Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość stokrotka 23

MóJ PARTNER JEST DUŻO STARSZY...

Polecane posty

Gość maja2000
a ja mam meza starszego o 10lat nie czuje presji srodowiska moi znojomi i rodzina zaakceptowali go, wszystko odbylo sie w naturalny sposob kiedys bylam w zwiazku, gdzie ja bylam starsza i zdecydowanie brdziej odpowiada mi ten zwiazek, mnie osobiscie, ale nie krytykuje nikogo kto jest w innym zwiazku, jezeli tylko sa szczesliwi to w czym problem

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość cleo123
no tak - bo 10 lat jest jeszcze akceptowalne - 17 już mniej :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość maja2000
a ja nie raz sie smialam do mojej mamy, co by zrobila, gdybym sie zwiazala ze starszym facetem, bo moja mama miala mnie jak miala 17lat...powiedziala, zeby bylo smiesznie, ale nie roilaby z tego tragedii

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość maja2000
jak piewszy raz powiedzialam jej o tym, ze mam chlopaka o 10lat starszego to powiedziala:to stary gosc, ale jak go poznala,to teraz sie nad nim roztkliwia, moze tez dlatego ze moj maz stracil rodzicow, jak byl mlodym chlopakiem i jest naprwde b.wrazliwy

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość maja2000
cleo bardzo madrze piszesz, mnie sie podoba ta roznica wieku!!! jak czytalam wypowiedzi gdzie laski zastanawiaja sie jak to bedzie za 20lat bo on bedzie juz STARY, to mi sie cisnienie podnosi... nie zycze tego nikomu, ale czy ktos hipotetycznie moze zalozyc, ze to wlasnie ona zachoruje i to on bedzie sie nia opiekowal, bo ja moge, nikt nie wie ile bedzie zyl i jakim zdrowiem bedzie sie cieszyl

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość cleo123
Tak - mnie też rozbawiła ta "zwisająca skóra" i to generalne współczucie dla dziewczyn związanych ze starszymi mężczyznami... Wiesz co ja o tym myślę? myślę, że nikt tak mnie nie akceptował i nikt tak na mnie nie patrzył - a to ja w tym związku - młodsza o 17 lat mam gorszą skórę od Niego - bo w ciąży przytyłam 27 kg i to ja ja chorowałam przez ostatnie kilka lat i to ja miałam operację - i to ja wolę wieczorem siedzieć w domu niż iść na koncert... Perspektywa zmienia się szybko - wystarczy że coś pójdzie nie tak - jedna mała klęska, jeden zamach na nasze ciało i naszą młodość... Mam prawo kochać kogo chcę - mam prawo być z kim chcę - nawet jeśli miałoby to oznaczać łamanie konwenansów. Tylko kto je ustalił? I co miał ma myśli? Ile jest normalnych - pozornie dobrze prosperujących małżeństw - idealnie zbliżonych wiekowo i ile tragedii się dzieje, ile dewiacji...Jeśli nikogo nie krzywdzę, nie rozwalam małżeństwa, nie zaburzam czyjegoś spokoju - to wara od mojego życia i wara od wystawiania mi oceny "dupodajki"...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość maja2000
cleo co prawda to prawda... a swoja droga, to jaki to musi byc fascynujacy zwiazek skoro opiera sie na wygladzie skory!az mi sie normalnie smiac chce ale cos jest w naszym spoleczenstwie, bo ja jak zaczelam sie z nim spotykac i moi znajomi(nie mieli kloptu z akceptacja tego, rodzina tez)ale pojawily sie takie poufne pytania na poczatku, bo on starszy 10lat, czy on ma moze juz dzieci z poprzedniego zwiazku? tylko na poczatku, akurat nie ma dzieci nigdy nie mial, ja mam 28lat teraz sie staramy po raz pierwszy ja i on

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość cleo123
my też :) - ale o 2 wspólne :)...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość concensus
cyt..........Jeśli nikogo nie krzywdzę, nie rozwalam małżeństwa, nie zaburzam czyjegoś spokoju - to wara od mojego życia i wara od wystawiania mi oceny "dupodajki".. Słusznie myslisz, jesli to co robisz nie jest budowane na czyimś nieszczęściu, jeśli nikt nie placze przez Ciebie, nikogo nie krzywdzisz, nie rozwaliłaś nikomu życia by być ze swoim mężczyzną to wszystko co robisz jest tylko i wyłącznie Twoją sprawą, łącznie z różnicą wieku w Twoim związku.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość cleo123
no! i tak ma być :) a tak poważnie - to jeśli miałoby nam nie wyjść - to z racji różnic charakterów a nie przepaści lat - ale fakt, że On jest bardziej cierpliwy i lepiej znosi "kobiece jazdy" to inna bajka ;)...inny facet pewnie by mi już powiedział dosadnie...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość maja2000
ja tez mam szczescie ze moj jest cierpliwy, czasem sobie nawet mysle, ze z nim albo juz z nikim, przez moj dziki charakter wlasnie...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość bellchen
Jestem od 10 miesiecy z mezczyzna, ktory jest 13 lat starszy ode mnie. Mam za soba nieudane malzenstwo bez czulosci i respektu.Balam umawiac sie ze znajomymi mezczyznami na kawe a co dopiero z obcymi!Poznalismy sie w \"Skypie\" na czacie. Pisalismy ze soba okolo 8 miesiecy, gdy pierwszy raz chcial sie ze mna umowic, wpadlam prawie w panike i przez pare tygodni nie pisalam z nim. Kiedy nabralam znowu odwagi, zaczelo sie pisanie o wszystkim i o niczym.Dal mi nummer komorki, gdybym chciala sie z nim umowic na kawe, to mam wyslac sms-a - nie wyslalam. W swieta 2007 wyslalam mu zyczenia swiateczne i noworoczne i w ten sposob dostal moj nummer komorki. Znowu chcial sie ze mna umowic na kawe, a ja znowu odmowilam. 15 lutego 2008 zadzwonil do mnie - musze przyznac, ze trzy razy wystawilam go w pole.Przyjechal ponad 300 km do miasta, gdzie mieszkam, ale ja nie przyszlam na spotkanie.Balam sie, ze zakocham sie, zostane skrzywdzona i wyjde z nastepnego zwiazku znowu jako psychiczny wrak. Tego dnia (15.02.2008) spotkalam sie z nim. Wtedy dopiero dowiedzialam sie ile ma lat i jego prawdziwe imie ( w skypie byly jego dane nie prawdziwe).Zawrocil mi w glowie!!! Ale co z tego - mieszka ze mna, ale nie poczuwa sie, zeby wydatki dzielic na pol. Nie dostalam od niego kwiatka, albo malego prezentu. On twierdzi, ze nie przywiazuje do tego zadnej uwagi, swieta tez go nie interesuja. Poznal moja rodzine, mojego syna - ja nie poznalam z jego strony nikogo. Zastanawiam sie, czy ten zwiazek ma sens, czy moze ja wymagam za duzo, czy jestem materialistka???? Wydaje mi sie, ze krocze po cienkim lodzie, ktory moze sie za chwile zalamac. Brakuje mi w tym zwiazku jednego uczucia - uczucia bezpieczenstwa!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość logitech11
29..stad niedaleko do roznicy miedzy mna a NIM. 31 lat. tylko tyle i az tyle. ;)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość maminwas
do bellechen dziewczyno nie wymagasz zbyt dużo , wręcz przeciwnie , pozwoliłaś na zbyt wiele . Jemu jest z Tobą wygodnie ,ma mieszkanie za darmo i w dodatku kobietę pod ręką ,na zawołanie , nie no , super się urządził . Jest potwornym egocentrykiem ale Ty mu na pozwoliłaś . Piszesz, że wydaje Ci się że stąpasz po kruchym lodzie , otóż wcale Ci się nie, wydaje tak jest . Wszystko co o nim wiesz, to to co sam Ci powiedział , co chciał Ci powiedzieć ,reszta zostaje milczeniem. Minęło już trochę czasu od kiedy jesteście razem ,więc chyba mogłaś jakieś wnioski wyciągnąć ,co do jego charakteru . Myślę że powinnaś nalegać na poznanie jego rodziny , znajomych bo na razie wygląda na to, że w Twoim życiu jest wielką niewiadomą i w dodatku pasożytem . Nie okazuje uczuć ,nie robi przyjemności , nie dokłada się do życia ,więc co? Ty go utrzymujesz ,dajesz mu dach nad głową a on jest z Tobą tylko w łóżku w dodatku bez uczuć ? i Ty na to pozwalasz ?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość kasia3794
witam witam

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość kasia3794
ojcos mi nie wyszlo jescze raz witam wszystkich ja jestem w zwaizku ze starszym facetem ja ma 23 on ma 43 musze powiedziec ze taki facet jest dojzaly czuly i wogole nie jestem z nim dla kasy ani nic takiego mamy te same zainteresowanie i mozecie nie wiezyc ale wogole sie nie klucimy !!!! nasze zycie jest super zycie sexualne nie zalezy od wieku czy 22 facet czy 43 ten 23 moze byc gorszy od tego starszego starszy ma wiecej doswaidczenia wiec to nie jest wazne ale jest maly problem ja jestem zaangazowana w zwiazzek straszeni jest to wielka milosc z obu stron zycie jak w bajce ale nie do konca teraz mysle co zrobilam bo on nie chce miec dzieci a ja jestem mloda i chce je bardoz jestem bardzo dojzala na swoj wiec i oddalabym wszystko za dzidzie ale z drugiej strony mam zostawic kogos kogo bardzo kocham dla kogos kogo nie bede dazyc takim uczuciem ale ze mi da dziecko nie ma to sensu wiec niby jest to piekne ale dla szstkich pisze by sie zastanowic poki to sie nie posunie jak u mnie za daleko dziewczyny myslcie o przyszlosci jedna dziewczyan napisla by o tym nie myslec co bedzie dalje bo moze nas zabaknac prawda ale jak nie to jak by nie bylo jak facet umrze wczesniej ok 70 wy macie dalej 50 lat i co zostaniecie same bez dzieck abez wnuczkow pomyslcie o tym pisze z moejgo doswiadczeni apozdrawiam was serdecznie ........

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość koyote
Jestem mezatka od 26-lat.Kilka miesiecy temu poznalam faceta starszego o 13-lat,razem pracowalismy,wspolna kolacja ,no i wszystko sie zaczelo.Tak naprawde teraz dopiero wiem co to znaczy kochac,i byc kochanym,teraz dopiero wiem jaka przyjemnosc moze sprawiac sex.Moj partner sprawil ze znowu poczulam sie atrakcyjna kobieta,wyciszylam sie,jest delikatnym i wrazliwym czlowiekiem.Moj maz jest tylko 2-lata starszy ,ale w ciagu ostatnich 10-lat nie uslyszalam od niego milego slowa,nigdy mnie nie przytulal i calowal,a kolezanek pytalam ,(a co to jest sex).Jestem zdecydowana na rozwod,przeciez ja tylko chce byc szczesliwa,czy to tak wiele?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Stokrotko proszę odezwij się... Napisz co u Was? Czy nic się nie zmienia, czy jesteś szczęśliwa... po prostu daj o sobie znać. Twoje słowa zawsze były dla mnie motywacją do jeszcze większej wiary w miłość :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość WildWind
jak ja tu dawno nie zaglądalam. maminwas-widze,ze nadal tu jestes:) mnie zabraklo-bo czasem mnie opinia nieznajomych irytuje:) dla przypomnienia mam meza 15 lat starszego. mamy dziecko ktore 15 grudnia bedzie mialo roczek. Jan jest cudownym ojcem i mężem. nie zmienie zdania. polecam takie związki-choc zawsze są obawy:) ja sie boje,ze zostane szybciej sama....ale moze to ja umre jutro? któż to wie? pozdrawiam i życze wytrwałości..

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość mój o 20
mój jest starszy ponad 20 lat i mamy za sobą 16 lat małżeństwa, a ta róznica wieku stała się moim przekleństwem, sama sobie zrobiłam kuku, na własne życzenie, i to jest dla mnie problem bo to ja się męczę tak potwornie, a on ponosi skutki, nie zawinił a a ja zadaję mu stale cierpienie i sama się męczę. Ja przeklinam moment w którym związałam się z o tyle starszym facetem, a onżałuje że poleciał na o tyle młodszą. gdfybym kiedyś była mądrzejsza, ale nie byłam, życie sobie zmarnowałam, to jest nie do zniesienie, czasem mi się wydaje że tylko gdyby umarł to by to minęło, sama się unieszczęśliwiłam , na własne życzenie mam codzienne tortury, mimo że on nic złego nie robi, ale JEST STARY.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość WildWind
no niestety nie tylko w zwiazkach z duzo starszym mezczyzną czujemy sie neiszczesliwi. ja dzieki Bogu nie mam tego problemu:) moze dlatego,ze moj mąż nie ejst stary:)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość wesoła wdówka
A ja jestem wreszcie najszcześliwsza kobieta pod słoncem. Od tygodnia wdowa, pochowałam męża starszego o 22 lata Gdy się poznaliśmy miałam 22 lata, on 44. Kilka lat było dobrze, póżniej już tylko gorzej, ostatnie kilka lat porażka. Mąż zmarł choć nie chorował i nic nie zapowiadalo ze ma klopoty z sercem. Teraz już oficjalnie mogę być z tym ktorego kocham naprawdę. Mam 43 lata mój od 5 lat ukochany mężczyzna 41 i jesteśmy szczęśliwi. WOLNOSCI I MILOSCI WITAJ, ZYCIE JEST PIEKNE Długo czekałam na moje szczeście, ale wreszcie jest.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość paulinaj
wesoła wdówko... straszne to co napisałaś! Przykro mi, że tak długo byłaś nieszczęśliwa ale czy jesteś pewna, że powodem był wiek Twojego mężczyzny a może to po prostu był niewłaściwy facet? To się zdarza ponad połowie małżeństw :) z każdą różnicą wieku albo i bez niej! WildWind cieszę się, że u Ciebie bez zmian :) u mnie również ;) przypomnisz mi skąd jesteś bo już nie chce mi się grzebać w całym forum...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość żonka starego
a ja cię wdówko rozumię nie , nie zyczę mojemu odejscia z tego świata, nikomu nie życzę ale też bym czuła ulgę u mnie problem jest jeden, jego wiek i wszystko inne z tego wynika Kiedyś popełniłam błąd, ta różnica wieku jest za duża, to róznica pokoleń i moja głupota jestem bardzo nieszczęśliwa i to na własne życzenie, i wyjścia nie ma dziewczyny , nie popełniajcie takiego błędu, tylko przez kilka lat jest dobrze a potem coraz gorzej, kiedyś uwierzyłam że wiek nie ma znaczenia gdy jest miłość, nie wiedziałam tylko że wiek ma wpływ na miłość i jej wygaszenie a wtedy jest strasznie

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość a czy 10-12 lat to duza roznic
a wieku?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość WildWInd
od jakis 3-4 lat mieszkam w gdyni. juz nawet dobrze nie pamietam kiedy to bylo:) a Ty skąd jestes?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość WildWInd
tak chciala jeszcze dodac,ze dla mnie 10 lat roznicy-to nie jest duzo.. nawet zdrowo:) u nas jest 15 lat(tez bym wolala by bylo to ciut mniej) ale serce nie sługa :) pozddrawiam z zaśnieżonej gdyni

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość paulinaj
piszecie dużo o tym jak różnica wieku przeszkadza, jak niszczy, psuje... Wszyscy piszą bardzo ogólnikowo a ja jestem bardzo ciekawa co macie dokładnie na myśli? Może podacie jakieś przykładowe sytuacje, jakieś sfery życia w których to najbardziej przeszkadza lub drażni. Niech nikt mnie nie zrozumie źle.. nikogo nie atakuję ani nie neguję tego co mówicie... Jestem tylko ciekawa co macie na myśli dokładnie...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość paulinaj
ani 10 ani 12 lat to nie jest dużo :) taka różnica szybko się zaciera :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość paulinaj
"i wyjścia nie ma" przecież można się rozstać? Czy ja czegoś nie rozumiem...? :/

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×