Praca w OVB - czy warto??plis

Socjalny- kazdy chyba opisuje to czego sam doswiadczył. Ja nie wiem jak pracujesz i z kim pracujesz. Ja pisze, jakie rzeczy sie zdarzaja i zdarzały tam gdzie byłem. I tez kazdy wierzył na poczatku bez zastrzezen. Ja moze tez bym nie uwierzył, gdybym swiadkiem wielu rzeczy nie był. Co tu gadac. Ja polecam sprobowac, byle sie nie dac oszukac i zobaczyc samemu, na czym ta praca polega. Pisze krotko i na temat, nie ma co w kolko powtarzac tego samego. A Ty powtarzasz sie w kazdym poscie, ile to robisz dobra dla ludzkosci. Z postow obroncow OVB moznaby wywnioskowac, ze swiat nie mogłby funkcjonowac, gdyby nie OVB.Moze sa tacy co pomagaja, znam takich,co maja dobre intencje, niestety musze wspolpracowac i podlegac takim dupkom, o ktorych wczesniej napisałem

Batosai ja nie będę opisywać Ci dokładnie o co mi chodzi ponieważ mimo tego że zrobili mi krzywdę i mam urazę do ovb i nadal uważam że są oszustami nie chcę na forum pisać ze szczegółami o co chodzi szanuje ich prace i biuro pod króre należałam ale szczegółów nie zdradzę... możesz mi nie wierzyć albo swoje myśleć...ja z ovb nie chcę mieć nic wspólnego i zarażę tą opcją każdego z moich znajomych czy rodziny.. a co do tego że dyrektor jest w stanie zabrać klienta pracownikowi to może domyśl się sam dlaczego mógłby to zrobić... bo w ovb jak człowiek dorobi sie na ,,cudzym nieszczęściu" i ma już tą kasę i dobre stanowisko dyr. to mu mało widzi że pracownik ma klienta z kasą, inteligentnego i co najważniejsze z kontaktami to wkońcu odbija mu go a dlaczego sam wiesz.. i znowu tak kasa!wiesz może ten akurat dyrektor zdrowo nie myślał skoro mając tyle kasy i dobrego pracownika jest w stanie bezczelnie go mu zabrać bo ma i na nim ma ogromny zysk zarabia za darmo:)to chyba nie jest dobro tzwane co? tylko jak to można nazwać ? raczej jako oszust a skoro dr. tak robi to co można powiedzieć o innych pod nim...to że wkońcu i oni kiedyś tak zrobią jak zobaczą okazję na nową dawkę kasy!wiesz dyrektor to powinien w takiej firmie dawać przykład a nie czekać w fotelu na darmową dawkę kasy!!!i dokładnie batosai pracownik się zniechęcił czyli ja! bo jak raz mi się tak przydarzyło to kolejne też się pojawią to tylko kwestia czasu!dlatego mimo tego co piszesz ja mówię że ovb to oszuści i dalej pisać nie będę bo widać ty tego jakoś zrozumieć nie możesz...a co do nie wypłacenia kasy to nie jestem jedyną osobą co w tej kwestii się wypowie i powiedz mi jak nie mogłam sprawdzić gdzie jest reszta mojej kasy o to tam chodzi o to chodzi w pracy bo pracujesz i zarabiasz i mimo tego jaki Ci sukces i karierę obiecują to potem przyjdzie co do czego i widać ile jej masz tej kasy... to lepiej olać takie ovb i robić za to 1000 zł po 8 godzin bo ja jak mam czekać 3 miesiące na kasę po głupim egzaminie to i tak wyjdę na jedna a przynajmniej wiem na czym stoję pracuję 8 godz.i jestem zadowolona i spełniona nikt mi wokół mnie nie mówi że jestem głupia że powinnam dac sobie spokój z ovb i nikt mnie nie obgda że pracuję z oszustami bo to wszystko się przenosi ..jak ja pójdę do klienta i wyjdę od niego to on dzwoni do znajomych pow.że był ten osszust z ovb no tak w rodzinie się nic nie ukryje!i ciąg dalszy.. o czym tu gadać gdzie w normalnej firmie masz kasę po 3 m-cach chore to ... ale wiesz nie obrażając może tylko mi się tak trafiło i jestem jedyną osobą niezadowoloną................. tylko pytam się ciebie dlaczego tyle tu ludzi niezdowolonych skoro jestem tylko ja!nie uwierzysz mi ale ja spotkałam dużą ilość nie zadowol.i oszukanych i każdy ma inną historie do opowiedzenia z tą różnicą że jeden to napisze na forumk a inny milczy! pozdrawiam!

U nas tez kiero podebrał grubego klienta erce. Na pierwsze spotkanie poszli we dwojke, a na drugie juz sam kierownik, a erka została w odstawce.

franque- zgoda! Musi złamać prawo by zostac zwolniony. Ale jak zachowa sie nieuczciwie wobec klienta, naciągnie go, wciśnie mu coś co jest mu nie potrzebne, to przecież taka umowa padnie po dwóch miesiącach, a agent dostaje po tyłku stornem. Jak mu sie zdarzy taka sytuacja parę razy to przecież nie będzie się kurczowo trzymał tylko pójdzie kombinować dalej w innej firmie (a tu pisać jak go niesamowicie oszukaliśmy). Jasne ważny jest pracownik, który pisze punkty, ale nie za wszelką cenę. Powiem Ci szczerze, że na dłuższą metę uczciwość i dbanie o klientów popłaca. Nie dostaniesz od razu kokosów, ale w dłuższej perspektywie czasu zarobki są naprawdę wysokie. I zgodze sie z Tobą, że sa w OVB nieuczciwi pracownicy, którzy wyrządzili szkodę klientom. Ale w każdej firmie tej wielkości się tacy znajdą (i to nie ważne czym sie ta firma zajmuje). Takie same zarzuty mozna mieć wobec każdej ubezpieczalni, każdego banku i każdej firmy doradczej. Gigant2015- podałeś fakty: "centrala zablokowała awans pracownika na wyższym szczeblu", potem sie poprawiłeś na: "dyrektor zablokował". Jaki był powód- nie wiesz, możesz tylko przypuszczać. Czyli tak naprawdę nie znasz dobrze tej sytuacji. Gdzies słyszałeś, a tak naprawdę nie wiesz o co chodzi. Nie zrozum mnie źle, ale takie Twoje fakty sa jak czak bez pokrycia- widzisz sumę, ze jest, ale skorzystać z niej nie możesz.... ANONIM.ka84- skorzystaj z tej strony: " http://pl.wikipedia.org/wiki/Znaki_przestankowe ". Błagam Cię zastosuj, bo z Twojej wypowiedzi nie zrozumiałem zupełnie NIC! Nie ma w niej żadnej składni i sensu logicznego. Z tego co udało mi sie wyczytać... Przykro mi, ale w dalszym ciągu nie mam pojecia jaki dyrektor ma interes w tym by zabierać pracownikowi klienta. Moim zdaniem żaden- zabierze- ma niezadowolonego pracownika, który odejdzie i kupe kasy, nie zabierze- ma zadowolonego pracownika, który zostanie i bedzie miał więcej klientów + mniej kasy, ale w dalszej perspektywie czasu- więcej. W obu przypadkach ma tyle samo punktów, które licza mu sie do kariery. Nie powiesz mi jak Cie oszukali- ok. Czyli: "oszukali, ale nie powiem jak", to tak jakbyś zgłaszała kradzież na policji i powiedziała: "okradli mnie, ale nie powiem co mi ukradli". Rzucasz puste oskarżenia bez jakichkolwiek dowodów. Więcej... wybacz, ale naprawdę nic nie skumałem :D Chyba, ze idziesz do pracy na 8h dziennie za 100zł. Powodzenia. meduza88- ale umowa spisana była bezpośrednio na kierownika, tak? Jeśli tak to "erka" powinna zgłosić ten fakt wyżej, i "kiero" ma przesrane. A jeśli siedzi cicho to jest głupi, ze nie dochodzi swoich praw. Jeśli natomiast doradztwo było przeprowadzone tylko przez kierownika bez reprezentanta- jak i ja przy losowych sytuacjach czasami zmuszony jestem robić- ale umowa podpisana była na reprezentanta to znów powtórzę: jest to puste oskarżenie bez pokrycia...

Batosai..no proszę jak to bronisz ovb niech zgadnę czyżby na stanowisku dyrektora hmmm nic dziwnego że tak bronisz ... POWIEM CI I ZAPAMIĘTAJ TO że jeżeli chodzi o tą stronę co mi podałeś to wybacz ale sam się błaźnisz i pokazujesz jaki to z Ciebie ohho mądrala a dokładnie bo pewnie nie zrozumiałeś- wymądrzasz się! a ja Ci powiem że to tylko dlatego że nie masz mocnych argumentów które świadczą o tym że masz więcej racji niż ja i dlatego się przyczepiasz co do mojej pisowni ...wiesz nie chcę być wredna ale muszę...nie chciałabym mieć takiego doradcy finans.bo obrażasz ludzi pisząc całkiem o czymś innym, chodzi mi o tą składnię.. i jeszcze jedno nie obrażaj ludzi co pracują po 8 godzin nawet za to 1000 zł bo to też praca ale w porównaniu do pracy w OVB to uczciwa praca!!!myślisz że skoro pracujesz w ovb i zarabiasz na cudzej głupocie to jesteś lepszy od tych ludzi co fizycznie się męczę ?normalnie nie mam słów do Ciebie.. Jeżeli chodzi o dyrektora to on zabiera pracownikowi klienta ale nie w tym sensie że chodzi o jakąkolwiek umowę czy coś chodzi mianowicie o pracę tego klienta w OVB a jak wiadomo praca w ovb opiera sie na strukturze i jak klient np mój zacznie pracę to ja mianowicie po osiągnięciu odpowiednich wymogów ovb zaczynam zarabiać na tym co zarobi tenże klient w ovb..a skoro klient ma dobre podejście, szereg kontaktów i znajomości to łatwo zawiązuje umowy a co to oznacza- kasę dla ovb! pytanie się pojawia dlaczego dyrektorowi tak zależało by mieć tego pracownika-klienta pod sobą a nie dać szansy innym ? nie znam odpowiedzi na to pytanie..dlaczego?może Ty wiesz?a co do tego że piszę...,, oszukali mnie ale nie powiem jak" ... to napiszę Ci że oszukali mnie w ovb ale nie powiem Ci jak..ovb to oszuści ja sie przekonałam a Wy jak chcecie to popracujcie w ovb a sami sie przekonacie!!!!!!!!!!!wasza sprawa! Batosai przepraszam za pisownię.. jak sie nie wyczytasz to może ja Ci polecę fajną stonkę ..nauka czytania... ale na poważnie mam nadzieję że znajdziesz jakieś mocne argumenty aby mi odpowiedzieć na wiadomość i to ważne dla mnie pytanie,które znajdziesz wyżej w tekście?......... pozdrawiam i wybacz za słowa!

Batosai, tobie chocby tłumaczył slowo po slowie, to i tak nie zrozumiesz. Fakt jest taki, ze awansu nie dostał,choc spełnił wszystkie warunki planu kariery.A kto zablokował- widac centrala na polecenie dyrektora. Kto konkretnie nie wiem i nie zamierzam dochodzic, bo mnie to zwyczajnie nie interesuje. Sam poszkodowany dokładnie nie wie pewnie, ale to nie ma znaczenia akurat. Wiadomo za to po co i o tym juz napisałem. A ty sie czepiac bedziesz i nie bedziesz wierzyc, chocbym tu nie wiadomo co napisał. Nieistotne. Sam sie pewnie przekonasz predzej czy pozniej na własnej skorze.

I jeszcze jedno-za nic nie wierzysz, ze j.w. napisane dyrektor mogł ukrasc klienta... Naiwny jestes strasznie. Po co> ? Co z tego,ze stracił jakiego pracownika, ktory przynosił jakies zyski, skoro spisał porzadna umowe i dostał konkretne kontakty do konkretnych osob, ktore dadza inne konkretne kontakty. Naiwniak z cienie i tyle, slepo wierzysz, w co ci powiedzieli.

Napisałam wyraznie- kierownik zabrał gruba ryba. Nie dodawaj sobie słow według swoich mysli. Poniewaz to był konkretny klient, poszli we dwojke, kiero miał pomoc. Na nastepne spotkanie poszedł sam, bez erki.Erka została z niczym, klient chciał wspołpracowac z kiero. Tyle.

Do socjalny: czytając twój post na 27 stronie o tym jak pomagasz ludziom zrobiło na mnie duże wrażenie. Rzeczywiście na szkoleniach o tym nie mówią a szkoda. Twoja wypowiedź to dowód na to, że są pracownicy, którzy z sercem przykładają się do tego co robią i chciałem jeszcze dodać, że w stu procentach się z tobą zgadzam że jeżeli profesjonalnie obsługujesz klienta i doradzasz mu coś co wykracza poza program ovb, za co nie dostaniesz prowizji, to klient to widzi że nie chcesz mu za wszelką cenę czegoś sprzedać, tylko że mu chcesz dobrze doradzić - a to klient wyczuje, a w zamian za to można liczyć na dobre polecenia. Powiedz mi czy jak przychodzisz do klienta po raz pierwszy, to twoje spotkanie wygląda własnie w ten sposób że mówisz klientowi jak możesz mu pomóc? i co mu jeszcze przedstawiasz?

Widze, ze teraz nagonka z OVB zamieniła sie w nagonkę na mnie. Może i lepiej. ANONIM.ka84- wybacz, ale Twoje posty musze czytać po 3-4 razy by skumać co chcesz przekazać. Jest to ciąg wyrazów oddzielony gdzieniegdzie dwiema kropkami. Jak dla mnie to bije po oczach, dlatego prosze Cię nie dziw sie, że zwracam na to uwagę i nie zdziw się jak gdzieś ktoś też na do zwróci uwagę. Nie traktuj tego jako atak tylko radę- interpunkcja nie boli. Nie jestem dyrektorem, tylko kierownikiem oddziału, aczkolwiek właśnie rozpoczynam próbę na kierownika okręgu. Nie czuję sie lepszy od ludzi, którzy pracują po 8h dziennie za 1000zł (choćby dlatego, ze moi rodzice są w takiej sytuacji), ale fakt, ze ktos rezygnuje z OVB dla takiej pracy... no ja bym nie mógł tak. Po prostu bym nie umiał siedzieć przez 8h w jednym miejscu. Co do klienta, który rozpoczyna pracę... To dotyczy tak naprawdę bardzo niewielkiego % klientów. I właściwie... to juz zależy od sumienia kierownika czy dyrektora- ja osobiście bym pewnie zapisał pod pracownika, który robił mu analizę. Ale jeśli sam go zrekrutował to nie ma nic złego w tym, że zapisze pod siebie. I wszystko jest zgodne z zasadami działania OVB. Jeśli chodzi natomiast o to co Tbie złego OVB uczyniło... sama sie podsumowałaś pisząc: "a co do tego że piszę...,, oszukali mnie ale nie powiem jak" ... to napiszę Ci że oszukali mnie w ovb ale nie powiem Ci jak..ovb to oszuści ja sie przekonałam a Wy jak chcecie to popracujcie w ovb a sami sie przekonacie!!!!!!!!!!!wasza sprawa!" Tu mi po prostu brakło słów... przepraszam, nie chcę Cie urazić w żaden sposób i nie chcę, żebyś miała mnie za jakiegoś mądralę, ale no... przeczytaj to kilka razy... Gigant2015- a ja Ci powtarzam, że dyrektor ma prawo się nie zgodzić na awans z jakiegoś uzasadnionego powodu. Jeśli się nie zgodził, oznacza to, że taki powód był. Nie neguję tego i nie mówię, że sytuacji, o której mówisz nie było. Szczere w nią wierzę. Tylko nie wierzę w machlojkę, której sie tu dopatrujesz. I nie nazywaj mnie proszę naiwniakiem, bo nie masz ku temu podstaw. Meduza88- ale napisałem co erka ma zrobić w takiej sytuacji. Kierownik ma wręcz obowiązek zajmować sie i współpracować z tym klientem, ale wszystkie umowy spisuje na konto reprezentanta. Jeśli tak nie jest, to reprezentant ma zgłosić to wyżej, bo to jest przekręt. Nie pisz, że dodaje słowa, bo dałem w rozważanie dwie sytuację- i podałem rozwiązania do obu.Twoja wypowiedź miała ton ataku, dlatego też napisałem o "oskarżeniu".

czyli jaki to jest uzasadniony powod??? wyjasnij Plan kariery jest jasny,wiec jaki powod? uraza osobista?

Bynajmniej uraza osobista. Takich powodów może być wiele. Np. niewystarczająca ilość aktywnych reprezentantów w grupie bezpośredniej. Aktywny to taki, który w ostatnim kwartale napisał 200JP. I oprócz warunków JP określonych w planie kariery jest tam obok, że tyle tyle aktywnych reprezentantów w grupie bezpośredniej. I moze mieć nawet 20 KODów pod sobą, to awansu nie dostanie. Inny powód- nie minął okres karencji. Żeby być KO to musisz być chyba kwartał KOD. Żeby być DO musisz być chyba pół roku KO. Jasne, znam przypadki, w których wynik jest wprost oszałamiający i Dyrektor Krajowy zgodził sie pominąć ten okres, ale pamiętajmy, ze nie musi tego robić. Jeszcze inna sprawa, gdy dana osoba, która rzekomo powinna awansować robi podtrzymanie próby. Np. po seminarium GST w kolejny kwartał musi napisać 1000JP z grupą bezpośrednią by podtrzymać próbę. Okazuje się, ze w tym kwartale pisze nie 1000JP, ale 7600JP. Teoretycznie spełnia wymogi na KO i awans może dostać- ale dyrektor NIE MUSI się na niego zgodzić i to wszystko zależy od niego! I zapewniam Cię, że jest to zgodne z planem kariery. Jeszcze inna sytuacja jest gdy jest za mało punktów w grupie bezpośredniej. Np. jest KOD, który w swoim oddziale promuje dwóch następnych, a jeden z nich kolejnego. W kwartale dany KOD napisał 2000JP z grupą bezpośrednią. Jego dwaj kierownicy też po 2000JP. A ten trzeci kierownik (tzw. z drugiego pokolenia) 1600JP. TEORETYCZNIE struktura napisała wystarczającą ilość JP, ale w PRAKTYCE awansu nie będzie, bo jest za mało JP w grupie bezpośredniej, a JP z keirownika kolejnego pokolenia juz mu się nie liczą do kariery! Jeszcze inny przykład: jest KOD, który promuje kolejnego. W kwartale pisze 3100 JP, a jego kierownik 4500JP. Niby pasuje. Ale awansu nie bedzie, bo najmniej połowa JP musi pochodzić z jego grupy bezpośredniej. Czyli w tym wypadku brakuje mu dokładnie 626JP. Kolejnym przykładem może być fakt, że po prostu JP się nie zgadzają. Piszesz, że to awans na wyższe stanowisko. Tylko na KO trzeba mieć 7500JP. Bardzo łatwo jest sie pomylić- np. gdy się nie sprawdzi wieku ubezpieczonego klienta. W niektórych programach za ubezpieczenia ze starszymi klientami jest mniej JP i są mniejsze prowizje. NOTORYCZNIE się o tym zapomina. Ale to wychodzi, gdy sie nie zna OWU i tabeli prowizji... Nie wierzysz? Sprawdź sam w tabeli prowizji ile JP przypadnie dla Ciebie gdy klient ma 35 lat, a ile gdy ma 55. Niestety z automatu w ZLW często jest pisane, że tyle samo- a tak nie jest. Jeszcze kilka innych powodów by się znalazło. Ale nie ma sensu bym wypisywał bo i tak masz zakodowane, że oszukali goscia i choćbym sprawdził całą tę sytuację od A do Z i konkretnie wyjaśnił czemu nie dostał awansu, to i tak byś swoje mówił. Weź pogadaj z tym człowiekiem, spytaj sie go czemu awansu nie dostał, może wydrukuj tego posta i mu go pokaż. Założę się, że do któregoś z moich argumentów powie: "o, to tak właśnie miałem". Czy moja odpowiedź jest zadowalająca? Plan kariery jest jasny, ale jak sie go zna na wylot.

To szukaj tych innych powodow. Nie czytałes uwaznie. Miał wystarczajaca ilosc jednostek, aktywnych reprezentantow z wystarczajaca iloscia jednostek.Nie tłumacz mi jak to działa, bo wiem to doskonale. Oszukany wiedział,ze go oszukali, ja, i kilka innych osob. Ales ty slepo zapatrzony, zycze trzezwosci umysłu i wiecej sceptyzmu.Plan kariery znam,nie musisz mi tłumaczyc oczywistosci. I nie bede wiecej dyskutowac na ten temat, bo z toba dyskusja sensu nie ma.Zebys sie nie obudził kiedys z reka w nocniku. Narka.

batosai ........... co do tych kropek to interpunkcja nie ma tutaj nic do rzeczy, ja po prostu lubię te kropki hehe.................. dla Twojej świadomości co do tego klienta-pracownika to pod sobą go miał dyrektor krajowy! jakby nie pewna uczciwa osoba z ovb, taka się znalazła to pewnie ślepo bym ufała mojemu szefowi, no jak tu sie nie w**** !ja myslę że skoro w jednym biurze tak się dzieje to pewnie w innych to sie dopiero rozwija i to tylko kwestia czasu! ja przed rozp.pracy dowiedz.się od mojej znajomej, która mi opowiadała o pewnej pani dyrektor która za wszelka cenę chciała jej wcisnąć pewien produkt,na który sie nie zgadzała i podobno 3x u niej była w tej sprawie a inna os.o tej samej p.dyr. że wydzwaniała do niej aby jednak podjęła się pracy w ovb, chyba jakis przymus, co nie?swoją drogą sympatyczna była ta p.dyrektor ale co z tego jak kręciła ile się da! życzę powodzenia w pracy bo kiedyś Ci sie przyda i nie życzę Tobie takich sytuacji jakie ja miałam w ovb, bo będziesz wtedy musiał pisać na forum inaczej niż teraz! pozdrawiam

Bigbag, w tej pracy trzeba ciągle się rozwijać i traktować to poważnie, polegać na wiedzy nie tylko ze szkoleń, ale też samemu poświęcać trochę czasu, aby przyswoić szerszą wiedzę. Jeżeli chcesz być profesjonalistą, to musisz także wykraczać poza produkty OVB, a to już wymaga własnego wkładu i polegania na wielu (tu jest ważne) obiektywnych źródłach,a by mieć porównanie nt wielu innych produktów. I tutaj ważne jest właśnie to aby nie próbować sprzedać, tylko próbować pomóc klientowi. Moje pierwsze spotkanie z klientem ? Przedstawienie firmy dopasowane do klienta (dużo pytań z mojej strony, luz, próba nawiązania interakcji, dobór słownictwa, obserwacja reakcji itp) a potem luźna rozmowa na temat, tego co dla klienta jest najważniejsze - podczas pytań dotyczących rzeczy ważnych dla kogoś dziś i w przyszłości te rzeczy wychodzą, klienci sami dochodzą do pewnych wniosków, że dobrze by było zabezpieczyć się w ten czy inny sposób, pod kątem utraty płynności finansowej, zgromadzenia kapitału na czarną godzinę, zabezpieczenia firm itp. Także ja nie mówię jak mam pomóc, tylko sam klient mi mówi co dla niego jest ważne i ja wtedy pomagam te największe wartości zabezpieczyć. To tak ogólnie, to musiałbym się ostro rozpisać jak wychodzi moje spotkanie i co przestawiam i jakie tematy poruszam. Raczej musiałbyś uczestniczyć w takim spotkaniu i myślę, że jakby niektórzy mieli szansę poobserwować jak ja zostałem nauczony pracować i jak pracuje moja struktura, to by pewnie nieco inaczej spojrzeli na OVB, ale... Gigant, tak jak do znudzenia powtarzacie jakie to OVB złe nie jest, tak i ja do znudzenia piszę, że są ludzie którzy pracują inaczej - sumiennie i wkładają w to własne emocje. Z moich postów wynika, że bez OVB świat by runął, a z waszych, że OVB to najgorsza firma świata - po prostu lubimy koloryzować na zasadzie kontrastu. Akurat wierzę, że jakieś takie oszustwa następują, bo nie zawsze trafiamy na uczciwych ludzi, ale moim zdaniem jest to akurat mniejszość, a nie większość i to trochę boli, że z waszych wypowiedzi wynika, że jakieś 95% osób to oszuści - po prostu jest to krzywdząca opinia, stąd moje defensywne posty. Cieszę się że znasz takich co chcą pomagać, a że jesteś pod zwierzchnictwem mniej sumiennych osób ? No cóż, zawsze możesz dołożyć starań abyś Ty i otaczający Cię pracownicy (w tym Twoja struktura) pracowali jednak według swoich zasad. Inna sprawa, że nie mało pomoże pisanie o jakichś przywłaszczeniach punktów itp na forum - kilka razy w moim biurze zdarzyła się taka sytuacja i wszystko zostało wyjaśnione na linii dyrekcja-pracownik czasami poprzez interwencję menedżera. Błędy i niedopatrzenia (bądź celowe działania) się zdarzają, ale wydaje mi się że wszystko jest do naprawienia. Ktoś z mojej dalszej rodziny pracuje w innej strukturze i tam też jakieś niesnaski były, ale po krótkiej rozmowie ze mną, kilka osób "wymusiło" na kierownictwie nieco inne, bardziej przejrzyste zasady kontowania umów i naliczania punktów - nawet reprezentant ma do tego dostęp i widać wszystko jak na dłoni. Nie wiem czy takie jakieś zawirowania były tam podyktowane nieszczerością kierownictwa czy bałaganem organizacyjnym, ale wszystko zostało rozwiązane i zostały wporadzone zmiany podnoszące efektywność działania i transparentność całego biura. Życzę wszystkim, których dotykają jakieś dziwne historie aby próbowali działać, tam gdzie pojawia się problem i tam, gdzie realnie można go rozwiązać.

Anonim.ka84, Gigant- ja przedstawiłem swoje stanowisko. Wy macie swoje, jak dla mnie zbyt wyolbrzymione. Nie ma sensu dyskutować dalej. Myślę, że jakby do obu spraw usiąść na spokojnie to by obie te sprawy dało sie jakoś wyjaśnić. Moja struktura liczy w tej chwili dokładnie 27 osób. W mojej strukturze ani ja, ani nikt inny nie został oszukany w żaden sposób. Zdarzało się, że prowizja się nie zgadzała- ale wszystko sie wyjaśniło. Znam kilkadziesiąt osób pracujących w OVB, w moim mieście. Tam też nikt nie czuł sie jeszcze nigdy oszukany. Dlaczego wiec mam wierzyć dwom osobom, które są anonimowe i na tym forum moga napisać cokolwiek, że zostały oszukane? To nie jest tak, że jestem zapatrzony w OVB bez granic. Po prostu bazując na swoim doświadczeniu wiem, że zdarzają sie różne historie, ale wszystkie da się jakoś racjonalnie wyjaśnić. Nie mam po prostu podstaw do tego by wątpić w to co piszę. Mam tylko nadzieję, że ludzie czytający to forum dostrzegą różnicę między tym co ja piszę i tym co pisza ludzie atakujący firmę. Choćby to, że wiekszość oskarżeń (mówię ogólnie, nie tylko do Was) kupy się nie trzyma, a moje argumenty tworza logiczną całość. Tyle na ten temat. I powtórzę to co juz kilka razu padło. OVB NIGDY NIKOGO NIE OSZUKAŁO. Jest natomiast kilka (na skale całej Polski pewnie więcej) nieuczciwych osób, które grają nie fair. To przez nie się obrywa nam wszystkim...

batosai no muszę się z Tobą zgodzić że to nie ovb oszukuje ale ludzie w nim pracujący, nie wiem jak to jest w Twoim mieście ale u mnie wiem i skoro dyrektor krajowy-góra osoba która powinna dawać przykład, szanse innym, bo ma pieniądze i ma pracowników, robi mi taki numer to wiem że nie ma sensu w tej firmie pracować ani chwili dłużej, nie chcę mieć z nią do czynienia. Nie wiem w jakim mieście pracujesz ale tam gdzie ja byłam parę osób zostało oszukanych i wiesz nie jestem anonimowa i co bym miała z tego że oczerniam ovb! pracowałam w ovb i piszę to co mi się przytrafiło, bez szczegółów ale piszę!ja pracę w ovb lubiłam i dawałam z siebie wszystko po prostu przez jedną osobę i kilka historii i sytuacji które sama zaobserwowałam i patrzyłam jak się toczą wiem że nie warto jest pracować i tracić swój czas w ovb, bo jeden zostaje oszukany inny nie ale ten inny nie ma tej pewności że coś nie straci, że go nie oszukają i to w taki spoosób że nawet nie będzie o tym wiedział nie będzie miał takiej sytuacji że zacznie negatywnie myśleć i zastanawiać sie dlaczego to właśnie on! ovb mi wyrządziło krzywdę i dlatego na pytanie czy warto powiem ludziom że nie warto pracować w ovb, zostałam oszukana przez osobę która pełni chyba na biurze najważniejsze miejsce a pokazuje kim naprawdę jest, jak takiego dyr.można nazwać...pazernym czy jakim bo ja sama nie wiem! Ty piszesz ,,OVB NIOGDY NIKOGO NIE OSZUKAłO,, może nie ovb ale ludzie w nim pracujący tak! słusznie zauważasz że innym się obrywa za innych, to też prawda, bo Ty może jesteś uczciwy, ale ja trafiłam na nieuczciwych nie jedną os.ale kilka i przez takie osoby pisze to co wiem i też wiem to że nie chcę z ovb mieć nic do czynienia, nikt mi nie da gwarancji że to co tam złe sie nie powtórzy! pozdrawiam!

jejku ludzie co zescie sie tak OVB uczepili, firma jak kazda inna, chyba nie ma w Polsce firmy w ktorej nigdy nikt nie oszukal, wszystko zalezy od konkretnych ludzi, nie uogolniajcie!

Anonim.ka, to nie pisz że OVB to najgorsze zło na świecie, tylko ten dyrektor, którego spotkałaś na swojej drodze. Ja nie neguję, że tak nie było, ale przez to stawiasz całą firmę i uczciwych ludzi w bardzo złym świetle. Załóż sobie bloga i wypisuj wszystko, co masz do zarzucenia temu dyrektorowi!

Socjalny, no sorry al to nie jest forum o wypiekach domowych, tylko o ovb. Kazdy pisze o swoich doswiadczeniach. Wiadomo, ze nikt nie poda oszustow z imienia i nazwiska, ani szczegolow,ale pewne informacje podac mozna. Dbajcie o swoich pracownikow, to nie bedzie takich negatywnych opinii na forach.

Socjalny, no sorry al to nie jest forum o wypiekach domowych, tylko o ovb. Kazdy pisze o swoich doswiadczeniach. Wiadomo, ze nikt nie poda oszustow z imienia i nazwiska, ani szczegolow,ale pewne informacje podac mozna. Dbajcie o swoich pracownikow, to nie bedzie takich negatywnych opinii na forach.

Meduza88 dzięki! Socjalny ten dyrektor to właśnie ovb ponieważ to ludzie tworzą firmę a w tym przypadku ovb wiesz ja tutaj nie pisze o reprezentancie czy kierowniku ale właśnie o dyrektorze KRAJOWYM!wiesz może i stawiam ludzi w złym świetle ale każdy opisuje tutaj swój przypadek na podstawie danego biura pod które należał i nie wiem gdzie Ty pracujesz ale tam gdzie ja byłam tak uważam że jest, że tam właśnie pracują oszuści( bo oprócz dyrekt.są inni ale o nich pisać nie będę )!! a co do tego bloga to Ty powinieneś sobie go założyć i zatyt.,,co dobrego robi ovb dla ludzi"!to by było ciekawe!i zastanawia mnie to ile osób którzy korzystają z pośrednictwa ovb by się wypowiedziało pozytywnie o tej firmie?! pozdrawiam!

A weźno przypomnij mi jeszcze skąd jesteś, bo nei chce mi sie szukać, a chyba pisałaś...

Ja jestem z miasta Łodzi, i powiem, że całiek nieźle mi się powodzi !!!

Ja jestem z miasta Łodzi i powiem, że całkiem nieźle mi się powodzi!!!

Ile osób korzysta z pośrednictwa OVB ? Hmmm, moja struktura spotkała się w ciągu ostatniego miesiąca ze 120 osobami... a z tego co pamiętam, odnośnie podsumowania miesiąca sierpnia, to w Polsce w ciągu tego miesiąca zostało napisanych 22 tysiące umów, czyli tak na oko ze 14 tysięcy klientów i podejrzewam, że zdecydowana większość wypowiedziałaby się pozytywnie, skoro skorzystała z naszych usług. Ja miałem we wrześniu 11 spotkań w ramach serwisu i też nikt jakoś nie wyrażał swojej dezaprobaty.

WARTO!!! SPRÓBUJ CHOCIAŻ I NIE CZYTAJ TYCH WSZYSTKICH BZDUR-SAM(A) SIĘ PRZEKONASZ.

Przyjrzyj się, oceń i dopiero potem podejmij ŚWIADOMĄ decyzję o współpracy z OVB!

Socjalny, pisząc o 22 tys. umów w miesiącu miałeś chyba na myśli wszystkie umowy - życiowe i majątkowe? O ile dobrze pamietam OVB sprzedaje kilka milionów zł m-cznie więc te tysiace umów, o których piszesz, w zdecydowawej większości nie mogą być życiowe (średnia składka życiowa agenta w czołowych zakładach ubezpieczeń na życie zawiera się w przedziale 2000-3000 zł). To tak tytułem rzetelengo spojrzenia na przekazywaną informację. Nie lubię fantastyki :-)

LUDZIE skoro oni sie nie zainteresują Toba to jaka to firma?a tel słuzbowego nie dadzą bo osoby na kierownikach nie maja wiec nie gadaj głupot ze dawaja!!ze swoich dzwonisz i rauchunki przychodza zajebiscie!OVB TO glupia firma..chodza muły w garniakach z teczuszką jak świadokowie jechowi:D:D lol mozna ich wyśmiac:D:D niech spadaja i firma duzo mowi a gówno robi.Pieniedzy nie dostaja ludzi i im nie wypłacaja!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!11