Aga7706 0 Napisano Maj 6, 2010 Witam wszystkich. Chciałabym sie od Was dowiedzieć czy ktoś z Was miał proces w Krakowie? Zastanawiam się jak długo czeka się tutaj od momentu zeznań świadków do zakończenia sprawy w Sądzie I instancji. Moaj sytuacja wygląda następująco: We wrześniu 2009r. założona sprawa, maj 2010 przesłuchanie stron. Zastanawaim się jak długo to wszystko jeszcze potrwa. Z góry dziękuje za odpowiedzi. Pozdrawiam wszystkich, Aga Udostępnij ten post Link to postu Udostępnij na innych stronach
Aga7706 0 Napisano Maj 6, 2010 Witam wszystkich. Chciałabym sie od Was dowiedzieć czy ktoś z Was miał proces w Krakowie? Zastanawiam się jak długo czeka się tutaj od momentu zeznań świadków do zakończenia sprawy w Sądzie I instancji. Moaj sytuacja wygląda następująco: We wrześniu 2009r. założona sprawa, maj 2010 przesłuchanie stron. Zastanawaim się jak długo to wszystko jeszcze potrwa. Z góry dziękuje za odpowiedzi. Pozdrawiam wszystkich, Aga Udostępnij ten post Link to postu Udostępnij na innych stronach
Aga7706 0 Napisano Maj 6, 2010 Witam wszystkich. Chciałabym sie od Was dowiedzieć czy ktoś z Was miał proces w Krakowie? Zastanawiam się jak długo czeka się tutaj od momentu zeznań świadków do zakończenia sprawy w Sądzie I instancji. Moaj sytuacja wygląda następująco: We wrześniu 2009r. założona sprawa, maj 2010 przesłuchanie stron. Zastanawaim się jak długo to wszystko jeszcze potrwa. Z góry dziękuje za odpowiedzi. Pozdrawiam wszystkich, Aga Udostępnij ten post Link to postu Udostępnij na innych stronach
RybkaWanda 0 Napisano Maj 6, 2010 Kraków złożenie sprawy wrzesień 2007 przesłuchania do lutego 2008 okazanie akt październik 2009 wyrokowanie od stycznia 2010 i cisza... Udostępnij ten post Link to postu Udostępnij na innych stronach
Gość krakówwww Napisano Maj 6, 2010 kraków jest okropny podobno, wszystko trwa strasznie długo a tam należy dziwisz więc werdykty też nie są najlepsze Udostępnij ten post Link to postu Udostępnij na innych stronach
Gość Adwokat Napisano Maj 6, 2010 Profesjonalna pomoc w sprawach o nieważność małżeństwa. Bezpłatne porady tel. 661 437 833 http://kancelariakanoniczna.webs.com/ j_ko2@wp.pl Udostępnij ten post Link to postu Udostępnij na innych stronach
Gość Unieważnienie w Warszawie Napisano Maj 6, 2010 Koleżanka otrzymała w Archidiecezji Warszawskiej unieważnienie małżeństwa po 22 miesiącach. Jej prawnik powiedział, że normalnie to krócej trwa. tylko jest ogrom spraw młodych osób, które po niespełna 1,5 roku składają pozwy. Dla mnie masakra i obłęd. Udostępnij ten post Link to postu Udostępnij na innych stronach
cornflakegirl 0 Napisano Maj 7, 2010 Mam pytanie dot. unieważnienia małżeństwa w Poznaniu - ile trwa? czy przyciągają sprawę? Nasza sprawa zawiązana jest od sierpnia 2009rz tego co się orientuje to mają rok na rozstrzygnięcie sprawy a tutaj rok się zbliża a nie było nawet przesłuchania świadków...Kiedy biegły psycholog? jak to wygląda w Poznaniu? Czekam na Wasze opinie :) Udostępnij ten post Link to postu Udostępnij na innych stronach
cornflakegirl 0 Napisano Maj 7, 2010 Mam pytanie dot. unieważnienia małżeństwa w Poznaniu - ile trwa? czy przyciągają sprawę? Nasza sprawa zawiązana jest od sierpnia 2009rz tego co się orientuje to mają rok na rozstrzygnięcie sprawy a tutaj rok się zbliża a nie było nawet przesłuchania świadków...Kiedy biegły psycholog? jak to wygląda w Poznaniu? Czekam na Wasze opinie :) Udostępnij ten post Link to postu Udostępnij na innych stronach
cornflakegirl 0 Napisano Maj 7, 2010 Mam pytanie dot. unieważnienia małżeństwa w Poznaniu - ile trwa? czy przyciągają sprawę? Nasza sprawa zawiązana jest od sierpnia 2009rz tego co się orientuje to mają rok na rozstrzygnięcie sprawy a tutaj rok się zbliża a nie było nawet przesłuchania świadków...Kiedy biegły psycholog? jak to wygląda w Poznaniu? Czekam na Wasze opinie :) Udostępnij ten post Link to postu Udostępnij na innych stronach
cornflakegirl 0 Napisano Maj 7, 2010 Mam pytanie dot. unieważnienia małżeństwa w Poznaniu - ile trwa? czy przyciągają sprawę? Nasza sprawa zawiązana jest od sierpnia 2009rz tego co się orientuje to mają rok na rozstrzygnięcie sprawy a tutaj rok się zbliża a nie było nawet przesłuchania świadków...Kiedy biegły psycholog? jak to wygląda w Poznaniu? Czekam na Wasze opinie :) Udostępnij ten post Link to postu Udostępnij na innych stronach
cornflakegirl 0 Napisano Maj 7, 2010 Mam pytanie dot. unieważnienia małżeństwa w Poznaniu - ile trwa? czy przyciągają sprawę? Nasza sprawa zawiązana jest od sierpnia 2009rz tego co się orientuje to mają rok na rozstrzygnięcie sprawy a tutaj rok się zbliża a nie było nawet przesłuchania świadków...Kiedy biegły psycholog? jak to wygląda w Poznaniu? Czekam na Wasze opinie :) Udostępnij ten post Link to postu Udostępnij na innych stronach
cornflakegirl 0 Napisano Maj 7, 2010 Mam pytanie dot. unieważnienia małżeństwa w Poznaniu - ile trwa? czy przyciągają sprawę? Nasza sprawa zawiązana jest od sierpnia 2009rz tego co się orientuje to mają rok na rozstrzygnięcie sprawy a tutaj rok się zbliża a nie było nawet przesłuchania świadków...Kiedy biegły psycholog? jak to wygląda w Poznaniu? Czekam na Wasze opinie :) Udostępnij ten post Link to postu Udostępnij na innych stronach
cornflakegirl 0 Napisano Maj 7, 2010 Mam pytanie dot. unieważnienia małżeństwa w Poznaniu - ile trwa? czy przyciągają sprawę? Nasza sprawa zawiązana jest od sierpnia 2009rz tego co się orientuje to mają rok na rozstrzygnięcie sprawy a tutaj rok się zbliża a nie było nawet przesłuchania świadków...Kiedy biegły psycholog? jak to wygląda w Poznaniu? Czekam na Wasze opinie :) Udostępnij ten post Link to postu Udostępnij na innych stronach
cornflakegirl 0 Napisano Maj 7, 2010 Mam pytanie dot. unieważnienia małżeństwa w Poznaniu - ile trwa? czy przyciągają sprawę? Nasza sprawa zawiązana jest od sierpnia 2009rz tego co się orientuje to mają rok na rozstrzygnięcie sprawy a tutaj rok się zbliża a nie było nawet przesłuchania świadków...Kiedy biegły psycholog? jak to wygląda w Poznaniu? Czekam na Wasze opinie :) Udostępnij ten post Link to postu Udostępnij na innych stronach
karol2 0 Napisano Maj 7, 2010 TAKA MAŁA PROŚBA: jak wam pokazuje że wpis się nie udał to go nie ponawiajcie co? cosik tam jest i kafe potrzebuje trochę czasu by go potem jednak pokazać. no i potem okazuje się że tych wpisów jest 5, albo i więcej pozdro Udostępnij ten post Link to postu Udostępnij na innych stronach
Gość fotodraft Napisano Maj 9, 2010 słyszałem właśnie od prawnicy że Kraków to straszny dramat jeśli chodzi o proces...potwornie sie przedłuża Udostępnij ten post Link to postu Udostępnij na innych stronach
wreedota 0 Napisano Maj 9, 2010 będą powtarzać wpisy bo to debilki piszą. Udostępnij ten post Link to postu Udostępnij na innych stronach
Pehazet 0 Napisano Maj 9, 2010 Sympatyczne mężatki, gdzie byłyście w czasie narzeczeństwa, nauk przedmałżeńskich lub kiedy ktoś Was przestrzegał przed małżeństwem?! Teraz to każda, której nie wychodzi chce unieważnić swój związek, bez trudu pracy nad związkiem. Związek małżeńskie jest sakramentem a nie jakąś pro formą, lub czymś co należy zaliczyć. Rozumiem młodą kobietę w ciąży pod presją środowiska, kiedy hormony nie pozwalają racjonalnie myśleć i wychodzi za mąż. Tylko jak dojrzała kobieta traktuje unieważnienie jak chleb z masłem, który należy przełknąć to oszukuje samą siebie a o Bogu już nie wspomnę! Nie widziały gały co brały, przecież miałyście rozum aby pohamować uczucia, bardzo często nie związane były z miłością. Udostępnij ten post Link to postu Udostępnij na innych stronach
Pehazet 0 Napisano Maj 9, 2010 Sympatyczne mężatki, gdzie byłyście w czasie narzeczeństwa, nauk przedmałżeńskich lub kiedy ktoś Was przestrzegał przed małżeństwem?! Teraz to każda, której nie wychodzi chce unieważnić swój związek, bez trudu pracy nad związkiem. Związek małżeńskie jest sakramentem a nie jakąś pro formą, lub czymś co należy zaliczyć. Rozumiem młodą kobietę w ciąży pod presją środowiska, kiedy hormony nie pozwalają racjonalnie myśleć i wychodzi za mąż. Tylko jak dojrzała kobieta traktuje unieważnienie jak chleb z masłem, który należy przełknąć to oszukuje samą siebie a o Bogu już nie wspomnę! Nie widziały gały co brały, przecież miałyście rozum aby pohamować uczucia, bardzo często nie związane z miłością. Udostępnij ten post Link to postu Udostępnij na innych stronach
Pehazet 0 Napisano Maj 9, 2010 Sympatyczne mężatki, gdzie byłyście w czasie narzeczeństwa, nauk przedmałżeńskich lub kiedy ktoś Was przestrzegał przed małżeństwem?! Teraz to każda, której nie wychodzi chce unieważnić swój związek, bez trudu pracy nad związkiem. Związek małżeńskie jest sakramentem a nie jakąś pro formą, lub czymś co należy zaliczyć. Rozumiem młodą kobietę w ciąży pod presją środowiska, kiedy hormony nie pozwalają racjonalnie myśleć i wychodzi za mąż. Tylko jak dojrzała kobieta traktuje unieważnienie jak chleb z masłem, który należy przełknąć to oszukuje samą siebie a o Bogu już nie wspomnę! Nie widziały gały co brały, przecież miałyście rozum aby pohamować uczucia, bardzo często nie związane były z miłością. Udostępnij ten post Link to postu Udostępnij na innych stronach
Gość Monia160284 Napisano Maj 10, 2010 Do cornflakegirl !!! Ja także mam swój proces w Poznaniu. Wudaje mi się, że to także zalezy od składu sędziowskiego. Moja skarga została złozona w styczniu 2009 i dopiero teraz następuje przesłuchanie świadków, więc chyba nie pozostaje nam nic innego jak uzbroić się w cierpliwość. Pozdrawiam Udostępnij ten post Link to postu Udostępnij na innych stronach
Gość Monia160284 Napisano Maj 10, 2010 Do cornflakegirl Moja sprawa także ma miejsce w Poznaniu i od razu mogę Ci napisać, żebyś sie nie nastawiała, że 1-wsza instancja zakończy się w 1 rok. Ja skargę złożyłam w styczniu 2009 r. i teraz dopiero następuje przesłuchanie świadków, więc nie pozostaje nam nic innego jak uzbroić się w cierpliwość. Pozdrawiam Udostępnij ten post Link to postu Udostępnij na innych stronach
karol2 0 Napisano Maj 10, 2010 a w wolnej chwili polecam do obejrzenia i przemyślenia http://www.youtube.com/watch?v=20Y-jDfCrn4 może warto być solidarnym nie od święta? Udostępnij ten post Link to postu Udostępnij na innych stronach
Gość luteola Napisano Maj 18, 2010 Mam pytanko, ile moze potrwac wyrokowanie w Warszawie po okazaniu akt?? i czy po okazaniu jest juz wyrokowanie, czy jeszcze jakis etap mi umknal? Mam nadzieje, ze to juz z gorki. pozdrawiam Udostępnij ten post Link to postu Udostępnij na innych stronach
Gość Arletta Bolesta Napisano Maj 18, 2010 Witam, w przypadku zapytań szczególnie z terenu Krakowa odnośnie kościelnego procesu o stwierdzenie nieważności związku: a.bolesta@op.pl 12-636-65-41 (od godz. 19.30 do godz. 20.00) adw. Arletta Bolesta Udostępnij ten post Link to postu Udostępnij na innych stronach
Gość daga b Napisano Maj 19, 2010 do luteola, jeżeli podczas publikacji akt zaznajomiłaś się z uwagami obrońcy węzła małżeńskiego, i nie prosiłaś np. o przesłuchanie nowych świadków, to żaden etap ci nie umknął, ja na twoim miejscu zapytałabym się w samym sądzie ile to jeszcze potrwa Udostępnij ten post Link to postu Udostępnij na innych stronach
Gość mar79 Napisano Maj 20, 2010 witam - w skrócie : dostalismy niedawno pismo z kurii iz udalo sie dowiesc niewaznosci malzenstwa z jednego powodu - czyli I instancja zakonczona pozytywnie po 2 latach czekania.... wielka ulga i radosc.... teraz sprawa trafia automatycznie do II instancji - mam nadzieje ze i tam zakonczy sie pozytywnie... tyle niepewnosci i czekania przez każdy miesiąc tych dwóch lat a nawet ciut wiecej - bo 2 lata to od zawiazania sporu... ale wiara nadzieja i milosc dawaly wielka sile by to przetrwac i patrzec pozytywnie w przyszlosc....... Udostępnij ten post Link to postu Udostępnij na innych stronach
Gość mar79 Napisano Maj 20, 2010 do luteoli - nie jestem z okregu warszawskiego - ale na moją ocene wyrokowanie moze potrwac minimum 6 miesiecy - a to i tak krotko - z tego co wiem te sady sa rzeczywiscie wszedzie przeladowane sprawami wiec wszedzie dochodzi do wydluzenia umowych terminow - mysmy dostali info ze I instancja potrwa max. 1,5 roku a II pol roku - w praktyce pierwsza wyszla 2 lata - wiec oby II instancja zbytnio sie nie wydluzyla Udostępnij ten post Link to postu Udostępnij na innych stronach
Gość wika8 Napisano Maj 25, 2010 Potrzebuję pomocy dostałam wyrok I instancji stwierdzający nieważność małżeństwa z tytułu niezdolności natury psychicznej do podjęcia istotnych obowiązków małżeńskich po stronie pozwanej ( ja jestem stroną pozwaną). Chcę złożyć apelację, co mam w niej napisać i czy ponoszę z tego tytułu jakieś dodatkowe koszty. Udostępnij ten post Link to postu Udostępnij na innych stronach