Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...
Zaloguj się, aby obserwować  
Gość triple-five

blizny po oparzeniu

Polecane posty

Czy ktos juz pozbyl sie blizn????? Czy ktos mial moze blizny \"poprzeszczepowe\" , ktorych sie pozbyl?????czy to jest mozliwe?;)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
ja ok 2 tyg temu miałam wyciętą 1 bliznę pooparzeniową - przerośniętą. szwy już wyciągniete i czekam ......i masuję i wcieram maść i czekam i nie potrafię myśleć o nieczym innym. czy będzie ok, jeszcze nie wiem....muszę ok 3 mieś odczekać min. więc.... Ale spróbowałam!!!!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
mignattino hej:) czyli Tobie tak jakby ja \"zrownali\";) tak zeby dostac sie do tej warstwy skory , ktora nie byla uszkodzona przez oparzenie?;) to mialas ktorego stopnia poparzenie?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Nagda
hejka...... polecam KOLAGEN NATURALNY WCIERAć W TE BLIZNY PO TRąDZIKU tylko do tego trzeba mieć zabójczą cierpliwośc ale my juz mamy :)kolagen rano i wieczorem. ja wsmarowywałam jakieś 1,5 miesiaca w moja zgrubiałą blizne pooparzeniowa i powiem ze jest różnica malutka ale jest- trzeba stosować jakies 7 mcy ze by cokolwiek było widać koklagen naturalny firmy COLWAY. POZDRAWIAM . A TY gościu jesteś dobry...... oj żeby się taki gdzieś znalazł co mnie zechce jeszcze z bliznami :) :) poznałam fajnego kolesia i znów tą samą drogę musze przejsc i mu opwiadać jaka to ja piekna pod tym rękawkiem jestem . pozdrawiam :) ajjjjjjj

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Karmelek21
Hej Jak to miałaś wyciętą blizne ??? w którym miejscu i czy rozległa była?????Bo JA miałam dwa tygodnie temu dermobrazje, bolało jak diabli a efektów za bardzo nie ma:(:(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Agusia_pp
CZesc , ja wczoraj uczestniczylam w pozarze mam oparzenia 2 stopnia na rece i troche na plecach ... zrobily mi sie bable i wogole zalozyli mi oaptrunki ale teraz sie boje o te blizny ... nie wiecie czy jesli bede o nie dbala od poczatku jest szansa ze zejda? :(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
miałam poparzenia 1 i 2 stopnia na twarzy... bo tym wypadku zostało mi kilka blizn przerośniętych pooparzeniowych. Ponieważ przerosły - lekarze uprzedzili, że najprawdopodobniej mam tendencję do takiego gojenia się ran i wiem oczywiście, że blizna raz powstała nie zniknie już nigdy a w najlepszym przypadku nowa będzie ładniejsza. Ja postanowiałam spróbować, bo jeden z lekarzy powiedział mi, że jeśli od samego początku będę się pilnowała i dbała o nową blizne mam 75% szans, że nie przerośnie. no i wyciętą mam 1 w okolicy ust była na ok 2-3cm długa no i szeroka na ok0,5??? niigdy nie mierzyłam, ale wyglądała jak :\\ wstrętnie. a teraz czekam co będzie z tą

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość dużyjohny
załamany

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość dużyjohny
cześć wszystkim

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość dużyjohny
mam prośbe .31 lat bliznę 30 letnią. Jestem ze Szczecina czy ktoś ma może info jak najlepiej pozbyć się blizny z kl. piersiowej od dolnego mostka do szyi na szerokości sutków dzięki z góry pozdro oparzonych:)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
A ja wam troche zazdroszcze,ze walczycie i planujecie usuwanie tych blizn. Ja nie mam praktycznie zadnej nadziei,ze te moje blizny da sie w jakikolwiek sposob usunac :( Ale wam zycze duzo cierpliwosci i wytrwalosci, trzymam za was kciuki! Ps. To nie jest temat dla podszywaczy!!!!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Tymczasowy pseudonim Dawid
19.08 o godz. 01:27 "szalony dżony" napisał: "Once again... dziewuchy, serio... jeżeli spotykacie kolesi, którym w jakiś sposób przeszkadzają wasze blizny to spławiać, spławiać i tak do momentu, w którym traficie w sedno Naprawdę, mężczyznom nie przeszkadza cellulit, blizny po trądziku, oparzeniach, kurze łapki czy różnica w wielkości piersi Nie szukajcie w sobie wad... tylko tyle" Mój komentarz: Nie zgadzam się. Ludzie zwracają ogromną uwagę na wygląd fizyczny, jest on bardzo ważny. Zwraca się uwagę także na "blizny po trądziku, oparzeniach, kurze łapki". Nie wydaje mi się dobrym pomysłem lansowanie twierdzeń typu "nie szukajcie w sobie wad", ponieważ kiedy szuka się w sobie wad i się je znajduje, to jest to materiał ku temu, aby tych wad się próbowac pozbywać. Wady przeszkadzają, są negatywne, więc pozbywanie się ich ulepsza. W życiu wygrywa lepszy. Kiedy pod wpływem czyichś wypowiedzi, że wygląd nie jest aż tak bardzo ważny, ludzie dotknięci widocznymi wadami zaniechają prób usuwania tych wad, to może to pociągnąć za sobą dodatkowe stresy powodowane problemami w interakcji z innymi ludźmi: frustracjami, napięciem, wstydem, poczuciem bycia nieszczęśliwym i poczuciem zagubienia spowodowanym niepewnością co do przyczyny problemów w interakcji z innymi ludźmi. Mam na imię Dawid, mam 25 lat i mam problem polegający na deformacji twarzy, przy czym nie chodzi czysto o blizny i stan skóry. Z powodu tych problemów zdrowotnych bardzo cierpię psychicznie i fizycznie, ponieważ wspomniana deformacja powoduje też zaburzenia funkcjonalne - poważne problemy w oddychaniu. Chciałbym także wspomnieć, że skutki tych problemów dotykają całego mojego życia: osobistego, zawodowego, natomiast diagnostyka oraz leczenie pochłaniają mnóstwo pieniędzy - przykład: od początku 2007 roku na diagnostykę medyczną wydałem około 1700 złotych, na leczenie, które się dopiero rozpoczyna - około 4000 złotych, a planowane są dwie operacje, gdzie koszt pierwszej, w przypadku zrealizowania jej bez sfinansowania przez NFZ, to około 13000 złotych, a drugiej około 7000 złotych. Z w/w problemu cierpiałem przez bardzo wiele lat mojego życia. Przez wiele lat nie zdawałem sobie sprawy z wagi tego problemu. Przez wiele lat zbierałem dowody na to jakie znaczenie ma ten mój problem dla mojego życia. Dowody, które zgromadziłem mówią o tym, o czym napisałem na początku mojej wypowiedzi tutaj, czyli o tym, że wygląd jest bardzo ważny, jest decydujący, kiedy psychicznie nie ma większych różnic. Kiedy jesteś obarczony/a widocznymi wadami fizycznymi, to jesteś traktowana/y inaczej, bez względu na to, czy jesteś na tym samym lub wyższym poziomie intelektualnym. Może zdarzyć się tak, że ludzie będą Cię odbierali tak, jakim nie jesteś wewnętrznie, tak, jakbyś był/a mniej inteligentna/y, jakbyś był/a dziwakiem, jakby coś z Tobą było nie tak. Ludzie zwracają uwagę na Twoje wady i ich uwaga na nich zostaje. Mogą później o Tobie mówić na przykład "ta z bliznami", "ten dziwny", a Ty czujesz się źle z tego powodu, bo jesteś traktowany/a inaczej i to także kształtuje Ciebie. Jeśli zdarza Ci się to, to otrzymujesz doświadczenie, często niemiłe i takie, które nie każdy ma i to może Cię zmieniać. Skutkami może być słaba kondycja psychiczna, strach, załamanie, frustracje, spadek libido, wyrozumiałość dla innych cierpiących. Chciałem przez to powiedzieć, że wskutek problemów somatycznych łańcuch zależności może także zmienić Cię psychicznie. Chciałem powiedzieć, że... myślę, że rozumiem wiele w kwestii problemów, które opisują tutaj dotknięte nimi osoby, ponieważ mam pewne doświadczenie. Powodzenia życzę Wam i powodzenia życzcie mi. Ciężko jest, gdy leczenie potrzebuje cennego czasu z Twojego życia oraz gdy potrzebuje pieniędzy, których Ci brakuje. Piszcie. Wasze prawdziwe i szczere doświadczenie jest cenne dla mnie!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Tymczasowy pseudonim Dawid :) życzę powodzenia ... jest niestety wiele prawdy w tym napisałeś . W każdym razie życzę Ci wytrwałości :) i powodzenia przede wszystkim ! Ja nawet nie marze o operacjach po prostu mnie nie stać ... szkoda , że nie mam cyfrówki bo chętnie pokazałabym jak te moje blizny wyglądają . Mnie nikt palcami nie wytyka z powodu blizn bo nikt najnormalniej w świecie o nich nie wie!!! nikt ich nie widział z wyjątkiem najbliższej rodziny .

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Tymczasowy pseudonim Dawid
Dziękuję forumowiczu o psełdonimie" Ja też mam blizny " ;) ! Hm, mam nadzieję, że u Ciebie jest ok :) , mam nadzieję, że Twoje blizny nie stanowią bardzo dużego problemu w Twoim życiu. Jeśli komuś wlasne niedoskonałości nie niosą bardzo dużej uciążliwości i nie stanowią bardzo ważnego w życiu problemu, to ja nie głoszę, że ten ktoś powinien większą wagę temu przywiązać. Choć czuję się niepewny w tym temacie, to wydaje mi się, że chyba w życiu ważne jest szczęście i chyba jest ono możliwe mimo blizn. Co o tym sądzicie? :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
:) ja mam tylko problem w okresie wakacji bo omijają mnie atrakcje typu kąpiel w morzu czy czas spędzony nad jeziorem ;) jak byłam mała to pamiętam , że miałam kilka razy \"pływałam\" z tym że miałam dół od stroju :P i taką cieniutką bluzkę wiązaną pod \"biustem\" teraz już jestem :P za stara na takie coś heh , może kiedyś :) pokonam lęk przed spojrzeniami obcych ludzi ... ale w sumie obcy jak obcy gorzej z tymi , który znają mnie całe życie , a nie wiedzą co mnie dręczy od 14 lat .. to może być dla nich małym szokiem . Mi osobiście blizny aż tak strasznie nie przeszkadzają , jestem do nich przyzwyczajona i właściwie :P dziwnie czułabym się bez nich , może kiedyś wymyślą jakąś niezawodną metodę i za niewielką cenę będzie można przywrócić naturalny wygląd skórze . Nie jestem do końca pewna jakie stopnia mam oparzenia , ale doskonale pamiętam jak rodzice dbali o wsmarowywanie różnych maści po \"wypadku\" , chyba tydzień leżałam w szpitalu . Pewnie gdyby tak o to nie zadbali to miałabym o wiele poważniejsze blizny .

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Tymczasowy pseudonim Dawid
Cieszę się, że się uśmiechasz forumowiczko "Ja też mam blizny" ;) Dobrze, że nie jest gorzej w Twoim przypadku, a życzę Ci pozbycia się tych czasem uciążliwych blizn, jeśli tego chcesz! :) Do wandala: Proszę nie dzialaj destrukcyjnie. Nie udałem, że Cię nie widzę, tylko chciałem Ci to powiedzieć, że gdy niszczysz możliwość zwykłej rozmowy na forum, to krzywdzisz ludzi i nie wiem, czy takie destrukcyjne działania będę dobre również dla Twojego samopoczucia. Ja empirycznie stwierdziłem, że dla mnie fajniejsze są działania konstruktywne, zamiast destrukcyjne. Życzę wszystkim miłego dnia ;)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Dawid--> widac,ze jestes bardzo madrym i czulym czlowiekiem a takich ludzi barakuje na tym swiecie. To co napisales jest oczywiscie prawda i nikt sie nie wyprze tego,ze najpierw zwracamy uwage na wyglad nawet gdy sami nie jestesmy doskonali. Rzecz w tym aby obracac sie w takim towarzystwie, ktore jest wyrozumiale na cudza krzywde. \"Ja tez mam blizny\" piszesz,ze twoi znajomi nie wiedza o twoich bliznach, nie wiem jak ci sie udalo to ukryc. Nie mysle oczywiscie o zaslanianiu tego przez odziez tylko o tym,ze nikomu sie nie zwierzylas. Moi wszyscy znajomi z osiedla o tym wiedza, na studiach tylko wybrani i tylko z wybranymi rozmawiam na ten temat. I czasem nawet lubie o tym pogadac, jest mi o wiele lzej. W kazdym razie zycze Tobie i Dawidowi wytrwalosci w dazeniu do swoich idealow :) 😘

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Nagda
JA TEż MAM BLIZNY świetnie rozmumiem że nikt nie wie o twoich bliznach bo u mnie jest to samo. wiedzą ze mam i sie nie rozbiore w stroju ze nie nałoże bluzki z krótkim lub w ogóle na ramiączkach hehe ale nie wiedzą jak okropnie to wszytsko wygląda, a wygląda tragiczznie. ja leżałam pamiętam ze 3 mieiące w szpitalu ... ciężki okres mojego 3 letniego życia wtedy..,aj. pamiętam jak mi mama wsmarowywała jakieś masci które tata wysyłał z zagranicy i nie wiem co za maści ale zapach pamiętam do dziś, Dawid Tobie współzuje i trzymam kciuki- i taka jest prawda- po prostu nie wszyscy sa tacy uczuleni na cierpienie jak my - niektórym taka jakby nasza inność przeszkadza. ja przez to miałam tak okropne ksywki ze do tej pory mi zostało- nie nawidze tych zludzi którzy tak do mnie mówili. mijam ich codzień, mam ochote zastrzelić normalnie takich debili- nie raz sie modliłam zeby któremuś tez sie herbata wylała na ciało- tak za kare - okropne myśli ale to juz ze złości....ale sie namachałam. ide sie zapisać na prawko-moze w końcu sie przełamie bo wyznam wam ze sie boje kierownicy jak holera.trzeba było kubicą sie urodzić :) POZDRAWIONKAAAA I CAłUSSSKIII DLA WAS :):):):)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Tymczasowy pseudonim Dawid
Pozdrowienia :) Dziękuję, że jesteście takie miłe i ciepłe... Cieszę się, że możemy wymienić się wiedzą o naszych uczuciach i doświadczeniach związanych z anomaliami Naszych ciał... Jest to dla mnie cenne. Ja ze skutkami mojej anomalii radzę sobie tak, że staram się usunąć przyczynę, a tymczasem staram się ignorować skutki... Cieszę się, że jesteście prawdziwymi ludźmi, a co więcej łączą Nas konkretne sprawy, ludźmi z którymi mogę się skontaktować i porozmawiać i nieważne, że tylko za pośrednictwem tekstu. Cieszę się! :) Mam nadzieję, że jeszcze będę mógł z Wami porozmawiać :D ;) Dziękuję i oczywiście życzę powodzenia w realizowaniu planów, czyli m.in. prawa jazdy. :D P.S.: Znalazłem się tu trochę przypadkowo ;) za pośrednictwem wyszukiwarki, i chyba tu nie jest najlepszy temat dla mnie, boooo moim zasadniczym problemem nie są blizny po poparzeniu. Nie jestem pewien dlaczego ja tu jeszcze jestem, nie wiecie przypadkiem? ;) Hm... po zastanowieniu się odpowiedź wydaje się łatwa: po pierwsze problemy te są jednak w skutkach trochę podobne do mojego, a po drugie czuję się tu... akceptowany i miło ;) hmmmm

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Tymczasowy pseudonim Dawid
...tutaj chyba nie jest miejsce na to, ale przed chwilą myślałem o napisaniu o moich uczuciach, o tym, co mnie spotyka, ale z różnych względów może to nie być najlepszy pomysł... na przykład mogłyby być to "smuty", mogłoby to być ujawnienie zbyt wielu informacji personalnych, mogłoby to wyglądać jak jakieś żalenie się... Samo to, że piszę to, co teraz piszę, już chyba jest jakimś mówieniem o moich uczuciach, ale chyba wzięło się to stąd, że... pomyślałem o usprawiedliwieniu się z tego, że stosunkowo często korzystam z Internetu. Więc, żeby było jasne, to powiem, że nie pracuję, posiadam orzeczenie o stopniu niepełnosprawności, borykam się z poważnymi problemami osobistymi, jestem samotny, mam 25 lat, spotykają mnie różne niemiłe rzeczy podczas kontaktu, interakcji z ludźmi, czuję się bezpieczny w domu. Staram się usunąć problem, z którym się borykam, lecz nie jest to takie proste. Dziękuję Wam za to, że jesteście dla mnie miłe i doceniacie mnie. Mam dla Was to samo. Proszę nie czujcie się źle myśląc, że stawiam Wasze problemy na równi z moimi, bo przewiduję, że nie macie tak poważnych jak ja... Jestem tu i poczułem tu ciepło i kontakt z prawdziwymi ludźmi, co więcej z ludźmi, którzy są tu w konkretnym celu, o którym mówi nazwa tego tematu, a poza tym... mogę się tu czuć tak bezpiecznie jak kiedy jestem sam w domu, ponieważ widzicie tylko to, jakim jestem wewnętrznie. :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Tymczasowy pseudonim Dawid
sporo myślę na temat mojego problemu... podejmuję też działania. Jest mi ciężko... Wasze swego rodzaju wsparcie w postaci po prostu kontaktu z ludźmi, życzliwego, ciepłego, moje poczucie bycia akceptowanym, zrozumianym, w sytuacji, gdy jestem samotny, to jest dla mnie bardzo cenne. Nie myślcie, że przyczepię się i będę oczekiwał "głaskania" - kompletnie nie. Napisałem o swoich uczuciach, teraz możecie wiedzieć kim mniej więcej jestem. A co do Was, to jeśli Wam blizny przeszkadzają, to do dzieła - są różne możliwości pozbycia się ich, jeśli tego chcecie i oby było to skuteczne i łatwe. Myślę sobie tak: że wypadki się zdarzają - to normalne w życiu, a organizmy żywe mają to do siebie, że starają się usuwać to, co im przeszkadza ;) :) Jeszcze raz dzięki, za to, że miło mnie przyjęłyście ;)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Dawid, jestem pod wielkim wrazeniem twojej osobowosci, do tej pory nie znalam takiego faceta, ktory potrafilby w taki sposob mowic o swoich uczuciach, baa nawet samo to,ze o nich mowisz to juz duzo. Choc jak sie teraz zastanowilam to jednak sie myle, znam takich mezczyzn, oczywiscie oprocz mojego faceta mam takiego przyjaciela. No i tu sie moge pochwalic, ze oprocz tego calego bolu fizycznego i psychicznego wywolanego przez blizny to ja jednak mam udane zycie (jak na razie :P )a to jest w szczegolnosci zasluga ludzmi ktorymi sie otoczylam. Nigdy w zyciu nie slyszalam zadnych glupich tekstow,zadnych przezwisk, no moze tylko raz moj brat mnie nazwal \"prazynka\" ale to byl jeden jedyny w jego zyciu. Nie czuje sie przez te blizny gorsza ani jakas inna,musze niestety sobie kilku rzeczy odmowic ale swiat na plazy i miniowkach sie nie konczy :) Ehhh rozpisalam sie. Ja rowniez chodze na prawko i wczoraj mialam pierwsze jazdy,chcialam zauwazyc,ze nikt nie ucierpial a nawet prowadzacy mnie pochwalil,ze jak na pierwszy raz to ladnie :) Ciekawe jak bedzie dalej.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
a ja mam w środę 1 egzamin :P i niestety czuję , że nie zdam bo ucze się w małym miasteczku , a zdaję w ogromnym , a byłam tam tylko 1 raz :O jeszcze 2 przede mną więc szanse mam niewielkie :( ech

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość NAGDA--znowu upał i duchota

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość *kamcia*
czy ktos wie jak goi sie miejsce z ktorego pobrano skore czy zostaje blizna czy mozna te miejsce opalic itd? a potem jak wyglada to miejsce na ktore zostala wklejona skora ile czasu trwa gojenie i jaki jest rezultat? ja jestem miesiac po zabiego i jakos poprawy nie widze wiec umieram z ciekawosci jak to bedzie wygladalo za pol roku czy tez rok :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
kamcia musze cie zasmucic poniewaz po pszeszczepie skory zostaja blizny niestety, przynajmniej mi zostaly. Nie sa takie straszne ale widoczne. Ja je opalam i nie ma problemu, z tym,ze moje blizny maja juz 17 lat a to duza roznica. Tobie na pewno nie pozwola ich opalac przez jakis czas, ktory na pewno okresla.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość moja coreczka tez ma blizny
witam!!! 9 miesiecy temu moja coreczka wylala na siebie herbate miala wtedy 15 miesiecy. oparzyla sobie brzuszek od szyi do pepka w szerokosci do cycusiow. na chwile obecna ma 2 blizny. jena ma na szyii ale jest ona prawie nie widoczna a 2 ma na srodku dekoldu jest to blizna przerosnieta. po powrocie ze szpitala bylam z nia w polanicy i tam dali linomag na natluszczanie pozniej masc veraderm, nastepna wizyta masc no scar a na ostatniej wizycie w lipcu lekarka powiedziala ze juz nic nie pomoze nawet usuniecie blizny bo moze pojawic sie wieksza wiec kazala masowac. Masuje i masuje a poprawy nie widac. Co ja jej powiem jak mnie zapyta dlaczego ma te blizny i dlaczego jej nie upilnowalam? Moze ktos z was zna jakiegos lekarza ktory zajmuje sie bliznowcami u dzieci i moglby jej pomoż?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Agusia_pp
Oparzenia 1 i 2 stopnia ... moje rany goja sie dobrze lekarka polecila mi stostowanie lampy Bioptron . Wybralam sie do gabinetu gdzie posiadaja taka lampe i spotkalam chlopaka ktory mial oparzenia 2 stopnia b na twarzy w miejscu gdzie mial ta blizne nie bylo zadnych sladow ... czy ktos z was probowal juz leczenia swiatlem ?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
10 dni temu poparzylam sie tlumikeim od motoru, poparzenie jest wielkosci ok 10x5 cm. Od tamtego poniedzialku leczyli mnie by sprawdzic co sie bedzie dzialo gdyz bylo podejzenie zakazenia. Wczoraj zostalam odeslana do szitala na przeszczep skory lecz dzis wypuscili mnie do domu gdyz zastosowali opatrunek z Aqacel\'u. W czwartek bedzie podjeta ostateczna decyzja co do przeszczepu gdyz nie wiadopo czy obecna kuracja pomoze gdyz rana jest juz dosc stara. (kuracja srodkiem polega na przyklejeniu sie opatrunku i w momencie powolnego odklejania sie obcinania jego brzegow i trwa ok 2-3 tygodni /w tym czasie rana powinna sie zagoic/- u mnie nie wiadomo czy sie opatrunek przyklei). Opatrunek ten jest podobno bardzo dobry, skuteczny i daje duze rezultaty. Z rozmowy z moim chirurgiem dowiedzialam sie ze blizna oczywiscie bedzie ale nie bede miala dodatkowej blizny \"gratis\" jakby to bylo po przeszczepie. Z rozmowy dowiedzialam sie rowniez ze po przeszczepie w miejscu rany dalej pozostaje \"paskudna\" blizna a sam przeszczep ma pomagac w szybszym gojeniu sie poparzen a nie niwelowaniu przypuszczalnych blizn. W moim przypadku gojenie traloby ok 3-4 miesiecy bez przeszczepu ani obecnej kuracji :/. Dodam ze mam 17 lat rane na podudziu (wewnetrzna str pod lydka) a poparzenie jest IIb/III stopien. Chwilowo chcem wyleczyc noge a potem bede sie martwic o szpetna blizne :) ktora nie przejmuje sie za bardzo gdyz to jest ludzka rzecz i moim zdaniem nie powinny one nam przeszkadzac w normalnym funkcjonowaniu :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

Bądź aktywny! Zaloguj się lub utwórz konto

Tylko zarejestrowani użytkownicy mogą komentować zawartość tej strony

Utwórz konto

Zarejestruj nowe konto, to proste!

Zarejestruj nowe konto

Zaloguj się

Posiadasz własne konto? Użyj go!

Zaloguj się
Zaloguj się, aby obserwować  

×