Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość cacharelll

Mamy siedzące w domu z dziecmi

Polecane posty

Hej dziewczyny Marteczka czemu nic nie piszesz jak było i co stwierdzono??? Mamo zuzi ja ostatnio mam ciągle sajgon, jutro między 10-12 tata ma operacje na dodatek mój kochany mąż mnie denerwuje, ciągle coś soie wymyśla i mnie dręczy przez to. Najchętniej zostałabym tu u rodziców i nie wracałabym. Poza tym zjadłam właśnie pół czekolady i mam wyrzuty sumienia, bo jutro Izulke wysypie:(: Natalka już zdrowa, - ciekawe na jak długo. Iza tez już doszła do siebie, ale od nowa kolejne ząbki jej wychodzą . W nocy budzi się co godzinę , więc powtórka z rozrywki. Mam ochotę się opić czy któraś z Was się przyłączy???

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
No to Asmanka, co proponujesz???? Ja sie dolaczam :P Gumijagoda... mam nadzieje ze sie nie obrazilas za ta starowinke...sorrry :(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
No to Asmanka, co proponujesz???? Ja sie dolaczam :P Gumijagoda... mam nadzieje ze sie nie obrazilas za ta starowinke...sorrry :(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Hej! Ja tylko na sekundę....Kamilek nie zasnał i nie dał zrobić sobie badania..:( Dyrektorka zadzwoniła dziś do nas,że Kamilek dziś ładnie się bawi z dziećmi ,nie płacze i uczwstniczy w zajęciach...i,że chyba już będzie dobrze....!!!! Ledwo żyję...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
czesc kobietki mnie już kolejny dzień głowa trzaska,chyba jednak zacznie się jesień porządna,oj przechlapane:( Marteczka no i jak poszło? idę obejrzeć jakiś filmik sama niestety,no z Pawełkiem:)nie taka sama.. trzymajcie się ciepło.pa

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
właśnie przeczytałam-Marteczka super,że dyrektorka ochłonęła.i chyba jakiś aniołek czuwał nad twoim synkiem,bo pewnie badanie nie było potrzebne🌻

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Martusiu ❤️.aco tak nagle dyrektorce sie odwidziało? Może wtedy faktycznie miała zły dzień ,a może nareszcie Kamilek się przełamał:D Szkoda ,że nie udało się wykonać badania bo miałabyś już jasnośc. A tak wogóle to ile kosztują takie tortury na eeg? Mamo Zuzi no coś ty:) Ale młoda to już nie jestem,w maju okrągłe urodzinki:( Ja tez mam poczucie humoru:D Ewcia Asmana mam nadzieje ,że wszystko będzie dobrze z twoim tatą.A męża to opiernicz,że ma cię wspierać a nie dołowac .

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość
Hej kosiane kobitki, troszkę czasu tu nie zaglądałam, mam nadzieje że zdrowe jesteście i wasze dzieciaczki również, w wolnej chwili poczytam sobie a dla was mam moje bobaski :D http://www.bobasy.pl/kala405

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
siemka.LEdwo żyje,zaraz lece spac. Bywają dzieci bardziej nadpobudliwe przecież .A poza tym tak z dnia na dzien zeby sie dziecko zmieniło w pszedszkolu.???Cos chyba musiało na niego jednak wpłynąć.Albo przestraszył sie tego eeg (badania)i sie zmienił,bo jak bedzie niegrzeczny to wie ,ze i tak mu to zrobią.Dzieci właśnie w takich momentach kiedy mają spać na siłe ,to nigdy nie śpią,czują ze coś sie świeci. lece,papapapa

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
No i dupa. Ala z podejrzeniem zapalenia płuc, na razie lekarka zdefiniowała to jako zapalenie oskrzeli i dała antybiotyk. Mamy przyjść w sobotę skontrolować. Gosia nadal kaszle, a ja mam chyba grypę. Do tego moja mama dzisiaj wyjechała na kilka dni. Dziś mam już trochę lepszy nastrój, ale wczoraj to ryczałam z bezsilności. Dla mnie najlepiej byłoby położyć się do łóżka i wypocić, ale niestety nie mam takiej możliwości. Mąż obiecał szybciej wrócić z pracy, choć nie wiem, co dla niego znaczy szybciej. Nie wiem po jaką cholerę zakładał własną firmę. Ma pracowników, a wolnego zrobić sobie nie może. Nawet nie przeczytałam, co u Was. Potrzebuję na to czasu, a nawet teraz żeby coś napisać, dałam Ali swój portfel do \"rozbiórki\". Ma zajęcie na chwilę, a ja pognieciony dowód rejestracyjny i zdjęcia dzieci. (kasę wyjęłam, bo bym miała obgryzioną i porwaną). Dobrze, że karty są niegniotliwe Chyba się Ali znudziło, bo już stoi przy mnie:-) Miłego dnia.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Cześć.Ja też mam dość.Kuba daje w kość.Nie słucha,chce iść do przedszkola,albo na pole,nudzi mu się pomimo tego,że bawię się znim cały czas.Tęskni za kolegami.Wieczorem padam z nóg,nie mam dla siebie czasu.Jak ja chcę zeby był juz zdrowy i poszedł do przedszkola.Wkurzam się,bo jak Kuba chodzi do przedszkola to czas leci mi bardzo szybko a teraz jak jest chory powoli.Mąż się ze mnie śmieje jak bawię się z Kubą.Ma ubaw,bo jestem powolna przez mój brzuch.Bardzo mi urósł.Nie mam już pępka a brzusio taki duzy jak w 8 miesiącu kiedy byłam z Kubą.A gdzie do końca.Przytyłam dopiero 6 kg.,ale brzusio będę mieć napewno duże.Zresztą mąż szaleje z radości bo piersi mam większe niż przy pierwszej ciąży.Teraz woła na mnie kluseczka.Co mi nie przeszkadza.Będę kończyć,bo Kuba stoi i chce sie bawić ze mną.Może piszę chaotycznie za co przepraszam,ale tak mam.Miłego dnia.Zdrówka dla dzieci.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
WITAM Jestem tu nowa siedze w domu z moimi dziecmi:):):) mam8letnia izulke ktora daje popalic pierwszym buntem i 2letnie blizniaki Kuba i Kacper🌻 Ogulnie niejest zle z chlopcami najgorsze mam za soba:O:O ale jak przezyje klase komunijna z moja Izula to sama niewiem

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Wiatm wszystkich :) Czesc Ania i Kamisia ( mamy corki o tym samym imieniu - fajne sa Zuzki, co ??? ;P ). Ja dzis czuje sie fatalnie, przeziebienie mnie bierze. Zuzia jakos uporala sie z pierwszym zalem po wyjezdzie babci i juz sie usmiecha i ladnie bawi a ja sobie wynajduje na sile zajecie aby nie siedziec bezczynnie.... Czy pisalam juz, jak nienawidze JESIENI?????!!!!!!! Z nudow szaleje na Allegro, a mama mi wszystko wysle paczka za jednym zamachem :) Ale radosci bedzie :) Na razie zmykam wieszac pranie no i Nie dajmy sie Chorobskom dziewczyny!!!!!!! :D

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Margarett Mamo Zuzi ja też nie lubię jesieni,zwłaszcza deszczowego listopada:(Pisałaś coś o jakimś rewelacyjnym sposobie na kaszel u dzieciaczków. Marteczka a jak dzisiaj? Asmana Zielna a jak ty się czujesz? zdrówka dla chorowitek Ewcia 🌻🌻🌻

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Acch witam robacczki moje kochane musze się z Wami podzielic operacja taty się udała hurraaa Teraz zmykam może mi sie uda zasnąć w końcu.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Witajcie mamusie! Wróciłam!!! :) I narazie \"wyleczyłam się\" z wyjazdów :( Jakoś tak wszyscy chodziliśmy podenerwowani i chwilami nie mogliśmy się dogadać... Ale nie będę przynudzać. Poczytam co u Was i jutro się odezwę, ale raczej wieczorem, bo z samego rana wybieramy się do Lublina z Paulinką do okulisty i na większe zakupy. A teraz piwko i do pustego łóżeczka, bo mężuś poszedł do pracy na noc :( Trzymajcie się!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Hej! Witam bardzo nowe mamusie🌻i \"stare\"tez oczywiscie:D Dziś w przedszkolu Kamilek popłakiwał ale podobno przy dzwiach wołał\"mama-chodz\"...tak pani mi mówiła a mi aż nie chcę się w to wierzyć...ale to byłoby super:D Wiecie co....wczoraj ten gość od badania eeg dał nam lekko do zrozumienia że szukamy za bardzo dziury w całym bo dziecko rozumie co się do niego mówi i odpowiada na pytania...co prawda\"tak\"ale odpowiada...i ze byśmy poszli dla świętego spokoju do porządnego neurologa...żeby obejrzał Kamilka i wypowiedział się czy eeg jest niezbędne...bo to nie jest wyjaśniające badanie a propo opóznieniz mowy... Wczoraj byliśmy pierwszy raz z Kamilkiem na takim placy zabaw z piłeczkami i zjeżdżalniami w hipermarkecie...tam jest pełno dzieci,wrzask i półmrok....i myślałam że Kamilek będzie się czuł nie pewnie a on po godzinie skakania i zabawy nie chciał wyjść... Do tego posprzeczałam się wczoraj z mężem,który powiedział ,że owszem martwi się tym że Kamilek nie mówi dużo i ze nie za bardzo bawi się z obcymi dziećmi ale uważa ,że jest z nim wszystko w porządku...bo dzieci różnie się rozwijają..nie mówią do 5 roku życia(tak nam powiedział neurolog)i mają rózne charaktery...a nasz synek jest trudno adaptujący się i tyle....i wiecie co?przyznaję mu rację!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!....zapisałam go do neurologa sla świętego spokoju bo to mu nie zaszkodzi...ale myślę,że przesadzam bo przejmuję się niepotrzebnie tym co powiedziała mi głupia baba z przedszkola, która na dodatek nie ma kontaktu z Kamilkiem na codzien(dyrektorka nie zajmuje się dziećmi)i która na dodatek telefonicznie jakby przyznała sie do pomyłki... Więc chyba muszę wrzucić na luz i przestać panikować...to że trzylatek nie mówi i płacze w przedszkolu to jeszcze nie tragedia... Przepraszam że nie odnaszę się do postów..narobię zaległości jak tylko mi się uda.. Gumijagoda-badanie kosztuje u nas 65zł.. Dobrej nocki!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Cholerka-ale byków nasadziłam i wogóle wyszedł mi jakiś bełkot...:( Wybaczcie ale miałm ciężkie dni a do tego znowu jestem pierwszą z czterch dób bez mężusia:(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Wróciłam z kąpieli ,chybcikiem jednym okiem na kafe i:D widzę ,że Zuzia30wróciła-super. Marteczko cieszę sie ,ze u ciebie wszystko powoli się prostuje i dobrze ,że zmienia się twoje podejście do sprawy. Tak apropo to ty znasz swoje dziecko najlepiej i wiesz czy masz się czymś martwić czy nie . Bo ja wiedziałam ,że coś z Julką jest nie tak-nie było to napewno szukanie problemu na siłe. Za to teraz mam wrażenie,że robię za mało,czytając na innych forach zmagania rodziców to ja jestem strasznym laikiem:(One tyle wiedzą i robią ,u mnie jest jeszcze problem dostępu do takich fachowych instytucji. Pewnie gdybym mieszkała chociaż we Wrocławiu Julia miała by większe szanse.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
To znowu ja! Nie jest zbyt miło kłaść się do pustego łóżka (u rodziców spałam z Paulinką), więc już trochę poczytałam i odniosę się do kilku wypowiedzi. Witam Kamisię i Aniutkę 🌻 Marteczka, też zbulwersowało mnie zachowanie p. dyrektor, ale cieszę się, że już wszystko się naprawia. A co do martwienia się, to uważam, że my matki tak mamy.. Ja jadę jutro z Paulinką do poradni leczenia zeza, bo ktoś mi coś napomknął i teraz się boję, żeby nie zaniedbać, gdyby to jednak był zez (choć dla mnie czasami \"ucieka\" jej oczko). Asmana, cieszę się razem z Tobą z udanej operacji taty i życzę jak najszybszego porozumienia z mężem. Ja za moim bardzo tęskniłam podczas naszej nieobecności w domu; on chyba też, bo nawet przyjechał po nas z piekną różą :) Zielna, TRZYMAJ SIĘ i dużo zdrówka Wam życzę! Pozostałym chorującym mamom i dzieciaczkom także. A teraz naprawdę znikam, bo jutro pobudka przed 6. Dobranoc!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
czesc mamuśki🖐️ Aniutek🖐️ Margarett-kobietko gdzie ty się podziewasz🌻 Zuziu30-witaj,wiesz ja chyba też pójdę z Pawełkiem do okulisty,bo mam wrażenie,że ma lekkiego zezika,tzn.tak mu jedno oczko trochę chyba do środka ucieka czasem,sama nie wiem,moze jestem przewrażliwiona...ja też mam zeza takiego małego,nie widać gołym okiem,ale komputerowo coś tam wykazało i powinnam robić takie ćwiczenia z patrzeniem na długopis ocraz bliżej nosa....ale pamiętam to?ale z Pawełkiem to chyba pójdę dla spokoju. Asmana dobrze ,że z tatą ok.cieszę się razem z Tobą.ja niestety teraz mam teścia w szpitalu,wczoraj go zabrało pogotowie-chory na serce i przez nerwy to nieraz cuda się z nim dzieją,wyobraża sobie nie wiadomo co,zażywa leki jakie tylko ma (lekoman)i potem źle się czuje i każe dzwonić po lekarzach,a jak mu teściowa dobrze radzi,by ograniczył się z tymi lekami ,zwłaszcza te co są bez recepty to on jej nie słucha.już niejeden raz nam napędził stracha,zaraz też wybieram się do szpitala,mam nadzieję,że już się lepiej czuje... Zielna no to Was wszystkie rozłożyło,trzymam kciuki by antybiotyk pomógł i by to nie było zapalenie płuc.kuruj się i dzieciaczki❤️ a wszystkim życzę miłego dnia🌻

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
To i ja się przywitam. :-) A co do zeza u małych dzieci, to chyba nie ma co za bardzo panikować. Mój brat miał zeza naprzemiennego jak był mały i w wieku 4 lat zrobili mu operację. I wszystko było dobrze dopóki nie dorósł. Okazało się, że mięsień w oku się wzmocnił (zdaje się, że to o to chodziło) i oko zaczęło uciekać mu w drugą stonę. W wieku 18 lat poddał się ponownemu zabiegowi i coś mu tam spiep....li. Miał wylew w oku i do dziś nie odzyskał w pełni sprawności oka. Może u dzieci zez faktycznie może zniknąć w dorosłości gdy mięśnie się wzmocnią. Szczególnie, gdy jest tak mało zauważalny. O ile pamiętam, to Gośce też nieraz oko uciekało. A teraz już zupełnie o tym zapomniałam.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Zielna a jak twój\'\'wyrostek\'\'? Ja jestem umówiona do okulisty z Juką na środę ,ale nie z powodu zeza tylko dalekowzroczności. \'\'wyrosła \'\' ztych okularów i musimy nowe zrobić,przy okazji zbadamy wzrok. Tak więc szykuje mi się nowy wydatek,min 150zł za okularki,bo daje jej plastikowe soczewki ze względu na to ,że przebywa między dziećmi,a to różnie bywa -mogą przewrócic i zwykłe mogłyby się rozbić . A wolę uniknąć takiego kłopotu. Synuś śpi,ja palę w piecyku i za chwilę wstawiam ziemniaczki coby zdążyć z ciepłym obiadkiem dla mężusia;) U mnie dzisiaj taki lichy obiadek ,a mamusia przed chwilą pisała do mnie eska ,że wybiera się na służbowy obiadek:)więc pewnie zje coś dobrego.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
O wyrostku na szczęście już zapomniałam. Tydzień temu skończyłam antybiotyk i rany w końcu się zagoiły. Tyle, że od czasu tego cholernego wyrostka ciągle siedzę w domu, bo to albo Ala chora, a to Gosia, a to obie na raz. Do tego mnie jakaś grypka dorwała. Najgorsze jest to, że mężuś jakiejś znieczulicy dostał. Wczoraj prosiłam go, żeby sobie zrobił wolne, a ja się położę do łóżka. To on owszem, urwał się szybciej z pracy, ale żeby budować drewutnię. Jeszcze mu musiałam w tym pomagać.:-( Rozumiem, że jest zapracowany, drewutnię przed zimą zrobić trzeba, ale są przecież ważniejsze sprawy. Z tego braku czasu jakichś klapek na oczach dostał:-( Gdzie się podział ten mój troskliwy i opiekuńczy facet😭

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×