Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...
Gość Larsa

Zmniejszenie piersi

Polecane posty

hej 40-stka. Ja też jestem po poprawce i przyklejam stripsy. Zapomniałam tylko się spytać lekarza przez jaki okres. ile czasu Tobie zalecił lekarz je przyklejać?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Kama69 Gratuluję!!! Skaczę z radości razem z Tobą:D Dziewczyny, czy poprawki dużo dają? Bo mi lekarz powiedział od razu, że może nieco poprawić odsysając tłuszczyk z 2 miejsc, bo piersi troszkę nie okrągłe, ale ja cały czas jestem na nie.... Muszę na wizytę się umówić na styczeń/luty, więc mogę jeszcze pomyśleć... Jest sens robić minimalną korektę kształtu? Doszłoby mi jeszcze wycięcie wewnętrznego szwu pewnie, bo trochę za ścisło został zaszyty i pierś jest ciut wklęśnięta w jednym miejscu. Czy to dużo daje? Bo bardzo nie chcę znowu w szpitalu leżeć i poddawać się narkozie... Zdaję sobie sprawę, że nie będzie tak bolało jak wcześniej i szybciej dojdę do siebie, ale czy naprawdę warto?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
I oczywiście znowu przypominam, bo zaczynam się strasznie tym ekscytować;) Spotkanie Biuściastych! 16 listopada, godz. 14:30, BB Butik Bielizny, Al. Niepodległości 153/155 (niedaleko Metra Pole Mokotowskie). Zapraszam WSZYSTKIE dziewczyny z forum;)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
hexe_asuu ja miałam poprawkę 1,5roku po operacji. Po operacji zmniejszenia miałam martwicę, która skutkowała powstaniem wielu blizn. Teraz wycięli blizny wkoło otoczek, a co za tym idzie zmniejszyli i wyrównali otoczki. Jestem 2 tygodnie po zabiegu i już widać, że jest dużo lepiej niż było.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
kama69 ciesze sie ogromnie razem z tobą!!! ale nie pal :p ;) no dobra - ogranicz do minimum ;) zaczynamy odliczanie kama jeszcze 12dni!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
ja marzę o poprawce, żeby mi zmniejszyli jeszcze ze dwa rozmiary :( teraz może by już im było łatwiej Z E na C niż H......

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość zeta111
Witam wszystkie Panie, mam ogromną prośbę może która z was mogłaby mi pomóc, otóż 6-ść miesięcy temu przeszłam zabieg zmniejszenia piersi/prywatnie/ i do tej pory moje blizny są sine a brodawka miejscami rozmyła się. Może macie jakiś sposób na pozbycie się tych sinych blizn, oczywiście wiem, że blizny pozostaną ale martwi mnie ich kolor. Błagam o pomoc.Pozdrawiam Zenia

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
tu 40-stka Kama kompletnie nie pamiętam przez jaki czas przyklejałam stripy, jak zobaczyłam że już się zabliźniło i nie powinno rozsunąć to pewnie sama przestałam ich używać, jak długo to mogło być? ze 2 tygodnie? może 3? na serio nie pamiętam. hexe ja jestem zadowolona z korekty, blizny teraz są wąskie i już prawie zupełnie zbladły. Nie wiem tylko, czemu piszesz o narkozie, być może jest różnie, ale ja miałam znieczulenie miejscowe. Wiem, że jestem trochę nietypowa, ale nie ma się czym stresować. Jak tylko masz okazję i potrzebę zrobienia korekty - rób. Poprawią Ci to co masz do poprawy i zamkniesz temat.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
tu 40-stka zeta a co na to lekarz? czy widział jak te blizny teraz wyglądają, wydaje mi się, że przede wszystkim powinnaś iść do lekarza, który Cię operował, zwłaszcza, że robiłaś operacje prywatnie, chyba lekarz powinien zakończyć całość leczenia. Koniecznie pokaż to lekarzowi, jak nie masz już kontaktu ze swoja kliniką, to idź do jakiegokolwiek chirurga.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość zeta111
Dziękuje Gościu, tak zrobię ponieważ martwi mnie ten stan.:)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość julka1881
Witam, dziewczyny czy ktoś robił zmniejszenie w Bielsko-Białej?!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość zabka681968
Witam:-) Dziewczyny nie odzywam sie,ale czytam Wasze wypowiedzi.Po wyjsciu ze szpitala rozpisalam sie,ale nie bylo jakiego kolwiek odzewu i nie bardzo wiem,o co chodzi.U mnie jest OK:-) Wczoraj zdjeto mi szwy,a teraz czekam,az sie zagoi i przejde do...blizn!!! Na razie jestem zadowolona z efektu,marzylam,o malych piersiach i mam.Kregoslup faktycznie sie nie odzywa,spanie na plecach tez juz nie doskwiera jak w pierwszych dniach po operacji. Zdesperowana czytalam twoje wpisy i nie bardzo rozumiem,bo rozmawialam z Toba i mowilas,ze sie pogodzilas z tym rozmiarem.Wiem,ze to troche boli,bo nie tego oczekiwalas,ale ja chyba bym drugi raz nie dala sie pokroic jak by mi wycieli za malo.Ale decyzja nalezy do Ciebie i ja ją szanuje.Oczywiscie jesli wogole taka podejmiesz? Pozdrawiam:-)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
żabka czyli szwy zdjęli Ci 2 tygodnie po operacji? też się boję spania na plecach, nawet sobie tego nie potrafię wyobrazić :( szybkiego gojenia Ci życzę

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
zabka, to że się pogodziłam, to nie znaczy, że jestem zadowolona, to są dwie różne sprawy, a kolejnej operacji się nie mam zamiaru poddawać, przynajmniej przez najbliższe kilka lat :) cieszę się, że u Ciebie wszystko ok :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość zabka681968
Kama69. Tez sie balam,bo chodze do chirurga u mnie,a nie niestety do Łecznej,bo odleglosc ,az 400km.Narazie jest super i oby tak dalej:-) To spanie na pecach na poczatku masakra,ale teraz spie jak zabita.To poprostu kwestia przyzwyczajenia sie.Dzieki za pozdrowienia i zycze Ci tez zadowolenia z zabiegu:-)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość zabka681968
Zdesperowana68. Ja caly czas zachodze w glowe dlaczego wycieli Ci tak malo i rozumiem Twoje rozżalenie,bo chyba mieli zly dzien,albo wzrok im sie popsul.Wiem,ze łatwo jest doradzac i pocieszac jak sie ma samemu ok.Ale mimo to pocieszam Cie:-) :-) :-)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
CZESC wszystkim biuściastym :) Nie odzywałam sie bo miałam zajęty cały dzień i trochę..../ Dziewczyny nie uwierzycie co sie stało: otóż: Po Waszej namowie stwierdziłam, że spróbuje z tym NFZ w końcu nic nie trace i......................i zadzwoniłam do ŁĘcznej, Pani w rejestracji zapisała mnie o dziwo juz na 14 listopada. Pytała o skierowanie więc ja na pałe nie mając go jeszcze powiedziałam, ze tak mam go itd. Tego samego dnia obdzwoniłam wszystkie przychodnie ortopedyczne na NFZ. Nic klapa. Terminy najwcześniej za 2-3 tygodnie. Myśle sobie co tu cholera robić. I wymyśliłam tak, znajde lekarza który przyjmuje prywatnie i na NFZ. Pójde do niego prywatnie powiem co i jak i poprosze o skierowanie i zaświadczenie o stanie zdrowia mojego pokręconego kręgosłupa :) Ileż ja się dziewczyny nadzwoniłam..............ale udało się. Wieczorem jade do tego lekarza pełna nerwów bo przecież nigdy nic nie wiadomo. Wchodze. Zaczynam się jąkać tym bardziej, ze nie był sam tylko z asystentką. Wypaliłam wprost. A On mi że nie ma żadnego problemu i od ręki mi wszystko wypisali..........Przy okazji wspomniałam o moim biodrze i barku z którymi mam poważy problem bólowy. Więc dwie pieczenie na jednym ogniu ugotowane. Za wszystko wziął 100 zł. !!!!!!!!!!!!!!!!!! Wyobrażacie to sobie?????? Tak wiec dziewczyny jade w czwartek 220 km do Łęcznej. Tam dowiem się co i jak dalej, a podniecona jestem jak cholera. To lepsze niż seks hi hi hi. Aha. Rozmawiałam z tamtejszą pielęgniarką co pracuje z dr. Mądrym. Jest szansa że jeszcze w tym roku mnie zoperują. Dziewczyny zaoszczędzę pare tysiecy zł. I na tę okazje już zaszalałam .....a co?....nie wolno?? :) Kopiłam sobie czerwone botki i świetną kurteczkę, ale juz nie moge sie doczekać kupowania nowych mniejszych biustonoszy.........

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Monia, ale żebyś do tej Łęcznej oprócz zaświadczenia od ortopedy miała jeszcze skierowanie od rodzinnego :) A jak jedziesz na konsultację do Mądrego, to musisz jeszcze mieć USG piersi albo mammografię

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
ZDESPEROWANA skierowanie mam od też od ortopedy. USG nie mam ale mam rezonans magnetyczny całego ciała gdzie również są ujęte gruczoły piersiowe. A gdyby jednak upierał się na USG to mu powiem,że niech mi powie gdzie iść w Łęcznej na USG to zrobie prywatnie od ręki. I po problemie.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Gosia68
Monia, gratulacje. Julka1881 - ja jestem z Katowic, ale zdecydowałam się na operację na nfz w Łęcznej. U Sirka zarówno prywatnie, jak i na nfz byłby długie terminy. Byłaś już u niego na konsultacji? Napisz, jesli możesz, bo jestem ciekawa

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość zabka681968
Monia z wieczna depresja. Trzymam za Ciebie kciuki!!! Życze spelnienia marzen,o malym biusciku:-) POWODZENIA w Łecznej:-)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
ZABKA I GOSIA, dzięki za gratki :) Dla Was tez wszystkiego naj naj :) ZDESPEROWANA - czy Ty aby nie masz natury pesymistycznej? Bo tak czarnowidzisz :) W Łęcznej już byłam kiedyś. Fakt to mała miejscowość, ale nie wieś średniowieczna. Jak sie człowiek uprze to wszystko załatwi. Przecież Lublin blisko. A z resztą na wszelki wypadek zrobie to USG u siebie, już zamówiłam wizyte na środe.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
ok, w porządku, od dzisiaj nie wypowiadam się na żaden temat, nie udzielam rad, a w ogóle chyba stąd spadam. Chciałam Monia tylko abyś uniknęła tego, co ja. Musiałam robić mammografię, czekać kilka dni na wynik i drugi raz przyjeżdżać. Żegnam w takim razie i powodzenia wszystkim Wam przed i po :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość cycasta Małgosia
MONIA Z WIECZNĄ DEPRESJĄ - Czy Ty aby nie masz natury toksycznej? Bo tak się zachowujesz:-) Pierwszego swojego dnia na forum proponujesz, żebyśmy nie umawiały się wtedy, kiedy już jesteśmy umówione i gdzie nam pasuje... A Teraz robisz przytyki Zdesperowanej. Załatwiaj sobie wszystko sama na zdrowie, ale jak pytasz i prosisz o rady, maile i telefony, to licz się z tym, że Ci będą doradzać. A zobaczymy, jakim ty będziesz tryskała optymizmem, jak Ci schrzanią operację. Możesz na chwilę zdjąć różowe okulary i wczuć się w czyjąś sytuację?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość zabka681968
Dziewczyny...:-) Kazdej z nas czasami cos sie powie za duzo,ale napewno nikt nikogo nie chce URAZAZIC.Ja zawsze bede pamietac,ze to dzieki WAM:-)mam druga mlodosc!!!Swiat jest juz dosc zwariowany.A my trzymajmy zdrowe i przyjazne kontakty. POZDRAWIAM WAS:-) :-) :-)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
O Jezusie, ale kwas.........Normalnie napisałam, a Tu obraza na pół świata bo nadwrażliwość odbiera logiczne myślenie. Czy Wy nie umiecie czytać ze zrozumieniem? LITOŚCI, nikogo nie chciałam urazić ani tym bardziej obrazić. Celowo po tym co napisałam dodałam uśmiechniętą buźke żeby było wiadomo, że to z półżartem pisane jest. A gdybym nie brała rad do siebie to pewnie nie umówiłabym sie na to USG jak napisałam tylko zrobiła po swojemu. A jednak rady ZDESPEROWANEJ posłuchałam. Więc po co te obrazy, to niepoważne. A to ze zaproponowałam inne miejsce spotkanie to co? Obraziłam tym kogoś? Narzucałam coś komuś, zmuszałam do czegoś? NIE. Nikt nic nie odpisała więc uznałam temat za nieważny i tyle i jakoś o to nie miałam do nikogo żalu.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Dokładnie dziewczyny! Każdy czasem coś powie głupiego, nieprzemyślanego, albo napisze, a tu k...a nawet się poprawić nie da :) Zdesperowana jest sfrustrowana, bo jej zostawili za dużo biustu, co świetnie rozumiem, tez bym była wściekła i rozżalona. Ja się dla odmiany boje, że mi zrobi za małe, nie wyobrażam sobie siebie z bardzo małym biustem. Każda z nas to sobie wcześniej jakoś wyobraża i do tego wyobrażenia dążymy. Zdesperowana chciałabym zobaczyć strasznie mocno ten twój biust przed i po. Monia jest w skowronkach chwilowo, ze względu na wizję operacji za free i "galopuje" słowotokiem.i to tez świetnie rozumiem. Każda z nas jest inna przecież. Monia powodzenia! Więc bardzo Was proszę , nie obrażajcie się na siebie, bo mimo, że mało tu piszę to jednak często czytam. I motywują mnie Wasze wypowiedzi. Za 10 dni mam zabieg (odpukać). Wizje na jago temat różne. Obecnie przechodzę etap myślenia, czy się obudzę z narkozy. Może to głupie, że panikara ze mnie straszna. Zawsze to lepiej się człowiekowi robi, jak wie , ze nie jest sam z takim problemem. Pozdrawiam wszystkie przed i po.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
I jeszcze do Ciebie GOŚKA, Ty chyba mylisz toksyczność z bezpośredniością, bo zarzucanie mi że pierwszego dnia śmiałam coś zaproponować jest nie na miejscu. Forum nie jest niczyją własnością a to czy napisałam pierwszego dnia czy dwudziestego to jak dla mnie nie ma żadnego znaczenia. Ważne jest to ze nikogo nie obraziłam. A współczucia mam w sobie aż za wiele i to mój problem bo zbytnio przeżywam czyjeś niepowodzenia. I akurat ZDESPEROWANEJ współczuje choć przyznam nie do końca rozumiem to niezadowolenie z miseczki E ale jak najbardziej szanuje jej uczucia bo każdy ma swoje oczekiwania i preferencje i to jest najważniejsze. I bardzo bym chciała żeby jej się kiedyś udało mieć w końcu piersi takie o jakich marzy. A okularów różowych zdejmować nie musze kochana bo bardzo twardo stąpam po ziemi,,,,,,,,stąd moje rzeczowe podejście do problemów. Zbyt wiele przeżyłam w swoim życiu, zbyt wiele bólu, śmierci i krzywdy doznałam aby być choć w części osobą o którą mnie posądzasz. Jeżeli jednak kogoś uraziłam pomimo iż absolutnie nie miałam takiego zamiaru. Bardzo przepraszam, z całego serca. Ja zaś czuje teraz już nawet nie gniew, ale żal że z takiej bzdury wyszły tak nieprzyjemne historie............bo wyszło to tylko z braku zrozumienia. Dziekuje wszystkim osobom które mi pomogły, zawsze będę o tym pamiętac i ciepło wspominać chwile gdy przypadkiem trafiłam na to forum. Moze kiedyś coś jeszcze napisze, ale na pewno juz nie teraz, żle sie poczułam w tym miejscu, musze to odreagować. I powiem Ci Gosiu jeszcze na koniec: określenie dotyczące pesymistycznego myślenia nie jest obraźliwym, ale to którego Ty użyłaś: czyli bycie toksycznym już przekroczyło tą granice i stało sie ujmującym dla mnie.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
kinga007 Gratuluję! Tyle, że u Ciebie to już poważniejsze było. 40-stka Lekarz prowadzący mi tak powiedział. Dlatego się zastanawiam, czy warto ryzykować kolejną zakrzepicę, zastrzyki w brzuch i spadek formy w sezonie biegowym tylko na korektę estetyczną obecnych malutkich cycusiów:D Jasne, że idealne nie są, ale właśnie się zastanawiam czy jest sens męczyć się, żeby walczyć o idealny kształt... Sama nie wiem czy mi na tym aż tak zależy... Jakby to było znieczulenie miejscowe i w miesiąc wróciłabym do formy i stanika sportowego, może bym pomyślała, ale znieczulenie ogólne zniosłam średnio... DZIEWCZYNY USPOKÓJCIE SIĘ!!!!!!!!! Jak chcecie sobie dogadywać i wyjaśniać sprawę, to przejdzie na maila.... to forum ma być MIŁYM miejscem wsparcia dla KAŻDEJ biuściastej w potrzebie!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

Bądź aktywny! Zaloguj się lub utwórz konto

Tylko zarejestrowani użytkownicy mogą komentować zawartość tej strony

Utwórz konto

Zarejestruj nowe konto, to proste!

Zarejestruj nowe konto

Zaloguj się

Posiadasz własne konto? Użyj go!

Zaloguj się

×