UNIEWAŻNIENIE MAŁŻEŃSTWA-co,gdzie,kiedy-poradzcie

spoko, rozumiem podejście. Znam różne poglądy na temat stwierdzenia nieważności małżeństwa i całego procesu prawników itp. Po prostu uważam, że specyfika tego procesu jest na tyle niezwykła, że warto przynajmniej pójść się poradzić osoby wykwalifikowanej, bo np. nie każdy proboszcz (ksiądz) zna się na tych zagadnieniach wystarczająco dobrze.

W kwestii wiedzy księży na temat tego prcesu w 100% się z Tobą zgadzam :-)

niom, niestety tak jest to aż przerażające, ksiądz mówi jedno, a prawo mówi drugie :)

Hej Pracuję dość dużo, i mało czasu mam na zajęcia poza pracą, ale książka od kasiako80 pochłonęła mnie na maxa. Tam naprawdę można znaleźć odpowiedzi na nurtujące pytania. kasiako80 - dzięki bardzo :) Jak już coś się zacznie u mnie dziać, dam znać. pozdrófffka i wytrwalości :) iiiiii, będę walczyć....dla siebie :)

Lamelia - co mogę powiedzieć ;-) POLECAM SIĘ i tyle ... a dokładnie książkę o której wspominasz :-) Chętnym jak zawsze wysyłam. Pozdrawiam

miał ktoś II instancje w Lublinie?

to u nas w przemyslu uznali za niewazne i sprawa poszla do lublina i troche sie cykam jak to dalej bedzie:/

do goga 111- jak poszło z psychologiem?uda się wszystko z weselem??

Witam Jakiś czas temu napisałam skargę o unoeważnienie małżeństwa myślę że jest ona dobrze napisana jedymym moim problemem co do niej jest to że nie potrafię w fachowy dla kościoła sposób opisać przyczyny unieważnienia . Byłam w związku małżeńskim ok 3 lata przed ślubem mieszkaliśmy ok 2,5 roku razem z naszego związku nie było dzieci, jesteśmy po rozwodzie cywilnym. Przez cały okres narzeczeństwa rozmawialiśmy o tym że oboje chcemy mieć dzieci niestety po ślubie były mąż oznajmił że nie chce mieć dzieci że jest tyle rzeczy do zrobienia i zobaczenia . Drógim powodem jest psychiczne znęcanie się byłego męża nademną . niestety jedynymi świadkami tego co się działo są cztery ściany domu. Odizolował mnie od rodziny znajomych koleżanek. świadkami mogą być moi rodzice którzy widzieli co się dzieje ale nie do końca a jedyna koleżanka która może poświadczyć co się stało boi się zeznawać gdyż już były groźby wobec niej i mnie ze strony byłego męża. Nie wiem czy mam jakieś szanse ... i czy wogóle powinnam się za to brać a bardzo mi na tym zależy.. Były mąż powiedział że przyzna się tylko do tego że nie chciał mieć dzieci i nie wiem czy to jest wystarczający powód do unieważnienia Proszę doradźcie coś....

exx dzięki za pamięć. Z psychologiem poszło dobrze i powiedziała że wystawi opinię pozytywną (podobno bardzo miła kobieta). Teraz czekamy na zgodę z kurii. Mój facet dzwoni tam codziennie i pyta o swoją sprawę bo ślub ma być juz w tą sobotę. Pewnie wytrzymają nas do samego końca :o byle tylko zdążyli...

adika0 pisze na priv ;-)

kasiako nie rozumię o co chodzi ????

adika0 wysłałam Ci wiadomość na Twój adres mailowy

Adikao, tzn. że Kasiako80 odpisuje Ci na Twoją prywatną pocztę :)

Oki dzięki bardzo mi tym listem pomogłaś :-)

laszloo - tak odpisała mi .. mam jeszcze jedno pytanie gdzie można złożyć taką skargę w miejscu zamieszkania byłego czy moim czy może tam gdzie był ślub i czy jes jakiś spis miejsc gdzie można składać skargi

adika0 - skargę najlepiej złożyć do Sądu podlegającego pod diecezję gdzie braliście ślub. Spis znajdziesz w książce. Oczywiście sprawę można też składać biorąc pod uwagę miejsce aktualnego zamieszkania - kilka stron wcześniej na tym forum była mowa. Ewentaulnie jak wspomniałam poczytaj w książce - wszystko tam jest :-)

DZIĘKI :-)

Goga już z góreczki, na pewn pójdzie Wam na rękę i zrobi to w terminie, troszkę nawet zazdroszczę, pewnie u nas nie dadzą tego unieważnienia, jakieś kiepskie mam przeczucia, tym bardziej, ze trwa to już trochę.

Honka28 dziękuje za pocieszenie, podniosłaś mnie na duchu, ale niepewnośc będzie do końca:) pozdrawiam

aleksaaa wiem że czekanie w tym wszystkim to dramat ale musisz myśleć pozytywnie bo inaczej osiwiejesz za ten czas i szkoda nerwów. Wiem że nie da się tak calkiem nie denerwować bo to ciężkie sprawy ale chociaż spróbuj. Może już niedługo po wakacjach dostaniesz odpowiedź...

Myślałam, że w czasie wakacji sądy nie wyrokują, ale jak poczytałam forum, to widzę, że jednak wieńczące decyzje bywają podejmowane i w sumie jakoś mnie to dodatkowo zatroskało. Czemu? Bo myślałam, że odłożę to moje 2,5-roczne wyczekiwanie na po wakacjach... Skrzynkę mam chyba najczystszą w okolicy od tego codziennego jej wymiatania głupią nadzieją, że to może już dziś... Czy to się kiedyś wreszcie skończy? I jak wreszcie nadejdzie wyrok z pierwszej instancji, to ile znów będę czekać na ten drugi? Przecież to nieludzkie...

Dostaliśmy zgodę :) :) :) ale ogromna ulga... jednak ślub sie odbędzie :) ksiądz w kurii się nawet śmiał że dawno nie mieli sprawy załatwianej w takim ekspresowym tempie :) dziękuje Wam bardzo za pomocne rady i dobre słowo :) wierze że Wam również się uda i wreszcie dostaniecie tak oczekiwaną dobrą wiadomość :) trzymam kciuki i piszcie...

Sądy pracują w wakacje, ale że tak powiem wolniej, poszczególne osoby są na urlopie, wiec wszystko wolniej idzie,bo i sędziowie są na urlopach.

do goga 111- gratuluje i wszystkiego najlepszego na nowej drodze życia,zazdroszczę Ci, a my wciąż czekamy na II instancję.pozdrawiam

Goga gratuluje serdecznie.Chyba wszystkie trzymałyśmy kciuki :) bo pomogło ;). Nasza sprawa jest u obrońcy węzła i kazali nam czekac na pismo sierpień wrzesień ma coś przyjść.Sądy działają ale wolniej,jednak każdy dzieńprzybliża nas do celu.Nic sie nie martwcie będzie dobrze nam też się uda. My czekamy 23 miesiące -Kraków I Instancja

Goga życze Wam dużo szczęścia i pięknej ceremonii ślubnej ,dużo radości i słońca na każdy wspólny dzień :)

Goga życze Wam dużo szczęścia i pięknej ceremonii ślubnej ,dużo radości i słońca na każdy wspólny dzień :)

Dziękuje Wam bardzo :) i czekam na dobre wiadomości od Was :)

goga gratulacje! ale fajnie, wszystkiego dobrego na nowej drodze życia ;) rybkawanda bardzo długo to trwa :(