Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość miki33

CZERWIENIĘ SIĘ ... choć stara już jestem

Polecane posty

Gość gigigigigigi
zapomnialam dodac, ze stosowalam przerozne kremy ziaja, eris, iwostin, avene nic kompletnie nie pomagalo;/ dlatego wlasnie zaczelam sie zastanawiac nad operacja, o ile taka jest? i jeszcze oprocz policzkow czerwienia mi sie nawet uszy;// masakra

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Witam. Ja również musze do Was dołączyć. niestety ten problem dotyka i mnie. Mam okazję iść teraz na angileski, wakacyjna oferta, ale wiecioe co mnie przeraża??? Nie ze może byc ciężko, ale własnie ze bded sie czerwienić. I przez to chyba nie pójde:(( Po co mam sie potem wkurzac na siebie>

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość firana6
ja tez sie czerwienie...koszmar wtedy nie wiem co ze soba zrobic pesze sie i najchetniej bym uciekla...myslalam ze jestem sama z tym problemem ale jednak wiele osob boryka sie z tym... u mnie najgorsze jest to ze pomocy szukam w alkoholu:( bo kiedy jestem pijana to nic nie jest w stanie mnie speszyc i nierobie sie czerwona, boje sie ze przez to wpadne w nalóg ale naprawde nie znalazlam jeszcze innego sposobu na to... dziewczyny trzymajmy sie:) ja tez sie postaram

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
ja też się czerwienię, co jest masakryczne, boję się wypowiadać w grupie na zajęciach bo się zaczerwienię, to samo z referatami, w dużej grupie na forum już się nie wypowiem, wystarczy, ze rozmawiam z jakimś autorytetem i już burak, jak mam zagadać do jakiegoś fajnego chłopaka to już klapa, dorabiając w markecie, zaczynam kłócić się z klientem i to samo, czasem chciałabym być asertywna ale nie mogę, nawet jak gadam na jakiś zwykły temat to potrafię się zaczerwienić, nie lubię u siebie zmian bo będę czerwona, jestem zła i znowu czerwona. Najgorsze to, ze czasami nie czuję się, ze robię się czerwona! Niby nie jestem nieśmiała - ale sam fakt, ze zrobię się czerwona to mnie zniechęca.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość MeONe
oj widzę że jednak nie jestem sama... ja tez kiedyś mogłam występować, śpiewać przed ludźmi i wygłupiać się, gadałam jak najęta. nagle jednak sie to zmieniło. nie potrafię się porozumiewać z ludźmi. jeśli lepiej ich nie znam to mam od razu buraka na twarzy, mało się odzywam, odpowiadam właściwie tylko na pytania.... jeśli znam kogoś bardzo dobrze to jest inaczej, mogę wariować i wydurniać się. ale od zawsze miałam np problemy z mówieniem i okazywaniem swoich uczuć. ostatnio byłam na pare dni u mojej rodziny. niby wszystko było okej. ale po powrocie dowiedziałam się jakie zdanie ma na mój temat mój wujek: "Boże, nigdy nie widziałem takiej dziewczyny. Ona musi być strasznie ZAKOMPLEKSIONA. prawie wcale się nie odzywała..." jak to usłyszałam- strzeliłam buraka... m.in. dlatego nie mam chłopaka. zawsze kiedy się z kimś spotkam, to jestem zaczerwieniona, w głowie szum, skupić się nie mogę, jestem małomówna i ciąglę mówię nieskłanie i bez sensu :/ to naprawdę potrafi DOBIĆ :/ moj problem to przede wszystkim pewnie- NIEŚMIAŁOŚĆ. i to jaka! co mam z tym zrobić?? pomóżcie?!!!!!!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość moniii78
Czytam Wasze wypowiedzi i naprawdę czuje się lepiej a to dlatego że wiem że są też inni ludzie, którzy cierpią na tą dolegliwość. Mam 29 lat i pomimo że spotykałam się z wieloma facetami to odkąd pamiętam bałam się spotkań w ciągu dnia albo już broń Boże spotkania niespodziewanego gdzieś w mieście z danym facetem bo od razu cegła. To samo się tyczy przypadkowych niespodziewanych spotkań ze znajomymi. To jest okropne. Po prostu nienormalne. Jestem dorosła a wystarczy jakaś erotyczna scena w filmie albo ktoś rzuci tekst związany z seksem a ja od razu co??? oczywiście cegła. Nie wiem z czego się to bierze. niby nie uchodzę za osobę nieśmiałą, ale jednak ta dolegliwość czasami sprawia że nie mam ochoty spotykać się z ludźmi albo wiecznie kombinuję - hmmm..... czy dzisiaj iść na tą imprezę, a jak siądę w miejscu gdzie wszyscy będą się na mnie gapili to co wtedy? i tak cały czas.Wiem że niektórzy mają wieksze problemy, ale ten problem też nie pozwala nie tylko mnie funkcjonować normalnie, ale jak widać wielu wielu osobom. Cieszę się że mogłam znaleźć to forum i kilka jeszcze innych. Dzięki temu przekonałam się że nie jestem osamotniona i że mogę w końcu też gdzieś podzielić się moim problemem. pozdrawiam

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość cfsbhrgnngnf
A WIEC MAM PYATNKO CZY HYDROKSYZYNA WAM POMOGŁA NA TO CZERWIENIENEI SIE BO JA TE ZCIERPIE NA TO :(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość zuzia_i_jej_buzia
mi sie dzis to znow przytrafilo, do tego stopnia sie zle poczulam, ze prawie ucieklam. bylam na spotkaniu rodzinnym u przyszlych tesciow i narobilam sobie i mojemu chlopakowi wstydu. wiem ze wszyscy to widzieli, a potem pewnie sie ze mnie smiali, mowili miedzy soba "widziales jaka sie zrobila czerwona??haha". boze, juz sie boje przyszlego miesiaca bo siostrzenica mojego chlopaka ma 2 urodziny i znow trzeba bedzie tam pojsc. jak ja sie tam pokaze po tym dzisiejszym zdarzeniu. nie nawidze tego, ile bym dala by sie nie rumienic, moc siedziec przy stole godzinami, przy zwyklym dziennym swietle ktore mnie paralizuje, pozowac do tej wstretnej kamery bez tego okropnego buraka.. czasami mam mysli czy z nim nie zerwac, to fantastyczny facet i powinien miec pewna siebie babke, a nie taki zart jak ja. cholera, zdolowalam sie.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Kinga...
Tak ten problem dotyczy równierz i mnie.Od wielu lat borykam sie z nim i probuje jakoś mu zaradzić.Czerwienie sie w roznych stresowych sytuacjach jak równiez bez powodu.Od zawsze jest to moim najwiekszym problemem.Ludzie widzący buraczka na mojej twarzy pytali sie czy jestem chora albo czy coś mi jest czesto byłam obiektem żartów. Kilka lat temu odkryłam korektor o którym juz wcześniej była mowa- ARTDECO-camuflage cream nr 1.Prawdą jest że jest trudny w nakładaniu jednak efekty daje zdumiewające.Ważnym jest aby nie wcierac a wklepywać.Można też łatwo przesadzić co w konsekwencji da efekt "chorej bladości".Jednak wystarczyło kilka dni prób i można bezproblemowo używać specyfiku. Musze zaznaczyć jednak że problem nie zniknal...został tylko zamaskowany.Co prawda stałam sie pewniejsza siebie i nie mysle o tym czy sie czerwienie czy nie ale...został slad na mojej psychice. Nadal jestem nieśmiała ponadto mam problemy z zaakceptowaniem samej siebie...Wiele razy gdy słysze kaplementy z ust meżczyzny typu "jesteś bardzo ładna kobietą"pojawia sie mysl "powiedz tak gdy zobaczysz mnie bez makijażu".Boje sie że gdy rano obudze sie przy boku ukochanego mezczyzny on spojrzy na mnie i powie "Boże co ja tu robie ...kim jest ten burak obok mnie".Kamuflaz nie załatwił sprawy....Ponadto dałabym wiele aby moc choc raz bez makijażu pobiegać bądz wyjsc na plaże w końcu nie zawsze można sie maskować. Teraz czytam na temat roznych kremow miedzy innymi SYNCHROROSE FAST albo DIROSEALl firmy AVENE.Zastanawiam sie nad kupnem któregoś z nich.Jeżeli któras z was miała doczynienia z tymi mazidłami bardzo prosiłabym o opinie. Popzdrawiam wszystkich serdecznie ciesze sie że moge porozmawiac wreszcie z kims kto mnie w pełni zrozumie :*

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość bardzo nieśmiała
Witajcie! JUz myslałam,że jestem z tym sama...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość bardzo nieśmiała
Hmm, ciągle szukam panaceum na moja niesmiałość. Nie chcę tak żyć bez realizowania marzeń. Nauka gry na instrumencie-niemożliwe...Zbyt bezpośredni kontakt z nauczycielem, chłopcy-o dziwo przykuwają moją uwagę Ci bardzo pewni siebie,z duszą artystyczną:-)Tylko ktory z nich zwróciłby uwagę na nieśmiałą istotę...Wielokrotnie próbowałam wyrazić swoje zdanie,ale ta blokada w środku,dlatego zawsze łatwiej było i jest mi cokolwiek napisać.Nawet w skle[ie,kiedy nadchodzi moment podejścia do kasy jest okropny,nie dlatego ,że nbym nie lubiła ludzi,po prostu ten lęk ,że zrobię sie czerwona i nie będę mogła uciec jest okropny:-(To jest naprawdę bardzo uciążliwe,jak mam to pokonać?Nawet żeby o tym komuś powiedzieć czuję krępację.Chciałabym wyjść do ludzi,działać społecznie,w pełni się realizować,uśmiechać tak naprawdę,nie nerwowo.Tak bardzo chciałabym być sobą,czuć się swobodnie wśród ludzi,jak to uczynić,pomóżcie!!!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Rzois
Dorze jest byc opaloną,bo wtedy nie ma takiego kontrastu.Ja stosuje swój kamuflarz artdeco i jestem z niego bardzo zadowolona.A pozatym tezba jak naj mniej myslec o tym jak zareagujemy,trzeba sobie powtarzać ześmy silne są i napewno ludzie z którymi mamy kontakt tez nie sa idealni ,są niesmiali i zwyczajni,tez mają kompleksy.A faktem jest ze nasza samoocena jest najwazniejsza.Ten rumieniec zjawia sie zawsze kiedy boimy sie ze nie sprostamy sytuacjia mamy do tego prawo i swiat sie nie zawali.Ja sie staram byc pewna siebie,najlepiej NIE SKUPIAC SIE NA TYM!!!BĄDZCIE SILNE I KSZTAŁTUJCIE SWOJE ZDOLNOŚCI I WIEDZE A WTEDY BEDZIECIE PEWNIEJSZE SIEBIE.POZDRAWIAM

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość sylwina 23
up do góry

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość sylwina 23
Musze niestety tez wypowiedziec sie na ten nurtujący mnie od naprawdę długiego czasu problem. otóż tez to mam. to taka blokada przeszkadzająca z codziennym życiu. Czytając wcześniejsze wypowiedzi cieszę się z faktu ze moj problem nie jest az tak rozległy tzn juz nie zdarza sie to tak często, ale jedno wytłumaczenie to to ze juz prawie skonczyłam edukacje, wiec problemy typu referat mnie nie dotycza juz tak. Ale było tak że w liceum było jakoś łatwiej niż na tych okropnych studiach, teraz z perspektywy czasu wiem że to było tak ze w klasie w liceum wszyscy sie dokladnie znali, a na studiach gdzie ludzi prawie setka to nie dalo sie, i stad stres i nerwy i rumieniec nieunikniony niestety. Obecnie probuje o tym zapomniec, nie myslec tak intensywnie, może pomaga mi to ze pracuje w sklepie i kontakt z ludzmi, z obcymi ludzmi jest nieunikniony. wiec przyzwyczajam sie po prostu. Mysle ze jezeli ktos ma ten problem i urosnie on do takich rozmiarów ze paralizuje wyjscia z domu to jak najszybciej trzeba cos z ty robic. . Mam pare rad zeby cwiczyc opanowanie rumienienia sie np. ide do sklepu, mowie poprosze zeszyt w kratkę (a potrzebuje w linie) pani wyklada mi 10 rodzojow okładek, a taki , a taki a tyle kartek itd oglądam, ogładam i mowie acha w sumie to nie bo w linie mnie interesuje, pani sie moze wkurzyc (uwaga) no i kupuje ten w linie, jezeli ktos nie zrozumial sensu to chodzi o cwiczenie siebie, własnych reakcji na obcych ludzi, osiągac sukces, zamierzony, albo kupuje spodnie na drugi dzien oddaje bo nieczuje sie wnich i znowu troche stres ale nic lepiej cwiczyc na pani w sklepie niz na chłopaku który mi sie podaba. Pozdrawiam wszystkich buraczków i nie dajcie sie!!!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość czesiu
witam wszytskich nie udalo mi sie przeczytac wszytskich postow bo jest ich duzo ale obawiams ie ze to objawy Fobi Społecznej. Mozna to leczyc poprzez spotkabnnia z psychologiem badz farmakologicznie ale jakie sa do konca efekty to nie wiem.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość bajbooo
jak byle mlodszy to praktycznie caly czas robilem sie czerwony, teraz juz mniej- a sposobem na to jest podchodzenie do wszystkiego na luzie xD

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość hara
wydaje mi sie ze to przez masturbacje ja tez zaczalam niedawno i od tego czasu sie czerwwienie a teraz chce skonczyc

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
ja niestety mam to samo - strasznie mnie to krępuje, w pracy, jak ktos o cos nagle zapytać, wśród znajomych, na zajęciach... Pustka w głowie i tylko myślę o tym, ze ktos patrzy na mnie a ja zmieniam kolor. Czytałam trochę na ten temat i podobno najlepszym sposobem są terapie grupowe - grupa ludzi z podobnym problemem patrząc sobie w oczy opowiada o swoich przypadłościach... Hmmm, jest nas sporo - może by tak stworzyć swoją własną grupę terapeutyczną? Jestem z Krakowa... Podrawiam Wszystkie Buraczki :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość rumien
Cześć dziewczęta mam ksiażke MOJE WIDZENIE SWIATA Ojca Klimuszko są tam przepisy na wszystkie choroby ,no prawie wszystkie ,oczywiście z ziół i znalazłam coś na toczeń rumieniowaty nie wiem czy to jest to jeżeli jesteście zainteresowane to proszę bardzo a może to jakaś inna nazwa ,podajcie to sprawdzę czy jest i podam przepis

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość różowiutka
Ja tez to mam. mam 22 lata. zawsze buraczkiem reagowalam na kazde slowo obcych albo malo znanych mi osob (znajomych czasem tez). Kilkanascie razy na dzien. kiedy zaczelam pierwsza prace w biurze, musialam miec kontakt z pracownikami i z ludzmi z zewnatrz i na poczatku to byla tragedia ale po 3 miesiacach to musi byc naprawde jakis glupi tekst albo krepujaca sytuacja zebym sie mocno zaczerwienila. jakos tak samo minelo. a jak sie leciutko zarumienie to ludzie mowia ze to slodkie (kiedys by mnie to peszylo)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość stop masturbacji
jestem zaa ... zeby ograniczyc masturbacje!!! juz tego nie robie i sie czerwona nie robie! nieod sexu tylko od masturbacji , bo gdy to robicie po chwili cale czerwone jestescie. a tak wlasnie reaguje nasz organizm!! na cos co tylko w nas tkwi, czego nikomu nie mowimy ze to robimy ... bo gdy jestes z chlopakiem i uprawiacie sex to jest bardziej ludzkie niz masturbacja!! bo nokt sie nie przyzna ze to robi! ograniczcie to mowie wam!!! ja juz sie tak czerwona nie robie, poza tym stosuje tonik i krem nawilzajacy z bielendy, seria kasztanowa, nie mowie jak jest obciach to nieraz spale buraka ale takie drobnostki, ktos cos powie... i juz burak..a teraz tak nie mam!! a masturbacje zaczelam gdy mialam 10 lat i od tego wlasnie czasu zaczal sie ten moj przeklety problem.. i nie smiejscie sie ze to pisze, wali mnie to wy mnie nie znacie to moge pisac ale chce wam pomoc bo sobie takim czyms pomoglam!! czesc wam ;P:)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość po kuracji
witam. stop masturbacji brawo dla ciebie.nareszcie ktos wymysli sensowny powod buraczenia sie....ja tez tak mialem...ale kiedy skonczylem z masturbacja wszystkie problemy znikly -twarz mi troszke zbladla-przestalem byc niesmialy-znalazlem dziewczyne (mozna powiedziec ze same sukcesy)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość stop masturbacji
noo wreszcie mnie ktos pochwalil:DD ale malo osob juz to czyta, widac to po zamieszczonych komentarzach...ja mam to samo co ty :P:P i jak narazie nie robie sie czerwona i tez mi twarz zbladla, nie jestem az tak czerwona jak kiedys!!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Klub Buraczka
Hejka, mam ten sam problem i jednak myślę że jest to kwestia psychiki. Nawet będąc osobą atrakcyjną i nie głupią za każdym razem gdy boję się ze palnęłam albo palnę coś głupiego zmieniam barwy na wojenne.. Najgorsze są zajęcia na studiach w małych grupach gdzie wszyscy dokładnie Cię widzą! Pomyślałam nawet, że przydałoby się z tym iść do lekarza bo jeśli się chce odnieść sukces w życiu zawodowym i prywatnym to czerwnienie się jak niedoświadczona panienka napewno nie poprawi wizerunku. Przeczytawszy jednak to forum stwierdzam że może jednak walczyć ze swoją psychiką na własną rękę stosując jej broń: KONTAKT Z INNYMI-często gęsto i z własnej inicjatywy. Może warto samemu szukać sytuacji konfrontacji kiedy możnaby się sprawdzić czy będziemy umieli siebie kontrolować? Cenne rady odnośnie kremów i kamuflażu napewno pomogą poczuć się pewnie więc jutro lecę do kosmetycznego i do boju!życzę powodzenia tym co też podejmują wyzwanie i dzięki za wypowiedzi, fajnie nie czuć się samą z problemem:)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość czerwieniiiiuuuuuuttttkkkkaaaa
Cześć, mam 22 lata i od kilku lat zdarza mi sie palic cegłę...usmiałam czytając to co pisaliscie ale smiałam sie bo to tak jakbym siebie widziała..to palenie cegły na spotkaniach rodzinnych, wyjsciach na dwor i spotkania przypadkowo ludzi i o zgrozo np. chlopaka, z ktorym sie spotykam..tez wymyslalam wieczorne wyjscia, lubie dlatego zime nawet:)hehehe i tak faktycznie pomagał mi alkohol, tak jak pare tu odsob tez moge powiedziec ze jestem zwariowana, ba wrexcz dusza towarzystwa..ale oni nie znaja prawdy..meczylam sie z tym okropnie ale jest juz coraz lepiej moze jedna cegła na tydzien:)bałam sie spotykac z chlopakami na trzezwo i w dzien..to okropne co??ale Wy mnie rozumiecie w odroznieniu od innych:)odzywajcie sie na forum, bo to naprawde podnosi na duchu:)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Ola_buraczek
Ja tez mam ten problem. Mam dopiero 14 lat a od kiedy pamietam robie sie czerwona z byle powodu.Dzisiaj np. mama wyslalam mnie do sklepu po zakupy, przy kasie stal boski chlopak, powiedzial do mnie czesc i mrugnol.A ja zaraz czerwona ;/ jak by mnie podpalali, wcale sie nie wstydzialam ale wygladalam jak cegla. Jestem nawet ladna, niestety przez to ze robie sie czerwona nie mam chlopaka ;(. Moje przyjaciele wcale tego nie rozumieja, chcialabym spotkac kogos kto to zrozumie :). Walcze z tym, ale nic to nie pomaga :(. Wie ktos jak sobie z tym radzic ??? To muj nr gg 5332853 piszcie jak by ktos wiedzial jak sobie z tym radzic prosze :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Nataliaaaaaa
czesc wszystkim, mam ten problem od kiedy pamietam. Czasem sie natezal czasemustepowal na kilka lat . Mam 23 lata, jestem bardzo pewna siebie, bardzo atrakcyjna, a jednak w glebi duszy niesmiala, to dzieki moim kochanym rodzicom i kolegom z podstawowki, ktorzy uwielbiali sie nademna pastwic i zawsze wysmiac, kazde moje zdanie bylo dla nich smieszne i glupie. Teraz pracuje miedzy ludzmi i nie mam z tym problemu , ale zdarza sie takie sytuacje, ze znowu staje sie ta beznadziejna mala dziewczynka (zapominam jak wygladam i kim jestem teraz) i robie sie czerwona, i strasznie sie w sobie spinam. Raz ktos zwrocil mi na to uwage tak zlosliwie, a ja na spokojnie odpowiedzialam ze ja tak juz mam i co jej do tego. I tak trzeba , zaakceptowac swoje wady, przznac sie do nich, przeciez nic co ludzkie nie powinno byc nam obce, jestesmy tylko ludzmi a nie robotami. Sama uwielbiam takich ludzi , ktorzy latwo sie wzzruszaja, czerwienia lub zacinaja z nerwow bo to swiadczy, ze nie sa do konca zepsuci i wyrachowani, takich ludzi chce miec za przyjaciol.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Nataliaaaaaa
A i jeszcze cos, jak ktos wam zwroci uwage to mozna odpowiedziec tak: \" Juz taka jestem niesmiala ,delikatna sierotKa i tak sie czerwienie ciagle\" dziala zajebiscie jak mowi to osoba o duzej urodzie.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość XXXaXXX
hehe Nataliaaaa No musze sprobowac ;P chociaz teraz tak czesto nie robie sie czerwona, moja twarz tez przestala byc czerwona!!! Kiedys ciagle bylam czerwona na twarzy, a teraz....;) uzywam krem RUBORIL, pisalam juz tu na forum o tym kremie poniewaz wg mnie jest on super!!!!!! ... i jak macie pieniadze - kupcie!!!! pomaga naprawde, juz po pierwszym nalozeniu kremu! i tak czesto czerwona sie nie robie. prawie w ogole wiec warto kupic naprawde polecam zalowac nie bedziecie napewno, ale tylko cena jest wysoka bo kupywalam ten krem w aptece i zaplacilam 53 zl. ale nie kupujcie jakiegos badziewia za 10 zl (jak ten krem z bielendy, bo to nic nie pomaga) . lepiej kupic drozszy i zauwazyc efekty od razu!!!! Polecam, jak macie kase to kupcie! Ostatni raz to nie pamietam kiedy czerwona sie zrobilam!!!! I piszcie piszcie bo na tym forum ;P

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×