zostawił mnie dla innej twierdząc że ją kocha a nie mnie i że nie jest gotów na bycie ojcemMusze dodać że tą inną była prostytutka której robił zdjęciaTa wiadomość zraniła mnie tak mocno że niechciałam już żyć i gdybym nie była w ciąży to tak by się pewnie stało ale już nie żyłam tylko dla siebie, miałam w sobie nowe życie które dodało mi siłMimo tego jaką krzywdę mi mąż wyrządził, nadal go kochałam i bardzo cierpiałam niemogąc zrozumieć jak do tego doszłoPo miesiącu nieobecności męża wrócił do mnie mówiąc że sie opamietał i że zrobi wszystko by było jak dawniej zarzekając się że do niczego nie doszło między nim a tą kobietąChcę mu wierzyć ale nie potrafię, mimo to znów jesteśmy razem i mamy cudownego synka który skończył 6miesięcyNiestety ta miłość którą się kiedyś dażyliśmy już chyba nigdy nie wróciZawsze zostanie ta niepewność i strach że znów mnie zostawiCzęsto mu to wypominam przy spięciach miedzy nami i to chyba znów pogarsza naszą sytuację małżeńskąCzy tak już będzie zawsze? Jak mam się pogodzić z tym że mój ukochany zostawił mnie dla zwykłej k..wy? Boję się że przez to zdarzenie kiedyś się rozejdziemy bo mimo to że minął rok to boli tak samo

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość samotna wśród ludzi
jeśli pisze z innymi o seksie, o tym, że ich pragnie, flirtuje, pyta co mają teraz na sobie, mówi, że tęskni, że chciałby się przytulić, nie przyznaje się, że ma żonę i dziecko, a przyłapany tłumaczy się że robi to specjalnie żeby zobaczyć czy go sprawdzasz albo że koledzy piszą do tych dziewczyn z jego telefonu posługując się jego imieniem i jego danymi? albo jeśli twierdzi ze nagie zdjęcia od jakiejś dziewczyny na jego poczcie to też nie do niego? Czy to wszystko znaczy, że nie kocha? a kiedy mówisz mu że to Cię boli, on wypomina Ci to, że dawno temu, nie będąc z nim, przespałaś się z innym facetem? Nawet jeśli bardzo żałujesz, nawet jeśli to był największy błąd w twoim życiu, popełniony nie do końca świadomie? Czy nie liczy się to, że to było parę lat temu, kiedy nie byliśmy małżeństwem, kiedy się rozstaliśmy a on mówił że ma inną, czy to wszystko moja wyłączna wina? czy powinnam zostać za to ukamienowana czy po prostu on juz wtedy przestał mnie kochać i juz nigdy nie pokocha? wiem, jego to bolało, ale byłam wtedy młoda i głupia, a on teraz, po ślubie świadomie mnie rani i nic z tego sobie nie robi czy nasz związek już nie ma szans?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
hej mam 21 lat jestem po slubie 1,5 roku maz sie odsowa o demnie nie chce ze mna spedzac czasu woli telewizor , komputer albo spac co robic teraz?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Byłam z facetem prawie 2 lata. Poznałam go z moją przyjaciółką, wszystko było ok. Ona go lubiła, ale nic specjalnego. Za to cały czas miałam wrażenie, że ona mu się podoba, że z nią flirtuje. Ale on zaprzeczał, więc nie robiłam z tego wielkiego problemu. Przez większość czasu układało się nam świetnie, ale ostatnie miesiące nie były ciekawe.... No i on powiedział, że chce przerwy, że musi odpocząć. Zgodziłam się. Byłam pewna, że jeszcze będziemy razem, w końcu się kochaliśmy. Spotykałam się częściej z przyjaciółką, rozmawiałam z nią o moich problemach, ona zapewniała, że się jeszcze zejdziemy: przecież tak bardzo się kochacie! Minęły jakieś 2 tygodnie od naszego rozstania. Dowiadywałam się, że mój były bardzo często spotyka się z moją przyjaciółką. Ale twierdzili, że to tylko na gruncie przyjacielskim. Nie czułam w niej zagrożenia, bardzo jej ufałam. Ale zaczęłam zauważać, że on już chyba nic do mnie nie czuje. Wtedy spotkałam się z nią. Rozmawiałyśmy długo. Ona mówiła, że przyjaźń jest dla niej najważniejsza, że nigdy by mi czegoś takiego nie zrobiła, że są rzeczy ważne i ważniejsze.... Po czym tydzień później byli już razem. Nie wiedziałam co mam zrobić. Zycie runęło mi w jednej chwili… straciłam przyjaciółkę i faceta którego kochałam. Z pomocą przyszedł mi rytualista perun72@interia.pl u którego zamówiłam urok miłosny. Zadziałało. Po kolejnych 2 miesiącach facet znowu był ze mną, a „przyjaciółka” boi się do teraz spojrzeć mi w oczy. Czuję że odzyskałam twarz.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×