Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość stokrotka 23

MóJ PARTNER JEST DUŻO STARSZY...

Polecane posty

Gość seppi
A ja marzyłam o dziewczynce ,a mam chłopca!ha ha A teraz nie zamieniłabym go na dziewczynkę!Jest cudowny i jak na niego tak patrze to dużo ma juz zachowan jak tata.Przede wszystkim patrzy tak samo, ten sam wzrok , te same oczy.Rozczulam sie czesto jak siedza tak obok siebie i ogladaja telewizje, niesamowite ile lat ich dzieli a tak wiele cech łączy! JESTem z NIM a ile Ty masz lat? Tak pytam z ciekawosci!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Bijoux
A mnie chyba moj przemily i uroczy Mis zdradza.Jest ode mnie starszy o 15 lat, myslalam, ze doceni moja wielka milosc i oddanie, ze nie bedzie ogladal sie za innymi kobietami, a juz napewno nie za kobietami w jego wieku, wiem, ze one go interesuja, ale nie dlatego, ze ja jestem glupia i niedojrzala.To po prostu kobieciarz, ale jak dlugo facet moze nim byc ? dlaczego nie doceni, tego, ze ma mloda, atrakcyjna zonbe, ktora kocha go calym sercem i wszystko by dla niego zrobila.Moze powinnam zmienic taktyke i zaczac sie troche dystansowac, a nie podawac siebie na tacy?, jak postepowac z takim mezczyzna? niby mowi,ze tak bardzo mnie kocha, ze nie potrafi sobie wyobrazic, co by bylo, gdyby mnie stracil itd. :( , jestem skolowana.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość seppi
A masz dowody , ze Cie zdradza? Jak tak to zostaw, bo on sie nie zmieni. Szkoda twojego czasu!!!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość nero angelo
cześć pomiędzy mną a moim partnerem jest 9 lat różnicy, wiem że dla niektórych to jest "mało" :) rodziny tego nie akceptują, znajomi twierdzą żę być może poleciałam na kase a ma na młodą i naiwną, właśnie wczoraj mineło pól roku... bycia w "naiwnym związku" ;) pozdrawiam

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Bijoux
Ech, Seppi, sama nie wiem, jak mam to traktować - zauważyłam w jego skrzynce mailowej, kiedy zostawił włączonego laptopa, maile do ZWYKŁYCH KOLEŻANEK typu : " Buziaki, trzymaj się " " Do zobaczenia wkrótce " - to niby jakaś tam dawna znajoma , " widziałem Twoje zdjęcia na stronce - bardzo ładne " , " Dziękuję za smsa " itd. Ech, zupełnie nie wiem, co mam robić.Może tofaktycznie, tylko czysta przyjaźń, ale jednak we mnie w środku , coś się na to nie zgadza.Tak bardzo Go kocham !!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość nightaangel
witam w poniedziałkowy wieczorek ;) nero angelo-> mnie tez i mojego mezczyzne łaczy 9 latek roznicy...Masz racje ze to moze i ''mała' roznica wieku, ale i tak nieakceptowana przez otoczenie...A co tam niema cosie przejmowac tym co myśła inni wazne ze jestes szcześliwa zycze ci tego z calego serducha ;) a i wszytskiego najlepsiejsiego z okazji połrocznicy ;) wiecej takich ;) Bijoux--> niedziwie sie Twoim obawom, pewnie tez bym sie zastanawiała i to dosc dogłebnie czy aby nieposunał sie do zdrady..Musisz tzrezwo myśłec , poczekac na bieg wydarzen wczesniej czy pozniej napewno sie wyjasni...Mam nadzieje zew wstsko dobrze sie skonczy... A czy odbierał jakies dziwne telefony tzn ze nierozmawiał przy obie.ukrywał jakas rozmowe gdyz niechciał abys ja słyszała ??? pozdrawiam goraco;)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość nightaangel
Przepraszam za błedy ale szybko pisałam ...;)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
witajcie! jeśli można.. dołącze się :) Otóż, mam 29 lat, mój partner 43. W pzryszłym roku planujemy ślub. Oczywiście, nie obyło się bez problemów ze strony rodziny, znajomych, ale to już minęło.. bo nam jest cudownie, jesteśmy 5 lat ze sobą i nigdy nie miałam tak dojzrałego i szanującego mnie meżczyzny. Na parwde czuję się przy nim jak ksieżniczka, bo wyglądam jeszcze młodziej jak na swój wiek.. jest zaradny, ma firmę, ale wcale nie chodzi o zaplecze finansowe, chocaiż to wiele pomaga.. Poprostu czuję się bezpiecznie, kochana, sexi..ehhh.. na prawdę jestem szczęsliwa..

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość nightaangel
Witaj Ametyst :) jak miło czytac ze jestes szcesliwa i udało ci sie pokonac barjere nastawienia otoczenia co do Twojego zwiazku ...zycze CI jak najlepiej ;)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
moj facet jest starszy o13 lat ode mnie,uwielbiam go jak sie o mnie troszczy,bo z rowiesnikami roznie to bywa...to oni oczekuja od nas troskliwosci,a przeciez to kobieta jest ta \"slabsza\"

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Witam stałych bywalcow oraz osóbki nowe :) Pozdrawiam cieplutko🌼 Czytam wasze wypowiedzi,służę pomoca...... Opisujac swoje doświadczenia mozesz pomoc drugiej osobie zrozumiec pewne wartosci zyciowe i nie tylko ... 🌼🌼🌼

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość nero angelo
:) miło zostać powitanym;) u mnie największe "ale" ma babcia, raczej to wynika ze strachu że może on mnie skrzywdzić niż złośliwości. Znajomi już przełkneli to jakoś chociaż nie obywa sie bez docinek. Czeka mnie spotkanie z jego rodzicami :/ Chyba nerowosolki zazyje przed pójściem:) Poczucie bezpieczeństwa, troche szaleństwa, dużo czułośći... Dzieli nas przepaść, ja nie znam się na muzyce z okresu jego młodośći a on kłotnie z rodzicami ma dawno za sobą. Mimo wszystko chcemy być razem i kocham się co jest najważniejsze. P.s. Mój ukochany zaczyna siwieć... (:

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Bijoux
Nightangel -> Niby nie, nie ma żadnych tajnych telefonów, niby niczego przede mną nie ukrywa,ale ja jednak ciągle się boję, wiem, że to jest cholerny kobieciarz.Poza tym jest nam ze sobą cudownie, potrafi być taki słodki, mówić mi takie wspaniałe rzeczy, posyłać mi cudowne spojrzenia, usmiechać się do mnie tak uroczo, sprawić, że we wszystko wierzę, że czuję się taka piękna, taka sexy, taka Jedyna .... wiem, chyba wpadłam w sidła kobieciarza, który nawet kiedy kocha, podrywa inne kobiety z rozpędu, na drugi dzień nawet o tym nie pamiętając :(, ech, miłość jest ślepa, a jak to u Was wygląda dziewczyny ?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość nero angelo
Bijoux, zazdrość to najnormalniejsze uczucie pod słońcem, chyba że zmienia się w chorobliwą zazdtość. Masz przystojnego faceta, który podoba się kobietom, on najwidoczniej jest z tych którzy lubią pogadać, doradzić, wręcz do rany przyłóż... Kilka razy byłam świadkiem jak mój ukochany uśmiechnął się do klnerki, powiedział coś miłego bileterce itd. Raz usłyszałam rozmowe dwuch dziewczyn że "to ciacho jest warte uwagi i ciekawe jaki jest w łóżku". Nie sprawdzam jego esków, nie czytam jego archiwum nie sprawdzam go... Wiem że się kobietom podoba, a one pewnie jemu też. Ale co z tego jak jest ze mną... Pogadaj z nim, powiedz co Cię boli i drażni. Ale nie pozwól żeby zazdrość zniszczyła Wasz związek... Powodzenia, napisz co z tego wszystiego wynikło PS a może ja za bardzo ufam co można uznać z a naiwność??

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość jeztemznim
Kochane dziewczyny każdy zdrowy facet uwielbia fajne kobiety, przecież my też tak cicho w duchu lubimy jak spojrzy na nas przystojny mężczyzna, miło porozmawia, więc nie miejmy pretensji do naszych mężczyzn. U mnie najlepszym rozwiązaniem dla zaspokojenia jego potrzeb i przy tym nie raniać moiej osoby jest przyjaźń z jeszcze jedną wartościową kobietą, która może z nami czasem wyskoczyć na lody, pośmiać się. On ma dwie towarzysszki, ja pewność, że oboje jesteśmy spełnieni. Wprawdzie narazie nie mam takiej przyjaciółki, o jaką by mi chodziło ale mam też koleżanki, które czasem zapraszam i on lubi moich znajomych:) Najgorsze to odseparować się w związku od każdego z obawy...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Bijoux
Tak dziewczyny, macie całkowitą rację, tylko wiecie jak to jest kiedy jest się tak strasznie zakochanym ..... wiem, że mi to przejdzie, i ja nie mam nic przeciwko jego koleżankom, ale boli mnie, kiedy pisze do jednej - co za sexy sukienka itd. Niby nie ukrywa tego przede mną, ale jednak.Ech :), dziękuję za wsparcie, a co u Was? jak tam sprawują się Wasi Panowie?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Hej:) W moim zwiazku wszystko w najlepszym porzadeczku.Nawet gdybym chciala to jak na razie nie mam na co ponarzekac:)I cale szczescie ,oby tak dalej.Jednak gdyby cos sie dzialo to napweno was o tym poinformuje:) Pozdrawiam wszystkich cieplutko 🌼🌼🌼

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość jestemznim
U mnie też sialankowo:) Właśnie kupiłam mu czekoladowego Mikołakjka, za 10 min przyjdzie ciekawe czy pamiętał że dziś Mikołajek...? Zaraz idę podać mu kotleciki z królika bo zrobiłam, mam nadzieję, że mu posmakują. *U nas w związku jest tak troszke na dowrót...to On chce ciągle mieć mnie przy sobie, nawet jak jedzie na je3den dzień to najchętniej wziołby mnie ze sobą lub zabiera a ja potem nadrabiam zaległości ok jest już

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
jestemznim-ile masz latek jesli moge spytac? Dzis Mikolaj....niebawem okaze sie czy bylam grzeczna :p....bo moj \"Mikolaj\" ma dzis druga zmiane i bedzie dopiero po 22 u mnie.Co by nie bylo i tak to On jest dla mnie najwiekszym prezentem :) miłego wieczorku kobitki 👄 🌼🌼🌼

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość jestemznim
mam 22 lata:)- dlaczego pytasz? dostałam od Niego figi, zreszto mogłam się domyślić, zawsze jak chodzi o drobny prezencik zwykle jest to bielizna. A figi są bialutkie, bezszfowe- to chyba dobrze:) Pewnie zaniedługo się zakoloruję żeby mieć stałego nicka:) Pozdrawiam:)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość marijka
heeeeeej... nie zaglądałam tutaj od lipca i bardzo sie ucieszyłam że topic dalej działa... ja dalej jestem z moim kochaniem i jest coraz, coraz lepiej - chciałam tylko pozdrowić wszystkie szczęśliwie zakochane - nie dajcie się! :) buziaczki!!!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Nero Angelo
hej ...jestem tu najmłodsza... powód do dumy czy żalu że "staruszek" znalazł młoda "niunie" ??;) pewnie dla innych to piersze, dla mnie powód szczęścia, bo wiem że jest dla mnie całym świetem... PS Życze strasznie dużo szcęścia dla każdej z Was i Waszym "Staruszkom" ;)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość a ja......

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość nightaangelo
witam ;) widze ze Dzien MIKołaja nietylko dla mnie byl wspaniały ale tez dla was, bo forum az kipi dobrym chumorkiem ;) jestemznim-> podobnie jest u mnie w zwiazq;) tez chce mnie miec non stop przy sobie, chcoiaz momentami to niemozliwe gdyz jest człowiekiem bardzo zabieganym...Ma duzo wyjazdow słuzbowych, i to dosc dalekich ale niezapomina o mnie wrecz dzwoni , pisze co chwilke ;) teraz ma trase dosc konkretna i zabiera mnie ze soba ;) bo niemoze wytrzymac bezemnie tych 3-4 dni ;) Pozdsrawiam Cie cieplusio ;) Wiecie nigdy nieprzypuszczałam ze zwiazek z strszym mezczyzmna moze byc tak ekscytujacy i potrafi dac kobiecie tego czego oczekuje oczywscie chopdzi mi te duchowe sprawy..typu bezpeiczenstwo, miłosc...To jest magia jakas naparwde niezwykła :) Kazdego dnia chce jej coraz bardziej probowac...I jestem szczesliwa z moim mezczyzna mimo ze inni patrza na to dziwnym okiem ... pozdrowuionka dla wszytskich forumowqiczek rozniwe cieplutkie;)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Zastrzegłam sobie nicka i zmieniłam jestemznim na Ancora:) Chciałam wprawdzie dać sobie nick \'jaśmin\' bo te białe kwiaty towarzyszą naszemu uczuciu od początku jednak był już zaięty, może to dobrze.. Właściwie mieszkam już rok z moim wybrankiem i teraz akurat w pełni świadoma mogę dołączyć do waszego grona. Trochę po cichu, cichuteńku smutek tulę w oczach, że nie mogę popisać na poście \"on się rozwodzi i zaczyna związek ze mną\'- choć wiem, że nie papierek najważniejszy, i myślę, że w ciągu kilkunastu miesiący sprawy się wszystkie rozwiążą prawidłowowo. U mnie wybór mojego mężczyzny był trudny, według zasady coś za coś. Oczywiście każda kobieta, która kocha wie jak trudno zrezygnować z miłości do mężczyzny...i ja również z niej nie zrezygnowałam, na przekór chyba każdemu, nawet nie chyba, na przekór każdemu wybrałam i oczywiście straciłam ciepło, które dostawałam od rodziny z małym wyjątkiem...długa historia, teraz po roku jest już lepiej, staram się znaleźć odpowiedź na wszystkie prawa, które stanowią o naszym życiu, o tym dlaczego jedni mają wybory bardzo proste inni choć w sercu posiadają dobro muszą narazić się na osądy innych, niekoniecznie \'lepszych\' ludzi...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość nightaangel
przepieknie to napisałas Ancora...Ja wprawdzie zaczynam dopiero zwiazek z starszym od siebie facetem, ale juz pomału dotykaja mnie przykrosci od bliskich mi osob...Narazie sa one malenkie ale bardzo bolesne..Wprawdzie napoczatku uważałam ze bedzie on tylko znajomym, lecz tak nagle kazdego dnia, po kazdej rozmowie, spotkaniu, wydał mi sie coraz bliższy, zaczełam miec do niego coraz to wieksza sympatie...Jestesmy zwiazkiem dosc ''młodym'' w sensie tym ze od niedawna jestesmy razem, ale ta całą magia miedzy nami sprawia ze czuje sie tak jakbysmy znali sie od lat..Nieobawiam sie narazie niczego, jest owszem przystopjny, z poczuciem chumoru, no wspaniały i wyjatkowy, prawie kazda kobieta sie za nim oglada, probuje poderwac, moglabym sie obawiac ze mnie zdradzi czy cos, ale nieodczuwam tego gdyz daje mi to ze JEst, to co kazda kobieta potzrebuje i pragnie od mezczyzny...w nas wkracza miłość a widze ze ta miłość jest piekna i sie juz przezd nia niebronie..Od rokq broniłam sie przezd jakimkolowiek ziwazkiem, mezczyzna gdyz bałam sie ponownego skrzywdzenia, nieufałam facetom, gdytz moj eks potraktowałam mnie dosc zle, zdeptał moja miłosc tak ze jak małą dziewczyna pochylałam sie nad nią i ja opłakiwałam ;( czułam sie nic niewarta kobietą...przed NIM tez sie broniłam..ale On pokazał mi ze jestem KImś wyjatkowym, ciepłym, ze kazdy tel do mnie, sprawia ze sie smieje mimo iz minutke wczesniej ktos lub coś go zdebnerwowało w pracy i odbuierało na wszystko ochote...MIłość niezna wieku, niezna granic, dlatego kazda z nas wybrała to co jest dla niej najlepsze , niepatrzac na zdanie innych,, jestesmy szczesliwe i tego wiem ze kazda z nas bedzie bronic ;) trzymam za was wsyztskie mocno kciuki,, zeby bylo wam tak jak teraz , czyli w najpeikniejszej bajce ;)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość marijka
nightangel => tak ładnie napisałaś "miłość nie zna wieku, nie zna granic"... oby tak było, choć nadal, mimo że minęło już 11 miesięcy odkąd jesteśmy razem nadal się boję myśleć, że to co tak piękne jest prawdziwe...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość nightaangel
Marijka uwierz w to ze jest prawdziwe, niemyśl co bedzie za 5, 10 czy 15 lat..tylko ciesz sie chwila...;) nietrac jej na myślenie, ciesz sie tym szczesciem u jego boku...A jak sie poznaliscie ??

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
A ja właśnie myślę, co będzie za 5, 10 czy 15 lat, Dlaczego? Otóż odpowiedź jest prosta: ja nie chcę zmieniać partnera z powodu zmian biologicznych zachodzących w jego organiźmie, chce się do nich przygotować, chcę zawsze z Nim być. Właściwie u mnie uczucie, które żywię do niego składa się nie tylko z namiętności ale również uczucia bliskości i zaangażowania. Myślę o przyszłośći wspólnej, dużo ludzi mi powtarza, On się zestarzeje, ty będziesz nadal atrakcyjną kobietą, ok ale co z tego...jeżeli się kogoś kocha to niezależnie od ilości zmarszczek uczucie nasze wciąż jest mocne. Ważne aby każdy człowiek, który wcxhodzi w związek partnerski odpowiedział sobie na pytanie czy z tą osobą, niezależnie od okloiczności jestem gotów(owa) spędzić resztę życia..

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość marijka
znaliśmy się już wcześniej z racji zbliżonych zawodów, podobał mi się odkąd go pierwszy raz zobaczyłam, spotykaliśmy się co jakiś czas na konferencjach, seminariach i ... tak jakoś po jednej konferencji wylądowaliśmy u mnie w pokoju ;) ... wcale nie myślałam nawet że może coś z tego więcej być (zwłaszcza, że pochodzimy z innych krajów, jest między nami 19 lat różnicy...) a tu już tyle czasu :) teraz okazuje się że coraz ciężej nam bez siebie, liczymy dni od spotkania do spotkania... kocham...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×