Gość Arletta Bolesta Napisano Lipiec 27, 2011 Czasami jest tak, iż istnieje możliwość ustosunkowania się do całości akt sprawy, w których są też uwagi obrońcy węzła, można wówczas zastosować termin - pismo obrończe; może być też i tak, iż strona jest uprawniona do udzielenia odp. na uwagi od wspomnianego obrońcy, który to moment następuje po publikacji akt (zależy to od praktyki sądu), ja stosuję wówczas termin: odp. na uwagi, ale nic nie stoi też na przeszkodzie zastosowanie innego (myślę, że jednak nie chodzi tylko o terminy). Udostępnij ten post Link to postu Udostępnij na innych stronach
kasiako80 0 Napisano Lipiec 27, 2011 Zapoznałam się z książką jak obiecywałam i przyznam, że jest ciekawa :-) W bardzo fajny sposób opisuje proces i traktuje go rzeczywiście nieco szerzej i dokładniej niż poprzednia publikacja. Pomino moich wcześniejszych wątpliwości myślę, że warto się nią zainteresować :-) Jeśli ktoś ma konkretne pytania co do książki służe pomocą:-)) Książka jest dostępna w formie pliku EPUB, EPUB służy do publikowania elektronicznych książek i jest możliwy do odczytania po zainstalowaniu Adobe Digital Editions. Ze względu na prawa autorskie posiada zabezpieczenia przed kopiowaniem i rozpowszechnianiem, czego nie miała poprzednia publikacja (która pewnie była tak dostępna bo wyczerpał się nakład drukowany a e-booki nie były tak popularne jak teraz). Pozdrawiam Udostępnij ten post Link to postu Udostępnij na innych stronach
Gość lulkała 56 Napisano Lipiec 28, 2011 dziękuję za wyjaśnienia Udostępnij ten post Link to postu Udostępnij na innych stronach
z piekła rodem 0 Napisano Lipiec 28, 2011 :)przesłuchanie mam już za sobą..bałam się że zejdę na zawał ..pamikowałam..musiałam wziąc nawet smektę:P a okazało się to wszysko zupełnie niepotrzebne.ksiądz był bardzo ale to bardzo miły i pozytywnie do mnie nastawiony..:)pytania w sumie tkie ,których mozna było się spodziewac..nietóre bardzo osobiste ale wszstko do przeżycie.atmosfera mozna powiedziec przyjacielska. pozostaje miec tyko nadzieję,ze do konca wszystko będzie takie znosne:) pozdrawiam was wszystkich:) Udostępnij ten post Link to postu Udostępnij na innych stronach
z piekła rodem 0 Napisano Lipiec 29, 2011 mam jeszcze pytanie odnośnie wyroku.. nie dostaje sie informacji którego dnia i o której godzinie on zapadnie? chciłabym usłyszec go na własne uszy a nie dostac poczta:( ps.podczas przesłuchania nie dostalam kawy:) pozdrawim i miłego weekendu:) Udostępnij ten post Link to postu Udostępnij na innych stronach
Gość fish Napisano Lipiec 30, 2011 @Monszy11 ile kosztuje druga instancja w Warszawie? Udostępnij ten post Link to postu Udostępnij na innych stronach
Gość monszy11 Napisano Lipiec 31, 2011 do Fish zaplacilam 500zl za II instancje w Warszawie Udostępnij ten post Link to postu Udostępnij na innych stronach
Gość Adwokat Kościelny Napisano Sierpień 1, 2011 Profesjonalna pomoc w sprawach o nieważność małżeństwa. tel. 661 437 833 j_ko2@wp.pl Udostępnij ten post Link to postu Udostępnij na innych stronach
Gość taka.jedna.ja Napisano Sierpień 4, 2011 kochani mam pytanie jestem z mezem w separacji ustanowionej przez sad w winy meza zatsnawiam sie nad stwierdzeniem niewaznosci napisalam do trybunalu, odp ze mam szanse chcialabym zaczac pisac skarge powdowa, dostalam instrukcje od nich, ale czy musze miec najpierw rozwod cywilny? czy moge pisac skarge i w trakcie starac sie o rozwod cywilny? jaka jest kolejnosc? Udostępnij ten post Link to postu Udostępnij na innych stronach
kasiako80 0 Napisano Sierpień 4, 2011 taka.jedna.ja - kolejność nie ma zanczenia, proces cywilny i proces kościelny to zupełnie dwie odrębne sprawy. Chociaż czasami rozwód cywilny z orzeczeniem winy po stronie (tutaj) byłego męża może wnosić jakieś argumenty do stwierdzenia nieważności małżeństwa sakramentalnego (oczywiście wszystko zależy od powodów). Ale oczywiście możesz jak najbardziej prowadzić dwa procesy jednocześnie. Udostępnij ten post Link to postu Udostępnij na innych stronach
Gość Arletta Bolesta Napisano Sierpień 4, 2011 Witam, do taka jedna ja. Warto wejść w kontakt z Sądem kościelnym kompetentnym dla P. sprawy, gdyż niektóre wprost zalecają, aby jednak być już po przeprowadzonym procesie cywilnym (lub co najmniej okazać, iż rozwód jest w toku). Ma to swój plus, z pkt. widzenia praktycznego, albowiem lepiej zaangażować się w jeden proces, a po jego zakończeniu, w kolejny, aniżeli w oba równocześnie. Natomiast KPK nie daje wymogu bycia po rozwodzie. Pozdrawiam dr Arletta Bolesta adwokat kościelny Udostępnij ten post Link to postu Udostępnij na innych stronach
Gość taka.jedna.ja Napisano Sierpień 5, 2011 dziekuje kochani za odp jestem w trakcie separacji i to moge okazac mam jeszcze jedno pytanie jak to jest z dowodami i swiadkami? jezeli maz np tylko slownie w stosunku do mnie twierdzil ze przed slubem robil wszystko zeby mi sie przypodobac a teraz pokaze jaki jest naprawde ( tak 2,5 roku po slubie twierdzil no i pokazal) , jest jeszcze wiele gorszych rzeczy ktore uslyszalam i ktore zrobil, chcialbym starac sie o stwierdzenie niewaznosci z powodu niedojrzalosci meza do roli meza ( to w skrocie) jednak najpierw chcialabym porozmawiac z jakims nie wiem moze duchownym o tym wszystkim, mam jeszcze watpliwosci (a moze to silne uzaleznienie od meza? ) w kazdym razie chcialabym porozmawiac z jakas osoba na temat tego jak sformuowac skarge powodowa i porozmawiac, moze rozwiac watpliwosci od strony moralnej/duchowej. Ale nie wiem do kogo sie udac ,mieszkam w malym miescie, moge jedynie w Bydgoszczy jechac do kogos takiego, tylko nie wiem kogo? Udostępnij ten post Link to postu Udostępnij na innych stronach
Gość Arletta Bolesta Napisano Sierpień 5, 2011 Witam, do taka jedna ja. Może P. udać się do właściwego Sądu k. (zwykle jest nim Sąd właściwy z racji msc. zam. przyszłej str. pozwanej, względnie msc. zawarcia zw.), tam po ew. rozmowie może zostać zaproponowany P. tytuł (-y), na podstawie których można prowadzić proces. dr Arletta Bolesta adw.k. Udostępnij ten post Link to postu Udostępnij na innych stronach
Krysia68 0 Napisano Sierpień 5, 2011 Do taka jedna ja. Czy Twój Sąd biskupi jest w Toruniu, czy macie w Bydgoszczy swój??? Ja składałam w Toruniu prośbę o SNM Udostępnij ten post Link to postu Udostępnij na innych stronach
Gość golabek55 Napisano Sierpień 5, 2011 Witam, czy ktoś z Was wiem, czy po "publikacji akt" można się wybrać na ich przeglądnięcie z kimś bliskim, aby pomógł mi temat ogarnąć ? czy mogę tylko sama albo ewentualnie z adwokatem kościelnym ? boje się, że sama obiektywnie nie spojrzę na akta (zeznania męża, świadków); a na adwokata za bardzo nie mam pieniędzy :( proszę o poradę ! Udostępnij ten post Link to postu Udostępnij na innych stronach
z piekła rodem 0 Napisano Sierpień 8, 2011 ja dzis dzwoniłam do sądu zasięgnąc bieżących informacji:),i ksiądz zastanawia sie nad tym by w ogóle zrezygnowac z przsłuchania swiadków,gdyż nic nowego w sprawie nie wniosą a ze sytuacja jest bardzo jasna powiedział,że biegły psycholog i nasze zeznania w zupełnosci wystarczą:)....przesłuchaja jeszcze tylko teściów.bardz się sieszę,bo to pawdopodonie przyspieszy wyrok.mam tylko nadziję,ze sąd wie co robi:) Udostępnij ten post Link to postu Udostępnij na innych stronach
Gość evita551 Napisano Sierpień 8, 2011 mam pytanie ? mój były maz załozył sprawe o uniewaznienie związku małżenskiego . Skargę przyjęto tylko ja nie zgodziłam sie na powód : niezdolnosc kobiety do podjęcia istotnych obowiąków małżenskich z przyczyn natury psychicznej. Zmieniłam powód. Napisalam że to z jego przyczyny, i że nie chcial miec dzieci. to było pół roku temu. Teraz dostałam pismo z wezwaniem w celu złozenia zeznan i dekret ustalajacy formułe wątpliwosci wyżej wymieniony przedmiot o unieważnienie małżenstwa. Jest takizapis którego nie rozumiem: "Niniejszy dekret podaje sie do wiadomości stronom procesowym ktore - jeśli wcześniej nie wyrazily zgody - mogą w ciągu 10 dni od doręczenia odwołac sie do sędziego aby dekret zmienił." Udostępnij ten post Link to postu Udostępnij na innych stronach
Gość lilka2000 Napisano Sierpień 9, 2011 do gołąbka 55 Wydaje mi się,że Sąd nie chce,żeby akta przeglądały osoby postronne(i nie chodzi mi oczywiście o adwokata)osoby dla nas bliskie-w postaci rodziców,rodzeństwa,przyjaciół itp.choć pewności nie mam. Nie martw się materiał należy przepisać: zeznania stron,opinię biegłego itd.zachowaj zimną krew-nie będziesz musiała się odnieść do materiału w Sądzie.Dopiero gdy wszystko przeczytasz i ochłoniesz na spokojnie w domu,odpowiesz na zebrany materiał.Musisz mieć dobre notatki bo obrońca węzła,będzie się starał wykazać,że zawarłaś ważnie swój związek,wtedy Ty odpowiesz na podstawie akt,że jest inaczej. Pozdrawiam Udostępnij ten post Link to postu Udostępnij na innych stronach
Gość golabek55 Napisano Sierpień 9, 2011 @Lilka, bardzo dziękuję za odpowiedź; szkoda że nie można; moje akta maja kilkadziesiąt stron i sama napewno nie dam rady - nawet tyle urlopu nie mam :( poza tym Sąd jest czynny w określonych godzinach ... Czy ktoś może orientuje się, że jeśli uznałabym na etapie publikacji i pisma "obrońcy węzła", że obrałam zły tytuł nieważności , to czy jeszcze na tym etapie moge go zmienić ... np. uzasadniając to ? Najbardziej bolesne było dla mnie to, że oficjał Sądu już na wstępie zmusił mnie do zmiany tytułu skargi; powiedział, że wcale nie przyjmie skargi jeśli nie zmianię tytułu; na pierwszy spotkaniu po 10 rozmowy stwierdził, że nie nie ma żadnych podstaw, a jeśli w ogóle chcę złozyć to on widzi coś innego, mimo, że Sędzia z innego sądu kościelnego, z którym konsutowałam swoja sprawę, wskazał inny powód - i tak własnie w głębi serca czułam ... Zastanawiam się co teraz zrobić, czy jeszcze na tym etapie jestem w stanie zmienić lub chociaż dodać ten drugi tytuł? Może ktoś mi pomoże fachową radą?... pozdrawiam Udostępnij ten post Link to postu Udostępnij na innych stronach
Owczarnia 0 Napisano Sierpień 9, 2011 Witajcie, Ponawiam pytanie o pracę w okresie wakacyjnym sądu w Poznaniu..czy ktoś wie coś na ten temat? Mają przerwę czy pracują? Nie wiem czy ich dręczyć telefonami, ale wiem że jeśli nie będę tego robić, sprawa będzie się ciągnąć o wiele dłużej (czekam na II-gą instancję). Pozdrawiam Was serdecznie. Udostępnij ten post Link to postu Udostępnij na innych stronach
Gość liranna Napisano Sierpień 10, 2011 hey. dzwoniłam do sądu do lublina zapytac o zniesienie klauzuli. chce wziasc slub w przyszlym roku a ze jest zalozona klauzula po stwierdzeniu niewaznosci musze to zalatwic. ksiadz mi powiedzial ze starczy iz pojde do mojego proboszcza parafii, przedstawie mu dokumenty, moja sytuacje zyciowa i on zadzwoni do sadu i tam im przekaze swoje spojrzenie na sprawe i tyle. ze wzgledu na to iz nie mieszkam w wojewodztwie w ktorym byly rozprawy sadu biskupiego i ze to wystraczy zniesc klauzule. macie jakies doswiadczenia? Udostępnij ten post Link to postu Udostępnij na innych stronach
Gość kwiatwisni Napisano Sierpień 10, 2011 witajcie :) jak ja Wam zazdroszczę tej nadzieji że wszystko będzie dobrze... bo ja już mam serdecznie dość! A w zasadzie to moje spostrzezenia, przemyślenia i inne takie są ostatnio mocno niecenzuralne włącznie z wizjami co najchętniej bym całej tej machinie stwierdzającej nieważność zrobiła :) Stałam się kłębkiem nerwów. Niestety nie potrafię podejść do swojej sprawy na zasadzie "będzie co ma być" bo za bardzo czuję że werdykt powinien być TYLKO pozytywny. Nie potrafię normalnie funkcjonować bo nieustannie myślę w jakiej d..pie jest oje nie tylko duchowe życie ale i fizyczne. Nie mogę mieć dzieci bo przeciez bylyby niesakramentalne. Moja córeczka nie moze miec rodzenstwa i najlepiej gdyby nie zadawala pytan "mamusiu kiedy bede miala siostrzyczke?". Nie moge cieszyc sie zyciem bo moja droga powolania (bycia matką i zoną) zostala zamknieta. Bo samotna matka z dzieckiem to nie rodzina której pragne. A najlepsze ze NIE POWINNAM TEŻ TU PISAĆ (pisałam na którejś tam setnej stronie 101 czy coś) bo... uwaga: ksiądz oficjał mi tak zalecił! O tak moi drodzy, księża z Sądów czytają fora i to właśnie mnie, kurde wybrance losu, dostała się repremenda bo nie zauwazylam zeby ktos z Was o tym wspominal wczesniej :/ A repremenda byla podczas okazania akt prawie rok temu i mam juz dosc tego calego czekania w unizeniu jak jakis człowiek drugiej kategorii. Chce by sie to w koncu skonczylo, w jedną czy drugą stronę ale by juz bylo po :( no wylałam żale, jest lepiej...zapewne do jutra :( Udostępnij ten post Link to postu Udostępnij na innych stronach
Gość majeczka1 Napisano Sierpień 11, 2011 do liranna Ja też mam klauzulę i jak dzwoniłam do sądu z zapytaniem co należy zrobić aby ją znieść ksiądz powiedział mi że muszę się spotkać z biegłym psychologiem i dopiero wtedy będzie podjęta decyzja. Ale być może w każdym sądzie odbywa się to inaczej. Udostępnij ten post Link to postu Udostępnij na innych stronach
Gość money Napisano Sierpień 11, 2011 hej kwiatuszku wiśni, nie łam się, głowa do góry! czasy czarownic, magów, palenia na stosie skończyły się, a to co już nie można tu pisać i wyżalić się??????????? Udostępnij ten post Link to postu Udostępnij na innych stronach
Gość jarzębina2012 Napisano Sierpień 11, 2011 Do Kwiatka Wiśni: Nie poddawaj się - ale nie walce o unieważnienie - ale o odkrywanie tego kim jesteś. Jak czytam twój wpis to mam wrażenie, że nie jest najtrudniejsze to, że proces ciągnie się jak włoski makaron i że słyszysz te dziwne rzeczy, ale to że sama w sobie nie masz odpowiedzi na ważne dla ciebie pytania. Pewnie sama je znasz i pewnie szukasz na nie odpowiedzi. Wiem że to co napiszę będzie miało niewielkie znaczenie, bo to musisz poczuć sama, ale nikt nie ma prawa decydować o twoim szczęściu. Tylko ty. A twoje życie duchowe (!!!) to przede wszystkim twoja relacja z Bogiem, a nie z Sądem Biskupim. Czasem sobie myślę, jak się zdziwimy kiedy zobaczymy, że porządek ludzki często mijał się z miłością Boga. Nie jesteś wykluczona i zdyskwalifikowana masz pełne prawo do szczęścia z unieważnieniem, czy bez. Życzę Ci żeby twoja córeczka doczekała się rodzeństwa, a ty żebyś poczuła się wolna od tego co myślą i mówią inni :) i przede wszystkim odkryła kim jesteś :) Udostępnij ten post Link to postu Udostępnij na innych stronach
ondre 0 Napisano Sierpień 11, 2011 Witam Was :-) Dłuższy czas czytam ten temat na Kafeterii, i dużo się od Was dowiedziałem. Ale i tak jestem ciemny w szczegółach. Skargę powodową złożyłem w lutym, a dopiero dziś dostałem wezwanie na 8 września.Wydaje mi się to za długo. Życie szybko mija. Niekiedy człowiek mimo najszczerszych chęci nie zdąży. A niekiedy sam też za długo zwleka, z różnych powodów. No i takie znowu sformułowanie, że nie wiem co o tym myśleć....Przedmiot sporu został ustalony w formie pytania: Czy zachodzi nieważność małżeństwa stron z tytułu niezdolności strony pozwanej do podjęcia istotnych obowiązków małżeńskich? No i nic czy strona pozwana odniosła się do pozwu? Czyli idę w ciemno i nawet nie wiem jak się przygotować? Posłałby mi ktoś tą książeczkę o której tu mowa? Pozdrawiam forumowiczów Udostępnij ten post Link to postu Udostępnij na innych stronach
kasiako80 0 Napisano Sierpień 11, 2011 Ondre- jesne chętnie podeślę książkę - tylko prosze podaj swój adres ;-) Udostępnij ten post Link to postu Udostępnij na innych stronach
Gość lilka2000 Napisano Sierpień 11, 2011 Ondre Najważniejsze ,że przyjęli Twoją skargę to znaczy ,że już są jakieś szanse na pozytywne zakończenie.Dalej jeżeli to Ty złożyłeś skargę i zaproponowałeś ten powód,to znaczy że Sąd się przychylił do prowadzenia sprawy z zaproponowanego przez Ciebie kanonu (to chyba też dobra informacja,że idzie to po Twojej myśli).Reakcja strony pozwanej to najprawdopodobniej, albo brak zainteresowania sprawą-( być może Twojej ,,eks" nie zależy na tym stwierdzeniu tak jak Tobie i będzie to milczenie i niestawiennictwo). Może być też zgoda na ten kanon i brak podania innego powodu nieważności związku, niż ten podany przez Ciebie ,może być też sprzeciw wobec tytułu ,,niezdolności" bez podania innej przyczyny . Możliwości jest wiele,na tym etapie niczego się nie dowiesz( jak większość z nas) dopiero na okazaniu akt,sobie poczytasz pisma i wtedy będziesz wiedział jak wygląda Twoja sprawa.Czasami możesz się czegoś dowiedzieć w Sądzie o reakcji drugiej strony, nieoficjalnie podczas procesu np. przy przesłuchaniu stron.Ciężko powiedzieć czasem, jak się to potoczy ,jeśli nie mamy wyroku to teoretycznie wszystko jest możliwe. Pozdrawiam Udostępnij ten post Link to postu Udostępnij na innych stronach
Gość olka6628 Napisano Sierpień 15, 2011 Witam,również czekam na przesłuchanie w sądzie biskupim,gdzie mój "były" wniósł skargę,Czy mogłabym poprosić o książeczkę na temat unieważnienia małżeństwa.olka6628@wp.pl Udostępnij ten post Link to postu Udostępnij na innych stronach
Krysia68 0 Napisano Sierpień 16, 2011 Olka książeczka wysłana Udostępnij ten post Link to postu Udostępnij na innych stronach