Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

atrida

Dwudziestoparoletnie mamusie-jesteście tu? Zapraszam do rozmowy...

Polecane posty

Jestem 22letnią mamą, która szuka kontaktu z innymi mamami w tym wieku, by ponarzekać, porozmawiać i rozerwać się ...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość kaska107
czesc mam 28 latek i dwoje dzieciaczkow core w wieku 6,5 i malucha 5,5 mc i do tego 21 wracam do pracy co Ty na to?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ajajaja
Witam,,mam termin na 4 kwietnia,ale czuje,ze chyba jednak urodze nieco wczesniej,mam 23 lata i jestem z Warszawy.Spodziewamy się córci,mamy zamiar rodzic razem.A jak jest u Was?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Ja mam 16miesięcznego synka, jestem spod Warszawy i brak mi trochę towarzystwa mam w moim wieku...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
22 lata + 8 miesieczna ciaza :-p Atrido podoba mi sie to KOKO :-) Jak znioslas porod :-) i jak powitalas dziecko? Czy mialas chwile zwatpienia i bezradnosci, gdy malenstwo sie narodzilo :-)) Czy masz duzo radosci z dzidziusia ?? jakie mialas z nim najpiekniejsze chwile??

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ajajaja
Ja z pozoru jestem w swietnej sytuacji,jako ze nie musze pracowac(nie pracuje od poczatku ciązy)i generalnie mam mnóstwo wolnego czasu,jednak przyznaje,ze momentami dostaje kota od tego nadmiaru lenistwa..Tak więc zajmuje się domem,w sumie jestem z natury domatorką,więc robię to, co lubie,jednak nie moge się juz doczekac,az urodzę.W tej chwili jestem juz mocno zmęczona całą ciązą i marze o tym by byc juz z dzidzia,ale nie koniecznie w brzuchu..Napisz cos więcej o swoim szkrabie i o sobie.Pozdrawiam

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
A więc... Jaś ma już 16miesięcy, teraz zasypia po męczącej wyprawie do sklepu... Jest zdrowym, silnym chłopcem, poprostu oczkiem w głowie całej rodziny... Ale zanim się urodził, było różnie... Zaszłam w ciążę zanim wzięłam ślub z moim Misiem -część mojej rodziny teraz uważa mnie za straszną grzesznicę i wielką przegraną... A ja mam ich w ... kuperku :P ... Bogu dziękuj, za tak wspaniałego męża jak mój... Opiekował się nami, dbał o wszystko... Wyobrażcie sobie faceta, który niejedno wie, w życiu się na rózne rzeczy napatrzył, słowem typ twardziela, który rozpłakał się na widok małego dzidziusia na monitorze USG... Nie wiedziałam, jak będzie z porodem, ale Misio powiedział, że chce byc z nami i koniec... Samego porodu nie wiele pamiętam, poza stwierdzeniem:\" Sam sobie ródź, ja idę spac...\"... Ale nie było tak strasznie...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
ehh... Zeżarłam Ę... Miało być \"Bogu dziękuję...\"...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
do rabadżer: Kawał skurwysyna lub 10 letni gówniarz z ciebie - nie zabieraj głosu jeśli masz zamiar obrażać ciężarne kobiety lub mamy. Szkoda, że internet nie daje możliwości pełnego poznania tożsamości bo niewiele by z ciebie zostało!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Witam Mam prawie 26 latek;) dwoje dzieciaczków rozbójnikówi;) Z chęcią się przyłączę:)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
czesc czy moge sie dolaczyc??? ja mam 22 lata i jestem mama 3,5 miesiecznego synka ,ktory jest barzoooo grzeczny i kochany :) i nie wyobrazam juz sobie zycia bez niego :) pozdrawiam i oby nasz to trwal dlugooo :*

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
co podrzucił mi mój małżonek, który ma dość specyficzne poczucie humoru... Młoda mama postanowiła zważyć dziecko i traf chciał, że zwróciła sie z tym do rzeźnika. Rzeźnik, uczynny człowiek wzioł niemowlę od matki i udał sie na zaplecze, gdzie trzymał wagę. Po kilku minutowej nieobecności wychodzi, ociekając krwią i lakonicznym tonem stwierdza: - Bez kości kilo dwadzieściaa pokrętne poczucie humoru... Najlepsze jest to, że mamy znajomego na którego mówią : Rzeźnik... Ale klops, co? :D

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Edeczek
Ja mam 25 latek i czteroletnia córeczkę.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Edeczek
Rabadżer widze że ubliżanie innym sprawia ci przyjemność . Strasznie musisz być zakompleksiony. Skąd masz pewność że ktoś jest po ciąży od razu spasły ???? Ty masz po prostu w główce cyrk

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Może po prostu nie zwracajmy uwagi na takie denne ewenementy:p

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Nie każdy facet ma w głowie coś poza samym sobą... Dziewczyny olejcie to... Nie warto się stresować...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Trudno,ale nic w przyrodzie nie ginie, zawsze jest równowaga :D ... Kobietki, a jak u Was przebiegały ciąże, porody. Jak Wasze maluchy? Ja się tu rozwinęłam nadmiernie i głupio mi, że Was tak zalałam potokiem słów...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Atrida Mój 4,5 letni synek jest wielkim łobuzem. Wszędzie Go pełno, gada jak najęty ciągle i do tego nic nie słucha;) 7 miesięczna córka również łobuzuje;) Już raczkuje, wszystko ściąga, otwiera szafki itp. Ciąże przebiegały bez problemu, z wyjątkiem typowych objawów ciążowych typu mdłości ogromniaste:o a z Werką także miałam rwe kulszową, straszny ból, ale jak to w życiu wszystko trzeba przeżyć:p

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ajajaja
O,widze,ze coraz nas więcej...Ja równiez zamierzam rodzic wspolnie z partnerem(choc jeszcze nie mezem)Jestesmy ze soba 4 lata i zamierzamy się pobrac byc moze jeszcze w tym roku.Tymczasem przygotowujemy dom na przyjęcie Malenkiej i obydwoje mamy juz wielkie oczy,troche ze strachu,troche z niecierpliwosci.Cieszę się,ze powstał ten temat,bo przyznam szczerze,ze ten etap ciązy w jakim jestem(37 tydz)jest dla mnie dosc meczacy,a rozmowy na forum daja mi mozliwosc pogadania z ludzmi bez wychodzenia z domu.Piszcie dziewczyny,jak się maja wasze pociechy,i ogólnie co wy porabiacie w zyciu,ja studiuje pedagogikę,jak juz pisałam wczesniej obecnie nie pracuje i co tu duzo mówic w tej chwili mój swiat kręci się wokół Małej.Jesli macie chęc napiszcie tez kilka słow na temat tego jak dziecko zawazyło na waszych związkach,oraz jak Wy przezywałyscie te pierwsze,ponoc kryzysowe miesiące,oraz co było najtrudniejsze.Pozdrawiam

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Hej !Mam 22 latka (skoncze 29 marca :) znaczy się ) i jestem już w 26 tygodniu ciazy. Widzę,że nie jestem tu jedyną ciężarna,ktora nie jest jeszcze w związku małżeńskim. To mnie troszkę pociesza,bo chyba podłapuję jakies kompleksy z tego powodu.Pobierzemy sie dopiero po narodzinach naszej małej Perełki. Moze nawet będzie ślub łączony z chrzcinami? ZObaczymy! Jak na razie martwię się o naszą Niunię i ..poród.Powoli zaczyna mnie przerażac ta wizja. :/

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
hejka ja w kwietniu kończę 24 lata, mam 14 miesięcznego synusia i termin na sierpień-no więc będzie już dwoje. Pracuję we własnej firmie razem z mężem i studiuję Finanse i bankowość---> jestem dość zapracowana, ale lubię tu od czasu do czasu zajrzeć. Pozdrawiam wszystkie mamy.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Evi 83
Hej!Ja mam 23 lata i 3,5 tygodniowa córeczke.Jest śliczna i kochaniutka.Jest dla nas całym światem!Moge sie przyłączyc?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość konefcia
czesc ja mam 26 lat i za 5 tygodni rodze pierwsze dziecko coreczke, czekaja mnie ostatnie zakupy ostatnie porzadki w domciu i pozostaje mi tylko czekac na porod, od 4 miesiaca ciazy nie pracuje siedze w domciu podobnie jak niektore z was troszke mi sie nudzi juz siedzenie w domu, mam wspanialego narzeczonego jednak slubu narazie nie planujemy poniewaz mieszkamy w usa i jakos tak bez rodziny brac slub to smutno wiec jak wrocimy to wtedy, ja ciaze znosze tak sobie chyba wszytsko mi dolega co moze dolegac ciezarnej, mam cukrzyce ciazowa, ciagle jestem przeziebiona, mam za maly brzuszek ale na szczescie usg wykazalo ze dzidzius rozwija sie prawidlowo, teraz jestem odwodniiona i wiele innych dolegliwosci o bolu plecow nie wspomne - to jest chyba najgorsze, ale zostalo mi tylko 5 tygodni, zastanawiam sie jak to bedzie jak juz bede miala corcie w domu jakos nie moge sobie tego wyobrazic pozdrawiam

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość INGA24
Witajcie!!Dołączam sie do was, mam 24 lata i 8,5 tygodniowa córeczke. Studiuje marketing i zarządzanie. Mam cudownego męża , który zajmuje się córunią gdy ja zakuwam!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ajajaja
Vivia-nic się nie przejmuj,ja zbuntowałam się co do slubu,choc był w planach,dlaczego?Z prostego powodu,aby nie brac go pod presją-"bo dziecko"...I tak pobierzemy się ,pewnie jeszcze w tym roku,moze nawet taj jak Ty połaczymy slub i chrzciny.Głowa do góry,będzie dobrze.Zazdroszcze Wam,czyli tym,które juz maja swoje pociechy przy sobie i które co tu duzo mówic maja juz za sobą poród..Mam nadzieje,ze nie będe nikogo zanudzac,ale mam sporo pytan,lub watpliwosci,więc pewnie będe je tu wypisywac.. Na dzien dzisiejszy juz tylko czekam i czekam na "ten"moment"i boje się ,ze kiedyb wreszcie przyjdzie,ja go zignoruje..Czy wy tez tak miałyscie???

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość INGA24
ajajaja: ja tez mialam tak jak ty. Ostatnie tygodnie były dla mnie bardzo męczące. Miałam dość wczesnie tzw. skurcze przepowiadaj ące, które zaczynają się mniej więcej na 2-4 tyg. przed porodem. I ciągle myślałam że to już się zaczyna. Potem bałam się że zacznę rodzić i zignoruję to bo wezmę to za skurcze przepowiadające. Pod koniec ciąży niemogłam w nocy spać. Przerażała mnie wizja porodu!!W końcu moja córeczka urodziła się w 41 tygodniu ciąży, w 2 tygodnie po terminie wyznaczonym przez lekarza i usg.Na poród czekałam już w szpitalu, w sumie miałam poród wywoływany. Męczyłam się przez 15 godzin. Ale niebyło tak strasznie, pomimo okropnego bólu ,dla mnie to było cudowne doznanie- rodzić dziecko!!Bałam sie porodu, ale teraz już się nieboję . Chciałabym mieć jak najszybciej drugie dziecko!! Każda z nas inaczej przechodzi poród, jedne mają ciężej drugie lepiej!Nie martw się napewno nieprzegapisz tego momentu jak się "zacznie". Pierwszy poród zazwyczaj trwa dość długo także zdąrzysz na czas do szpitala. :))))

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Cześć kobietki :D ! Widzę, że martwicie się kiedy maleństwo da znak do startu... Nie martwicie się, będziecie wiedziały kiedy jest \"ten moment\"... Tylko nie stresujcie się tym, bo to zaburza to co wypracowałyście przez całą ciążę. Mój synek nie spieszył się wcale: pierwszy termin mieliśmy na 12września, Pyza postanowił poczekać i urodził się 18. Ale zanim to się wydarzyło leżałam plackiem na patologii ciąży, gdzie wylądowałam z powodu podwyższonego ciśnienia... Cały tydzień rozłaki z mężem (to był najgorszy moment i ciąży i porodu). W dniu porodu Jaś obudził mnie swoją gimnastyką i pierwszymi skurczami. Zdążyłam się umyć i o 11-12 zaczęliśmy zmagania... Jaśko urodził się o 15.30...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×