Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość miki33

CZERWIENIĘ SIĘ ... choć stara już jestem

Polecane posty

Gość brak juz łez
No to widze drogie kolezanki ze mamy podobne problemy :) tylko jak sie z tego wyleczyc? Jak pozyc sie tego shitu? Straszne ...:(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Sylwcia
Już nie mam siły. Znowu zaczynam dostawać doła. Koleżanka tylko sie mnie cos zapytała a ja sie zrobiłam czerwona jak .... juz nawet chyba burak jest jaśniejszy. Czy nie ma na to jakiegos sensownego wytłumaczenia.??? Chce mi się ryczeć. jak z tym walczyć??? :((

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Sylwcia
Najgorsze jest to ze jak ja sie zaczynam czerwienić to temat sie urywa. Uważam ze osoby które nie mają tego problemu nie są w stanie tego zrozumiec. nawet gdyby sie bardzo starały.Poszłam do psychologa z nadzieją ze mi pomoże. Może się uda. Wiecie cos na ten temat???

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość rumiana_ala
Ten temat dotyczy również i mnie :( Czerwienienie się towarzyszy mi już od podstawówki, teraz mam 22 lata i nadal zdaża mi się buraczek na twarzy. Jednak muszę przyznać że juz nie tak często jak kiedyś. W ostatnim czasie wzrosła moja pewność siebie i już nie tak często się czerwienie. Dziewczyny buraczkowe trzymajcie się !!! Nie pozwólcie by ten mankament zatruwał wam życie!!!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość 1213kjhh334
hooop

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość buraczana baba
im więcej o tym myślimy, tym gorziej

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Ja się czerwienię w przedziwnych dla mnie sytuacjach i nie mam nad tym żadnej kontroli. Zauważyłam, że bardzo często nastepuje to gdy rozmawiam z kimś, kogo uważam za osobę wnikliwą, która może mnie oceniać. Czerwienię się też w sytuacjach, gdy wyobrażę sobie, że ktoś może pomyśleć, że ja coś zrobiłam, choć oczywiście nie zrobiłam tego. Np. jeżeli w towarzystwie rozmawiano by o tym, że ktoś coś ukradł, to ja byłabym czerwna jak burak. Gdy przemyślę to racjonalnie po fakcie moja reakcja jest bezsensu. Ale w danej chwili nie mogę nad sobą zapanować i gdy staram się to okiełznać to jeszcze bardziej się pogrążam. Niestety zdaża mi się to nawet wsród najbliższych i wtedy jest mi bardo wstyd. Pracuję w duże firmie. I mam fobię na punkcie donosicielstwa. Gdy tylko zaczyna się rozmowa o donosicielach - ja oczywiście jestem czerwona. Na co to wskazuję, sami wiecie, a ja od donoszenia jestem bardzo daleka. Myślę, że problem leży w mojej psychice, gdzieś głęboko zakodowanej niskiej samoocenie. I co z tym począć. Ciężko tak żyć.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ja też tak mam niestety
jestem burakiem jak ktoś zadzwoni domofonem, telefonem, do drzwi to juz w ogole bordowa jestem :(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość majeczkaaaaaaaa
witam was dziewczynki:) ja mam to samo.. to strasznie przeszkadza w życiu;(((( czasem po prostu mam ochotę się zapaść pod ziemie. A najgorsze w tym wszystkim jest to, że to dzieje się w sytuacjach codziennych, prostych. Nie chodzę w związanych włosach chociaż bardzo ładnie mi tak, nie robię sobie żadnych koczków, bo żyję w złudzeniu, że te włosy rozpuszczone mnie ukryją, że nikt mnie nie zauważy nawet jak się zaczerwienie. Nie stosuję żadnych podkładów ani pudrów bo boję się, że jak się zaczerwienie to te plamy czerwone przebiją podkład i będę wyglądała jeszcze gorzej. Ja rozumiem że w życiu są sytuacje żenujące wstydliwe, ale większość ludzi uznaje mnei za osobę, ktora nie ma problemów z nawiazywaniem kontaktow, to naprawde nie stanowi dla mnie problemu. Nie czuję się szarą wstydliwą myszką, jestem gaduła, wesołą dziewczyną, całkowicie nie rozumeim dlaczego wieznie chodze czerwona jak burak;( i tak do dziecka ..kiedy to sie wreszcie skonczy.?? a czy wy też dziewczyny macie takie okropnie buraczkowa plamy na piersiach jak sie na was spojrzy? i czy was etz tak starsznie pieka policzki i nos ze czujecie ze wam sie zaraz zapala???

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość zalamana21lat
witam wszystkich niestety mam ten sam problem zaczelo mnie to juz tak denerwowac ze pomyslalam ze moze w internecie znajde jakas pomoc,a tu prosze tyle nas jest:) u mnie to jest tak ze nawet nie moge porozmawiac jak czlowiek z kolezankami bo jak tylko cos mowie to jestem czerwona,nie wspomne juz o tym ze jak mam czytac na glos albo wygladzac referat:( mam juz tego dosyc najlepiej bym nie wychodzila z domu... kiedys tak nie mialam bylam bardzo otwarta zaczelo sie gdy poszlam na studia nowi ludzie itp. :/ trwa to juz 2 lata i nie wiem co mam robic poczytam sobie w necie tak jak radziliscie o erytrofobii a jak nie pomoze to ide do psychologa serio... trzymajcie sie ja tez sprobuje

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość normalnie jakbym czytala
wlasne wpisy jestem z Wami :( tez sie z tym mecze

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość normalnie jakbym czytala
mogliby zrobic o tym jakis program w TV, może jakieś Rozmowy w Toku, to może wtedy inni zobaczyliby jak my sie z tym meczymy i moze by nas zrozumieli i nie pytali tak czesto :co ty taka czerwona" :o

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość cóżróż
Witam, mam 33 lata i też się czerwienię .Tak sobie myślę, że za wiele z tym nie zrobimy.W dużej mierze spowodowane jest to niską samooceną, a tu może pomóc jedynie dobry psycholog lub/i psychiatra. Podobno niektórym pomogły leki.Teraz zastanawiam się nad takąż wizytą.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość niki tikita
mam to samo co Wy- rujnuje mi to zycie znacie moze jakies leki na to przypadlosc podobno niektorym pomogly?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Kroncio
Jest sposob na to by sie nie czerwienic .Bynajmniej mi to pomoglo.Zaczne moze od tego ze kiedys to byl moj tez wielki koszmar.Nie moglem tego opanowac i z byle powodu zaraz geba czerwona.Unikalem ludzi no i nie bylo mowy wyjscia na podworko za dnia bo tylko noca czulem sie w miare pewnie ze nikt nie zobaczy mego buraka na twarzy.Wydaje mi sie ze rozne czynniki moga wplynac na to ze wpadniemy w ta dziwaczna "chorobe".Nie mam pojecia co spowodowalo u mnie takie zachowanie bo wczesniej bylem bardzo aktywnym czlowiekiem ,odwaznym i wogole...,az tu nagle cos takiego- zorane psycho powodujace buraki.Ale to juz przeszlosc.Probowalem wiele rzeczy by sie tego pozbyc ,ale to nie do konca tak bo jak mozna pozbyc sie czegos co lezy w naszej psychice ,nie wiem czy w wiekszym czy w mniejszym stopniu.Ale nie wazne, przechdze do rzeczy.W koncu zdecydowalem sie na diete a moze raczej na sposob odzywiania sie.Z pewnoscia wielu z nas slyszalo o ksiazce DIETA KWASNIESKIEGO, jest to dieta tluszczowa.Przyznaje ze troche zmienilem jego zasady odzywiania w powiazaniu z inna dieta ale w wiekszosci opiera sie na jego zasadach.I tak tylko juz z krotak napisze jak to wygladalo.Na poczatku stosowania oczywiscie nie ma wiekszych rezultatow ,ale juz po paru tygodniach cos sie dzieje.Mianowice w pewnym momecie bylem jakby jeszcze bardziej swiadomy tego co sie ze mna dzieje.Troszke mnie to zaniepokoilo ,ale tez zaraz zauwazylem ze gdy zblizalem sie do stanu paniki przed zaczerwienieniem (dodam tylko ze to bylo naprawde silne uczucie wydawalo sie ze walne buraka najwieszego na swiecie) o dziwo nic takiego nie mialo miejsca jakby moj organizm potrafil to utrzymac.Po stosowaniu dluzszym diety kilkumiesiecznym objawy te byly co raz to slabsze.Nawet gdy myslalem o czerwienieniu sie podczas rozmowy w gronie wielu ludzi nie robilo to na mnie wrazenia , po prostu nic sie ze mna nie dzialo zadnych lekow itp.Na dzien dzisiejszy jakby ktos mi powiedzial ze ma taki problem to pierwsza mysl co mi sie nasuwa- "to niemozliwe".Pozdrawiam.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość nie wierze ze dieta pomogla
to bez sensu

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość zuzia_i_jej_buzia
mnie tez ten problem dotyczy i jak tak czytam wasze wypowiedzi kochane dziewczeta i chlopcy to najchetniej bym was wszystkich usciskala, bysmy sobie dodali razem otuchy :) ja nie wiem skad to sie u mnie pojawia. wlasciwie od podstawowki. kilka lat temu myslalam ze to juz mija, ale od 4 lat znow podobnie. jakos na studiach poczulam sie zle. jakies wystapienie, czy wypowiedzenie sie przy ludziach to masakra. spinam sie strasznie. i co najdziwniejsze nie jestem szara myszka, przez wszystkich raczej uwazana za bardzo pewna siebie i atrakcyjna dziewczyne. dlatego tym bardziej nie wiem co jest tego przyczyna. kryje to podkladem i pudrem, ale nie raz i tak wiem, ze to przeswituje. ciagle szukam jakis preparatow, ktore to zakryja, ale tak jak i wiekszosc z was, tez uwazam, ze problem tkwi w naszych glowkach. tez nie zaczerwienie sie gdy jest ciemno, nie wazne co by sie dzialo. kiedy tez wypije ze 2 drinki to tez przestaje o tym myslec i wcale sie nie czerwienie. mysle, ze problem tkwi wlasnie w tym ciaglym mysleniu, obawie, ze zaraz sie zaczerwienimy i wszyscy to zobacza i beda nas wytykac palcami. wiecie co mnie dodatkowo paralizuje? aparat fotograficzny lub kamera. brr nie znosze :) a spotkania rodzinne, szczegolnie u mojego chlopaka, to juz po prostu szkoda wspominac. ostatnio dopadla mnie mysl mojego wlasnego slubu, bosz. czasami sobie mysle, ze to takie niesprawiedliwe i dlaczego akurat ja. ale dzieki wam wiem, ze sa ludzie, ktorzy doskonale mnie rozumieja. wiec dzieki wam kochaneczki!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość a ja.
Witam wszystkich, ja mam podobny problem. Cały czs mam czerwone czoło policzki przy nosie i kółko na brodzie do tego pootwierane pory a czuję takie ściąganie jak by była słabo nawilżona. Używam podkładu więc w dzień jest to trochę zamaskowane. Ale ostatnio to moje czerwone czoło zaczęło mnie piec. Nie wiem jak sobie z tym poradzić. Szukam na necie jakichś kremów do cery naczyńkowej. Jest tego taka masa że nie widomo co wybrać. A moja cera jest bardzo wymagająca. Przeważnie po kremach nawilżających pory są jeszcze bardziej pootwierane.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Zdesperowana...
mam 16 lat lat czerwienienie sie bez powodu i w błachych sytuacjach utrudniaja mi zycie:(utrudnia mi to nawiazywanie kontaktu z rowiesnikami bo jak padnie jakies hasło na moj temat to totalna klapa.Niestety duzy wpływ maja na to w moim otoczeniu kumpele ktore moje napady "wstydliwosci"nie toleruja tzn nabijaja sie :(a ja sie wtedy tak czyje ze nawet nie wiem jak to okreslic!probowałam sobie wmawiac ze dzis bedzie inaczej ale to nie jest takie proste.I rowniez nie uzywam pudrow ani podkładow bo wiem ze jak sie zrobie czerwona tojeszcze gorzej to wyglada!!!nie mam sie do kogo wzrocic z tym problemem bo mało kto rozumie te sprawy:(:(Co wy robicie w "takich"sytuacjach błagam napiszcie cos bo z tego co czytam to nie tylko ja mam ten problem..

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość zuzia_i_jej_buzia
hm, na twoim miejscu 'a ja' poszlabym do dermatologa, bo skoro czolo cie piecze to moze znaczyc, ze masz jakies zmiany skorne, moze alegrie na cos. i uwazaj z roznymi kremami, ja np probowalam roznych, chociazby vichy i niby mialy byc swietne a mnie po prostu uczulaly. a tobie zdesperowana poradzilabym loreal true match puder i podklad, mi w liceum uratowalo to zycie :) bo mysle, ze u ciebie to po prostu ten wiek i mozliwe, ze ci to minie. mojej siostrze minelo, szkoda ze mnie nie :( ja bede teraz probowala synchrorose fast, dziewczyny rekomenduja. a mozecie mi powiedziec kochaneczki, czy jes roznica pomiedzy synchrorose fast a intensiv? buziaczki! :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość CIENKOWŁOSA
hej ja kiedys tez tak strasznie sie czerwienilam.Podstawowka,Gimnazjum - to juz tragediaa,w liceum juz toszke mniej a teraz nawet nie zdarza mi sie to codziennie.Sa sni kiedy wogole sie nie czerwienie.I wlasciwie niewiem czemu mi to troche przeszlo? Ale mam tak ze jak jest mi zimno , albo przebywam w wilgotnym klimacie to sie nie czerwienie.Jak jest mi goraco , albo sie bardzo denerwuje to sie czerwienie czasami ale nie tak jak kiedys.I niewiem z czego to wynika? Moze to wynikalo z plytko umieszczonymi naczyniami krowionosnymi a z wiekiem to sie zmienilo? Mam teraz 21 lat

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość CIENKOWŁOSA
up

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość CIENKOWLOSA
up

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Agata-co-nogą-zamiata
tez mam ten problem.... a slyszalam, ze produkty Bielandy - seria kasztanowa jest podobno swietna na nasze problemy....wlasnie chce sobie kupic krem na dzien nawilzajacy ...podobno zielony i dobrze ukrywa nasze czerwonosci... tylko narazie jeszcze nigdzie tego kremu nie znalazlam...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Agata-co-nogą-zamiata
nie wiem....dziewczyny sie wypowiadaly, ze troche maskuje (tak jak korektor) te zaczerwienienia ...bo ma zielony intensywny kolor...ale mi sie tam nie chce wierzyc, ze moje czerwone poliki zamaskuje :( ale wyprobowac nie zaszkodzi

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Zdesperowana...
no własnie ja tez tak myslałam nad tym synchrorose fast,ale jak poczytałam jakies sa skutki uboczne to troche zrezygnowałam .I sie tak zastanawiam czy mozna kupic ten lek bez recepty takze jakby ktos wiedział to prosze napiszcie!!:)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość 1234568
Dołączam się do grona buraków. Z ulgą troche... bo myslałam że jestem jedna taka na świecie... no a przynajmniej w moim mieście... Mam 24 lata, męża, jestem atrakcyjna - bardzo często spotykam się z objawai zainteresowania ze strony płci przeciwnej co dodatkowo mnie przeraża. Bo z jednej strony chcę być ładna a z drugiej strony panicznie boję się że jakiś facet do mnie podejdzie i nawiąże rozmowę bo wiem, że chociaż nie jestem zainteresowana bliższą znajomością to i tak będzie to wyglądalo jakby mi się bardzo podobał no bo przecież będę purpurowa od momentu jak tylko zobaczę że do mnie podchodzi... MASAKRA! Ogólnie czerwienię sie w każdej niemal sytuacji wymagającej kontaktu z innymi ale burak jest podwojny kiedy w gre wchodzi kontakt z facetem. I nie ma znaczenia czy jest stary, brzydki i kompletnie mi sie nie podoba... Z resztą ja nie szukam faceta bo już mam jednego takiego fantastycznego ;) Wiem że przydałby mi sie psycholog ale jakoś nie mam odwagi iść z czymś takim do lekarza. I tak zrobiłam duże postępy - w liceum przez 4 lata nie odezwałam się na lekcji nawet raz. Na studiach się przełamałam i na ogół byłam aktywna na zajęciach. Czerwona jak cholera ale aktywna. No i od jakiegoś czau nie nakładam podkladu. Czułam się z nim o wiele pewniej ale nie lubię "tapety" więc zrezygnowałam. Dla mnie to duży postęp. Wiele razy się załamywałam, żyć mi się nie chcialo. W sumie w tym momencie mam wszystko czego człowiek może pragnąć. Oprócz tego jednego - "normalnej" twarzy. Ale widac nie można mieć wszystkiego...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość fbdvbsd
to się ciesz,że się czerwienisz a nie jąkasz

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Zdesperowana..
szkoda ze nikt nic nie pisze juz...na ten temat

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×