MóJ PARTNER JEST DUŻO STARSZY...

a tobie zabrakło siódmej klepki

To raczej innym jej brakuje. Mam wszystkie i nic nie zmieni mojego widzenia. Znam takie 2 pary. Są poprostu żałosne zarówno faceci jak i ich partnerki.

akurat w dziecinstwie niczego mi nie zabraklo i mysle ze reszcie kobiet rowniez......... meczyzna starszy jest bardziej odpowiedzialny,opikunczy wie czego chce i przynajmniej mozna porozmawiac z nim na wszystkie tematy.....a kazdy ma prawo wyboru z kim sie spotyka ..jak widac po wypowiedziach jest jeszcze tyle ludzie malo tolerancyjnych....

Zgadzam się z anią.s. Tu nie chodzi o tolerancję tylko o to jak postrzegają takie pary inni chociaż nikt im tego głosno nie powie.

A ja nienawidzę facetów - wszyscy to kłamcy !! zawsze skłamia i złamią serce.I nie wiek odgrywa tu role.A mlodsi faceci ? dla mnie to najgorsze co moze spotkac kobiete, ktora nawet z racji swojej natury i instynktu szuka oparcia, ktorego malolatowi raczej ciezko zapewnic - i nie mowie tu o zapleczu finansowym.

Oparcia? Wfacecie który zdradza i oszukuje swoją rodzinę? Coś Ci się chyba pomyliło

przeczytaj topik

bez żon na tym topiku- a czytam go od początku :)

kosbieta ktora nie doswiadczyla zwiaku ze starszym mezczyzna na pewno nie zrozumie co tak wlasciwie on ma w sobie a tak naprawde jest takim samym mezczyzna jak kazdy inny i tez chce kochac i byc kochanym a ze zycie czasami nam sie inaczej uklada niz tego chcemy to juz nie nasza wina ..i mysle ze warto czekac ....na ta wlasciwa osobe

na głupotęnie ma lekarstwa - szkoda

bardzo szkoda :( dobrze, że ty to powiedziałaś.

mężem jest 35 lat róznicy i nie zamieniłabym go na kogokolwiek innego!!!!!!!!!!!!!!! Miałam przed nim wielu facetów, nawet młodszych ode mnie, to szkoda gadać, oni zupełnie nie są dojrzali, nie mają pojęcia o zyciu. Starszy mężczyzna to jest to!!!!!!

:)) najwazniejsze ze sie kochacie

najsmieszniejsze i jednocześnie najsmutniejsze jest to, że ludzie czytają temat topiku i natychmiast widzą parę gdzie ona ma 20 lat, a on 45 i jest żonaty... a jeżeli ona ma 60 a on 85 ?

albo on nie ma żony , a 25 letnia ona ma 2 dzieci.. przecież możliwośc i jest wiele jak przy każdym związku, ale tutaj króluje stereotyp (pozdrawiam anię s.)

co wchodzą w związku z dziewczynami w wieku swoich dzieci to ZBOCZENCY I PEDOFILE. Ci, którzy zdradzają swoje żony z takimi dziewczątkami, porzucają dla nich swoje rodziny to zwyczajne skurwesyny. W takim związku nie ma mowu o odpowiedzialności i dojrzałości bo ci panowie to po prostu kretynu, głupi i nieodpowiedzialni,

tacy panowie-mam nadzieje ze sobie ulżyłaś ,bo twoja wypowiedz w moim zwiazku napweno nic nie zmieni. Pozdrawiam całą reszte

o mamo, ale sie poprzyczepiało krytykantów... Jeszcze raz - jak ktoś tu juz powiedział - w większości przypadków na tym forum chodzi o facetów którzy NIE MAJA ŻON!!! wrrrrr.... a jeśli chodzi o moje kochanie to nie zamieniłabym go za żadne skarby świata na młodszego.... stokrotka

W mojej wypowiedzi była odpowiedź na pytanie zadane przez autorkę topiku na 1 stronie.

Szczera odpowiedź.

Jestem w podobnej sytuacji!! Tylko że ja jeszcze sie niezdecydowalam co robic zapoznalam faceta przez internet dzwoni do mnie codziennie, pisze i jest super, nawet przeslal mi kwiaty do domciu tylko o to chodzi ze jest ode mnie starszy o 12 lat i jest po rozwodzie a do tego ma z byla dzieci. Ale naprawde rozmawia sie z nim super i ma zamiar przyjechac lecz ja nadal nie moge sie zdecydowac czy sie spotkac bo jego przeszlosc troszeczke mnie przeraza a ta różnica wieku takze i niewiem doradzcie!! BYŁABYM BARDZO WDZIECZNA

Myślę, że zbyt wielu ludzi myśli stereotypami. Jak widzą szatana z rogami i kopytami to tak samo widzą te związki. Ona młoda, biedna, on kasiasty, szukający seksu. Ale czasem życie jest inne. Ja też tak kiedyś uważałam, że to chore związki, aż nie poznałam mojego mężczyzny. I wcale nie szukałam starszego . PO PROSTU TAK SIĘ STAŁO. Zakochaliśmy się, choć przecież nam obojgu nie było łatwo. On też musiał walczyć z rodziną, tłumaczyć kolegom, sąsiadom, aż w końcu przestał, bo każdy co mam myśleć to będzie myślał. Nasi sąsiedzi czekali na rozpad związku kiedy przyszły problemy finansowe, ale się nie doczekali. Ostatnio (jesteśmy razem 10 lat) zapytał mnie kolega mojego mężczyzny: "To właściwei po co ty z nim jesteś jak nie dla kasy?" życie to nie film. mój facet nie nosi sygnetu, ja nie jestem blondynką blacharą. Jesteśmy normalnymi ludzmi, mamy problemy, oboje zarabiamy na tym samym poziomie, on pracuje jak przeciętny Polak. Moja przyjaciółka nigdy nie popierała mojego związku, a sama zakochała się pół roku temu w facecie starszym o 20 lat. On jest biedny, niski, brodaty, ale jak ona mówi miłość jest ślepa na dwoje oczu.

30 -stka - masz całkowitą rację!!! każdy przypadek jest inny, nie w każdym przypadku facet szuka "młodej dupy" przepraszam za wyrażenie, i nie w każdym przypadku dziewczyna szuka "kasiastego wujka" !!! niestety ze stereotypami tak ciężko walczyć, że czasami ręce opadają. Ja też nie szukałam akurat starszego - po prostu spotkałam jego i to by ten właściwy "On" :) Ja mam o tyle jeszcze trudniej że mój kochany jest Niemcem, co juz w 99 % procent przypadków powoduje komentarze typu \"poleciała za starym, bogatym szwabem, na jego kasę\" co nie jest w żadnym stopniu prawdą.... po prostu zaczęło się od wspólnej pasji zawodowej... ale czasami nie mam już siły tłumaczyć

do monimor: byłam w identycznej sytuacji, ale.... nie udało się.... :(:(:(:(:(:( mam nadzieję że Tobie się jednak uda! Jedyne co mogę Ci radzić, to bądź jednak bardzo ostrożna, bo to bardzo ryzykowny układ, zwłaszcza że jego przeszłośc na pewno będzie stała dla niego na pierwszym miejscu, bo ma dzieci... Trzymam kciuki!

czesc! sledze ten topik juz od dluzszego czasu i bardzo sie ciesze ze powstal. jestem w podobnej sytuacji. moj facet jest starszy o 32 lata. jestesmy razem 1,5 roku. tyle ze... nikt o tym nie wie. boje sie braku akceptacji...

i rzeczywiscie ten brak tolerancji jest widoczny - chocby po niektorych wypowiedziach. dajcie ludziom prawo do szczescia! stokrotka- pozdro i duzo szczescia! innym laskom tez!

Sama jestem w podobnej sytuacji-ja 20 lat,on 40 kilka.Razem juz trzy lata,chociaz najczesciej ludzie nazywaja mnie dziwka,a jego pedofilem.Pewnie same wiecie,jak bardzo moga zranic slowa zlych ludzi,dla ktorych na tym swiecie nie ma miejsca na "normalnosc"-czyli na rzeczy,ktore nie mieszcza sie w ich zawezonym swiatopogladzie.Nie zawsze wszystko jest czarne albo biale,nie zawsze wszystko musi byc takie,do jakiego przyzwyczaili sie nasi rodzice i dziadkowie.

Od dziecka mieszkam za granica Gdy mialem 40 lat poznalem mloda polska dziewczyne ,miala wtedy 19 lat ,w pl wtedy ciezko sie zylo . Bez zbytniego zastanowienia przyjechala do mnie i tak sobie zylismy przez 5 lat ,dobrze nam bylo ,podobno mnie kochala . po tym czasie nasze rodziny zaczely nas namawiac na slub ,bo dziewczyna byla nie legalnie ,niemiala ubezpieczenia itp. Pomimo ze sie zarzekalem ponownego slubu jednak dalem sie przekonac ,chcialem zeby byla w jakis sposob zabezpieczona Potem przenieslismy sie do innego kraju ,ona ciagle marzyla owlasnym domu ,a ja bylem zwyklym zjadaczem chleba tylko Gdy mowilem o wzieciu kredytu na dom to uslyszalem ze sie na to nie zgadza ,bo gdy ja juz z tego swiata zejde ona bedzie musiala ten dom splacic !!!!!!! Chciala miec dom ,ale nie byla gotowa sie do tego przylozyc . Postanowilem ze bede tyle pracowal ,zeby zarobic na ten jej sen , nie trwalo to dlugo po ok 2 latach mialem potrzebna sume pieniedzy kupilem teren ,dostalem pozwolenia i w momencie gdy chcialem zaczac budowe moja mloda ukochana zniknela ,naturalnie wraz z pieniedzmi ,azeby bylo smieszniej musialem sie z nia podzielic wszystkim czego sie w ciagu zycia dorobilem uciekla do jeszcze starszego faceta no i naturalnie bogatego ,pewnie liczy na to ze on wczesniej niz ja zejdzie z tego swiata Moral z tej histori dopowiedzcie sobie sami Ja nauczylem sie jednego ,nigdy nie mysl o innych tylko o sobie ,bo moze ci czasu zabraknac na zycie

mój ukochany jest starszy o 13 lat.... jest nam cudownie... tu nie chodzi o wiek, jak wam dobrze to trzymajcie tak dalej :)