Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość stokrotka 23

MóJ PARTNER JEST DUŻO STARSZY...

Polecane posty

kobiecino po 40 odwróć może pytanie czemu twój partner z tobą jest. no bo wiesz, po 40 u kobiet to i przemiana materii zwalnia i cellulit i ciałko nie tak jędrne jak się miało 18 lat, a i zmarszczki już nie tylko się pojawiają, ale są na trwałe, a piersi no cóż nieubłaganie przypominają, że istniej coś takiego jak grawitacja. jak myślisz czemu twój partner z tobą sypia - idąc twoim tokiem rozumowania, to powinien w jakąś 20-latkę zainwestować, nie sądzisz, ot choćby dla estetycznych względów, o które pewnie w podtekście twojej wypowiedzi chodzi. podpowiem ci kochana parę rozwiązań - może z przyzwyczajenia, takie z braku laku dobry kit, ot by ehm dla higieny psychicznej i fizycznej napięcie rozładować - kocha cię i wtedy sex ma innym wymiar. co z tego, że cellulit z ciebie, aż kapie, albo niepostrzeżenie przybyło ci 15 kg, ale jak jest miłość to wiele rzeczy rozgrywa się w głowie i samo pójście do łóżka ze sobą ma wymiar nie tylko stricte fizyczny, a czułość, miłość, przyjaźn i szacunek powodują, że to jest naprawdę przeżycie motylkowe. niezależnie od wyglądu. sypiałam też przez długi czas z kimś atrakcyjnym fizycznie w moim wieku. i nie powiem, orgazmy były bo fizjologii nie oszukasz. i wiem czym się różni mechaniczny orgazm od motylków w brzuchu gdzie się angażuje także umysł. i cieszę się, że udało mi się tego doświadczyć, bo wiesz, póki tego nie przeżyłam to tego typu wypowiedzi, traktowałam jak ckliwą soap operę dla kucharek. takie dorabianie ideologii do zwykłego sexu. a to spostrzeżenie to tak na marginesie. nie chodzi o wiek, tylko o zaangażowanie psychiczne i emocjonalne w partnera. mozna to mieć z kimś w każdym wieku, przy założeniu, że jest miłość i tak na koniec pytanko ku przemyśleniu, kto wg ciebie jest bardziej atrakcyjny fizycznie? harrison ford, który oscyluje koło 60 czy np. tłusty 30-paroletni kamiński z pis?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Do blondyna Nie dopiekłeś mi blondyn bo ja się nie przejmuję opiniami ludzi, którzy za nic mają rzeczowe argumenty i nie potrafią dyskutować z kimś kto ma odmienne zdanie, nie obrażając drugiej osoby. Dlaczego, jeśli tak uczepiłeś się mojego przypadku usilnie nie zwracasz uwagi na to, że ja coś w życiu zawodowym i materialnym coś osiągnęłam. Mam kierownicze stanowisko, wspaniałego syna, duże mieszkanie, niezły samochód, wakacje spędzam za granicą i sama to osiągnęłam. Bo łatwiej jest np. lecząc swoje tłumione kompleksy – samo nazwanie siebie podtatusiałym też o czymś świadczy, prawda? O tym np. jak postrzegasz siebie i takie postrzeganie przenosisz na innych ludzi. Lenistwo umysłowe jest bardzo wygodne – gotowy schemat i sztampa pod którą się wszystkich wkłada, nie wymaga myślenia, a twój ciasny światek wystarcza ci za wszystko Dlaczego nie podjąłeś dyskusji np. jesteś materialnie i zawodowo spełnioną kobietą, czemu wplątałaś się w taki związek. Co on ci daje? To byłby punkt wyjścia do polemiki, tak aby każda strona reprezentująca inny punkt widzenia mogła przedstawić swoje argumenty i odczucia. Może po prostu dlatego , że nie wpisuję się w schemat naiwniej bezrobotnej i nie doświadczonej panienki, która leci na kasę? I twoje punkt widzenia runąłby ba, a nowy wymaga wysiłku myślowego Nigdy nie pisałam, że WSZYSTKIE 60 lattki to wysportowane młodzieńce. Nie napisałam też, że mój 60 latek to sportowiec pierwszej wody. Za to ty bardzo łatwo szafujesz uogólnieniami, jakbyś jako jedyny dostąpił zaszczytu posiadania prawdy objawionej i absolutnej. I z uporem maniaka czepiasz się seksualnej strony takich związku. Zaryzykuję tezę, że tu może istnieć możliwość, że twoje osobiste problemy w tym temacie mogą przekładać się na twoje podejście do tematu. A na tym topiku nie spotkałam się jeszcze z wpisem typu ratuuuuucjie mojemu starszemu nie staje. Co robić buuuuuuuuuuuuuuuu –ty sugerujesz, że topik powstał tylko po to. Ja np. po twoich wywodach nie uogólniam, że wszystkie 46-latki płci męskiej to osoby nie potrafiące dyskutować, zaślepione w swej nieomylności i nietolerancyjne. Byłoby to bardzo proste, nie sądzisz? Spotykając twojego równolatkaą czy równolatkę nie zadałabym sobie trudu by poznać ją jako człowieka, tylko od razu przyłożyłabym gotową sztancę. Może nawet pomyślałabym o etanazji jak już osiągnę twój wiek, bo taka nie chciałabym być, a myśląc schematami na pewno w magiczny sposób w dniu swoich 46 urodzin taka się stanę.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
all in love:) ja bym odwróciła życzenie- oby jego kobieta była szczęśliwa z takim blondynem:)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
anebi mądrze powiedziane, ale prowokatorom nie przetłumaczy się ;-) tylko przykre jest, kiedy ktoś kto takiej miłości nie doświadczył stara się na siłę udowodnić swoje racje i narzucić własne przekonania, a takie szczeniackie odzywki trzeba potraktować z przymrużeniem oka :) P.S. mam nadzieję, że wkrótce dołączą do nas \"stałe bywalczynie\" i opowiedzą co nowego w ich związkach :) a tak z czystej ciekawości - jakie są najczęstsze przyczyny kłótni pomiędzy parami z większą różnicą wieku, czy większość stanowi różnica pokoleń (np. większe doświadczenie jednego z partnerów i dominacja) czy normalne codzienne troski ? jak to jest? ja jak już mówiłam wkrótce przekonam się czy zdecydujemy się spróbować czy nie, bynajmniej mam nadzieję, że nasze plany względem siebie ułożą się pomyślnie... ale co pokaże czas, zobaczymy :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
ooo nie zauważyłam tej dłuuuuuugiej notki do blondyna :) ja właśnie chciałabym się odnieść do problemu młoda dziewczyna - dojrzały facet, Anebi ja mam 21 lat, studiuję, wkrótce zacznę pracę, to dopiero moje pierwsze kroki w dorosłość - nie oszukuję siebie i innych, bo wiem, że tak jest. Mam wspaniałą rodzinę, dobry kontakt z rodzicami, siostrą - notabene odnoszę się do tekstów typu \"nie miała tatusia, to sobie wynagradza\" - mam ojca, miałam zawsze, kiedy go potrzebowałam, w sumie jestem jego oczkiem w głowie - oczywiście Nie ulega wątpliwości, źle się z tym czuję wiedząc, że będę musiała ich przez pewien czas oszukiwać, jeśli oczywiście zdecyduję się wejść w ten związek.. Nigdy nie interesowały mnie imprezy - światowe życie na ecstasy, upojne alkoholowe noce, miałam parę miłostek, ale nie potrafiłam się zaangażować w nic poważnego. Oczywiście zdaje sobie sprawę, że większość internetowych znajomości rozpada się po pierwszym spotkaniu - dlatego staram się zachować dystans. Rozmawiam z tym człowiekiem od paru lat, obydwoje mamy wiele wątpliwości, czy w ogóle mamy jakąkolwiek szansę więc nie jest to takie nieodpowiedzialne zarówno z mojej jak i jego strony. Jeśli chodzi o kwestię pieniędzy, oczywiście skoro ja dopiero zaczynam karierę zawodową tych pieniędzy nie mam, on z racji wieku, wykształcenia, doświadczenia zawodowego pieniądze posiada, ale śmiać mi się chce kiedy słyszę podobne insynuacje jak to, że leci się tylko na portfel. Chcę dojść do wszystkiego własnymi siłami, chcę się usamodzielnić i przede wszystkim nie być zależną od własnego mężczyzny (czy byłby to On, czy ktokolwiek inny) - nie jeden raz widziałam dominację jednego z partnerów - który jako jeden w rodzinie zarabia pieniądze i czuje się panem i władcą drugiej połówki, więc siedzenie na jego garnuszku zupełnie odpada. Jestem potwornie honorowa. On wspiera mnie w każdej decyzji, daje mi ciepło, radość i energię, wyzwala we mnie wiele uczuć, o których do tej pory nie miałam bladego pojęcia. Dlatego mam nadzieję na to, że się uda, że jest szansa, że będziemy mogli stworzyć \"coś\", a w przyszłości \"coś\" naprawdę stabilnego. I nie są to mrzonki młodej kretynki, czasem mam wrażenie, że za dużo analizuję, że nie jestem tak beztroska jak moi rówieśnicy, ale lubię lubię tę pewną dojrzałość w sobie. Może i nie mam dużego doświadczenia w związkach, nie jestem po przejściach, dopiero zaczynam swoje dorosłe życie, które nie zawsze rozpieszcza, ale wierzę, że dam sobie radę, że podołam, dokonam odpowiednich wyborów, które pomogą mi być szczęśliwą...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
all_in_love, jestem w podobnej sytuacji bo też jestem z tych \"młodszych\" :P tzn mam 19 lat a mój facet 36. I jak na razie jedyny problem to jak powiedzieć o nim rodzicom, bo jesteśmy razem już 1,5 roku i wszystko zmierza ku lepszemu. A co do kasy, to w moim przypadku może nie wygląda to najlepiej, ale on takowej nie posiada na razie zbyt wiele, co zdecydowanie zaprzecza argumentowi o lecenie na portfel. Chętnie wymienię się opiniami :D

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
hej dziewczyny u mnie to ja mam tej kasy wiecej co do sfery finansowej.... co do seksu nie narzekam ,przynajmniej wie o co w tym chodzi !!!! i dzieki B... nie trwa to 3 sekundy,jak w przypadku moich równolatków i młodszych osobników a co do kłotni??? kurcze my sie nie kłócimy,tylko rzeczowo dyskutujemy o problemie w celu osiagnięcia kompromisu

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość kobiecina po 40
anebi,ciałko mam jedrnei nie ma celulitu a meza mam tylko o rok starszego.Nie chodziło mi o to,ze moj maz moze poszukac sobie młodszej kochanki,ale o to,ze dla mnie zwiazek z 60 latkiem brzmi nieapetycznie a co dopiero jakbym miała 36 lat. Osoby które tak zawzięcie tłumacza kjakie sa one szczesliwe w takich zwiazkach,jakie zakochane obustronnie ,ajcy ich starzy partnerzy sa super pod wzgl.intelektualnym,zdrowotnym,maja wiele wigoru po prostu wiedza,ze teraz jest rteraz i moze byc fajne,ale latka leca.anebi za lat 10 bedziesz miała 46 lat,jak wsponiałas jestes atrakcyjna babka i na pewno jeszcze majac 46 bedziesz taka a Twoj facet bedzie miał 70 lat.No mzoe bedzie super jak bedzie chciał dotrzymywac Ci kroku meczac sie w siłowni i robiac operacje plastyczne.Ciekawa jestem czy za 10 lat bedziesz tak pełna podziwu dla niego.Zycze Wam szczescia ale moge sie załozyc,ze za 10 lat nie raz doprawisz rogi swojemu uwielbianemu starszemu facetowi. A tak poza tym to jestes z nim na razie 2 lata jak wspomniałas.Jestes na etapie zauroczenia a nie prawdziwej miłosci.Napisz na tym forum za lat 5,10 to wtedy pogadamy.Ale znajac ludzi to nawet jak maja źle to i tak napisza ,ze maja super aby upewnic innych,ze to oni maja racje.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość kobiecina po 40
anebi,ani z Kaminskim nei poszłabym do łzka,ani z Harisonem Fordem.No moze z Harisonem bym poszła,ale tylko ze wzgl na to,ze jest on tak znanym na cały swiat aktorem :-)ale czułabym niesmak idac z tak starym człowiekiem do łóżka.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
witaj intoxicated :) ja się z moim Słonkiem póki co przyjaźnię, od paru lat rozmawiamy na gg (nauczyłam go instalować, zna tylko pojedyncze polskie słowa), skype\'ie (potrafimy tak bez przerwy po 6-8h jak tylko mamy więcej czasu:P - rozmawiamy codziennie, jeśli wyjeżdża do swojego domku letniskowego wysyłamy smski, dzwoni, ale ta przyjaźń od pewnego czasu nabrała \"rumieńców\", rozmachu i mamy zaplanowane spotkanie w pierwszej połowie lipca, chcemy spróbować, zobaczyć czy coś z tego wyjdzie, czy mamy szansę być razem, nasza sytuacja jest troszkę skomplikowana, ponieważ On jest obcokrajowcem, ja póki co staram się trzymać dystans - musimy być pewni siebie, więc nie chwalę na zapas, po spotkaniu wszystko będzie jasne :) a ja już nie mogę się doczekać ajjjj ... :) :) :) opowiedz troszkę o swoim ;) sc :) ja też odnoszę takie wrażenie, że z dojrzały facet POTRAFI ROZMAWIAĆ, nawet jak czasem \"my\" (jeszcze nie my, ale lubię tak myśleć) nie mamy wspólnego zdania na jakiś temat, to ja szybciej się denerwuję, a On jakoś potrafi wszystko spokojnie przedyskutować) kobiecina po 40 no to cieszymy się, że jesteś szczęśliwa z równolatkiem, ale jeśli nie masz doświadczenia w związku z większą różnicą wieku - nie osądzaj, pozwól innym żyć własnym życiem, tutaj każda z nas jest świadoma tej różnicy, nasi partnerzy również :) czy my WAS WSZYSTKICH czymś krzywidzimy? czy krzywdzimy WAS naszym szczęściem i radością ze spotkania odpowiedniej osoby? czy zmuszamy WAS do bycia w takich, a nie innych związkach? Nie - więc darujcie sobie pouczanie, te wszystkie czarne wizje, życie jest życiem i niejednym potrafi zaskoczyć...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
ciebie all_in_love, racze nie zauważać boś za smarkata by cokolwiek mówić, a powyższe pomarańcze muszą być wyjątkowe \"szczęśliwe\" ze swoimi staruchami, że plują jadem nie przymierzając, czarna mamba. Jako że jest to topik porad i wzajemnej adoracji, zamieszczam cenną poradę. Otóż jest zadziwiająca zależność im grubszy portfel, tym większy stres i bardzo miękka faja. Pierwsza podstawowa rada , umiejętność stawiania penisa na baczność, celem odbycia stosunku. Nie dotyczy nierozbudzonej all_in Love. Zalecałbym użycie Viagry, po uprzednim przekonaniu starucha by napisał korzystny testament, gdyż bardzo łatwo może kopnąć w kalendarz. Przy zaniedbaniu , zalecenia o testamencie całe staranne poderwanie bogatego starucha weźmie w łeb. Jako klasyczny przykład wielkiej miłości może być były Beatles Paul McCartney i jego młoda żona była aktorka porno. Omotała starego dziada w sposób godny polecenia, a zarazem jest przykład wielkiej miłości, miłości do wielkich pieniędzy Paula McCartneya. Drugim wyjątkowo żenującym przykładem jest C. Pazura ze swoją młodą siksą, wiem bo widziałem u Szymusia Majewskiego. Facet śmieszny i typowy przykład kryzysu wieku średniego. Powracając do mojej obsesji seksem, jestem normalnym zdrowym męzczyzną i z seksem u mnie normalnie tylko nierozbudzone siksy typu all_ mogą takie bzdety pisać, bo seks jest najważniejszym warunkiem trwania małżeństwa , pomijając zboczeńców preferujących białe małżeństwa, przy zdrowiu fizycznym.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość blondyn...już wiem
! ty masz obsesję kasy! Pewnie ci jej brakuje ... i juz wszystko przez pryzmat forsy widzisz... aaaaaa...no tak teraz rozumiem Do jednej z przedmówczyń...nawet gdybys mu jeszcze milion razy napisała, że masz własne pieniądza, do tego zakutego łba i tak nic nie dotrze. Zakuty łeb i tyle.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość blondyn...już wiem
zapomniałes wymienić obleśnego starucha Holoubka i siksę Zawadzką :p

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość coza ściema
bardzo miły blondyn "kobieto jestem w bardzo szczęślwym związku od 20 lat, a lat mam 46 więc smarkaty nie jestem i znam zycie o wiele bardziej niż wam się wydaje, z kobieta młodszą ode mnie o sześć lat i to jest najbardziej optymalne" dwie strony dalej: "Jestem od wielu lat z młodszą ode mnie o 4 lata partnerką i pasujemy do siebie bardzo dobrze. " oj blondynie ta twoja partnerka zamiast się starzeć to młodnieje w oszałamiającym tempie

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość jejuuu
Panie Blondynie. Ma Pan prawo do wlasnego zdania ale czy trzeba przy tym obrazac innych? Nie. I chyba sie Pan z tym zgodzi. Drogie Panie. Jezeli jestescie szczesliwe w swoich zwiazkach to ok i tak trzymac. Cala reszta. Nie ma uniwersalnej recepty na udany zwiazek. I kazdy ma po trochu swojej racji ale nigdy nie bedzie tak, ze dany model zwiazku bedzie uznawany za cos doskonalego i trwalego. To nie istnieje. Po co sie opluwac jadem. Ktos jest w zwiazku ze starszym partnerem i ok. Komu to nie pasuje to nie jest. Ale to nie powod aby obrazac takich ludzi. Troche TOLERANCJI...... brak tolerancji to cecha prawie wszystkich Polakow.....

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
blondyn- czy ty umiesz czytac ???czy czytasz to co chcesz albo jeszcze gorzej widzisz co chcesz!!!!! i ja i anebi jestesmy w znacznie lepszej sytuacji materialnej niz nasi starsi faceci -ciekawa jestem jak to wytłumaczysz -po co z nimi wg. ciebie jestesmy??? ja osobiscie mając 20 lat tez wolałam partnerów w swoim wieku ale z czasem okazało sie że nie za bardzo mamy o czym rozmawiać a i w sferze seksu tez zaczęło byc nudno.... no i spotkałam mojego K i okazało sie że wiek nie ma żadnego znaczenia a mozna pogadac o wszystkim dosłownie o wszuystkim blondyn czekam na analize psychologiczna mojego przypadku !!!! dawaj zniose wszystko

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
P.S. ale właśnie, Blondyn ty może już jesteś impotentem?? sam sobie niezłą reklamę robisz zgorzkniały typie.. ale nie zamierzam się zniżać do twojego poziomu, bo nie mam w sobie tyle jadu, co ty

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
zresztą ja póki co "zamierzam" wejść w taki związek, nawet jeśli nie będziemy pasować do siebie, chcę spróbować, chcę wiedzieć, ten człowiek będzie mi zawsze bardzo bliski, nawet jeśli z Nim nie będę - nigdy nie potępię ludzi w takich związkach, będę im tylko dopingować :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Do all_in_love: A z jakiego kraju jest Twoj boski i jedyny, jesli mozna wiedziec? Gdzies z bardzo daleka? Hmm ja mojego X poznalam na obozie 3 lata temu, ale wtedy badz co badz bylam jeszcze bardziej smarkata niz teraz i dopiero poltora roku temu cos zaczelo sie dziac :D rozmawiamy srednio pol godziny dziennie bo on tez nie mieszka w moim miescie tylko na drugim koncu Polski, ale jestesmy juz \"przywyczajeni\" do tego, poki co. Przy nim czuje sie o wiele lepiej niz bedac z chlopakami w moim wieku, ktorzy interesowali sie glownie tym jak by tu wpakowac mi lape w majtki ;/ co do ludzi to moi znajomi (chociaz go nie znaja) to zaakceptowali nasz zwiazek, bo przynajmniej widza ze jestem szczesliwa i ze sie zmienilam, troche wydoroslalam. Ty z Obcokrajowcem bedziesz pewnie miala dodatkowy problem czysto kulturowy, chociaz to nie zawsze jest minusem (moja kuzynka jakis czas temu poslubila o 10 lat starszego Azjate i jest im razem dobrze xD). Pytanie tylko, czy facet ma juz za soba jakies inne zwiazki, bo Moj na szczescie nie jest rozwodnikiem, nie ma dzieci, wiec sie o to martwic nie musze. Ale trzymam kciuki i mam nadzieje ze podzielisz sie relacjami ze spotkania!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
jest Norwegiem, 2 godzinki lotu i jest w Warszawie :) ale chcemy dopiąć wszystko na ostatni guzik, ja mam jeszcze sesję, ostatni egzamin 30 czerwca dlatego nie miałabym dla Niego dużo czasu, więc I połowa lipca wydaje się najodpowiedniejsza :) kurcze czasem boję się, mam jednak nadzieję, że połączy nas chemia, doskonale wiem jak mogą skończyć się internetowe znajomości więc staram się nie napalać :) póki co jestem pozytywnie nastawiona :) ale planujecie wspólną przyszłość, życie razem, tzn. np. wspólne mieszkanie, tudzież coś poważniejszego? naprawdę metryka nie jest żadnym problemem..

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
nie przykładam aż tak szczególnej wagi do liczb, w każdym bądź razie, moją żona jest młodsza ode mnie w rozsądny sposób. Zawsze śmiałem się z takich par gdzie małżeństwo przypomina ojca i córkę i nic na to nie poradzę, a nawet tak obiektywnie, pary takie wzbudzają niesmak. Ostatnio widziałem w gazecie parę muzyków Porter i Lipnicka, jako ojciec i córka obraz cudowny jako mąż i żona żałosny, tak to odbieram, sądzę że jako muzycy porozumiewają się w tej dziedzinie bardzo dobrze, w innych myślę, niezabardzo. Już w czasach studenckich nabijaliśmy się z takich par, młoda dziewczyna, stary pryk, niemiłosiernie, i dlatego sam nigdy bym się w takim związku nie chciał znaleźć, by ze mnie robili sobie jaja, jak ja przed laty z innych. Niech sobie takie pary są , jest się z kogo pośmiać, a poza tym all_in_love, obejrzyj sobie film Pestka bodajże w reżyserii Jandy, bardzo ci się przyda treść tam zawarta.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
blondyn skończ już, wyraziłeś swoje opinie (w sumie gadasz jedno i to samo) więc nie musisz się dalej specjalnie produkować, nie moglbys byc z duzo mlodsza kobieta, NIE MUSISZ I NIE JESTES, proste i logiczne, ja nie wiem dlaczego sie czepiasz, dlaczego się tak bulwersujesz i po co wchodzisz na ten watek, zeby co? pokazac jaki z ciebie dojrzaly, przejrzaly, madry i racjonalny czlowiek(?!?) - myslisz, ze dzieki swojemu nudnemu monologowi zmienisz czyjes zycie, nawrocisz na boskie zycie, pelne miodu z rownolatkiem? N I E

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Przyszłość - oczywiście, że planujemy razem! Mieszkania ani on nie ma ani ja, ale jeśli dostanę się na mój wymarzony uniwerek to będę musiała poważnie porozmawiać z rodzicami, bo chcemy razem coś wynająć. Teraz już nie wyobrażam sobie życia bez niego, a o lata będziemy się martwić później. Rozmawiamy o różych rzeczach, dzieciach itp. bo wiadomo że on już jest gotowy, ale \"kazał mi\" najpierw skończyć szkołę ;)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
A z panem Blondynem wymieniłam już kilka uwag gdzieś tam wcześniej i chyba się jednak nie zrozumiemy, więc dałam spokój.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Dzięki, ale teraz to bardziej Tobie się przyda :D oby to nie było przykre rozczarowanie, ale z tego co piszesz nie wydaje mi się żeby facetowi chciało się spędzić tyle czasu na rozmowach z Tobą tylko dla zabawy. Będzie dobrze, trzymam kciuki!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
intoxicated dziękuję ;) mam nadzieję, że wszystko się pozytywnie zacznie i ułoży, chcę spróbować.. pozdrawiam ciepło :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
z innego topiku, średnia długość życia kobiety 79,44 lat średnia długość życia męzczyzny 71,18 więc facet 5 lat starszy, oznacza 13 lat samotności na emeryturze, jak umiecie liczyc to sobie policzcie, a topik facet 4 lata młdszy.....

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×