Aguska65h 0 Napisano Październik 4, 2013 Zabka już ci wysłałam maila sory ale wczoraj nie mogłam chociaż pewnie już ten numer masz skoro jest na pieczątce.Ja nie chciałam pisać na forum bo chyba nie powinno się umieszczać prywatnych numerów zwłaszcza nie swoich. Udostępnij ten post Link to postu Udostępnij na innych stronach
Gość gość Napisano Październik 4, 2013 Zabka ty masz być w szpitalu 21? Udostępnij ten post Link to postu Udostępnij na innych stronach
Aguska65h 0 Napisano Październik 4, 2013 Ten gość to ja Udostępnij ten post Link to postu Udostępnij na innych stronach
Gość gość Napisano Październik 4, 2013 hej mam pytanie jaki czas sa opuchniete piersi po zmniejszeniu ich???? Udostępnij ten post Link to postu Udostępnij na innych stronach
Gość zabka681968 Napisano Październik 4, 2013 Aguska65h. Juz dzwonilam,ale nie martw sie ,ze nie zdazylas mi przekazac.Rozumiem,kazdy ma swoje sprawy na glowie i nie zawsze mozna cos od razu:-) Zawsze wpadam na swietne pomysly,a o tym ,ze na skierowaniu moze byc tel,jakos nie pomyslalam:-) Masz racje,ze nie mozna udzielac publcznie bez zgody danej' osoby nr tel.Pozdrawiam:-) Udostępnij ten post Link to postu Udostępnij na innych stronach
Gość zabka681968 Napisano Październik 4, 2013 Aguska65h. Mam byc w szpitalu 21.10. Dojade okolo 13-tej. Udostępnij ten post Link to postu Udostępnij na innych stronach
Aguska65h 0 Napisano Październik 4, 2013 Zabka ja mam być 22 rano to ty pewnie będziesz się szykować już do operacji Udostępnij ten post Link to postu Udostępnij na innych stronach
zdesperowana68 0 Napisano Październik 4, 2013 zabka, cieszę się, że mogłam pomóc :) W lekarskim się nikt nie zgłasza, bo tam już chyba tylko telefon został, przeprowadzają się piętro wyżej, jak dzisiaj byłam, to już wszystko z lekarskiego było wyniesione :) Aguska75h, a kto Ci kazał być tak wcześnie? dr Mądry? To niemożliwe.... Nie spiesz się za bardzo, celuj po obchodzie ok. 9-tej, po co ma Cię 20 osób z gołymi cyckami oglądać ;-) Udostępnij ten post Link to postu Udostępnij na innych stronach
Gość zabka681968 Napisano Październik 4, 2013 zdesperowana68. Jak nie wchodze na forum,to cala lista do czytania,a jak bym chciala wiedziec jak u dziewczyn zoperowanych,jakie wrazenia i wogole.To cisza jak makiem zasial.Zapomnialam dodac,ze doktor mi mowil,ze sie przenosza i stad ta cisza byla w telefonie.Jak bede w szpitalu,to moze znajdziesz czas mnie odwiedzic,bo chciala bym Cie poznac.Mam 45lat,nie wiem czy cyfra ktora masz do nazwy,to tez twoje lata,bo tak mialy bysmy bardziej wspolny jezyk,choc roznica wieku nie jest przeszkoda w dobrej rozmowie:-) Pozdrawiam:-) Udostępnij ten post Link to postu Udostępnij na innych stronach
Gość zabka681968 Napisano Październik 4, 2013 zdesperowana68. Mialam na mysli rocznik,a nie ,ze masz 68 lat:-).Bo mam wrazenie ,ze jestem najstarsza z Was. Udostępnij ten post Link to postu Udostępnij na innych stronach
Aguska65h 0 Napisano Październik 5, 2013 Zdesperowana jak bylam na konsultacji to pytalam o ktorej mam sie zglosic do szpitala to mi powiedzial ze 8-8:30 Udostępnij ten post Link to postu Udostępnij na innych stronach
Gość Gosia68 Napisano Październik 5, 2013 czesc dziewczyny, Zurfilda,jestes juz w domu? jak u Ciebie? ja pierwsze 2 dni po operacji czulam sie dobrze, od razu siadalam bez problemu. potem mnie dopadla infekcja gornych drog oďechowych i kolejne 2 dni to bez sily. dzis od rana masakra, na opatrunek jechalam na wozku,ale teraz lepiej sie czuje. piersi mam jak Madonna- dwa sterczace stozki, jak zejdzie opuchlizna to chyba sie zaokragla? rozmiar chcialam c,ale wyszedl raczej d. pozdrowienia. w poniedzialek chyba ide do domu Ania, jak znioslas podroz? bo ja sie boje tej dlugiej drogi Udostępnij ten post Link to postu Udostępnij na innych stronach
Aguska65h 0 Napisano Październik 5, 2013 Gosia68 fajnie ze juz czujesz sie troche lepiej zycze szybkiego powrotu do formy i zadowolenia z nowego biustu;-) Udostępnij ten post Link to postu Udostępnij na innych stronach
Gość zabka681968 Napisano Październik 5, 2013 Gosia68. Zycze Ci szybkiego powrotu do zdrowia i domku:-) ,bo tam dopiero odzyjesz i zaczniesz dochodzic do pelni sil.Ja dopiero co przeszlam infekcje tez gornych drog oddechowych i reszta domownikow.Pod znakiem zapytania byl wyjazd meza do pracy,a wtedy nici z operacji.A teraz czekam i sie zastanawiam jak bedzie po.Bardzo chciala bym miec tylko miseczke" b"Ale wszystko okaze sie po zabiegu.Pozdrawiam:-) Udostępnij ten post Link to postu Udostępnij na innych stronach
Gość gosiaczekbusko Napisano Październik 5, 2013 Hej dziewczyny no ja jzu zaczelam robic postepy wzielam sie za załatwianie dokumentacji ...i oczywiscie na wstepie porazka :(( byłam na USg bo kazali mi zrobil i co .....jakas zmiana cos( 15 mm) w prawej piersi juz mam biopsjie ustalona na srode bo 14 X jade do wawy na ustalenie wizyty zebym mila wynik w razie czego co to jest masakra az zacznam sie zastanawiac czo sie dzieje nagle zaczełam sobei cos wyczuwac w tej piersi. ten tydzien maratonu troszke ortopeda i zaswiadczenie w czwatrtek w srode biopsja w piatekwynik w poneidzilek waw :) no mam nadziej ze sie to dobrze skonczy. Moj młody gdzies podsłuchal rozmowe i mi beczy mama ty nie idz na te operacjie bo umrzesz :( masakra ...pewnie sie to wszytko u mnei poprzesuwa a człowik taki głupi zegłowe sobeinabije i mysli........pozdrawiam Udostępnij ten post Link to postu Udostępnij na innych stronach
Gość gosiaczekbusko Napisano Październik 5, 2013 dziewczny a mzoe słyszałyscie opinie o dr Pietrasiku z Orłowicza bo on mnie zaczoł prowadzic i nie wiem moze sie do innego wybrac..chociaz ponoc mam praktyki w USa , Francji i UK... Udostępnij ten post Link to postu Udostępnij na innych stronach
zurfilda 0 Napisano Październik 5, 2013 Gosia68 Od wczoraj jestem w domu, ale u mnie też bez rewelacji... Dzisiaj byłam w szpitalu na zdjęciu drenu i zmianie opatrunków. Ale jak wcześniej pisałam mam krwiaka na prawej piersi. Krwiaka - GIGANTA. Po operacji, tak mnie bolało, że ledwo dawałam radę zwlec się z łóżka do kibelka. Zmiana pozycji na pionową - MASAKRA. Ale nic to - poród był 1000 razy gorszy, więc jakoś sobie radziłam. Codziennie stany podgorączkowe, a wczoraj w domu po południu nawet 38. W czwartek wieczorem był na oddziale mój lekarz (na co dzień go tam nie ma) i w zasadzie to pewnie dlatego przyjechał, że niepokoiła go moim stanem tak młoda super lekareczka - troskliwa na maxa. Przyjechał i w gajerku nakłuwał mi tą prawą nieszczęsną pierś z krwiakiem i chciał zobaczyć co się uda odessać. W każdym razie rozpatrywał możliwość ponownego położenia mnie na stół żeby sprawdzić, co tam się dzieje. W efekcie tak się, nie stało i pozwolono mi wyjść do domu. Mam nadzieję, że nic się już złego nie wydarzy. Mam dwoje dzieci i wolałabym szybciutko wrócić do formy a kazali mi leżeć i oszczędzać się. Do szału doprowadza mnie widok mojego męża latającego po mieszkaniu - kuchnia - dzieci - kuchnia - dzieci, szukającego w każdej chwili pretekstu żeby mi dogryźć. On był przeciwny tej operacji od początku, uważa ją za fanaberię i objaw mojego egoizmu. A propos, do każdego, fakt usunięcia prawie 2 kg balastu (i jeszcze sporo piersi mi zostało) przemawia, a do niego niestety nie. Jest dodatkowo wściekły, że my tu se cycki zmniejszamy na NFZ, a żeby zapewnić dzieciom państwową rehabilitację na wysokim poziomie to kasy nie ma. (Nasz synek jest niepełnosprawny) W zasadzie to chyba powinnam się czuć winna z tego powodu, ale to, że ja nie zrobiłabym sobie tej operacji z całą pewnością nie uzdrowiłoby systemu. Moje zdanie jest takie, że jeśli miałam możliwość ratowania swojego kręgosłupa, psychiki (choć raczej już za późno;-))czy komfortu życia, to pomimo przejściowych (mam nadzieję) komplikacji było warto na przeciw wszystkiemu i wszystkim. Myślę, że moje dzieci też na tym zyskają. Dobra koniec wyżalania się. Tu można bezkarnie i bezimiennie, choć wiele osób z mojego otoczenia zna mój nick, bo posługuję się nim nie tylko tutaj. Ale jak mawia pewna znana mi kobieta w ch....u to mam! I nawet dziś kiedy wiem, że lekarze nie są zachwyceni z wyniku tej operacji, to mając świadomość tego przed zabiegiem z całą pewnością poszłabym pod nóż. Na koniec, lewa pierś jest mięciutka, w kolorze ciała a nie tęczy, rozmiar z tego co wiem - Pan Doktor - Samiec Typowy, dopasowywał do własnej.... garści. Swoją drogą - duże ma te łapska. Mam nadzieję, że się Pan Doktor za to nie pogniewa. Coś mi się zdaje, że nasi chirurdzy są stałymi gośćmi (podglądaczami) na tym forum. Kiedyś pisałam, że mój Chirurg wstawił na swoją stronę, jako główne, niezbyt dobre zdjęcie, w tym sensie, że szybciej się z jego gabinetu wychodzi a nie do niego wchodzi, a w rzeczywistości wygląda bardzo przyjaźnie i niedługo po tym, dziwnym zbiegiem okoliczności, zdjęcie się zmieniło. No...... to obecne - bez zarzutów! Dokładnie taki jak w rzeczywistości! A u Ciebie coś nowego? Dziewczyny "przed"- życzę udanych operacji, a tym "po" ekspresowej rekonwalescencji. ALE SIĘ ROZPISAŁAM!!! (wegetuję sama w domu) Udostępnij ten post Link to postu Udostępnij na innych stronach
zdesperowana68 0 Napisano Październik 5, 2013 gosiaczekbusko, mam nadzieję, że to nic poważnego i wkrótce spełnisz swoje marzenie o mniejszym biuście, z jednej strony to dobrze, że zrobiłaś to USG, bo nawet jeśli coś tam znaleźli, to zmiana jest jeszcze mała. zurfilda, współczuję Ci bardzo, ale to przejściowe, wiele dziewczyn zmagało się z krwiakami, a mąż, no cóż, on tego nie zrozumie, bo to nie on te kilogramy 24/dobę nosił :( zabka, tak, dobrze zgadłaś, mam 45 lat. Jak dam radę, to oczywiście Cię odwiedzę w szpitalu :) Udostępnij ten post Link to postu Udostępnij na innych stronach
Gość zabka681968 Napisano Październik 5, 2013 zurfilda. Twoj przypadek z krwiakiem nie jest odosobniony,bo dziewczyny po operacji tez przewaznie tak pisaly.Nie martw sie wszystko bedzie dobrze,na to potrzeba czasu:-) To mowi Ci osoba przed:-) :-) Przykro mi bylo jak czytalam,ze masz synka niepelnosprawnego i maz ma pretesje,ze na piersi nfz ma,a na zabiegi rechabilitcyjne NIE.Napewno ma racje,ale co my mozemy zrobic?Tak troszczy sie o nas i nasze dzieci nasze kochane PANSTWO.Ja od kilkunastu lat sama zmagam sie z domem i wychowywaniem trojki synòw,bo maz mosial jechac za chlebem do firmy za granica,bo tu prace ma,ale... za psie pieniadze.Zabieg piersi to nie fanaberia,tylko wzgledy zdrowotne!!!A przy chorym dziecku kregoslup potrzebny jest ZDROWY i MOCNY:-) Mezowie nie lubia prac domowych i moze dlatego biadoli i narzeka.Wypoczywaj i spokojnie sie regeneruj.Pozdrawiam:-) Udostępnij ten post Link to postu Udostępnij na innych stronach
Gość IWA39 Napisano Październik 6, 2013 widzę, że to topik dla zaprzyjaźnionych dziewczyn, soory za głupie pytanie! Udostępnij ten post Link to postu Udostępnij na innych stronach
Gość kasiol2013 Napisano Październik 6, 2013 Iwa39 pytanie nie glupie, tylko tutaj dziewczyny staraja sie robic na kase chorych a nie prywatnie wiec nie zglebiaja tematu kosztow - od 13 do 18 tys-zalezy gdzie. gosiaczekbusko juz nie pamietam ktore to dziewczyny,ale chyba 2 tez mialy cos wykryte w piersiach iokazalo sie ze to nic groznego ale przy okazji mialy to usuniete podczas operacji zmniejszania biustu, wiec na razie sie tym nie przejmuj tylko staraj sie zrobic wszystkie badania. zurfilda nie czaje problemu twojego meza?on jest takim samym rodzicem jak ty, wiec jego zasranym obowiazkiem jest zapieprzac w domu i przy dzieciach, nigdy nie wiadomo co komu sie przydarzy i niedlugo to on moze wyladowac w domu unieruchomiony i bedzie potrzebowal twojej pomocy, a to ze ty sama poszlas do szpitala i zatroszczylas sie w koncu o siebie to nie powinno nikogo dziwic, zawsze powtarzam, kocham moje dzieci i meza,ale mnie sie od zycia tez cos nalezy, wiec jak mialas mozliwosc zmniejszenia biustu, ktory przeszkadzal ci w normalnym funkcjonowaniu-to tylko idiota by nie skorzystal. ja jestem juz 12 tyg po ii nie zaluje. i powiedz mu,ze wsciekanie sie na to,ze biust na nfz mozna a rehabilitacje dla dziecka nie to nie twoja wina,bo ty tam nie siedzisz i o tym nie decydujesz. pozdrawiam i szybkiego powrotu do zdrowia zycze Udostępnij ten post Link to postu Udostępnij na innych stronach
Gość zabka681968 Napisano Październik 6, 2013 Kasiol2013. A juz myslalam,ze o nas zapomnialas.:-) Wyobraz sobie,ze dostalam okres,a biore cerazette co do minuty.Moze dostalam dlatego,bo zaczelam je brac dopiero w drugi dzien okresu,a wczesniej wogule nie stosowalam antykoncepcji.Nie jest taki normalny,ale jest.Wlasciwie na operacje powinnam wedlug wyliczen nie miec,ale teraz moglo mi sie w organizmie pofajdac i nie wiadomo,co by bylo?Pozdrawiam.Milej niedzieli z rodzinka:-) Udostępnij ten post Link to postu Udostępnij na innych stronach
Gość zabka681968 Napisano Październik 6, 2013 IWA39. A po co masz placic.Sprobuj zalatwic na NFZ.Ja tez mam taki rozm jak ty i za dwa tyg mam zabieg.Dziewzyny bardzo pomogly mi co robic po kolei.POWODZENIA!!!:-) Udostępnij ten post Link to postu Udostępnij na innych stronach
Gość Agira Napisano Październik 6, 2013 Witam, jak zauważyła Iwa39 to chyba forum dla zaprzyjaźnionych. Na moje pytanie też nikt nie odpowiedział. Może nie wiecie. To może podpowiecie jak załatwić operację na NFZ: czy wystarczy opinia ortopedy, czy trzeba jeszcze dodatkowe, jak długo trwa załatwianie formalności: tj. od pomysłu do realizacji - operacji? Jestem zdesperowana: (65J - K), i bardzo zależy mi na szybkim załatwieniu sprawy. Czy długo trzeba czekać na przyjęcie do szpitala? Czy dzisiaj operowane są jednocześnie obie piersi (w 2011r dziewczyny wypowiadały się że PO JEDNEJ). Dla mnie to nie do przyjęcia. Może dzisiaj jest inaczej? Będę wdzięczna za odpowiedź. Udostępnij ten post Link to postu Udostępnij na innych stronach
Gość zabka681968 Napisano Październik 6, 2013 Agira. Witam.U mnie od pomyslu do realizacji,to dwa miesiace.Zaczelam szukac w internecie i znalazlam dwa szpitale gdzie wykonuja na NFZ.To Szpital Orlowskiego w Warszawie i Szpital kolejowy we Wroclawiu.Jednak zrezygnowalam,bo od pierwszej wizyty kwalifikujacej mnie do operacji musiala bym czekac moze pol roku,a ja chcialam JUZ.Dziewczyny z forum polecily mi Szpital w Łęcznej woj Lubelskie.Do wizyty potrzebne jest skierowanie od lekarza rodzinnego,ze masz silne bole kregoslupa,spowodowane przerostem sutka i opadnieciem piersi.Potrzebne tez jest skierowanie do ortopedy i on musi Ci wypisac rozpoznanie na podstawie zdjecia rtg kragoslupa.Dodatkowo trzeba wykonac mamografie piersi i usg.Ja musialam w kazdym razie miec,bo na mamografi wyszlo mi zaciemnienie.Piersi robilam odplatnie,bo sie nie kwalifikowalam za darmo.POWODZENIA!!!:-) Udostępnij ten post Link to postu Udostępnij na innych stronach
Gość zabka681968 Napisano Październik 6, 2013 Agira. Zapomnialam dopisac.Operowane sa obie piersi od razu. Udostępnij ten post Link to postu Udostępnij na innych stronach
Gość Agira Napisano Październik 6, 2013 zabka681968 Dzięki bardzo. Chyba też zdecyduję się prywatnie. Nie zniosę kolejnego lata z takim biustem. Czy możecie mi powiedzieć w jakiej kwocie zamknęła się cała sprawa i jakie w tym były koszty samego zabiegu. Czy koszty poboczne (wizyty, leki, staniki itp.) są bardzo duże? Nie wiem czy będzie mnie stać. Zazdroszczę wszystkim, które są już PO. A wszystkim przed i po życzę zdrówka i ślicznych cycuszków. Udostępnij ten post Link to postu Udostępnij na innych stronach
zurfilda 0 Napisano Październik 6, 2013 Iwa, Agira Ja zrobiłam tak: najpierw poszłam prywatnie do ortopedy (kobiety z doświadczeniem jeśli chodzi o takie operacje, poleconej przez jedną z forumowiczek) Wystawiła mi zaświadczenie o tym, że bóle kręgosłupa spowodowane są przerostem i opadnięciem piersi i że wskazane jest rozpatrzenie redukcji piersi. Z tym zaświadczeniem poszłam do lekarza pierwszego kontaktu i poprosiłam o skierowanie do PORADNI CHIRURGII PLASTYCZNEJ. Na skierowaniu kod choroby N-62 (przerost sutka). Zapisałam się, na konsultację podczas której zostałam,zakwalifikowana do zabiegu. Chirurg zalecił zrobienie usg piersi, tłumacząc, że jakby było tam coś "niepotrzebnego" to przy okazji usunąłby. Z tego co wiem jeśli coś wyjdzie nie tak w usg lub mammo to jeszcze potrzebna jest opinia onkologa. Nie każdy chirurg o tym mówi, ale termin operacji nie może przypadać na miesiączkę i najlepiej nie na tydzień przed. A oprócz tego nie powinno się zażywać pigułek antykoncepcyjnych. Po przyjęciu do szpitala ze 100 razy mnie pytali czy nie mam miesiączki, czy nie biorę tabletek anty... i czy nie jestem zaziębiona. To tyle, w razie pytań dodatkowych chętnie odpowiem. Nie mówcie, że to forum tylko dla zaprzyjaźnionych bo każda z nas tu zaczynała tak jak Wy. Akurat Wasze pierwsze posty zbiegły się w czasie gorącego tygodnia, kiedy to we 3 miałyśmy operację. Za jakiś czas same zobaczycie jakie to ogromne przeżycie. I niestety, tak się złożyło, że ciekawość o właśnie wykonane zabiegi i emocje nas - operowanych "przed chwilą" i tych tuż przed, weszły na pierwszy plan na forum. Zapewniam Was, że wszystkie chętnie coś doradzimy i podzielimy się doświadczeniami z każdego etapu starań o pozbycie się tego paskudnego balastu. Udostępnij ten post Link to postu Udostępnij na innych stronach
Gość zabka681968 Napisano Październik 6, 2013 Agira. Ja w Łecznej robie na NFZ,a nie prywatnie. Udostępnij ten post Link to postu Udostępnij na innych stronach
Gość gosiaczekbusko Napisano Październik 6, 2013 No własnie dziewczyny apropo tabletek anty ja pytalam mojego lekarza powiedziła ze to w niczym nei przeszkadza a teraz jak czytam Was to juz zaczynam sie zastanawiacz czy do dobrego lekarza trafiłam.?? teraz byle do piatku odbiur wyniku biopsji oby nic powaznego. a 14 do Orłowicza na wyznaczenie terminu. Pozdrawiam Was Udostępnij ten post Link to postu Udostępnij na innych stronach