Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość MŁODA MAMA ZAŁAMANA

Problem z karmieniem piersią - POMOCY

Polecane posty

Słuchajcie,a jak to jest z tymi piersiami .Ja karmiłam syna prawie 8 miesięcy,ale pamietam jak się męczyłam przez pierwszy miesiąc z powodu bólu.Czasami płakałam,ale zmuszałam się.Z pokarmem nie miałam problemu ale ten ból był nie dozniesienia.Czy to jest normalne?Czy każda tak ma ?Po miesiącu przeszło ale w przyszłości gdy będę chciała znów karmić to chciałabym wiedzieć,może źle przystawiałam małego/?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość abcdeq
duży ból gdy dziecko źle chwyta,albo mocno ściska brodawkę wtedy nawet dochodzi do pękania i ból jest rzeczywiście duży,mija gdy dziecko nauczy się dobrze chwytać brodawkę,ja tak miałam przy synku i jednej córci,druga od początku ładnie ssała i nie było problemu:)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość wer_
agunia33 ból może się równiez wiązać z jeszcze nie zahartowaną brodawką, ja też tak miałam i minęło, karmię już 11 miesiąc

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Eldin
Duzo pić plynów ,ja pilam ok 1l do 2 litrów ,dobra jest herbatka fix bardzo pomaga ,zupka rosołek na obiadek.Tarty ziemniak ,tarty burak ,marchewka ,troszke posolic wymieszac pomaga.Przynajmniej w moim przypadku pomogło.Polewac piersi ciepłą wodą .

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Tak, też miałam ból piersitzn brodawek. Kilka tygodni się męczyłam, smarowałam bepantenem. Pisza, że to efekt złego przystawiana dziecka. Ja przystawiałam dobrze, małyy ssał poprawnie a nie uniknęłam bólu.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Załamana mamo i jak ? Mam nadzieję, że lepiej.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość MŁODA MAMA ZAŁAMANA
Witam. Wczale nie lepiej. Mała jest dokarmiana czasami raz a czasami 2 razy na dobę, ale chyba przestałam sie tym stresować. Po prostu jak sie nie naje z moich piersi to dam jej butelkę. Ona będzie najedzona, a ja spokojna, że mała się nie męczy i nie płacze. Mleka tak jak było tak w tych moich piersiach jest. Nie ma poprawy mimo wszelkich starań. Nie staram się już tego sobie wytłumaczyć dlaczego jest tak jak jest, dlaczego mam nie wystarczająca ilośc pokarmu dla małej. Po prostu kupiłam mleczko i jak mamy kryzys to dokarmiamy:) A swoją drogą to słyszałam, że praktycznie wszystkie mamy, które miały wywoływany poród, maja problemy z mleczkiem, nawet do jego utraty. Więc nieja pierwsza i pewnie nie ostatnia, która dokarmia dziecko. Pozdrawiam wszystkie mamy, i dziękuję za dobre rady, z których korzystałam.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×