Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

EKD 34

PANNY PO 30

Polecane posty

Hmmm... a Cco cierpisz Rybko zwana...? acz przyznaję, że nadmiar \"ciepełka\" powoduje rozkład:P

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Generalnie to ciepię za miliony, tak z przypisania i przyzwyczajenia już chyba. :-0 Równie generalnie staram się \"nie cierpieć\" rzeczy i zjawisk, które ogół uważa za miłe, a które nie są moim udziałem. :-P Ale tak naprawdę to bardzo \"cierpię\" normalność. Niestety, nie jest ona moim udziałem. Nigdy nie była. I nigdy nie będzie. RzW

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość asena
A co to jest normalność?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość staruszka panna
rybko wando a ty nadal jestes panna? jak ty tak zyjesz w samotności? a rodzina, dziecko?to sens zycia.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Tak, nadal jestem panną. :-) Żyję tak, jak znakomita większość ludzi - rano wstaję, jem śniadanie, idę do pracy, wracam, jem, sprzątam, czytam, oglądam, spotykam się z ludźmi, wychodzę na spacer, do kina (kolejność przypadkowa). Co miesiąc pracodawca przelewa mi godziwe wynagrodzenie za wykonywaną pracę, więc mam za co zjeść i gdzie mieszkać. :-) A sens życia? Zastanawiam się nad nim często. Ale nie chcę sobie za cel czy sens wyznaczać tego, co nie wiem, czy kiedykolwiek będzie moim udziałem. Cele powinny być realne. Na razie skupiam się na realizowaniu jednego z podstawowych przesłań \"Python\'owskich\": \"Always look on the bright side of life\". :-) Różnie mi wychodzi. ;-) Może sensem życia jest samo życie? Nie przeżycie, a życie? Samotność? A któż jej nie doświadcza?... Ciepło, RzW

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Miti
Dziewczęta przestanicie się nad sobą użalać.Własciwie to Wy jeste ście górą .To Wy decydujecie czy ten partner jest wymarzony .Każda trafi na sfojego królewicza chyba że tego nie chcecie.Jedne zostają same z wyboru inne sukają partnera .Ale trzeba wirzyć ito bardzo a mrzenia się spełniają Choć jestem męszczyzną ja tak myśle ŻYCZĘ POWODZENIA DZIEWCZĘTA!!!!!!!!!!!!!!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość silikon
hej, ja sie skromnie dopisze. mam 31 lat, tez panna, tyle że z dzieckiem. To że mam córke to najwieksze jak dotad szczescie które mnie spotkało. Faceci których spotykałam to same jakies niedorobione indywidua, egosci do kwadratu, zero zrozumienia, zero ciepła, tylko dupa i juz. Nie dostalam od zadnego zadnego wsparcia w trudnych momentach. Jak nie było seksu, to nie było juz nic, po prostu zgroza.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
🖐️ Co parwda, mam do 30-tki kilka miesięcy, ale mentalnie chyba się załapuję... ? :) Otóż.. sama stwierdzam bez bicia, że im jestem starsza, tym bardziej wybredna, a niby powinnam w swej desperacji \"łapać co popadnie\" , ale jak przeglądam karty swojej historii życia ( ale metafora, hehe!) to na prawdę miałam okazję być z facetami, którzy byli zaradni, starsi ode mnie, nie odpychali wyglądem, czuli, ciepli, a jednocześnie nie pantoflarze, tylko mający swoje zdanie.. a jakoś zawsze coś mi nie pasowało.. a to włosy nie takie jak bym sobie wymarzyła... a moze troszkę z a chudy.. a może to, że nie waliło mi serce niczym młot, jako trj 16-latce na jego widok... i takim oto sposobem starzeję się i dalej perspektyw na życie nie widać... :) Moze to już i fanaberie, ale przynajmniej jestem pewna tego, że nie ma we mnie jeszcze desperacji i naprędce wiązania się z kim popadnie tylko po to, żeby za kilka miesięcy uciec gdzie pieprz rośnie, bo w końcu mam swoje przyzwyczajenia... :) pozdrawiam!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
A ja tylko chciałam pozdrowić kogoś, z kim sobie tutaj wymienialiśmy kiedyś poglądy. Mam nadzieję, że wszystko w porządku na jesiennych Mazurach? :-) Pozdrawiam, RzW :-)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ciaty
ja również chciałem kogoś bardzo serdecznie pozdrowić, co właśnie czynię- Pozdrawiam:) ps. w sercu znów pustka, a w życiu codziennym ogromny nadmiar obowiązków i wszelakie możliwe tylko komplikacje. Ot taki to już jest ten świat, który przyjmuję bo nie ma innego wyjścia. I obietnicy danej też nie odtrzymałem, i tak bardzo jest mi wstyd z tegoż powodu. Sorry. :) 🌼 i trzymaj się cieplutko. 🖐️

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Wcale się nie gniewam. :-) I na pomyślność 😘 przyjacielski. Jest dość pogodnie, nawet mimo melancholii babiego lata. Słońce rozleniwia. A zawieszenie trwa - wiesz, o czym mówię... Pozdrawiam bardzo serdecznie myśląc ciepło, RzW :-) PS. Prawie nie korzystam z poczty.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość cassano
kochane kobiety trzeba szukać miłości sama ie przyjdzie do dzwi i nie zapuka także nie ma co sie załamywać tylko szukac jej ,a zapomniałem chciałem dodac ze jestem wolnym facetem pozdrawiam wszystkie panie'

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość zszywka*
cassano... gdzie szukać? w pubach, na ulicy, czy na zakupach w supermarkecie?;) ja nie szukam, czekam aż ona mnie znajdzie, a wtedy dam sie ponieść.... zabrać do nieba:)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Tere-fere. Miłości nie ma. Podobnie zresztą jak szczęścia. To są tylko jakieś nasze wyobrażenia o pewnych pieknych stanach, duszy, serca, umysłu i ciała. Ideały i absolut. A tego na ziemi nie ma. RzW

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość cassano
Kobiety to nie tak że niewiezycie w miłośc ,miłosc trzeba szukać sama nie zapuka do dzwi i powie kocham cie i chce z tobą być na zawsze ,miłośc to odpowiedzialne słowo szukac jej trzeba wszedzie .Wiem ze to nie takie proste bo mam tak samo jak wy ale nie załamywać sie to jest najważniejsze trzeba życ chwilą pozdrawiam wszystkie samotne panie''

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość zszywka*
No i gdzie mam szukać tej miłości? Pytanie po raz drugi zadaję... Będzie, co ma być. Przeciez nie będę chodziła po ulicy i wypatrywała księciunia... Miłośc jest... tylko może mnie nie dotyczy?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość cassano
słuchaj nikt ci nie kaze szukac ksiecia z bajki bo takich nie ma i nie bedzie nie ma ideału człowieka ,tego to ja niewiem najlepiej szukac miłośc przez rozmowe dwojga ludzi ,jesli chcesz głebiej porozmawiac podam ci moje gg,i niedenerwuj sie 'pozdrawiam 1967568

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość zszywka*
Ej, ja się wcale nie denerwuję:) tylko to sformułowanie: "szukanie" lekko mnie irytuje ot i wszystko. Generalnie to bardzo dużo wychodzę, wyjeżdżam, bo aktywnie spędzam czas wolny:) i czasami tak się łudzę, że może... ale nic na siłę. Z gg niestety nie korzystam, ale jak się jakoś złoży to mailika po znajomosci netowej dostaniesz:) Dzięki za miłą polemikę.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość cassano
słuchaj skarbie zawsze tak jest jak sie chce i niemozna tego dostac.Niewiem czy w tej polsce naszej ukochanej każdy biega nie za miłościa tylko za kasą zaczynam to tak odczuwać tylko kasa kasa i jeszcze raz kasa,a gdzie czas na miłośc no własnie gdzie 'Pozdrawiam cie serdecznie i bardzo ciepło'łukasz

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Estersete
Witajcie! Jestem panną po 30-tce i właśnie zrozumiałam, że czas coś zakończyć (m.in. związek, który wiedzie donikąd) i zabrać się za generalne porządki w swoim życiu. Nie będę szukać kandydata na męża, bo raczej nie znajdę na to czasu. Ot, będę sobie żyć najlepiej jak się da. Dotychczas wyrzucałam sobie, że zmarnowałam wiele okazji na "rokujący zwiazek", ale skoro teraz nic już na to nie poradzę to co mi to da? Niestety, ale ja też, jak wielu przede mną, uczę się na błędach. Oby tylko sprawdziło się również powiedzenie, że "lepiej późno niż wcale" i "nauka nie poszła w las" ;-) Pewnie piszę trochę bez ładu i składu, ale to tak chyba bardziej dla samej siebie, żeby zagłuszyć nieokreślone uczucie pustki, którą nalezy jak najszybciej zapełnić czymś istotnym, dającym radość i spełnienie. Mam nadzieję, że założycielka topiku nie będzie miała nic przeciwko.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość przed 30
nie mam jeszcze 30 lat jestem sama i juz mi sie wydaje ze chyba nic sie nie zmieni ze juz tak bede sama ciagle bo gdzie i kogo mam poznac jak faceci w moim wieku wola młodsze

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość cassano
a tu sie róznią faceci bo ja lubie i wole miec starsze kobiety sa bardzo madre i uczuciowe niz te co maja po naście lat pozdrawiam

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość hej tam w polu
Skoro czujecie się niedowartościowane nie mogąc się zrealizować w życiu jako partnerki swoich mężczyzn, to może zaczniecie się spełniać jako kochanki żonatych (serio). Jest duży popyt na tego rodzaju relacje.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ciaty
cześć Ryba :) Jesień pełna zmian -powiadasz? No sam nie wiem, być może tak będzię, i oby tak było. Jednak jak dotychczas, to jesień przywołuje u mnie jedynie niechciane wspomnienia, które pogłębiają pustkę jaka drąży codzienie moje życie. Ale wiara i optymizm na lepsze jutro, skryta gdzieś głęboko w moich myślach nadal tkwi we mnie, nie tak duża jak kiedyś, ale mimo wszystko nadal jest, i to jest bardzo pocieszające, bo oznacza że chcę zmian w życiu i jeszcze się nie pogodziłem z tym losem jaki mam teraz. Życzę Ci Rybko, aby ta jesień, o której tak ciepło wspomniałaś, odmieniła twoje życie na takie jakiego pragniesz i o jakim marzysz. Trzymaj się ciepło i do zobaczenia:) pzdr. 🌼 🖐️

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość a było tak miło ...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość zmuszona
wiec tak.odp na kilka tematow wiec jesli je przeczytacie odnajdziecie same siebie.poprostu zrozumialam,ze nie jestem odmiencem,ze wiekszosc kobiet prowadzi podobne zycie,a to co widze u innych kobiet i wzbudza we mnie zazdrosc tzn.wesole miny,bo sa w ciazy,bo ida z dzieckiem na spacer,bo maja meza i wspolny dom,to tak naprawde to tylko pozory,to co ja chce widziec i co ogladam tak pieknie przedstawione w filmach,a tak naprawde one maja te same problemy,podobne zycie rozniace sie tylko adresem zamieszkania.takie jest poprostu zycie.szkoda,ze czasem,gdy mam dola nie potrafie wbic sobie tych slow do lepetyny,ktore przed chwilka napisalam......kobieca romantyczna natura...........czasem zbyt dokuczajaca.........

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×