Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość miszunia

okazywanie uczuć

Polecane posty

Gość miszunia

Czy uważacie że publiczne okazywanie zainetresowania swojemu mężczyźnie w sposób np. przytulenia sie do niego, pogłaskania gdzieś przelotnie, szeptania od czasu do czasu miłego słówka jest czymś nietaktownym? I czy powinno się takie kobiece zachowania (nam kobietom) ograniczać? Czy jest coś złego w tym, że pochwalę mojego mężczyznę, okażę mu publicznie jak bardzo jest dla mnie ważny? Czy przynosi nam (kobietom) ujmę takie okazywanie uczuć? I jak Wy męzczyźni odbieracie takie "mizdrzące" się, ale taktowne kobiety? ;)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość przeciwnik dresow
przeczytalem jednym tchem.takie kobiety jak ty to skarb i osobiscie uwazam ze jest to cos pieknego co zarowno kobieta jak i mezczyzna powinni praktykowac jak najczesciej

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Miszunio! Wydaje mi się że te zachoania które opisałaś nie są czxymś nietaktownym. Każdy może okazywać swoje uczucia jak, kiedy i dzie chce, wiadomo że nie będziesz na niego włazić w publicznych miejscach (chyba że o to chodzi)! Z resztą my żyjemy w XXi wieku, to dzieś w XV czy XVI wieku nie wolno było dziewczynom okazywać,w ogóle podryać chłopaków, to była ich rola, tak więc śmiało możesz mu okazywać troszeczkę uczucia wśród ludzi!!!!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość miszunia
cieszą mnie Wasze odpowiedzi :) Ostatnio siostra, bliska mi osoba zarzuciła mi, że jestem zbyt wylewna w okazywaniu swoich uczuć wobec swojego chłopaka. Niby mu nadskakuje, jestem milutka, słodzę mu a on rośnie w piórka... że niby on jest bardziej zdystansowany pod tym względem. Tylko, że ona nie wie jak on się zachowuje wobec mnie w gronie swoich (naszych) znajomych, kiedy to ciągle czuję jego obecność i zainteresowanie, a ja po prostu jestem z nim baardzo szczęsliwa, chciałabym zeby i on był, stad te moje zachowania ;) Pamiętam, że byłam kiedyś w związku (chorym zresztą), w którym wszystko nas nawzajem drażniło, męczyliśmy się oboje i nie było mowy o jakimkowiek okazywaniu uczuć bo się tego nie czuło, wręcz było więcej pretensji i żalu... A teraz, skoro jest mi z nim tak dobrze, to chyba nic złego jak od czasu do czasu mu to okażę :) Chcę tego, bo widzę jaką radość mu to sprawia :) A moja siostra... cóż, jest w 6-letnim zwiazku i może zapomniała jak to jest z okazywaniem uczuć ;) a moze jest po prostu inna... niż ja ;)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Okazywanie uczuć
w miejscach publicznych - czemu nie, tylko w granicach przyzwoitości, bo jak dziewczyna włazi na faceta lub odwrotnie to, to wg mnie jest niesmaczne, na takie czułości jest inne miejsce tzn. dom Mówienie czułych słówek, przelotny całus, czy uszczypnięcie :-D hm hmmmmmmmmmmmm, czy uścisk ręki ..., nie widzę w tym nic złego :-D A jeszcze dodam i pewnie was zaskoczę, że jestem 30 lat po ślubie i ( mimo tylu lat po ślubie) okazywanie sobie uczuć zarówno dla męża jak i dla mnie m.in. również w miejscach publicznych nie jest nam obce :-D, pozdrawiam i życzę szczęścia :-D

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość śliczna Księżniczka
do "okazywanie uczuć" - gratuluję i zazdroszczę tak udanego związku :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Agataaaaaaa
to miłe, że lubicie okazywać sobie uczucia

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość KarlaC.C
ja osobiście uważam, że są pewne granice - np. trzymanie się za ręce - ok, ale obsceniczne obściskiwanie i namiętne całusy - już nie

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Do księżniczki ---> Nie masz czego zazdrościć \"ślicznotko\". Czyżbyś nie była zadowolona ze swojego mięśniaka??

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×