Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...
Gość Larsa

Zmniejszenie piersi

Polecane posty

Dziewczyny!!!!!! Może to zabrzmi dziewnie, ale kocham Was całym sercem!!!! Od zawsze marzyłam o zmniejszeniu cycorów, ale myślałam, ze pochowają mnie razem z moimi marzeniami. Dzieki Wam zdecydowałam sie podjąć kolejny krok- marzyć to jedno, a przejść do czynów to drugie. Zawsze myślałam, ze operują sie tylko gwiazdy i bogaci. Ale teraz wiem, że chcieć to móc. W styczniu trafiłam na tą stronkę. W lutym byłam na konsultacji, a na listopad miałam wyznaczony termin operacji. Jednak dzwoniłam do oporu do kliniki i udało się zmienić termin na początek czerwca. Jestem pod wpływem ogromnych emocji z tego powodu, ale oczywiście samych pozytywnych. Ja nie ukrywam przed znajomymi, że idę na operację- chociaż większość mi nie wierzy. Przyzwyczaili się już do mojego gadania- mieli na to czas już kilkanaście lat. Na początku reakcja jest taka - "pojeb.....o Cię??, co ty wogóle gadasz " itp. Ale chwilę później widzę, jak po kryjomu obserwuja moje cycki, to że sie garbię. Damska część zaczyna się zastanawiać jak to jest nie móc włożyć niemal tysiąca różnych ubrań- bez ramiaczek, z odkrytymi ramionami, bikini itp rzeczy. Wtedy mówią, że dobra- może i mam rację, ale przecież tysiące kobiet powiększa sobie biust, a ja chcę zmniejszyć. Też się z tym zgodzę, ale te powiększone są jędrne, sterczące i idealne. a nie rozlane pyzy- baaaa nawet pierogi. Ale tak naprawdę rozumiecie mnie tylko Wy- dokładnie wiecie o czym mówię. Dlatego z tak wielkim zapałem śledzę każdy wpis. Wiem jak sie stresujecie przed i jak bardzo cieszycię się po. Jedyną osobą z mojego otoczenia która mnie wspiera w 100 % jest mój mąż pomimo, że musi sobie tyle odmówić i zacisnąć pasa (przecież to trochę kosztuje) i kocham go za to. Chociaż ostatnio moja młodsza siostra chciała sobie kupić jakiś ciuch i nie zmieściła się w biuście (pomimo, że ma miseczkę C) mówi mi tak" już wiem jak się czujesz i jaka to porażka i zepsuty humor na rezztę dnia", ale ona i tak nie zrozumie tego do końca co to znaczy wielkie cyce!!!!!!!!!! Dzięki YVAINE za wsparcie- od Ciebie się to wszystko zaczęło u mnie i w Tobie mam pocieszenie. Dzieki vitamina1 za pocieszenie!!! Dzieki swo.body za tak świetną relację !!!!!!!!!! Dzięki Wam wszystkim, za to że jesteście i tak wytrwale dążycie do celu- dajecie nam zastrzy dobrej energii!!! Dzieki Wam wszystkim mniej sie stresuję a bardzie cieszę, choć to już tak blisko!!!!!!!!!!!!! Dobrej nocy Wam życzę!!!!!!!!!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
@justyna81 justynko, ciesze sie z toba - jak zreszta z kazda dziewczyna która postanowila sie uwolnic - ze za mniej wiecej dwa tygodnie nadejdzie twój dzien!-) ja tez odwlekalam ta decyzje przez lata, jakby mi sie nie nalezalo, a sama tak dokladnie nie wiem dlaczego! fajnie ze maz cie popiera w decyzji i w finansowaniu. szczesciara z ciebie!-) ja moje cycuchy wzielam na kredyt. i byla to najlepsza inwestycja w moim zyciu :) justynko, trzymam ci kciuki, jestesmy z toba :) nie powiem, ale podziwiam cie bardzo za to ze smialo mówisz znajomym o zamierzonym zmniejszeniu! respect! i nie sluchaj ich negatywnego gadania. po operacji tak rozkwitniesz ze im galy powypadaja! ;) ja akurat prawie nikomu nie powiedzialam. jak sie naciesze i wszystko sie wygoi to moze poinformuje pare bliskich osób. n.p. mama by mnie ochrzanila; nigdy nie popierala operacji, chociaz czesto wspominalam ten pomysl i tlumaczylam dlaczego. przynajmniej moja ukochana siostra sie ze mna cieszy i dzis znowu mi powiedziala, ze nie moze uwierzyc ze jestem taka plaska! nie moze sie napatrzec na moje nowe plsaskosci ;) (cycusie jeszcze obandazowane, wiec rzeczywiscie wygladam na deche, hehe.. *dreams come true*) najbardziej fascynuje mnie to, ze juz nie czuje tego wstydu. doprawdy wzrusza mnie to do lez. jak mi robili zmiane opatrunku PIERWSZY raz w zyciu nie wstydzilam sie mej cycowaten nagosci! siedzialam tam oszolomiona efektem, i tak prawde mówiac nie dowierzalam ze to MOJE! zazartowalam przy robieniu fotek, ze teraz mam sie czym pochwalic :) mimo ze sa mniejsze czuje sie bardziej kobieta i nigdy juz nie musze tej kobiecowosci splaszczac i chowac :-D jak patrze w lustro, to mysle ze wlasnie teraz jest prawidlowo. tak wlasnie to zawsze powinno bylo wygladac, tylko ze jakis fatalny gen pochrzanil caly plan.. nie wiem jak u innych dziewczyn które sa swierzo po operacji, ale w nocy to prawie w ogle nie czuje klucia. tylko w dzien jak jestem aktywna. niestety twardy tutaj tapczan u mamy i w nocu mnie plecki i tyleczek tak rozbolaly ze nie moglam juz lezec. lepiej bylo na miekkim lózku. troche trzeby przywyknac do spania wylacznie na plecach. vitaminko, jagna & yvaine: kiedy wy zaczelyscie spac na boku? kiedy tak mozna? dzis juz chodze prosto i nawet moglam sama sobie umyc wlosy. ale niczego nie robie na sile. slucham uwaznie ciala i tak wiem gdzie sa granice. dziewczyny kochane WSZYSTKIE z forum (mamitka, klementynka, vieviórka - wciaz tu zagladacie?-) dolanczam do justyny 81 i wam z calego serca dziekuje za szczerosc, dobitne relacje, podtrzymywanie na duchu i w ogóle za to ze jestescie. dzieki wam bylam tak dobrze przygotowana psychicznie (i nie tylko) na operacje. dzieki wam mialam swiadomosc ze wcale nie musi bolec - i tak wlasnie bylo. cytuje tu któras z was: ból psychiczny z big cycami jest tysiackrotnie wiekszy niz fizyczny ból pooperacyjny. pozdrawiam was serdecznie z szerokim usmiechem :D

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Elwisi
ddd

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Elwisi
Witam czy któraś mogłaby mi napisać jak "załatwić" operacjie zmniejszenia piersi na fundusz. Mieszkam we Wrocławiu i słyszałam od Was, że lekarze w szpitalu kolejowyms są ok. Pisze "załatwić" bo wlaściwie nic mi w związku z dużymi piersiami nie dolega, ale są ogromne i chyba jeszcze rosna. Moje siostry są dużo starsze ja ma 40 lat i mają jeszcze większe biusty.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
hej dziewczyny. tak sie zastanwiam. czy sa tu jeszcze dziewczyny kilka miesiecy po operacji? bo kurcze, od dwoch dni moj spokoj zaklucilo klucie w lewej piersi. do tej pory w ogole nie mialam czegos takiego. a ze ja troche panikara jestem i lubie sie nakrecac to juz sobie wyobrazam ze mi sie tam cos robi , krwiak, wylew. ale chyba to nie bardzo mozliwe 4 miesiace po operacji co? i nie wiem czy kluje mnie bo wraca mi czucie, czy dlatego ze mam okres, czy dlatego ze ostatnio probowalam robic pompki i sie naciagnelam? bo boli tylko jedna i tylko w jendym miejscu. znaczy kluje mnie co jakis czas tak jakby ktos mi szpilke wbijal i doprowadza mnie to do szalu. w piatek jade chyab na ostatnia wizyte do dr ale do piatku to ja sie nakrece jak glupia.... hlip hlip hlip jak myslicie, co to moze byc za klucie?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość baccara.
* justina81, myslę o Tobie często, myślę sobie, nie piszesz, może coś się stało, z forum maile od tygodnia do mnie nie przychodza, więc w te pędy tu idę, a tu tyle napisane!!! no i bardzo się cieszę, że dni możesz już odliczać :))) też powiedziałam mamie i stwierdziła, że ja to chyba nie mam innych problemów, no wychodzi na to, że nie mam oprócz tych cycorów do likwidacji ;) odnośnie rutinoscorbinu- dziewczyny, nie faszerujcie się chemią!!! jedzcie 1 cytrynę dziennie i wystarczy, nic lepiej się nie przyswaja jak produty naturalne i jestem pewna, że jeśli już, to efekt po takiej właśnie suplementacji może być właściwy. * vitamina :))) podnosisz na duchu! * swo.body, pozytywna wariatko :))) ależ się wciagnełam w Twoją wspaniała litanię, aż skopiowałam znajomej :))) niechaj zycie będzie tak pogodne jak Twoje cycki :D * Yvane, ja nie jestem doktorem, ale sobie myslę, ze to pompki, do pół roku najlepiej tam nie majstrowac od pasa w górę...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość sloneczko406
hej hej :))))))))) a jak tam narkoza? jak sie czułyście? ja słyszałam, że się potem jakoś to nieprzyjemnie czuje? ale fajnie się czyta o tym jak zdowolone wracacie z małymi cycuszkami!!!!!!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Vitamina1
Swo-body ale super opisalas-dla tych przed operacja to wazne! Plecy bola jak cholera -po nocy to ledwo chodzilam to nie dla tego ze twardy materac to tak jest po operacji -2 tygodnie to napewno nie spalam na boku ale pomalu sama bedziesz wiedziala kiedy sprobowac spac na boku-kazde gojenie jest troszke inne.-Gratulacje and welcome in the club malo biusciastych!!Ja tu myslalam o tobie caly dzien we wtorek a ty nam zrobilas psikusa i juz bylas po haha SUPER!!! Sloneczko po narkozie kazdy czuje sie inaczej-ja po pierwszej narkozie (jak poronilam) pamietam ze wymiotowalam natomiast po tej to czulam sie normalnie -spalam i bylam relax.-Ja bylam tak szczesliwa ze nawet tak naprawde to nie wiem jak sie czulam -bylam tak skoncentrowana na moim szczesciu ze juz jestem po wszystkim, ze nic mnie nie obchodzilo! Justina81 fajnie ze maz cie wspiera mnie tez pocieszal maz-a teraz ma za to nagrode-Nowe zonki cycuszki haha baccara, Yvaine i reszta dziewczynek Oh ja tez sie ciesze ze WAS Mam Czy ja zwariowalam po zmniejszeniu tych cyckow? ale ja czuje sie z wami WSZYSTKIMI jak byscie byly czescia mojej rodziny-czy to jest normalne?? Yvaine ja mialam taki okres ze tez mnie bolala jedna piers-ale potem przeszlo , kuje mnie tez czasami mocniej ,czasami mniej wiec to chyba normalne- pomalu czucie wraca i komorki nerwowe sie regeneruja- Pamietasz przeciez nam mowili ze to do roku czasu - ale my juz chcemy TERAZ!! JUZ!!! Mnie sie chyba tez jakas cysta zrobila na dole kolo zszycia w lewej piersi -ide 20 czerwca do mojej Doktor, Musze wam cos napisac: bylam sobie w sobote kupic NOWE BIKINI -Jaka ja mialam radosc w przymiezalni-pierwszy raz w zyciu kupilam sobie kostium taki jaki mi sie podobal!!ja do domu bieglam nie szlam -taka bylam szczesliwa!!co za radosc! ja sie zakochalam w tych cyckach!-chyba ja naprawde zwariowalam!!? Pozdrawiam Was WSZYSTKIE CO TU JESTESCIE-buziaki buziaki buziaki !!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Dziweczynki!!!! Jestem tak szczęśliwa i przerażona że to już za 3 tygodnie!!!! Wcziraj sie zaszczepiłam a jutro idę na badania. Już się nie mogę doczekać!!! Strasznie się cieszę, że trafiłam na to forum. Dzięki niemu podjęłam decyzję o operacji. Ale najbardziej cieszę się z tego że jesteście na nim WY!!!!! Bo nikt tak nie rozumie cycatej jak inne cycate, a po wszystkim nikt nie zrozumie tej wielkiej radości małobiuściastej- byłej cycatej. DZIEWCZYNKI kochane mam propozycję i pomysł. Może by tak kiedyś się spotkać w realu. Co Wy na to??? Fajnie byłoby sie zobaczyć i poznać osobiście jak przyjaciółki- bo przecież nimi jesteśmy- co prawda wirtualnymi ale jednak!!!!! Pozdrawiam Was serdecznie!!!!!!!!!!!!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość sloneczko406
no rozumiem! zresztą co za różnica jak sie po narkozie bede czula i tak musze przezyć !!! oj nie moge sie juz doczekać...fajnie, że tak wszystko opisujecie! dziękuje Wam bardzo :))))))

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość vitamina1
@justina chetnie bym sie naprawde z wami zobaczyla ale...ja mieszkam w Kanadzie- jestem troszke starsza od was ale taka sama szczesliwa jak wy hahaha i tez jestescie mi baardzo bliskie- uwielbiam was i uwielbiam tu zagladac. Bede za ciebie i za wszystkie przed operacja trzymala kciuki caluski dla was!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość katiesanderson
Witajcie, nie przeczytałam całego tematu, bo 135 stron to naprawdę dużo, ale chcę zaczerpnąć od Was rady. Otóż, mam 17 lat i rozmiar stanika 75E. Na dodatek mój biust nieestetycznie zwisa, jedna pierś jest większa od drugiej, jest między nimi duża przerwa, a na dodatek są całe pokryte rozstępami. Podsumowując - TRAGEDIA. Mam straszne kompleksy. Wstydzę się ćwicząc na wf (o przebieraniu w szatni już nie wspomnę), idąc ulicą, leżąc na plaży. Garbię się, wiecznie boli mnie kręgosłup. Nie mogę znaleźć dla siebie odpowiedniego stroju kąpielowego, a ubrania nieładnie na mnie leżą. Nierzadko słyszę wredne komentarze pod adresem mojego rozmiaru. Biust odbiera mi pewność siebie. Nie mogę spojrzeć w lustro. Czy mogę w tym wieku zrobić operację? Ile teraz kosztuje, gdzie jest najtaniej? (dodam, że nie jestem jakoś specjalnie bogata) Z góry dziękuję za rady i przepraszam, że musicie czytać moje smutne użalanie się :D Pozdrawiam

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość felka12
Powiem tylko tyle,że jesli tylko moja córka odziedziczy po mnie takie bufory,bedę ją szczerze namawiać na zmniejszenie.Z mojego punktu widzenia poczekałabym do urodzenia dzieci i zaprzestania antykoncepcji hormonalnej,bo co tu kryć to piguły właśnie doprowadziły do ruiny moich wielkich cycków.Najpierw urosły jeszcze bardziej a jak odstawiłam-opadły ,koszmar.Jestem siedem miesięcy po operacji i po prostu jestem szczęśliwa.Nieraz przyglądam się babkom z wielkim biustem i widzę jak się męczą.Ja też się tak męczyłam,wiem co to znaczy...Życie jest piękne,nic tam ból,co tam blizny.Kształt:))

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość felka12
Dodam jeszcze ,że nie ma się co przejmować nierównościami ,bo wiem ,jak mnie to trapiło po operacji.To nierówne,tamto trochę inne.W ciągu roku rzeczywiście wszystko sie ułożyło,tak jak mówił lekarz.A jak słyszę od kogoś ,że boi się blizn,to czuję sie rozbrojona.Jak ktoś nosi dwa wiszące cyce ,a tu nagle otrzymuje dwie piersi:)))to blizny w ogóle nie maja znaczenia.No przynajmniej dla mnie.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość 52-latka
Felka12, widzę, że jesteś szczęśliwa dzięki zmniejszeniu. Ja jeszcze nie. Napisz gdzie robiłaś operację, no i jeśli można ile masz lat, jak długo się zastanawiałaś zanim podjęłaś decyzję?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość sloneczko406
katiesanderson jA mam 23 lata i uważam ze na operacje zdecydowalam sie za pozno. tak uwazam. Mysle ze w tym wieku mozesz zrobic operacje pod warunkiem ze nie masz przeciwskazan medycznych, no i musisz wiedziec ze po operacji nie bedziesz karmila piersia....ja mam operacje 19 lipca,robie w łodzi. (www.klinikachirurgiiplastycznej.pl) koszt 12.700 . (to tak jakby dwa zabiegi - pomniejszenie i podniesienie piersi). Polecam Ci umowic sie na konsultacje. Dodam ze mam 150cm wzrostu a biust 70 J. Wiec wiem co znacza te problemy z kregoslupem i ubraniami.Chodze w chiuchach nie dopasowanych do talii bo w biuscie sie nie mieszcze...masakra.Z niecierpliwoscia czekam na operacje. I dziekuję dziewczynom z forum ze pomoc w wyborze kliniki :)))))))

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Vitamina1
Felka fajnie ze ci sie wszystko ladnie zagoilo 52-latka widze ze nie jestes jeszcze zdecydowana co? Ja tez tak czekalam i wiele lat mi zajelo az wreszcie podjelam ta decyzje. Zastanawialam sie czy nie za pozno w tym wieku?-( czy wypada?) skoro zaczyna sie wiek roznych chorob... Ale jezeli nawet moje szczescie bedzie trwalo krotko(mam nadzieje ze nie)- to tego szczescia co mam teraz nikt mi nie odbierze-no i wreszcie czekam na lato. Dziewczyny 17-sto latki etc...co maja kompleksy przez duze piersi : Porozmawiajcie najlepiej z lekarzem kiedy najlepiej robic operacje i w jakim wieku?! Po ciazy piersi i tak sie zmieniaja wiec moze warto poczekac by nie zalowac ze zrobilo sie cos o duzo za wczesnie A zlosliwe uwagi glupkow poprostu olewac.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość katiesanderson
sloneczko406, dziękuję za odpowiedź :) Czytałam dużo na temat pomniejszania piersi i zdaję sobie sprawę, że po operacji karmienie piersią jest mocno utrudnione, często niemożliwe. Myślę, że to nieduży problem, w szczególności, że na dziecko raczej jeszcze poczekam kilka ładnych lat. Kurczę, 12 700 to troszkę dużo, ale zrobię wszystko, żeby pozbyć się ciężaru.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość sloneczko406
katiesanderson no wiem ze to spora kasa...i to w dodatku promocja....mysle ze moze warto popatrzec bo sa np.jakies okresy promocyjne...nie mam pojęcia. co do karmienia to ja tez wyszlam z tego samego zalozenia...a poza tym nawet przy duzych cyckach moge np.nie miec pokarmu wiec po co sie meczyc? a 3 tygodnie przed porodem bierze sie leki na wstrzymanie laktacji i nie szkodza one dziecku wiec tym bardziej decyzja była prosta.Trzymam kciuki za Ciebie! :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość 52-latka
Vitamina, ja rzeczywiście się waham. To nawet nie wahanie, ale brak działania. Bardzo chcę zmniejszyć piersi. Jest to moje największe marzenie. Zrobiłam już nawet mammografię, nie wybrałam jeszcze kliniki. Wiem, że muszę to zrobić, bo inaczej moje życie się nie zmieni. I to jest jedyna rzecz, którą właśnie powinnam zrobić dla SIEBIE. Jesteś w podobnym wieku, pisałaś, że zrobiłąś operację na swoje 50 urodziny. Pomóż mi się zdecydować. Może masz fotki przed i po? Jak zobaczę to zadziałam. A może któraś z dziewczyn ma fotki i chciałaby mi przysłać? jak będą chętne podam mail. Dzieczyny pomóżcie!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość sloneczko406
52-latka ja mam w lipcu operacje to jak juz bede mogla to ci wysle chociaz to kupa czasu....mysle ze podejmiesz wlasciwa decyzje.Warto o siebie zadbac. 52 lata to eksta wiek. Przed Toba np. jeszcze 30 lat życia! ( życzę Ci wiecej rzecz jasna) Jest nad czym myśleć :))))

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
katiesanderson, zapraszam tutaj bo prawidłowo dobrane 75E to na pewno nie będzie duży biust ;) : http://forum.gazeta.pl/forum/w,32203,124234462,124234462,JAKI_POWINNAM_NOSIC_ROZMIAR_STANIKA_48.html Sama zobacz jak prosta i tania w stosunku do operacji zmiana biustonosza działa choćby wizualnie (bo poprawa komfortu też jest ogromna, ale tego zdjęcia nie pokażą): http://stanikomania.blox.pl/2008/02/Biust-osiemnasty-czyli-pozegnanie-z-DD.html http://stanikomania.blox.pl/2007/08/Kwestia-rozmiaru.html I poczytaj: http://forum.gazeta.pl/forum/w,32203,75213023,0,Co_mi_dala_zmiana_rozmiaru_stanika_na_wlasciwy_.html

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
hejka dziewczyny :) co tam u was slychac? jak tam wasze cycusie, duze i male? ;) @sloneczko co do spiaczki: mi sie zdaje, ze po zabiegu tak jeszcze bylam nadziana narkoza, ze dzieki temu sobie cala noc jako tako smacznie spalam. oczywiscie ze bylam poturbowana, ale nie odczuwalam znacznego bólu ani nie czulam sie zle. bylam tylko oslabiona, bardzo senna i nie bylo mnie stac na wiecej niz odpoczywanie i spanie i tego uzywalam do woli. zreszta po to sie tam jeszcze jest na 1-2 doby: zeby sie porzadnie wylezec. to jest doprawdy taki mini-urlopik przynajmniej mi sie tak wydawalo, az milo wspominac te dni. najbardziej nieprzyjemnym aspektem calej akcji byl dzien operacji i czekanie. radosc mieszala sie ze zdenerwowaniem i napiecie roslo na oczach. na szczescie pomógl glupi jas :-D tydzien temu bylo zdejmowanie bandarzy. podobnie jak yvaine mialam szwy samorozpuszczalne, takze nie bylo usuwania. po raz drugi ujrzalam moje nowe cuda, ale znowu tylko z góry. fajnie sie patrzy z tej perspektywy, bo tak widac tylko jak stoja i zadnych tam szwów i blizn, hehe... nie moglam sie doczekac az wróce do domu, zeby je nareszcie dokladnie obejrzec w lustrze z przodu, z boku i w ogóle! jak juz bylismy sam na sam (moje cycusie i ja) w domowej lazience to najpierw jeszcze musialam zdjac reszte plasterków ponaklejanych na 'kotwicach' (takie ciecie u mnie bylo). pierwszy raz w zyciu zobaczylam tyle ran na swoim ciele i sie mi troszke zakrecilo w glowie. a jak przy odklejaniu z pod lewego cycusia zaczela saczyc sie krew, to omal nie zemdlalam. jednak to tylko pare kropelek i jak przycisnelam gaza to ustalo. ja mój pomniejszony biuscik pokochalam od razu jak go pierwszy raz zobaczylam na zmianie opatrunków, i przysieglam mu wieczna milosc i wiernosc, bo widac bylo ze jest maly i 'stoi jak jedynka' (tak sie u nas mówi ;). jak go jednak pierwszy raz zobaczylam w lustrze, to przyznaje sie, nieco sie zdziwilam i usmialam, bo wygladal jakos tak kwadratowo, jeden cycus troszke inny od drugiego, i obydwa jakby nie poukladane jak trzeba. do tego jeszcze te blizny.. pomyslalam ze rany, no jestem cycaty frankenstein! :-D nie przejmowalam sie tym jednak zbyt bardzo, i jak teraz widze nie bylo czym! jak pzniej dzwonilam do mojego chlopaka, to akurat on (!!!) mi tlumaczyl ze po operacji to normalne, ze wygladaja dziwnie, i ze to sie wszystko zaokragli i ulozy. i rzeczywiscie, z dnia na dzien pieknieje i wyglada coraz bardziej naturalnie. piersiatka sa juz prawie ze równiutkie i slicznie sie ukladaja i zaograglaja. tylko lewy sutek jest jakby troszeczke wyzej, ale na to bylam przygotowana, bo 'stare' piersi byly róznej wielkosci i nie symetryczne. zreszta, vitaminko mialas racje, to juz takie narzekanie! hihi.. bo cycusie sa sliczne i dziewczyny, TAK! rzeczywiscie jak u nastolatki, haha :-D ze ja sie tego doczekalam! do konca zycia bede doktorka blogoslawic i mu dziekowac, ze mi takie sprawil! jesli jednak róznica sutkowa z czasem okaze sie zbyt wielka, bedzie najwyzej mala operacyjna dogrywka. dziewczyny, powiedzcie, jak tu nie wariowac z radosci? tyle lat meki i tu nagle te stojace usmiechajace sie cuda! moje nowe w ogóle nie przypominaja tych dawnych pewnie ze czlowiekowi na poczatku odbija, hihi.. widze cie vitaminko jak pedzis z nowym kostiumem do domu! *LOL* odczuwam i dziele twoja radosc! uciecha z ciuszków taka, ze nie ma nawet slów!! co rusz o nich mysle, i co spojrze na dól to sie szeroko do nich i siebie usmiecham!-) bluzeczki teraz tak fajnie leza! oczywiscie te obcisle! chodze wyprostowana i dumna.. tak jak kazda inna normalna kobitka. tak jak byc powinno!! rany ladnie sie goja. doktor polecil natluszczac mascia aby miekkly. bogu jestem wdzieczna ze juz mam czucie w obu sutkach. jeden super sie goi, ten drugi z jednej strony byl jagby nie dolepiony, ale przy smarowaniu mascia szepcze mu czule slówka, i jakos wtapia sie w skóre. mnie przez pierwszy tydzien swedzilo jak cholera. nie mialam zadnych krawków czy sinców. dopiero okolo 9 dni po operacji w okolo sutka zrobilo sie zólto a na cietej pionowej blekitnie ;) teraz juz wszystko prawie zeszlo. cycusie sa z góry miekkie, a na dole twardsze. w okól pionowej blizny jeszcze nie mam zbytnio czucia. przez 2 dni mialam z prawej strony pod cycusiem jakby guza, ale znikl. zgadzam sie z baccara co do chemi. jestem zdania, ze zdrowe odzywianie jeszcze lepiej wplynie na gojenie i pooperacyjne samopoczucie niz te sztuczne srodki. jak którejs sie wydaje ze sie bez tego nie obejdzie, pewnie, brac leki, to przynajmniej uspokaja psychike. ale nie zapominac, ze czego organizm napewno potrzebuje po takiej inwazji to naturalne vitaminki i mineraly. znaczy jak najwiecej swiezych soczków, owocw, warzywek i salatek. dzis urlopik sie konczy, jutro pierwszy dzien pracy jako malobiuscista ;) mam nadzieje ze nikt swiadomie sie nie skapnie i obejdzie sie bez tlumaczen. jak któras poprzedniczka z forum zamierzam odkrywac sie stopniowo ;) tak baccara, niechaj nasze zycie bedzie tak piekne jak nasze nowe cycusie!! :-D macie humeroek dziewczynki! z (u)smiechem czytam wasze wpisy! :) buziaki i pozdrówka

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
@felka ulzylo mi wlasnie jak przeczytalam twój wpis o tych nierównosciach. takze ukladanie i formowanie nowych cycusiów trwa az rok? interesuje mnie wlasnie bardzo to, jak one sie w tym czasie zmieniaja. chetnie przeczytam cos na ten temat! moje sie w ciagu 2 tygodni niesamowicie zmienily i ciekawi mnie jak bedzie dalej, znaczy jak bylo u ciebie!-)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
mam doo oddania termin do dr.Szczyta za 4mcJesli jest ktos chetny to piszcie

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość 52-latka
swo.body, jeśli masz zdjęcia przed i po, proszę jeśli zechciałabyś przyślij mi. Podaję adres; julka280758@wp.pl Jeśli którakolwiek z Was po opercji zechce mi przydsłać zdjęcia, bardzo będę wdzięczna

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość 52-latka
Podaję swój mail: julka280758@wp.pl

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Moja koleżanka odkąd pamiętam bardzo źle się czuła z powodu dużych piersi. Był to dla niej nie tylko powód kompleksów, ale również cierpiała z tego powodu bo bolały ją często plecy i miała poczucie ciężkości. Ostatnio dowiedziałam się, że była u dr Kratochwila na konsultacji i postanowiła poddać się operacji, ponieważ ma już dość męki spowodowanej dużym biustem.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
@52-latka kochana cycata siostrzyczko ;) nie mam ani jednego zdjecia dawnego biustu. ale podobne zobaczysz w kazdej galerii. po prostu takie dwa obwisle smute placki to byly... jednak chetnie ci wysle zdjecia po jesli ci to pomoze w podjeciu decyzji. tylko prosze o pare dni cierpliwosci, okay?-) jak zobaczysz, jeden sutek jest usadzony troszke nizej niz drugi, taki maly cycowaty zez ;) wez takze pod uwage ze jestem dopiero 2 tygodnie po operacji, i biust moze wydawac sie, no powiedzmy, troszke niedojrzaly ;) ani przez moment nie pozalaowalam zabiegu pomniejszenia/upiekszenia cycusiów, ani tez wyboru kliniki. nie da sie opisac satysfakcji swiezo-malobiusciastej kobitki! w kólko bym mogla powtarzac jak jest teraz slicznie, lekko i atrakcyjnie :) goraco pozdrawiam :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Witam wszystkie forumowiczki. Jestem nowa wielkobiusciasta,mam nadzieję, że przyjmiecie mnie do swojego grona również miło jak pozostałe dziewczyny. Przeczytałam wszystkie wypowiedzi( trochę tego jest, więc i czasu niemało zajęło, ale dobrnęłam uff..) i postanowiłam się dołączyć. @ swo.body ja również swoje piersi oddaję w ręce dra Dydymskiego. Jestem już po konsultacji( kwiecień), zabieg ze wzgl.zawodowych we wrześniu. Zgadzam się z Tobą, że dr to przemiły człowiek.Nie czaruje, jest rzeczowy, potrafi słuchać. Na wizytę poszłam ze ściągą, ale nie była potrzebna, bo dr czytał chyba w moich myślach. Sensownie i fachowo mówił, a ja chłonęłam jego słowa jak gąbka wodę. Zanim zdecydowałam się na wizytę, "mailowaliśmy" z doktorem. Na wszystkie zapytania odpowiadał cierpliwie i już na drugi dzień miałam w skrzynce jego odpowiedzi. @52-latka Jestem 10 lat od Ciebie młodsza , też byłam niezdecydowana, dopóki nie poszłam do kliniki na konsultacje. Teraz żałuję, że nie zrobiłam tego kroku jakieś 10 lat wcześniej. Kochana , nie zastanawiaj się , bo bez wizyty i rozmowy z lekarzem nie pozbędziesz się niezdecydowania( wiem co mówię) Po to są konsultacje. Jeśli lekarz nie wzbudza Twojego zaufania(od czego mamy kobiecą intuicję!), uderz do drzwi innego.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

Bądź aktywny! Zaloguj się lub utwórz konto

Tylko zarejestrowani użytkownicy mogą komentować zawartość tej strony

Utwórz konto

Zarejestruj nowe konto, to proste!

Zarejestruj nowe konto

Zaloguj się

Posiadasz własne konto? Użyj go!

Zaloguj się

×