Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...
Zaloguj się, aby obserwować  
jarzyneczka

NEURALGIA MIĘDZYŻEBROWA

Polecane posty

Gość adfdgbt
Dużo osób szuka przyczyny właśnie w stresie, ale w moim przypadku sądzę, że to jest niemożliwe. W szkole szło mi dużo lepiej niż w poprzednim roku, także byłam bardziej podekscytowana niż zdenerwowana. Jeżeli chodzi o relacje z innymi to też nie mogę narzekać. Mogę podejrzewać jedynie niewielką wadę mojego kręgosłupa (skolioza) lub też ingerencję w rdzeń kręgowy (wkłucie do znieczulenia potrzebne podczas operacji).

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Slawek1985
Stres jest ewidentnie zapalnikiem, ale stykamy sie z nim bezprzerwy i nie ma szans zeby organizm tak delikatnie reagowal bez zadnej wyraznej przyczyny. Widzisz tez mam skolioze, czyli jakis wspolny mianownik znalezlismy. Jezeli dluzej posiedze zgarbiony (co juz mi sie nie zdarza), albo przechylony co poglebia napiecie miesni w tych okolicach to momentalnie czuje wiekszy dyskomfort. Btw. czy mozesz cos wiecej napisac o swojej neuralgii? najlepsza rzecza jaka mozemy zrobic to wymienic sie tutaj doswiadczeniami i wyciagnac jakies lepsze wnioski. Aha napisz mi jeszcze co z twoja wizyta na oddziale? to zwykly neurolog ci ja zaproponowal? czy mialas jakies bardziej specjalistyczne badania robione jak przewodnictwo w nerwach(emg) i co to za operacja byla napisz koniecznie.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Ojjjj, ja miałam, zobaczyłam tytuł tego wątku i musiałam poruszyć ten temat. Pamiętam ten straszny ból w klatce piersiowej, pamiętam podróż autobusem i wycie z bólu gdy wjechał tylko na małą dziurę. Pamiętam, że gdy chciałam kaszlnąć to zwijałam się w pół, lekki kaszel to od razu gwiazdy z bólu. Voltaren emulgel - naprawdę pomógł, ale tak naprawdę, zgadzam się z opiniami wyżej - trzeba przeczekać. Warto smarować, by łatwiej znieść ból.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość adfdgbt
Mam dokładnie tak samo jak Pan, ból nasila się przy zgarbieniu pleców, czy nawet lekkim pochyleniu się. Kiedyś miałam w zwyczaju uprawiać dużo sportu (bieganie, jazda rowerem, ćwiczenia wzmacniające mięśnie, kręgosłupa również (wspomniana skolioza)). Pierwszy raz poczułam ten ból bardzo dawno temu podczas biegania, ale po prostu go zignorowałam, bo nie był aż tak silny. Ale gdy pewnego razu wróciłam po treningu do domu, po godzinie ból był już dużo silniejszy niż zawsze. Zmartwiłam się nie na żarty i po kilku dniach samoleczenia przeróżnymi maściami i tabletkami, zdecydowałam się pójść do przychodni rodzinnej. Tam lekarz stawiała różne hipotezy, przypisała silniejsze leki przeciwbólowe, badanie krwi oraz rentgen klatki piersiowej. Wszystkie wyniki były w jak najlepszym porządku, dlatego wypisała skierowanie do neurologa. Tę wizytę opisałam już wyżej, więc nie będę się powtarzać. Jeżeli chodzi o wizytę na oddziale to czekam jeszcze na swoją kolej, a lekarz chce mnie tam usadowić, ponieważ podejrzewa neuroboreliozę (co jest absurdem, bo nigdy nie wgryzł mnie żaden kleszcz, o czym oczywiście jej powiedziałam). Jeżeli chodzi o rehabilitację to pierwszą wizytę w przychodni mam 28 lipca (przez błąd neurologa skierowanie na rehabilitację jest nie ważne, musiałam pójść do przychodni rodzinnej i poprosić o wypisanie skierowania do przychodni. Tam dopiero wyznaczą mi termin rehabilitacji). Operacja była z tego powodu, że kiedyś upadając ze schodów nadpękła mi kość uda prawego, zaczęła się tam tworzyć wyrośl chrzęstno-kostna, która sprawiała ogromny ból. Lekarze wycięli mi ją i czuję się jak nowonarodzona, choć boli mnie mięsień, który musiał być przecięty. Ale o to się nie martwię, bo chodzę na rehabilitację i efekty są nieziemskie :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Slawek1985
Powiem ci ze borelioze zawsze warto wykluczyc, obecnie mamy cicha jej epidemie i to ze nie namierzylas kleszcza albo rumienia to nie znaczy ze jej nie mialas. Problem w diagnostyce jest taki ze zlecaja te fatalne testy w przychodniach (ellisa,western blot) ktore daja wyniki i falszywie dodatnie i falszywie ujemne, i pozniej czlowiek nic nie wie - przynajmniej jak cie wrzuca na oddzial to moze trafisz na jakiegos przyzwoitego lekarza ktory zechce ci pomoc, co nie jest takie oczywiste jak nie jestes z rodziny albo jezeli nie dostana pienieznej zachety, ale zdarzaja sie - a najwazniejsze ze jest to pretekst zeby cie tam ulokowac na kilka dni. Czy pamietasz moze jak duza masz ta skolioze? najlepiej gdybys podala mi konkretna wartosc, porownam wtedy do swojej z ciekawosci (tez mam niewielka). Czyli mialas znieczulenie miejscowe od pasa w dol, to jest ciekawy temat. W ktorym dokladnie miejscu bylo naklucie? i w ktorym miejscu odczuwasz bol? bo chyba o nim jeszcze nic nie pisalas? jak cie boli. Bo generalnie tutaj kazdy zaczyna od potwierdzenia ze ma neuralgie, ale gdybysmy zaczeli opisywac bol szczegolowo to kazdemu musieliby wymyslic nowa jednostke chorobowa. To jest wlasnie najgorsze w naszych czasach, nie potrafimy obserowac swojego organizmu i jestesmy nauczeni od malego brac leki przeciwbolowe jak tylko cos boli, a wiadomo ze boli jednek z jakiejs przyczyny ktora regularnie maskowana odlozy sie w przyszlosci - tak bylo z moim kregoslupem.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość adfdgbt
Pisałam już, że ból odczuwam w dolnej linii żeber, po lewej i (od 2 tygodni) po prawej stronie, czasem pnie się do góry, natomiast wkłucie wykonane zostało na odcinku lędźwiowym, czyli w zupełnie innym miejscu. Zapomniałam wcześniej wspomnieć, że miałam wizytę u pulmonologa, która podejrzewała zespół po wkłuciu, ale wykluczyła tę myśl ze względu na różne rozmieszczenie bólu właśnie. Wracając do tematu skoliozy to nie jestem obeznana w tej dziedzinie, wiem jedynie, że występowała liczba 2. Może 2 stopnie, może mm (ale raczej nie, bo jest widoczna gołym okiem. Lekarz rodzinny za każdym razem wspomina o tej wadzie, gdy tylko zdejmę koszulkę.) Tutaj nie mogę wiele napisać z powodu niewiedzy :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Hej Już 3 raz miałam dziwny atak. Przy skłonie na siedząco do nóg /piłowanie paznokci/ a wcześniej przy sięganiu po coś na ziemi /siedząc na małym krzesełku/ jakby lewe żebro zakleszczyło mi skórę albo narząd. Pierwszym razem i drugim mocno się wystraszyłam. Dziś już powoli opanowałam panikę i pomału huśtając się w dół i w górę wyprostowałam się. Co to może być? Mam problemy z jelitami. Mam zaparcia i wzdęcia. Czy to może ma związek? Nigdy tak nie miałam.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość adfdgbt
Myślę, że nie my jesteśmy od wystawiania diagnozy, tylko lekarz. Jeśli niepokoi się Pani o swoje zdrowie, to powinna się Pani do niego udać. Natomiast objawy, które Pani opisała nie bardzo pasują do tej choroby, powinna Pani szukać w innym kierunku :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Witam Adfdgbt, dzięki za poradę, żeby poradzić się lekarza. Zrobię to już w nadchodzącym tygodniu. Chociaż czasem jak się pytam, albo skarżę na coś w necie to liczę, że odezwie się ktoś z takimi objawami a może i z rozwiązaniem na dolegliwość. Dzięki, mimo wszystko obstawiasz, iż nie ma to związku z Waszą przypadłością. Pozdrawiam i życzę dni bez bólu.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Slawek1985
Do adfdgbt : jak twoje objawy w te upalne dni? probujesz jakis nowych rzeczy w lagodzeniu bolu? Mam nadzieje ze zdasz relacje z wizyty na neurooddziale, ciekaw jestem jakie dokladnie badania ci beda robic i moze sam pojde w twoje slady jak bedzie taka sposobnosc . Z takich ciekawy rzeczy dla mnie, napisz mi prosze co najbardziej nasila u ciebie objawy? czego sie wystrzegasz przy swojej neuralgii?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość adfdgbt
Do: Sławek1985. Już się bałam, że Pan o mnie zapomniał :). Na rehabilitację zostałam zapisana dopiero na listopad, położą mnie na oddział i nie będę musiała dojeżdżać, a mam spory kawałek (jest niewielka szansa, że przyjmą mnie trochę szybciej). Na badania w kierunku neuroboreliozy i innych moja rodzicielka stwierdziła, że trochę jeszcze poczekamy. Liczy na to, że rehabilitacja całkowicie zniweluje ból i nie będzie potrzeby chodzenia po szpitalach. Może to dlatego, że obie ich nie lubimy. To teraz objawy. Często wyjeżdżałam na działkę do rodziny, gdzie blisko jest jezioro. Jezioro super sprawa, grzech nie skorzystać. Kąpałam się dość często ale zauważyłam, że każda kąpiel w zimnej wodzie kończy się nie za dobrze. Po niedługim czasie czuję dużo ostrzejszy ból, który utrudnia mi wzięcie wdechu, poruszanie się i te sprawy. Jeżdżę również na rowerze, ale nie wybieram się na długie trasy, bo pochylanie się nasila ból. Wyginania do tyłu, do przodu, na boki, obroty.. wszystko sprawia mi ból. Cały czas biorę te same leki, Ketonal Duo, ale dodałam jeszcze Fastum Żel (jest na receptę, ale mam go, ponieważ chodzę na rehabilitację nogi, gdzie jest potrzebny). Trochę pomaga, ale nie za bardzo. Chyba odstawię wszystko.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość adfdgbt
Mam też do Pana kilka pytań. Czy ból zawsze, przez te ponad 2 lata, jest taki sam, nasila się czy może słabnie z biegiem czasu? Czy chodził pan na rehabilitację? Jeśli tak to na jakie zabiegi? Czego wystrzega się Pan w życiu codziennym, a co jest wskazane?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Slawek1985
Przede wszystkim przejdzmy na ty, nie zasluguje jeszcze na miano Pana:) i jezeli potrzebujesz szybka odpowiedz to pisz na maila kacyrz@gmail.com Jezeli chodzi o neuroborelioze, nie widze powodu dla ktorego nie mialabys nawet z czystej ciekawosci zrobic tych badan, zalatw to i odhacz temat - malo klopotliwa kwestia a calkiem pozyteczna informacja. Plywanie plus zimno w przypadku neuralgii m/z jest niemal oczywiste ze nasili objawy - co dla mnie jest malym dramatem bo kocham spedzac czas nad woda. Co do tej naszej "rehabilitacji nfz" to podchodzilem do tematu 4krotnie, z wielkim zaangazowaniem i systematycznoscia. Dopiero pozniej zrozumialem ze nie ma prawa ona pomoc w neuralgii, to na czym trzeba sie skupic natomiast to wlasciwe nawyki zdrowotne (redukcja nadwagi,wlasciwa pozycja doslownie w kazdej sytuacji, odpowiadnia ilosc umiarkowanego ruchu, nie przesiadywania zbyt dlugo w pozycji siedzacej bez przerw itd). Takze dzieki unikaniu pozycji ktore nasilaja objawy i temu o czym pisalem w poprzednim zdaniu jestem w stanie kontrolowac bol, np zrzucilem 20kg zeby maksymalnie odciazyc kregoslup, wzmocnilem miesnie brzucha i grzbietu odpowiednimi cwiczeniami itd. Rehabilitacja (kinezyterapia,fizykoterpia czy masaz) maja glownie sens gdy ktos jest po operacji, gdzie trzeba faktycznie szybko przyspieszyc regeneracje tkanki, pokazac komus co ma wzmocnic, poza tym prawdopodobienstwo ze trafisz na fizjoterapeute z prawdziwego zdarzania(ktory ma odpowiednia wiedze medyczna i ogromne doswiadczenie) jest naprawde marne, poznalem przez te 2lata co najmniej 20 takich jednostek(jedna byla wrecz lokalna ikona) i mimo ze to fajne mile osoby to nie maja zielonego pojecia co robia, a taki temat jak neuralgiia gdzie wchodzi w gre lancuch zdarzen to juz w ogole nie ma o czym gadac, moga co najwyzej szybko poleciec zobaczyc na wikipedie o co wlasciwie chodzi. Bol jest taki sam przez 2 lata i dwa miesiace (chyba teraz to do mnie dotarlo), natomiast to co sie zmienilo to postrzeganie tego bolu i oswojenie sie z nim na ile to mozliwe, bo jest to jednak przypadlosc ktora mocno zmienia styl zycia (zwlaszcza tego towarzystkiego/rozrywkowego ktore bardzo mocno kuleje). Nie wiem jak u was, ale najbardziej bol u mnie sie nasila gdy spedzam zbyt duzo czasu w pozycji siedzacej (i oczywiscie po zbyt intesywnym i silowym wysiku , zwlaszcza gdy ramie odwodzone jest za glowe). Jezeli masz jakies swoje ciekawe spostrzezenia kiedy jeszcze sie nasila a kiedy ustaje to koniecznie podziel sie doswiadczeniami. Ostatnio rozmawialem z kims jak upal i suche powietrze wplywa na bol, i cos co cechuje moja neuralgie czyli nadwrazliwosc na halas ktory mocno podraznia uklad nerwowy wlasnie w tej okolicy zeber.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Witam Pisałam tutaj o bólach pod lewym żebrem przy schylaniu się. Póki co biorę magnez. Jednak teraz chciałabym zapytać o oddział neurologiczny. Nie mam diagnozy, ale jestem przed wizytą u neurologa i audiologa z powodu problemów z utrzymaniem równowagi. Zastanawiam się co mogą zaproponować na takim oddziale neur. jeśli tomografia głowy nic nie wykazała a rtg szyi zmiany zwyrodnieniowe. Czy neurolog może mnie położyć na oddział celem rehabilitacji w stronę tych kręgów szyjnych? Czy na oddziale robią tylko badania diagnostyczne?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Witam,piszecie o bólach klatki piersiowej i żeber-nazywacie to wszystko neuralgią,jestem po udaeze niedokrwiennym i częściowego niedowładu lewej strony ciała,standardem było to że mięśnie nie pracowały jak należy i należy je ćwiczyć aby pobudzić do pracy,po pł roku pojawił się ból żeber którego nikt z lekarzy u których byłem nie potrafił go zdiagnozować-dopiero rehabilitant po wielu miesiącach zapytał mnie czy nie miałem półpaśca i to z lewej strony-okazuje się że półpasiec klasycznie wyleczony nigdy nie znika z organizmu tylko jest uśpiony i w przypadku dużego osłabienia organizmu atakuje te miejsca w których był i powoduje Neuralgię międzyżebrową po półpaścową-nie mogę się uporać z tym około dwóch lat,środki przeciwbólowe pomagają na krótko,rehabilitacja też-podstawą leczenia czy też znieczulenia jest solux niebieski,ale to też dorażna terapia nie przynosząca długotrwałych skutków,pozdrawiam i zdrówka życzę Andrzej

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Witam dawno już odczuwałam kucia po lewej str ale za jakiś czas mijal brałam wtedy kr nasercowe ;/ myslalam ze to serce na pogotowiu mówili mi ze to nerwobóle wkoncu wyczytałam na internecie ze trzeba się zglosic do neurologa wiec poszlam i okazało się ze to neuralgia miedzyzebrowa dostałam amizepin lek na padaczke i było mi dużo lepiej i basennnn !!! ale i tak od czasu do czasu niewiadomo kiedy bol mnie zlapie a najbardziej boje się tego bolu jak zlapie mnie na pare godz wtedy nic nie mogę robic tylko jedna pozycja i czekac az samo pusci mam dość tej choroby a ponoc cale zycie z tym bolem będę :((((

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość arim
mam to od lat nie pomaga nic ataki juz sie przyzwyczailam trwaja i znikaja pozostaje upierdliwy mocny bol miesiacami jestem na wykonczeniu nic nie pomaga

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
wyglada na to ze tylo ja zostalam z ta neuralgia

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość rittilisu1979gmuee
No mnie tez to najprawdopidobniej dopadło ! Juz od 3 tygoni mam z tym problemy.. cały czas myslalem ze to serce ale za kazdym razem kiedy mialem ekg nie wychodziło nic co by mogło byc przyczyna tegfo bólu ! dopiero wczoraj mnie zdjagnozowali ze to najprawdopodobiej jest neuralgia ! teraz kiedy o tym czytam wszystko mi sie zgadza wiec to pewno jest to ! Okropnie to boli ale mam nadzieje ze sie szybko wyleczy ! Równiez pozdrawiam wszystich chorych na neuralgie jestem z Wami ! Jasne http://norw.in/s

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość arim
wszystkie badania na nowo powtorzone te bole po prostu nie mijaja mi nic nie pomaga

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość fifi84
Ja mam ja juz 3rok i niestety musze z tymzyc. Amizepin i basen.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Witam :) Podzielę się moją historią bo może to komuś pomoże.Jakiś czas temu miałam neuralgię.Zaczęło się od zwykłego przeziębienia,potem zapalenie oskrzeli.Byłam pod kontrolą lekarza,który po pewnym czasie stwierdził że już nie ma zmian osłuchowych i wszystko jest ok.Jednak nadal mnie dusiło.do tego doszedł silny ból w klatce.Nie mogłam leżeć nie mogłam głębiej oddychać,poruszać się a co dopiero mówić o kaszlu...Lekarz stwierdził że ból spowodowany jest zmęczeniem mięśni z kaszlu.Przyszedł wieczór było coraz gorzej.Przy kaszlu ból był tak silny że nie mogłam złapać oddychać.Lekarz zlecił zdjęcie klatki piersiowej na którym wyszło zapalenie płuc.Ale wciąż martwił mnie ból...trafiłam do szpitala w którym przez 2 tygodnie leczyli mnie na zapalenie płuc.Gdy mówiłam o bólu w klatce swierdzili że jestem przewrażliwiona i mam niski próg bólu,ponieważ EKG i USG nic nie wykazały.Przez cały okres pobytu w szpitalu podawali mi ketonal,który nawet na chwile nie pomagał.Gdy juz zapalenie płuc ustąpiło wezwali do mnie lekarza który kazał mi się powyginać i inne i stwierdził neuralgię międzyżebrową.Dostałam tabletki przeciwzapalne i przeciwbólowe.Ból stopniowo tracił na sile ale jego całkowite zaniknięcie nastąpiło dopiero po ok 2 miesiącach.Niestety lekarze lekceważą nasze skargi.miałam wtedy 17 lat,być może dlatego mnie tak traktowali. Gdybym wcześniej dostała te leki które trzeba neuralgia nie rozwinęła by się do takiego stopnia.Co przeżyłam to moje,bo mając przy neuralgii zapalenie płuc można oszaleć z bólu.Było jednak w tym wszystkim szczęście które mnie spotkało.Gdyby nie ból w klatce który zmusił mnie do prześwietlenia,nie dowiedziałabym się przez PRZYPADEK o atopowym zapaleniu płuc,które wychodzi tylko na zdj. ;)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość arim
no mnie dzisiaj znowu dopadlo mialam moze miesiac spokoju i na nowo masakra

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość arim
jest tu jeszcze ktos czy to mozliwe ze to nigdy nie minie?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Ja miałam i.. chyba wyleczyłam :) Wybierzcie się do lekarza po receptę na NIMESIL :) Ponad miesiąc męczył mnie ból w żebrach przy głębokim wdechu i to mi pomogło :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość arim
chyba wszyscy sie pozbyli tego .... u mnie byla przerwa 3 miechy po prostu super ale wrocilo i to jak

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Ludzie! Macie wszyscy przepukline rozworu przelykowego a nie żadna wymyslona neuralgie. Powinna wyjść w gastroskopii ale nie zawsze bo czasem zoladek wraca na swoje miejsce. Faszerujecie się lekami i myślicie że trochę na chwile pomaga a to zoladek daje takie objawy! Zawroty głowy, kolatanie serca, ucisk w klatce piersiowej, klucie pod zebrem, problemy z oddychaniem. Lekarze w tych czasach olewam. Pewnie najlepiej dać ketonal zrobić ekg i nara do domu. WIĘKSZOŚĆ takich objawów w młodym wieku to ta przepuklina.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Witajcie, dość stary temat ale chciałabym opisać swoją historie. Jakiś rok temu się zaczęło, miałam bóle z tyłu pleców, do zniesienia, myślałam że to przez piersi bo mam dość duże, nie przejmowałam się tym za bardzo. Lecz kilka miesięcy temu tj. około maja 2015 obudziłam się z potwornym bólem z tyłu pleców w okolicy żeber, promieniował na całe żebra i z przodu klatki piersiowej, uciskający potworny ból, ciężki oddech. Z bólu aż wyłam. Po kilku godzinach ból ustał. Jakieś 2 miesiące później znowu się powtórzyło, tak samo, uciskający ból nie do zniesienia roznoszący się na całe żebra oraz z przodu klatki piersiowej, położyłam się prosto jak na baczność na podłodze i po około 30 min przeszło. Po około 1,5 miesiąca znów obudziłam się z bólem, było dużo gorzej, nie mogłam leżeć, siedzieć, chodzić prosto, ból był coraz gorszy, nie do zniesienia, jakby ktoś mi siedział na żebrach, nie mogłam złapać tchu ani głębokiego oddechu, miała płytki oddech więc zadzwoniłam na pogotowie, ze względu że mieszkam dość blisko kazali mi przyjść samemu. Więc szłam, zgięta w pół. Po przyjściu widać było po Pani doktor, że ma duże pojęcie o swoim zawodzie. Zrobiła EKG, zmierzyła ciśnienie, zbadała i postawiła swoją diagnozę "NEURALGIA" podała mi Ketonal w zastrzyku, co w ogóle nie pomogło, oraz przepisała mi Diclac. W domu zaczęłam wymiotować po tym zastrzyku (mdliło mnie już na pogotowiu chwile po podaniu) co zjadłam to zwróciłam. Kiedy narzeczony przywiózł mi Diclac wzięłam go z nadzieją, że w końcu ten ból się skończy, oczywiście mdliło mnie po nim ale powstrzymywałam wymioty. No i udało się! Byłam prze szczęśliwa, że w końcu mogę się położyć, wziąć głęboki oddech. Byłam wyczerpana bo ten (jak ja to nazywam) atak trwał około 39 godzin. Teraz między atakami miewam skurcze w ręce i nodze, a tak to nic. Niedawno również dostałam ataku, uciskającego bólu nie do wytrzymania, wzięłam Diclac, po którym oczywiście mnie mdliło i jakieś 15 min po przyjęciu tej malutkiej tabletki szczęścia przestało mnie boleć. Boje się lekarzy, ale czuje że jak tego nie zrobię to może skończyć się wózkiem inwalidzkim, lub czymś gorszym.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość1510
MI lekarz od razu stwierdził z opisu. Na początku myślałem ,że ból z powodu kręgosłupa. Ból w prawym boku, najgorzej podczas zmiany pozycji, wysiłku fizycznego i śmiechu. Mnie złapało na stałe w momencie grania w piłkę, coś jak kolka tylko wyżej. miałem już wcześniej objawy, około tygodnia lecz były to krótkie incydenty, a zaczęło się po grypie jelitowej którą przebyłem na świeżym powietrzu w pracy gdyż miała bardzo łagodny przebieg. Z rozmowy z lekarzem wielki wpływ na to ma pogoda, a dokładniej wilgotność powietrza. Dostałem antybiotyk IPP 40 i leki przeciw bólowe.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

Bądź aktywny! Zaloguj się lub utwórz konto

Tylko zarejestrowani użytkownicy mogą komentować zawartość tej strony

Utwórz konto

Zarejestruj nowe konto, to proste!

Zarejestruj nowe konto

Zaloguj się

Posiadasz własne konto? Użyj go!

Zaloguj się
Zaloguj się, aby obserwować  

×