RybkaWanda 0 Napisano Sierpień 1, 2009 jak to było u ciebie z psychologiem,u nas też tocczy się z takiego tyt.sprawa ,pozwana potwierdziła wszystko ,zeznała podobno tak że wynika z tego iż była nidojrzała.Teraz płaciliśmy za psychologa(ona miała zapłacić).Dostaliśmy wezwania ,żeby zapłacic 250 zł w celu sporządzenia opinii o pozwanej.Jak to było u Was kto wnosił i jak było z psychologiem,czy byli obydwoje czy tylko ona ??? Udostępnij ten post Link to postu Udostępnij na innych stronach
RybkaWanda 0 Napisano Sierpień 1, 2009 to było do Gotki :) Udostępnij ten post Link to postu Udostępnij na innych stronach
Gość piggy82 Napisano Sierpień 1, 2009 honka28 pamiętaj o jednym, gdy ma się dla kogo walczyć, to takie pojęcia jak "czarno to widzę" czy "ciężkie do przejścia" całkowicie tracą znaczenie! Walczyłaś tyle lat i chcesz się teraz odpuścić?! Nawet nie żartuj:) Pokaż wszystkim złym ludziom, ze nie dasz się zastraszyć, i ze masz ich w ... nosie! Orócz najbliższych, to zauważ, ze całe forum stoi za Tobą murem:) aleksaa- Ty również weź sobie do serca te słowa:) Dlaczego my, fajne babeczki, których jedyną winą jest to, ze zakochały się i zuafały niewłaściwym facetom, mamy mieć przekreślone całe życie?! O nie moje kochane, tak nie będzie - będziemy walczyć do samego końca! Nie damy się złym ludziom! Udostępnij ten post Link to postu Udostępnij na innych stronach
Gość aleksaaa Napisano Sierpień 1, 2009 piggy :) dzięki. najlepiej, że spora część życia człowieka zależy od decyzji innego. honka słyszałam, że to nie chodzi do watykanu tylko to w polsce do jakiegoś głównego, pewnie w warszawie bo pewnie nie ma na to kasy ani środków, żeby we włoszech to robić. Udostępnij ten post Link to postu Udostępnij na innych stronach
Gość Gotka_ Napisano Sierpień 1, 2009 do RybkaWanda- do psychologa musieli pójść obydwoje, moj facet poszedł opowiedział wszystko jak było naprawde i dostał dobrą opinie, ale jego ex nie stawila sie na badania pomimo 3 wezwań i pani psycholog wydala jej zla opinie, ze jest niedojrzala nieodpowiedzialna i ze skoro sie nie stawila to pewnie ma cos do ukrycia i nie chce zeby to sie wydalo. w wyroku napisali ze jej udowodniono niedojrzałość do małżeństwa natomiast mojemu nie udowodniono, przypuszczam, że właśnie ta opinia psychologa o wszystkim przesądziła Udostępnij ten post Link to postu Udostępnij na innych stronach
Gość piggy82 Napisano Sierpień 1, 2009 Gotka_ obyś miała rację, że opinia psychologa ma kluczowe znaczenie:) Ja caly czas pocieszam się właśnie taka myślą, bo mi opinie psycholog wystawił pozytywną, a mojemu ex - negatywną, mimo, ze to on zakładał sprawę i miał świadków... Udostępnij ten post Link to postu Udostępnij na innych stronach
Gość Gotka_ Napisano Sierpień 1, 2009 u nas to mój chopak założył sprawe i od początku ją jak narazie wygrywa, ona nie miała żadnych świadków, opinie psychologa złą ,cywilny rozwód też był orzeczony z całkowitej jej winy,na pierwszym przesłuchaniu w kurii nakłamała tak, że aż sie za głowe złapałam ale naszczęście tam siedzą mądrzy ludzie i jej nie uwierzyli, ale przeraża mnie jeszcze ta II instancja. myślalam ze juz mozemy planowac slub a tu tym czasem dalej trzeba czekać:( juz mnie to dobija:-( bo ona teraz może coś znowu nawymyślać w tej II instancji i nam przeszkodzić Udostępnij ten post Link to postu Udostępnij na innych stronach
Gość piggy82 Napisano Sierpień 1, 2009 Gotka_ nie wydaje mi się, żeby Wam coś mogła jeszcze namieszać, skoro do tej pory jej kłamstwa nie zrobiły na nikim wrażenia to nie sądzę, żeby w II instancji było inaczej...Będzie dobrze, zobaczysz:)Trzymam kciuki:) Udostępnij ten post Link to postu Udostępnij na innych stronach
Gość Gotka_ Napisano Sierpień 1, 2009 Hmm... dzięki za dodanie otuchy... ale mimo iż juz masz pewnośc ze nic nie moze tego zepsuc ze wszystko bedzie ok to jednak i tak do konca nic nie wiadomo i moze mnie spotkac niemiła niespodzianka w postaci odmiennego wyroku:( z takimi rzeczami jak uniewaznienie ślubu nie ma żartów niestety trzeba czekać a to czekanie strasznie dobija... Udostępnij ten post Link to postu Udostępnij na innych stronach
Gość aleksaaa Napisano Sierpień 1, 2009 u nas psycholog stwierdziła, że małżeństwa według niej jest ważne więc mam wielkiego doła :( Udostępnij ten post Link to postu Udostępnij na innych stronach
Gość Gotka_ Napisano Sierpień 1, 2009 wszystko zalezy od tego z jakiego powodu chcecie uniewaznic małżeństwo..jeśli jest to tylko czyjeś widzimisie bo już się nam obecny partner znudził to raczej nie ma co liczyć na uniewaznienie:( Udostępnij ten post Link to postu Udostępnij na innych stronach
Gość aleksaaa Napisano Sierpień 2, 2009 gotka nie sądzę, żeby to było widzimisię bo w I instancji uznali nieważność ale w drugiej jakiś problem widzę. honka masz rację tylko zdrowie stracę ale jakoś nie potrafię o tym nie myśleć, ciężko jest :( Udostępnij ten post Link to postu Udostępnij na innych stronach
Gość NIE MA UNIEWAŻNIENIA Napisano Sierpień 2, 2009 ciekawe czy Pana Boga też chcecie oszukać tak jak Sędziów? Udostępnij ten post Link to postu Udostępnij na innych stronach
Gość piggy82 Napisano Sierpień 2, 2009 NIE MA UNIEWAŻNIENIA - prowokatorze(-ko) a w którym miejscu na tym forum przeczytałeś(-aś), że ktoś oszukuje sędziów? Udostępnij ten post Link to postu Udostępnij na innych stronach
kasiako80 0 Napisano Sierpień 2, 2009 Kochani prowokatorów najlepiej ignorować - to najprosztsze lekarstwo ;-) Udostępnij ten post Link to postu Udostępnij na innych stronach
Gość aleksaaa Napisano Sierpień 2, 2009 honka ja bym na twoim miejscu też wygarnęła, tzn. może nie po chamsku ale napisałabym co mi leży i to wszystko bez pomijania, niech widzą, że jesteś zdeterminowana i pewna swego. Udostępnij ten post Link to postu Udostępnij na innych stronach
Gość exx Napisano Sierpień 2, 2009 Do HOnka 28-czytam forum od dawna ale zgubiłam sie II instancja uznała ważnośc??moj znajomy jest po pierwszej stwierdzajacej neiwaznosc i czka tera zna II i si ezmartwilam bo tez sadzilam ze to jzu formalnosc:(( Udostępnij ten post Link to postu Udostępnij na innych stronach
Gość Exorcist Napisano Sierpień 3, 2009 Skoro na Boga przysięgaliście, to na Boga przysięgi dotrzymajcie, heretycy! Udostępnij ten post Link to postu Udostępnij na innych stronach
Gość Monia160284 Napisano Sierpień 3, 2009 Exorcist nie rozumiem skąd sie w Tobie bierze tyle zgryzliwości na Boga jesli jest takie prawo kościoła to każdy kto ma ku temu powody dlaczego miałby nie skorzystac. To jest każdego indywidualna sprawa i Ty nie będziesz nam mówił co mamy robić. Udostępnij ten post Link to postu Udostępnij na innych stronach
Gość exx Napisano Sierpień 3, 2009 Skąd na tym forum tylu przeciwników wcześniej się to nie zdarzało!!!Jak kogoś ten watek nei obchodzi albo jest przeciwnikiem to po co wchodzi na takie forum!!! Udostępnij ten post Link to postu Udostępnij na innych stronach
Goga111 0 Napisano Sierpień 3, 2009 Nie ma sensu zwracać uwage na takie ograniczone osoby typu np. Exorcist. Sama mam w swoim bliskim otoczeniu kogoś takiego - bratową. Jej poglądy są właśnie tak ograniczone i nie idzie sie z nią dogadać bo ona wie swoje i już:/ ale to do czasu jak jej się coś nie przytrafi. Lepiej chyba ignorować takie osoby bo po co się denerwować jeszcze nimi.... Udostępnij ten post Link to postu Udostępnij na innych stronach
Gość nowherewoman Napisano Sierpień 3, 2009 Moja sprawa toczy się już ponad 5 lat. Były mąż wystąpił po 30 latach od rozwodu cywilnego.Sprawa zajęła się II instancja, w pierwszej nie dano szans na unieważnienie, więc się odwołał.Stek kłamstw, oszczerstw wylanych na mnie i moja rodzinę woła o pomstę do nieba. I przysięgał na Biblię, a nigdy nie wstąpił do kościoła. Udostępnij ten post Link to postu Udostępnij na innych stronach
Gość aleksaaa Napisano Sierpień 3, 2009 exx myślę, że honka mówiła o I instancji. ja mam dzisiaj doła, mam złe przeczucia. już raz próbowaliśmy unieważnić to małżeństwo ale nie wiedzielismy jak się do tego zabrać, pismo pisał prawnik i wszystko źle poszło, nie wzięli do rozpatrzenia nawet i to było tam gdzie mamy II instancję, to tak bardzo mi siedzi i martwię się czy się uda :( Udostępnij ten post Link to postu Udostępnij na innych stronach
Goga111 0 Napisano Sierpień 3, 2009 aleksaaa rozumie że Ci to spokoju nie daje i się zamartwiasz, ale grunt to być dobrej myśli. I instancja poszła dobrze więc musisz wierzyć że teraz też będzie po Waszej myśli. Macie już z górki, będzie dobrze :) Udostępnij ten post Link to postu Udostępnij na innych stronach
Gość exx Napisano Sierpień 3, 2009 do aleksaa- To u Ciebie uznali waznosc w II instancji??a ja myslalam ze potwierdzaja wyok I!!w jakim miescie i jaki powod??zmartwilam sie tym... Udostępnij ten post Link to postu Udostępnij na innych stronach
Gość Prinzeska Napisano Sierpień 4, 2009 Hej Dziewczyny, czy któras zna definicję konsumpcji małżeństwa ? Heh wiem jak brzmi to pytanie ale pytam serio, czy jest taka defininicja w prawie koscielnym? Mojemu znajomy ksiądz powiedział, że wiąże się to ze złożeniem nasienia w .. no wiadomo- w środeczku. Mój stara się o uniewaznienie, m.in. dlatego, że jego exica wniezbyt chętnie była nastawiona na potomstwo i kazda akcja kończyła się przerywanym, czy w takim razie doszło tu do konsumpcji małżeństwa?? Sorki, że o takich rzeczach piszę, ale mnie to nurtuje, a widzę , że każdy się tu wspiera Udostępnij ten post Link to postu Udostępnij na innych stronach
monsiczka 0 Napisano Sierpień 4, 2009 do Prinzeska jest w prawie kanonicznym , chodzi o to że narząd rozrodczy mężczyzny musi być zdolny do penetracji i do złożenia nasienia w narządzie rozrodczym kobiety. Z tego co piszesz, to nie doszło do dopełnienia małżeństwa- bo nie zostało złożone nasienie w narządzie rozrodczym kobiety (bo stosunek był przerywany) Udostępnij ten post Link to postu Udostępnij na innych stronach
monsiczka 0 Napisano Sierpień 4, 2009 jakby się nie "udalo" to zawsze można założyć sprawe w innym sądzie Udostępnij ten post Link to postu Udostępnij na innych stronach
kasiako80 0 Napisano Sierpień 4, 2009 Niestety składając skargę powodową nie wybieramy sobie sądu a musimy złożyć ją tam gdzie podlegamy. Jesli trafi w niewłaściwe miejsce najprawdopodobniej i tak zostanie odesłany do miejsca gdzie podlegamy zgodnie z diecezją. tylko w szczególnych sytuacjach sprawa może być przeniesiona do innego sądu. Udostępnij ten post Link to postu Udostępnij na innych stronach
kasiako80 0 Napisano Sierpień 4, 2009 Kodeks kanoniczny czytałam wiele razy …. ale nie odnalazłam definicji dopełnienia małżeństwa którą przedstawia monsiczka. Jedyne co się tam pojawia to, to że jest to akt małżeński zdolny i ukierunkowany na zrodzenie potomstwa, a małżonkowie stają się jednym ciałem. Poniżej cytat KK Kan. 1061 - § 1. Ważne małżeństwo pomiędzy ochrzczonymi nazywa się tylko zawartym, jeśli nie zostało dopełnione; zawartym i dopełnionym, jeśli małżonkowie podjęli w sposób ludzki akt małżeński przez się zdolny do zrodzenia potomstwa, do którego to aktu małżeństwo jest ze swej natury ukierunkowane i przez który małżonkowie stają się jednym ciałem. Podaj proszę kanon na podstawie którego przedstawiasz taki opis dopełnienia małżeństwa. Udostępnij ten post Link to postu Udostępnij na innych stronach